Na mocy zawartej w 2012 r. polsko-ukraińskiej umowy, która miała zagwarantować osiedlającym się w kraju Polakom ze Wschodu wypłatę emerytury za lata pracy na Ukrainie, w praktyce skorzystają głównie masowo napływający do Polski Ukraińcy. Polsce grozi imigracja emerytalna, a polskiemu systemowi emerytalnemu całkowita zapaść.
Portal KRESY.PL wystosował pismo w tej sprawie do ZUS'u i Z odpowiedzi ZUS wynika, że Ukraińcom wystarczy nawet krótki czas legalnej pracy w Polsce, by móc pobierać z ZUS emeryturę o wysokości 1000 zł brutto, czyli tzw. emeryturę minimalną (średnia emerytura na Ukrainie to 2000 hrywien, czyli 270 zł). Jedynym warunkiem jest, by świadczeniobiorca mieszkał na stałe w Polsce. Co więcej, zgodnie z umową, nie wiąże się to z przekazaniem ze strony Ukrainy żadnych aktywów na poczet pokrycia takich świadczeń. Odpowiedzi udzielił Radosław Milczarski, ekspert z biura prasowego ZUS.
Znowuż Związek Przedsiębiorców i Pracodawców chce ustawowego zalegalizowania stałego pobytu w Polsce wszystkich ukraińców, a także wietnamczyków i białorusinów. Przedstawiciele ZPP twierdzą, że będzie to dobre dla polskiej demografii i gospodarki.
Ustawa w tej sprawie miałaby obejmować także Białorusinów i Wietnamczyków. Jak argumentował szef ZPP, osoby tych narodowości są „preferowane ze względu na pracowitość i bezproblemową asymilację”.Podkreślił, że Ukraińcy to bardzo wartościowi imigranci, którzy jego zdaniem łatwo się asymilują, nie potrzebują nauki języka czy nauki zawodu. Przekonywał również, że Polsce potrzebny jest „anglosaski cynizm” w kwestii prowadzenia polityki imigracyjnej. Zdaniem ZPP do 2025 roku Polska powinna przyjąć 5 mln imigrantów
Pomijając już kwestię tego, że zamrozili nam wynagrodzenia teraz dochodzi do tego jeszcze fakt rozkradania resztek z naszego "systemu emerytalnego"
Co myślicie użyszkodnicy? Liczę na debatę
źródło1
źródło2
W źródłach celowo wykorzystany portal pozapartyjny.[/center]