18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (8) Soft (4) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:08
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23

#wołyń



Nie możemy zapominać o naszej historii, w której zgineło tylu Polaków a potem solidaryzować się z ukraińcami którzy nawet do tej zbrodni się nie przyznają
Najlepszy komentarz (54 piw)
Tradyt • 2014-03-05, 22:33
A UPA to skąd była z Jamajki kurwa? Też z Ukrainy.Do tej pory Bandera to ich bohater narodowy.Na majdanie powiewają flagi UPA więc muszą być dumni z jej poczynań.
ukraincy o Polakach 0_0
roman1556 • 2014-03-01, 17:39
Z wczorajszej gazety, wywiad z ukrainką.
Czytajcie wnioski nasuwają się same.

"...
-ukraińcy na Majdanie podziękowali Polakom
,a przecież nas też dzielą bolesne doświadczenia.


-Mówisz o Wołyniu?

-Tak. Obie przecież jesteśmy jakoś związane z tamtymi terenami.
Ja poprzez dziadków, ty z urodzenia.
Babcia opowiadała mi o wsiach które zniknęły wraz z mieszkańcami w czasie rzezi.


-Moja babcia i dziadek byli w UPA,
w partyzantce powojennej walczącej z NKWD.
I też mi opowiadała różne straszne rzeczy.
W żadnym wypadku nie mogę wytłumaczyć zabicia
niewinnych dzieci i kobiet na Wołyniu.
Jest mi bardzo przykro... ale, jak opowiadała moja babcia,
Polacy czynili z ukraińskim narodem to samo.
Byliśmy w niewoli u Polaków.

Gdy wybuchła wojna przyszli Rosjanie, i jak mówi babcia, oni byli najokrutniejsi.

-Kiedy w 1941 roku przyszli niemcy, ukraincy na zachodzie liczyli,
że dadzą im własne państwo.


-Ale nie dali. Dlatego UPA walczyła z niemcami,
Polakami i ruskimi. W niedzielę był marsz poparcia dla Ukrainy. Szłam w nim.
Wołaliśmy "Sława ukrainie, herojom sława".
Z boku stała grupka młodych chłopaków, ktorzy zaczeli na nas gwizdać.

-Gwizdał NOP.

-Może. Zapytałam czemu to robią.
Powiedzieli, że to hasło morderców. Próbowałam tłumaczyć,
że to zawołanie ukraińskie nie ideologiczne, przypisane UPA.
Kiedy słucham mojej babci wiem, że działy się rzeczy straszne,
ale wiem też, że to przeszłość. Nie możemy być jej zakładnikami.
//ALE TEŻ NIGDY NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ!
Babcia ciągle się upewnia, czy Polacy mnie nie obrażają, nie pokazują pogardy,
a ja ciągle za każdym razem, tłumaczę jej, że nie.
..."

p.s
Moja babcia też mi co nie co mówiła o ukraińcach.
I podzielam jej zdanie "Dobrze im tak, niech sie sami wybiją".
p.p.s
Lwów i ziemie wschodnie dostaliśmy w spadku,a po 600 latach
ukrainców na nas napuszczali Austriacy, potem ruscy, potem niemcy i potem znowu ruscy.

Gazeta Wrocławska, z Iriną Zhytynska rozmawiała Katarzyna Kaczorowska
Do incydentu doszło po tym, jak ludzie poskarżyli się aktywiście Prawego Sektora na bezczynność prokuratora, który nie spieszył się z aresztem człowieka oskarżanego o uduszenie kobiety.



To nie pierwsza tego typu "akcja" wołyńskiego Prawego Sektora. Wcześniej ten sam aktywista przybył na posiedzenie urzędników w Równem uzbrojony w automat Kałasznikowa:

kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/rowne-aktywista-prawego-sekto...
Najlepszy komentarz (33 piw)
_................_ • 2014-02-27, 17:06
Kurwa, banderowcy w obronie uczciwości? Nie kpijcie sobie proszę.
Pierdolenie jakich mało, jeszcze ktoś pomyśli że oni są główną frakcją procesów.
Szkoda tylko że minister edukacji z socjalistycznej partii ukrainy, zwanej swoboda nie została tak pięknie przyjęta. Studenci w geście "poparcia" dla niej, przejęli budynek edukacji i nie zgadzają się by kobieta bez żadnego doświadczenia w edukacji, i z takimi właśnie poglądami miała kierować edukacją. Brawo studenci.
Moda na Ukrainę
piesnababy90 • 2014-02-24, 14:45
Witam sadole.
Jak chyba każdy człowiek w Polsce zauważył, od dłuższego czasu głównym tematem (czasem jedynym) w mediach jest Ukraina. Biedny naród, walczący o swoją wolność. "Powinniśmy się z nimi integrować w bólu". Bardzo wkurwia mnie(inaczej nazwać tego nie mogę) to, że o majdanie wie każdy Polak, a według badań, o rzezi na Wołyniu słyszało tylko 49% Polaków. Kiedy nastąpił ten zwrot, że olewamy własną historię w imię "poprawności politycznej"?

Chciałbym wam przedstawić kilka faktów związanych z rzezią na Wołyniu i dodać parę swoich uwag. Mam nadzieję, że choć jedna osoba to przeczyta i zrozumie mój wkurw.

Rzeź wołyńska, to akt ludobójstwa, czystka etniczna dokonana na Polakach zamieszkujących tereny na wschód od Lublina. W wyniku mordów dokonywanych przez Ukraińską Powstańczą Armię i "banderowców" zginęło około 50-60 tys. Polaków.
Nawet jak na standardy II wojny światowej, rzeź wołyńska była niezwykle brutalną, zwierzęcą wręcz akcją mordowania naszych dziadów tylko za to, że byli Polakami. Ukraińcy (co wiem m.in. z opowieści babki, które cudem uszła z życiem po najechaniu jej wioski przez UPA) nie znali litości, zabijali dla zabawy i to bardzo brutalnie. Przecinanie ludzi piłą do drewna, nabijanie dzieci na pal, palenie żywcem... strzał w głowę był dla tych ludzi marzeniem.

Nawet jeśli takie tematy były, to nic nie szkodzi, Historię należy przypominać, aby te osoby, które wystawiają świeczki w okna dla naszych "ukraińskich przyjaciół" także dowiedzieli się, kim oni tak naprawdę są.

Tak naprawdę, to co mnie najbardziej denerwuje w obecnej sytuacji to nie to, że Ukraińcy zachowywali się jak zwierzęta bo wiadomo, nie można szufladkować, uogólniać i nie można posądzać obecnych Ukraińców o te zbrodnie, bo to ich dziadkowie dopuszczali się tych czynów, jednak obecna Ukraina nadal trwa przy swoim zdaniu, że odpowiedzialność za tę zbrodnię należy równomiernie rozłożyć na Polaków i Ukraińców, lub jeszcze lepiej, niektórzy historycy nadal twierdzą, że to wina Polaków a argumenty podają te same co UPA po rzezi:

- napięte stosunki między Ukraińcami a Polakami z powodu polityki narodowościowej II RP;
- "niszczenie Ukraińców" przez Polaków na Chełmszczyźnie;
- wspomaganie przez Polaków okupanta niemieckiego i partyzantki sowieckiej;
- "systematyczne pogromy" Ukraińców przez Polaków służących w niemieckiej policji.

Wspomniałem wyżej o mojej babci która pochodzi z tamtych terenów (ludność która przetrwała tamte rzezie została przez armię czerwoną przesiedlona na tereny dolnego śląska), chciałbym wrócić do jej osoby, jako, że jest naocznym świadkiem. Ukraińcy przychodzili zazwyczaj w nocy lub w trakcie nabożeństw w kościołach. Najwięcej osób ginęło przez spalenie albo w kościele albo w stodołach. Kobiety były wielokrotnie gwałcone następnie przecinane, rozrywane na kawałki. Dzieci bardzo często były prowadzone również na spalenie lub były nabijane na płoty. Moja babcia przetrwała tylko dlatego, że schowała się w wychodku i stojąc 2 dni w gównie po kolana, za paroma deskami oczekiwała końca. Oczywiście po wymordowaniu całej miejscowości grabili co się dało następnie równali je z ziemią.

I jedyne o co proszę na koniec, to o to, żeby dając się porwać modzie na "integrację" z Ukrainą pamiętać o tym kim oni są. Żeby patrząc na Tymoszenko wiedzieć, że to jest ta osoba, która wyśmiała prośby rozmów na temat Wołynia. Żeby wiedzieć, że większość Ukraińców jest zdania, że ich mordy na polakach są naszą winą. Żeby wiedzieć, że na Ukrainie historycy nadal, celowo i z premedytacją przekłamują Historię na swoją korzyść. Żeby wiedzieć jaka jest nasza historia.

I pamiętajcie, żeby wybaczyć trzeba usłyszeć przepraszam.
Przebraże-polska twierdza w morzu UPA
p................a • 2014-02-16, 18:05
Coś z historii walk gloryfikowanych dziś, np. przez naszego przyszłego zbawcę- Smoleńskiego Prezesa, herosów UPA z Polakami na Wołyniu. Polskiej mieścinie zmienionej w twierdzę z własną armią, szpitalem i fabryką broni.

Polski oddział samoobrony.
Z życia twierdzy.

Przebraże to miejscowość, która stała się ostoją dla uciekinierów w czasie rzezi Polaków na Wołyniu. To w niej chronili się bezbronni ludzie przed okrucieństwem UPA.
Preludium zbrodni

Klęska Polski w kampanii wrześniowej rozbudziła nadzieje Ukraińców na odzyskanie suwerenności. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, która jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym dokonywała zamachów terrorystycznych na urzędy i instytucje państwa polskiego, ze wzmożoną siłą zaczęła dążyć do urzeczywistnienia swoich planów niepodległościowych. Przywódcy nacjonalistów zdawali sobie jednak sprawę z tego, że dla polskiej mniejszości Wołyń dalej jest integralną częścią Rzeczypospolitej.

Pierwsze przejawy wrogości Ukraińców w stosunku do polskich sąsiadów uwidoczniły się w czerwcu 1941 roku, po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Hitlerowcy byli dla Ukraińców wyzwolicielami. Wówczas na Wołyniu jak grzyby po deszczu powstawały posterunki ukraińskiej policji. Naziści nie tylko uzbroili i umundurowali Ukraińców, lecz także dali im szerokie uprawnienia - mogli na przykład przeprowadzać rewizje, dokonywać aresztowań i przesłuchań czy ściągać kontyngenty.

Tamtejsza policja i władze administracyjne niższego szczebla były obsadzone przez działaczy ukraińskiego podziemia. Wiosną 1943 roku większość oddziałów policji i pomocniczych jednostek ukraińskich zbiegła do lasu. Dezerterzy tworzyli zręby Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA). Umundurowani i uzbrojeni zaczęli mordować polskich mieszkańców kresów, przy czym wykazywali się wyjątkowym okrucieństwem. Apogeum zbrodni wołyńskich przypada na 11 lipca 1943 roku, kiedy partyzanci jednocześnie napadli na wiele polskich osad. Płonęły całe wsie. Wyjątek stanowiła miejscowość Przebraże, która stała się miejscem schronienia dla Polaków uciekających przed kulami i siekierami ukraińskich nacjonalistów.

Z historią samoobrony Przebraża wiąże się postać jego rodowitego mieszkańca, podoficera rezerwy Henryka Cybulskiego. Młody ambitny sportowiec, dobrze rokujący długodystansowiec, trenował biegi przełajowe i strzelectwo. Swoją pasję przed wojną rozwijał w Klubie Sportowym Przysposobienia Wojskowego Leśników w Łucku. Mógł w 1940 roku reprezentować Polskę na olimpiadzie w Helsinkach, ale po zajęciu Wołynia przez Armię Czerwoną został zesłany na Syberię. Udało mu się jednak uciec stamtąd i, pokonawszy piechotą tysiące kilometrów, wrócić do rodzinnego Przebraża, gdzie ukrywał się do czasu nadejścia wojsk niemieckich.

Gdy na początku 1943 roku nacjonaliści ukraińscy coraz częściej napadali na Polaków, w wielu wsiach zaczęły się tworzyć oddziały samoobrony, które miały uchronić mieszkańców przed zapędami rezunów. Cybulski został przez mieszkańców wybrany komendantem Samoobrony Przebraża. Przyjął wówczas pseudonim "Harry". Zdawał sobie sprawę z tego, że kilkunastoosobowe grupy uzbrojone w strzelby myśliwskie i kosy nie powstrzymają ataków banderowców, więc postanowił przeprowadzić szkolenie wojskowe mieszkańców okolicznych miejscowości i stworzyć ufortyfikowaną redutę. Konspiracja zaczęła obejmować sąsiednie wsie i kolonie: Chołopiny, Jaźwiny, Mosty, Wydrankę, Zagajnik i Rafałówkę. Zaczęto wówczas budować umocnienia - powstały transzeje i bunkry wokół osad, a z czasem zwarte linie obronne.

Wielu mieszkańców było rezerwistami Wojska Polskiego bądź osadnikami wojskowymi, co ułatwiło budowanie struktur, które z czasem przybrały charakter wojskowy. Adam Kownacki, pseudonim "Mały", tak zapamiętał początki reduty: "Wkrótce zaczęło się w Przebrażu tworzenie regularnych oddziałów. Najpierw plutonów, a później kompanii. Jednocześnie został powołany sąd polowy, na którego czele stanął były kierownik szkoły Stanisław Bochniewicz. Utworzono również duszpasterstwo, na którego czele stanął ksiądz Stanisław Szczypta. Później powstał także szpital polowy, obsługiwany przez felczerów Kałużyńskiego i Błażejczaka. Przebraże miało również swój sztandar. (...) Bezpieczni byliśmy tylko wewnątrz linii obronnych. Wszyscy którzy udali się za nie, najczęściej ginęli".

Na początku obrońcy Przebraża mieli tylko nie najlepszą broń, zakopaną jeszcze w czasie kampanii wrześniowej lub porzuconą przez Armię Czerwoną w 1941 roku. Uruchomili nawet dwa działa z porzuconych na bagnach radzieckich czołgów. Z czasem nawiązali jednak kontakt ze stacjonującymi w pobliskim Łucku Niemcami i za płody rolne dostawali od nich broń i amunicję. Rozpoczęli też współpracę z radziecką partyzantką. W zamian za kwatery, wyżywienie i informacje o ruchach sotni banderowców, Rosjanie zaczęli nie tylko dostarczać sprzęt, lecz także współpracować z oddziałami samoobrony przeciwko Ukraińcom.

Z początkiem lata 1943 roku sytuacja obrońców stawała się coraz trudniejsza. Rezuni mordowali już nie dziesiątki, lecz setki Polaków, a na Wołyniu znikały całe wsie i kolonie. Ci, którzy ocaleli, ściągali do Przebraża, które zaczęło przypominać polską wyspę na ukraińskim morzu. Stwarzało to problemy z zapewnieniem bytu mieszkańcom Przebraża.

Równocześnie z powstaniem samoobrony wojskowej starszyzna sołectwa Przebraża powołała komendę cywilną. Na jej czele stanął Ludwik Malinowski, pseudonim "Lew", były legionista i podoficer Wojska Polskiego. To on stał się przywódcą tamtejszej ludności. Dzięki niemu w ośrodku samoobrony powstały jadłodajnie. Zdecydował też, żeby uchodźców przydzielać do istniejących domostw, a równocześnie budować dla nich baraki mieszkalne i szałasy. Żeby wyżywić coraz większą liczbę mieszkańców, stworzył na terenie ośrodka system upraw i hodowli. W Przebrażu otwarto nawet polską szkołę, rusznikarnię i miniaturową fabrykę broni.

Ponadto to właśnie Malinowski stał się inicjatorem akcji ratunkowych poza liniami obrony. Kolumny polskich podwodów zajeżdżały do niezaatakowanych jeszcze siedlisk i na furmankach pod osłoną konspiratorów wywoziły wszystkich ludzi do Przebraża. Czasami takie wyprawy były organizowane w ostatniej chwili, tak jak miało to miejsce w kolonii Kołki - gdy wyjeżdżały ostatnie wozy wypełnione Polakami, na drugim skraju wsi już pojawiły się sotnie banderowskie, szykujące się na "czyszczenie wsi z Lachów".

Łuny znad Wołynia

Do Ukraińców w końcu dotarła informacja, że w Przebrażu tysiące osób znalazło schronienie za okopami i bunkrami. W celu likwidacji tej polskiej reduty dowództwo UPA zaczęło ściągać z terenu kurenie. Tworzono też całe tabory tak zwanych siekierników - zgraje Ukraińców, które po zdobyciu reduty miały za pomocą noży i siekier "oczyszczać" zdobyty bastion z Polaków, a na wozy pakować ich cały dobytek.

Po wielu potyczkach i podjazdach na przełomie lipca i sierpnia 1943 roku doszło do trzech ataków na Przebraże i okoliczne wsie. W każdym z nich brało udział od czterech do sześciu tysięcy banderowców. Po stronie polskiej były cztery kompanie, liczące około 600-800 żołnierzy, i oddział zapasowy, składający się z około 200 uzbrojonych konspiratorów. Każdy z frontalnych ataków był poprzedzany paleniem okolicznych wsi. Czerwone łuny, które unosiły się całymi dniami i nocami nad redutą, miały wywołać panikę wśród jej obrońców.

Próby zastraszenia i zaskoczenia Polaków nie powiodły się, ponieważ wszyscy obrońcy byli przygotowani na ewentualny atak i nocowali nie w chałupach, lecz w specjalnie wybudowanych koszarach. Zgodnie z przedwojennym regulaminem wojskowym pełnili służby i warty. Każdy atak rezunów został odparty. Do obrońców, którzy z taką zawziętością bronili swoich pozycji, przylgnęła wtedy nazwa "Lwy Przebraża". Żołnierzom samoobrony bardzo pomogli wówczas sowieccy partyzanci, którzy dotrzymali umowy. W razie potrzeby przybywali Polakom z pomocą i od tyłu atakowali ukraińskie kurenie.

Te wydarzenia tak zapamiętał żołnierz 4 Kompanii Obrony Przebraża, Mirosław Łoziński: "Stworzono długi pas obrony. Jego rubież wynosiła 20 kilometrów, a głębokość obrony 10. Wokół wykopano bunkry, mogące pomieścić osiem osób wraz z uzbrojeniem. Oprócz tego, wykopano rowy strzeleckie łączące jeden z drugim. (...) To, że każdy atak kończył się niepowodzeniem, było efektem ich [Ukraińców] niskiego morale i słabego wyszkolenia. Tam, gdzie upowcy natrafili na zdecydowany opór i celny ogień, szli w rozsypkę i uciekali, nie zważając na rozkazy dowódców. Zachowywali się po prostu tchórzliwie. Działali w myśl założonego planu. Byli pewni zwycięstwa i nie spodziewali się oporu".

Po kilkumiesięcznych próbach zdobycia reduty Ukraińcy zrezygnowali z ataków frontalnych. Wciąż dochodziło jednak do potyczek. W tym czasie Polacy przeszli do ofensywy i zaczęli napadać na wsie ukraińskie, będące bazami wypadowymi UPA. Jedną z najsłynniejszych akcji samoobrony był rajd do obleganego przez nacjonalistów ukraińskich zamku Radziwiłłów w miejscowości Ołyka w styczniu 1944 roku - schronienie znalazło tam prawie dwa tysiące Polaków.

Wiosną 1944 roku samoobrona Przebraża stała się częścią tworzonej w tym rejonie 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Gdy Wołyń został zajęty przez nacierającą na zachód Armię Czerwoną, a władzę objęli komuniści, rozpoczęła się akcja repatriacyjna ludności Przebraża. Większość mieszkańców została osiedlona w miejscowości Niemodlin oraz na Opolszczyźnie. Żołnierzy i kadrę dowódczą wcielono do 1 Armii Wojska Polskiego, z którą przeszli cały szlak bojowy do Berlina.

Dziś nie ma już Przebraża. W tym miejscu znajduje się ukraińska osada Hajowe, a wszelkie oznaki polskości zostały starannie zamazane. Jedyną pamiątką po tamtych wydarzeniach jest cmentarz wojenny.

Czytaj więcej na facet.interia.pl/obyczaje/historia/news-przebraze-ostoja-polskosci-na-...
Rzecznik ukraińskiego Prawego Sektora Andrij Tarasenko, w wywiadzie udzielonym portalowi Rzeczpospolita stwierdził wprost, że ludobójstwo na Wołyniu to "brednia"

Panu Tarasenko zadano pytanie:
-Bandera zainspirował jednak rzeź na Wołyniu, w wyniku której zostało zamordowanych przeszło 100 tys. Polaków. Nie odpowiada więc za ludobójstwo?

-To brednia. Dokładnie śledziłem historię OUN i wiem, że to po prostu nieprawda. Owszem, Bandera zalecał stosowanie radykalnych metod, ale przecież z okupantem należy walczyć wszystkimi metodami. Tym bardziej kiedy ten okupant nie chce opuścić twojej ziemi.

"Zalecał stosowanie radykalnych metod"

Tarasenko wspomniał również o tym, że obecne granice Ukrainy nie są sprawiedliwe i należy je zrewidować. Jego zdaniem "sprawiedliwość nakazywałaby", aby ziemie południowo-wschodniej Polski "wróciły do Ukrainy". Konkretnie chodzi o "Przemyśl i kilkanaście innych powiatów".

Kurwa mać! Szlag mnie trafia jak coś takiego czytam.
Nasze kurwa jego mać kochane media jeszcze ich popierają, czołowa Kaczka jeździ sobie z nimi urządzać bankiety a panowie politycy jak jeden mówią o "wspaniałej rewolucji".

Poparłbym tą całą rewolucję na Ukrainie, gdyby ich liderzy odcięli od szowinistów i morderców banderowców, ale kiedy czołowy lider mówi takie słowa to serdecznie życzę żeby milicjant mu wsadził pałę w dupe.

Całość wywiadu, polecam przeczytać-
rp.pl/artykul/107684,1083009.html
Zbrodnia wołyńska
matełuż • 2013-07-14, 22:59
Coś apropos ostatniej decyzji w sprawie zakwalifikowania rzezi wołyńskiej jako "czystki etnicznej ze znamionami ludobójstwa"

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów