Z góry zaznaczam, że jeśli jesteś biernym, leniwym pierdolcem, to scrolluj dalej, nic ciekawego dla Ciebie tu nie ma.
Opublikowane przez Janka Fijora przemówienie Jego Najjaśniejszej Wysokości, Księcia Liechtensteinu, Aloisa von Liechtensteina wygłoszone w Vaduz, w dniu święta narodowego tego kraju, 15 sierpnia 2014 roku.
Co sadole powiedzą o takich postulatach? Oczywistym jest, że Polska i Lichtenstein to dwa odległe od siebie światy, ale zauważyliście jak mocno Książę akcentuje model społeczeństwa odpowiedzialnego i świadomego? Osobiście uważam, że to klucz do normalnego państwa. Koniec gadania, oto treść:
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu
Od ostatnich wyborów minęło już około półtora roku.Reforma budżetu państwa jest nadal głównym tematem polityki Liechtensteinu. Osobiście wielokrotnie poruszałem ten temat w różnych przemówienia i wywiadach, a w szczególności zwracałem uwagę na następujące kwestie:
- zrównoważony budżet jest bardzo ważny;
- podwyżka podatków nie może być środkiem zaradczym;
- wreszcie, że należy przemyśleć zakres kompetencji państwa w tym kontekście.
Cieszę się, że rząd w ciągu najbliższych kilku miesięcy zamierza krytycznie zweryfikować powyższe kwestie. W swoim dzisiejszym wystąpieniu chciałbym wyjaśnić, w jaki sposób każdy z nas, osobiście, może przyczynić się do zrównoważenia budżetu państwa, oraz w jaki sposób poprzez reformy strukturalne można, i należy, wspierać działania niezależne od rządu.
Dzięki demokracji bezpośredniej każdy obywatel, nie tylko raz na 4 lata wybiera polityków, lecz także w trakcie kadencji jest za tę politykę częściowo odpowiedzialny. Ta odpowiedzialność, zwłaszcza w zakresie finansów publicznych jest dziś szczególnie potrzebna. Pokazały to chociażby niedawne referenda. Pojedynczy obywatel nie tylko może w nich dowieść swej odpowiedzialności za stan finansów państwa, wpływając jednocześnie na wysokość świadczeń i dotacji państwowych otrzymywanych z budżetu państwa. Czyni tak wówczas, gdy korzysta z nich tylko wtedy, kiedy jest to rzeczywiście konieczne.
W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleciach modny stał się pogląd, że państwo powinno regulować wszystkie potrzeby obywateli i za nie płacić, i to najlepiej bez namysłu. Ten model rozwoju dominuje w wielu europejskich państwach opiekuńczych. Mimo iż powoduje on spadek dochodów państwa i obniża stopę życiową obywateli, cieszy się popularnością mas, których nie zraża fakt, że skutkiem takiej polityki finansowanie naprawdę ważnych i niezbędnych funkcji państwa może, i to już wkrótce, stać się niemożliwe. Jednakże tym, co w modelu państwa opiekuńczego niepokoi najbardziej jest nieustanne ograniczanie wolności osobistej jednostek. Chociażby z tego powodu analiza udziału państwa w wydatkach publicznych powinna podlegać szczegółowej analizie, dzięki której będziemy w stanie stwierdzić, czy dana inicjatywa społeczna, musi pociągać za sobą udział państwa jako obowiązkowego płatnika? Spójrzmy przykładowo na służbę zdrowia – czy z powodu niegroźnej choroby lub skaleczenia naprawdę konieczne jest wykorzystywanie całego arsenału publicznej służby zdrowia? Albo, czy z powodu jakiejś mało ważnej dolegliwości naprawdę trzeba korzystać z pomocy uspołecznionego lekarza?
Podobnych pytań jest więcej. Wszystkie one uświadamiają nam, że postawa każdego z nas może skutecznie odciążyć budżet państwa, bez uszczerbku dla naszego własnego bezpieczeństwa. Tym bardziej, że uzyskane w ten sposób oszczędności poprawią zdolność państwa w innych, ważniejszych i nie cierpiących zwłoki sferach działalności. Zadajmy więc sobie kilka kolejnych pytań:
1. W jaki sposób można przyczynić się do działań służących dobru publicznemu korzystając, zamiast z pieniędzy budżetowych, z prywatnej inicjatywy obywateli?
2. W jaki sposób każdy z nas może się powstrzymać od wszczynania niepotrzebnych spraw sądowych?
3. Czy w mojej rodzinie, w moim sąsiedztwie są ludzie, którzy – znacznie bardziej niż pomocy lekarza czy urzędnika gminnego – potrzebują mojej pomocy?
Nie ulega wątpliwości, że udział każdego z nas w zmniejszeniu wydatków publicznych będzie różny. Zastanówmy się zatem, na ile nas w tym zakresie stać. Bądźmy przy tym odpowiedzialni i sprawiedliwi, gdyż tylko wtedy doprowadzimy do zmniejszenia wydatków budżetowych państwa, nie umniejszając przy tym zakresu bezpieczeństwa innych obywateli. Podnosząc równocześnie zdolność interwencji w kwestiach i działaniach, w których rola państwa jest niezbędna. I przyczyniając się do zmniejszania rozmiarów państwa, które – co tu ukrywać – jest dla każdego obywatela-podatnika obciążeniem.
Ograniczenie roli państwa to nie tylko większa transparentność rządzenia, lepsza jego skuteczność, ale też większa wolność każdego z nas. To zachęta, by wziąć życie we własne ręce opierając je na indywidualnej inicjatywie i przedsiębiorczości każdego z nas. Prowadzi to z jednej strony do mniejszej biurokracji, z drugiej zaś do większej prosperity.
Powyższe problemy rodzą konieczność wprowadzenia koniecznych reform strukturalnych, dzięki którym możliwe będzie zmniejszenie rozmiarów państwa, a tym samym zwiększenie oszczędności z tytułu jego działania, rozwój, a w konsekwencji większa zamożność obywateli.
Reformy strukturalne nie są wcale łatwe. Wiążą się one z zerwaniem istniejących nawyków i przyzwyczajeń. Dotyczy to szczególnie podziału pieniędzy wydawanych z zasobów państwowych, a tym samym zakresu korzyści osiąganych przez niektórych beneficjentów budżetu. Na początku może to wielu z nas przeszkadzać, może wymagać cięższej praca i wyrzeczeń. Pamiętajmy jednak, że jest to cena zdjęcia z nas wielu obostrzeń i obciążeń stosowanych obecnie wobec prywatnych inicjatyw.
Taką reformą strukturalną czy systemową jest wysłany właśnie do konsultacji projekt nowych zasad Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jego celem nie są co prawda znaczne i bezpośrednie oszczędności w budżecie państwa, może on jednak doprowadzić do większej przejrzystości systemu opieki zdrowotnej, dając więcej miejsca na inicjatywy prywatne.
Aby reforma ta osiągnęła sukces, musimy podjąć radykalne kroki, które – przynajmniej na początku – mogą być dla większości niewygodne.
Obecna ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych sprawia, że świadomość obywatela odnośnie kosztów ubezpieczenia jest bardzo słaba. Wyjątkowo niskie składki ubezpieczenia zdrowotnego oraz niewielki udział własny spowodowały, że w Liechtenstein z niemal nieograniczonego – w porównaniu do sąsiedniej Szwajcarii – dostępu do usług zdrowotnych korzysta prawie każdy. Pamiętajmy jednak, że zarówno postęp technologiczny w medycynie, jak i niezbyt korzystna demografia prowadzą do szybkiego wzrostu kosztów w sektorze zdrowotnym. Dzięki odważnej i zasadniczej reformie zdrowotnej wzrost ten może zostać zahamowany. Większa przejrzystość systemu i wzrost udziału w nim inicjatyw obywatelskich spowodują bowiem lepsze wykorzystanie środków finansowych.
W przyszłości czekają nas podobne reformy zwłaszcza w odniesieniu do systemu emerytalnego.
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu. Naszym celem jest wskazywanie sfer, w których państwo, dzięki wykorzystaniu prywatnej inicjatywy obywateli, będzie mogło wyzbywać się złych nawyków nadregulacji. Dlatego właśnie zamierzamy wspierać rząd i parlament w reformowaniu służby zdrowia oraz innych dziedzin życia społecznego.
Po przemówieniu przewodniczącego Parlamentu, zapraszam w imieniu mojej rodziny na poczęstunek na dziedzińcu zamkowym. Z serca dziękuje za uczestnictwo w naszym święcie narodowym i życzę wam wszystkim wspaniałej zabawy oraz Błogosławieństwa Bożego.
Jego Wysokość Tronu Alois Philipp Maria von und zu Liechtenstein
Vaduz, 15 sierpnia 2014.