Tak bywa.
#zabawa
Tak bywa.
Salwy śmiechu wywołała interwencja ostrowskich policjantów. Do McDonald`s wysłano patrol składający się z pani policjantki i towarzyszącego jej pana policjanta. Mieli oni za zadanie dotrzeć do młodego mężczyzny siedzącego na górnym poziomie wieży zabawowe. Sęk w tym, że jest ona zaprojektowana dla małych dzieci. Ale cóż to za problem dla świeżej policyjnej krwi.
Policjant wykazał się niespotykaną gibkością i sprytem. Najbardziej rozbawił wszystkich świadków tej interwencji sposób opuszczenia wieży
Aktualuzacja:
Interwencja miała miejsce w dniu 12 kwietnia 2015 r. i została zgłoszona przez obsługę restauracji. Dotyczyła ona mężczyzny, który dłuższy czas przesiadywał w wieży zabawowej dla dzieci znajdującej się przed lokalem
i nie chciał jej opuścić.
Źródło
P.S. wiem że ci co to nagrywali musieli być pod wpływem jakiegoś środka odurzającego jak np. coca (cola) z McDonalda dlatego od razu uprzedzam że nie ja to nagrywałem.
Zajebali jak tupolev w pancerną brzozę.
Jest krew, ból, pot i łzy.
Akcja od 0:42
Wszyscy w ryk ze smiechu a waszka - dawaj jeszcze raz bo sobie przyjebalem w ryj.
sadistic.pl/3-dziewuchy-w-samochodzie-d-vt353087.htm
Tutaj grupka komików postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i sparodiować ten klip
{wymagany podstawowy angielski}
Hambuksom aż pączek z ust wypadnie ze złości
Brano kurę lub gęś i upijano ją alkoholem a następnie, nieprzytomną oczyszczano i pieczono żywcem. Aby utrzymać ja przy życiu chłodzono jej mózg oraz serce wilgotną szmatką, a następnie podawano na półmisku. Gdy goście sięgali po te danie, ptak cucił się i resztkami sił próbował ucieczki. Biesiadnicy traktowali to jako dobrą zabawę i zajadali się upieczoną, lecz jeszcze żywą kurą.
Kto by nie chciał spróbować takiej potrawy o_O
Powiecie, że to narkotyki, a to jest ciężka choroba.
A ja myślę, że człowiek ma wyższe cele niż ruchać, nażreć się i srać. To stawia nas nad światem zwierząt, który opanowaliśmy. Krowa czy borsuk nie zadają pytań skąd się wzięli, dokąd zmierzają. Wilk, wydra, anakonda ruchają, żrą i srają i dlatego nam dzisiaj nie zagrażają. Chodzi mi głównie o samokontrolę. Bo jak widzisz zajebistą, półnagą dupcię na ulicy to nie zaczniesz tańców godowych czy walić sobie konia, tylko po kryjomu zrobisz fotkę, lub z pamięciówy potem zwalisz konia.
Jak się nie podoba to wiadomo,po tagach nie było.