Cytat:
A ja próbowałem i jakoś za legalizacją nie jestem. To zwykła ch*jnia, bania gorsza niż po alko. I jakoś więcej znam młodych uzależnionych od zioła niż od alkoholu. Najgorsze jest to, że rodzice często nawet nie wiedzą jak poznać, że dzieciak się zjarał.
Ok, ja zapalę od czasu do czasu, tylko i wyłącznie dla przyjemności. Widzisz więcej ludzi uzależnionych od zioła niż od alkoholu? Widzisz paru chłopaczków pijących jedno lub dwa piweczka dziennie lub co drugi dzień. Tak tylko dla smaku, uznasz to za uzależnienie? Na takie coś jest społeczne przyzwolenie, ponieważ alkohol jest, szczególnie w europie, wpisany w tradycję. Jaka jest różnica pomiędzy chłopakiem który raz na dwa dni zapali skręta a chłopaczkiem który raz na dwa dni wypije dwa piwa? Toć nawet w szkole się uczycie o sarmatach i ich pijackich wyczynach.
Osobiście lubię i alkohol i dobry czysty stuff. I po tym i po tym mam dobry humor, jestem spokojny. Znam masę osób , które po alkoholu zachowują się agresywnie i zaczepiają kogo popadnie. A te osoby paląc stuff, uspokajają się, śmieją itd.
Jest wiele za i wiele przeciw legalizacji, ale tylko własne empiryczne doświadczenia osoby powinny nastawić ją na TAK lub na NIE. To tak jakbyś nigdy nie jadł suszonych śliwek, a mówił jakie to one nie dobre i jakie masz po nich sranie. Jedni reagują sraniem innym się nic nie dzieje. Tak samo jest z MJ i alko. Jednemu się podoba działanie innym nie.
Pozdrawiam ; )