- Utrudnianie ruchu jest łamaniem prawa, ja tego przepisu nie przekraczam, on tak. Jest chujem, to się mszczę. Zemsta jest to działanie w reakcji na inne działanie, nie występuje samo z siebie, do książek nieuku.Mścisz się? Czyli już widzę, jak szanujesz innych użytkowników dróg. Ma takie samo prawo do wyprzedzania jak Ty, a Ciebie 20-30 sekund nie zbawi.
Ja nie wymagam od innych niczego więcej niż to, czego wymaga prawo i oczekuję, że nikt nie będzie więcej wymagał ode mnie. On wymaga od ludzi tego, by byli wyrozumiali dla jego łamania przepisów tylko po to, by spędził więcej czasu z rodziną.Za przeproszeniem, argument z dupy wzięty, i nie wnoszący nic poza zawiścią. "A Ty płacisz na biednych? Adoptowałeś dziecko? Jak nie to kurwa, nie masz prawa wyprzedzać, bo ktoś będzie musiał chwilę za Tobą zaczekać" - mniej więcej taki styl wypowiedzi.
Widać, że nigdy samochodem nie jeździłeś, nie raz zagranicą tiry się potrafiły wyprzedzać po kilka, nawet kilkanaście minut.30-40 sekund, naprawdę zajebista kara.
Przykre jest to, że nie dostrzegasz analogii, a to oznacza tylko tyle, że dyskutuję z debilem. Moje nadgodziny, to zostawanie po pracy. Jego nadgodziny to wydłużona ilość dni w trasie. Przekłada się na to samo.Kierowca nie może pracować po godzinach, może jechać 9 godzin + jakieś 15 minut jakie daje mu tacho na znalezienie stacji. Inaczej TIR sam zgaśnie na środku drogi i dalej nie pojedzie. Nie ma szans.
Bzdury opowiadasz, brat kiedy jeździł w Szkocji i raz się wyprzedzał z drugim (zajęło mu to minutę) to po przyjeździe do bazy został wezwany na dywanik do szefa, że ludzie dzwonili, iż ruch utrudnia i ma tego więcej nie robić. Przejrzeli nagranie z kamery w ciężarówce i zagrozili zwolnieniem. Tam ten problem jest marginalny, bo ludzie zaraz dzwonią.To wszystko co tutaj czytam, pokazuje jak niską kulturą na drodze dysponujemy. Do Zachodu nam dużo brakuje. Tam nikt się nie piekli że TIR wyprzedza. Nikt nie trąbi i nie mruga światłami, nikt się nie mści.
No i widzisz, tępy tłuku? Po pierwsze, na autostradzie w Polsce masz 140km/h. Jazda 90km/h na lewym pasie to zwyczajnie utrudnianie ruchu i zagrożenie drogowe.Równie dobrze można powiedzieć, że skoro jemu nie wolno się śpieszyć i blokować drogi, to tak właściwie po co Wy wyprzedzacie. Nikt Wam nie każe się śpieszyć, jedźcie sobie 90 km/h za ciężarówką, jak przepisy nakazują, i wtedy problem wyprzedzania zniknie. Wy też wyprzedzając możecie na 10 sekund zablokować drogę innemu kierowcy który śpieszy się jeszcze bardziej, i tak dalej, i tak dalej...
Kolejna sprawa, nigdy nie blokuję drogi szybszemu i własnie to jest kultura jazdy, pacanie.
Uwazacie ze jazda na "suwak" jest najlepsza to niech mi ktos teraz wytlumaczy dlaczego po zwezeniu np z 2 pasow w jeden prawie zawsze samochody jada juz normalnie wolno jeden za drugim bez zatrzymywania, a w miejscu zwezenia tych dwoch pasow w jeden zawsze wiekszosc stoi bo jeden wpuszcza, drugi czeka, nastepny wpusci dwoch...
Stoją dlatego bo zamiast jechać na zakładkę to większość stwierdza "nie wpuszczę Cię chuju" a ten jeden, który ma mózg i zna przepisy musi w tym momencie przyhamować i wpuścić już nie tylko jednego tylko przeważnie trzech... Gdyby wszyscy płynnie wpuszczali to takie coś nie miało by miejsca.
Temat uważam za wyczerpany. Komentarze w zasadzie nic już nie wnoszą ...mój też !!!
Tak na marginesie to kolej też jest póki co transportem kołowym. Przynajmniej w Polsce. Jeszcze nie doczekaliśmy kolei magnetycznej jak w Japonii.
______________
Krok w tył daje szerszą perspektywęJeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów