Może raz do roku odejdziecie od kompa i pojedziecie na wood?
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:14
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:00
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
🇬🇧 English version
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
🇵🇱 Polska wersja
Hello guest,We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
Ludzie to bydło. Zorganizuj imprezę na wysypisku śmieci, daj darmowy alkohol, raz dziennie wylej na wszystkich pomyje z obory i zwroć pieniądze za dojazd to zleci Ci się jeszcze więcej ludzi niż na Woodstock. Jakaś muzyka? Prawda jest taka, że to jedna wielka najebka, więc muzyka to dodatek. Proste. Więc jedź się najebać, wydaj w chuj kasy i bądź z siebie zadowolony. Baw się dobrze. Nie rozumiem tylko dlaczego wszyscy woodstockowicze próbują przekonywać "ludzi spoza" że woodstock jest zajebisty? Co to kurwa jakaś nowa religia? "Woodstock jest chujowy bo to to to i to" "wcale nie, musisz uwierzyć że na woodstocku jest zajebista zabawa i zajebiści ludzie". Chuja mnie to obchodzi, tak samo jak z reszta pewnie każdego, kto nie ma zamiaru tam jechać, więc skończcie z tą propagandą. To, że Wasze standardy są tak niskie, że potraficie bawić się w takim okrutnym syfie i z taka bandą kretynów dookoła, nie znaczy że wszystkich innych również musi to bawić. I co mnie obchodzi 0,5mln ludzi? Nie pogadam nawet z 1% tych ludzi, więc nie ma to żadnego znaczenia, poza tym że jest tłok i nie można spać po nocach bo kretyni drą mordy. W pubie masz około 50-100 osób, a i tak nie gadasz nawet z połową o ile to nie Twoi znajomi, więc nie jaraj się ilością ludzi.
Pół miliona much nie może się mylić? Popatrz na wyniki wyborów, do sejmu dostała się banda idiotów, która od lat rozpierdala nasz kraj, a kto na nich głosował? Nie wiem jaka była frekwencja, ale podejrzewam że pewnie z 15 mln by się zebrało... i co? Masy mogą się mylić? Jak najbardziej. A zobacz takie USA, tamtejsi obywatele nadal twierdzą, że mają u siebie demokrację. Ilu ich tam jest? Sprawdź sobie w wikipedii. Twoje 0,5mln much nic nie znaczy, bo mimo wielkiej liczebności... to nadal tylko muchy.
Pół miliona much nie może się mylić? Popatrz na wyniki wyborów, do sejmu dostała się banda idiotów, która od lat rozpierdala nasz kraj, a kto na nich głosował? Nie wiem jaka była frekwencja, ale podejrzewam że pewnie z 15 mln by się zebrało... i co? Masy mogą się mylić? Jak najbardziej. A zobacz takie USA, tamtejsi obywatele nadal twierdzą, że mają u siebie demokrację. Ilu ich tam jest? Sprawdź sobie w wikipedii. Twoje 0,5mln much nic nie znaczy, bo mimo wielkiej liczebności... to nadal tylko muchy.
Mi nie odpowiada poprostu muzyka, a chlanie na maxa przez pare dni pozniej zebranie na piwo zeby dalej chlac i myć się w kałuży tez brzmi zachęcająco.
@dth
Owszem, zgadzam sie z tym że na Woodstocku muzyka to tak naprawdę dla części drugorzędna sprawa.Dla wielu liczy sie głównie możliwość pogadania i wypicia alkoholu z innymi,w wiekszości młodymi ludźmi Zgadzam sie że jest ogólny syf, ale jest pół miliona ludzi- nie da rady w kilka godzin tak poprostu tego posprzątać.
I nikogo nie zmuszam żeby tam jechał- każdy człowiek sam decyduje o sobie. Ale wkurwia mnie jak jakiś pajac który nigdy tam nie był wypisuje bzdury. Na każdej imprezie są ludzie którzy chcą sie bawić, tak jak i na każdej znajdzie sie jakiś kretyn który im to potrafi zepsuć. Generalizowanie że wszyscy to brudasy mnie wnerwia z 1 powodu- sam należe do tych 0.5mln much które tam pojadą za rok, a domyślam się że z roku na rok ta liczba będzie rosnąć.
I podaj mi 1 plenerową imprezę kilkudniową w Polscę na której jest chociaż te 10tys osób a na której wszystko jest cudownie zorganizowane, gdzie nikt nie jest najebany i wszystko jest pięknie.
Owszem, zgadzam sie z tym że na Woodstocku muzyka to tak naprawdę dla części drugorzędna sprawa.Dla wielu liczy sie głównie możliwość pogadania i wypicia alkoholu z innymi,w wiekszości młodymi ludźmi Zgadzam sie że jest ogólny syf, ale jest pół miliona ludzi- nie da rady w kilka godzin tak poprostu tego posprzątać.
I nikogo nie zmuszam żeby tam jechał- każdy człowiek sam decyduje o sobie. Ale wkurwia mnie jak jakiś pajac który nigdy tam nie był wypisuje bzdury. Na każdej imprezie są ludzie którzy chcą sie bawić, tak jak i na każdej znajdzie sie jakiś kretyn który im to potrafi zepsuć. Generalizowanie że wszyscy to brudasy mnie wnerwia z 1 powodu- sam należe do tych 0.5mln much które tam pojadą za rok, a domyślam się że z roku na rok ta liczba będzie rosnąć.
I podaj mi 1 plenerową imprezę kilkudniową w Polscę na której jest chociaż te 10tys osób a na której wszystko jest cudownie zorganizowane, gdzie nikt nie jest najebany i wszystko jest pięknie.
Podstawową różnicą między nami jest to, że ja potrafię się bawić z grupą znajomych, która w ekstremalnych sytuacjach może sięgnąć 30 osób, ale co się niezbyt często zdarza, z kolei Ty potrzebujesz do tego 10tys osób. I nie wiem czy są takie imprezy czy ich nie ma, dla mnie nie ma to znaczenia. Jak pojadę na inną tego typu imprezę i zobaczę że niczym się nie różni, to tak samo będę tę imprezę krytykował. Poza tym imprezy plenerowe = namioty = najebanie. Proste. Nie ważne jakie koncerty, nie ważne miejsce, zawsze chodzi o to żeby się najebać. A przynajmniej tak to właśnie wygląda.
I żeby nie było: nie jestem przeciwnikiem alkoholu, sam dużo chleję, po prostu nie podoba mi się tego typu atmosfera na gigantycznych festiwalach, bo zamiast imprezy jest to zwykłe upodlenie ludzkości. (rzyganie pod siebie, żebranie, czołganie się do namiotu, sranie obok/na namioty, rzyganie do/obok cudzych namiotów, okradanie ludzi dookoła, darcie mordy... no sorry)
@down
Nawet gdyby średnia IQ wynosiła na woodstocku 200, nie zmienia to faktu, że ludzie tam zachowują się jak bydło. Nawet gorzej. Nawet gdyby przyjeżdżały tam gwiazdy światowej nauki i sztuki, byłoby to gorzej niż bydło. Ba, wolałbym wiedzieć, że przyjeżdżają tam debile, łatwiej byłoby mi to zaakceptować.
btw. szczególnie o twórczości woodstockowych "brudasów" świadczy fakt, jak ten festiwal wygląda.
I żeby nie było: nie jestem przeciwnikiem alkoholu, sam dużo chleję, po prostu nie podoba mi się tego typu atmosfera na gigantycznych festiwalach, bo zamiast imprezy jest to zwykłe upodlenie ludzkości. (rzyganie pod siebie, żebranie, czołganie się do namiotu, sranie obok/na namioty, rzyganie do/obok cudzych namiotów, okradanie ludzi dookoła, darcie mordy... no sorry)
@down
Nawet gdyby średnia IQ wynosiła na woodstocku 200, nie zmienia to faktu, że ludzie tam zachowują się jak bydło. Nawet gorzej. Nawet gdyby przyjeżdżały tam gwiazdy światowej nauki i sztuki, byłoby to gorzej niż bydło. Ba, wolałbym wiedzieć, że przyjeżdżają tam debile, łatwiej byłoby mi to zaakceptować.
btw. szczególnie o twórczości woodstockowych "brudasów" świadczy fakt, jak ten festiwal wygląda.
wiekszosc z tych 'brudasow' jest bardziej tworcza ma wiecej wyobrazni talentu i inteligencji niz polowa sprzedzajacych tu chwile...
aopia napisał/a:
Kurwa, ciągle próbuję ale no nie mogę się powstrzymać przed określeniem tych ludzi brudasami.
Sam jesteś brudasem frajerze
@ lapps
frajerze, posłuchaj, swoją wypowiedzią zapewne myślisz, że prezentujesz się dobrze prawda? bo mnie mało interesuje co technoboye sobie myślą. nie wiesz, jak ja np się bawię i czy tarzam się w błocie czego akurat nie robię. to prawda, że są ludzie którzy się tak bawią. sam widziałem. stałem 2m od nich. ale w momencie koncertu, kiedy żar leje się z nieba a nie ma miłych strażaków lejących wodą (pozdro:)) to sam byś się zastanawiał czy się tak nie schodzić po 3 dniach picia na słońcu.
moim zdaniem mało wiesz o imprezach, ale to nic, masz komputer, wystarczy ci. jeżeli chcesz coś mówić o woodstocku powiedz to po samym koncercie, jak przytłoczony masą zajebistych przeżyć będziesz chciał tam wrócić i spotkać tych świetnych ludzi i pić z nimi na umór, póki co wiesz tyle o zabawie ile zobaczysz przez kineskop. takie mam o tobie zdanie
frajerze, posłuchaj, swoją wypowiedzią zapewne myślisz, że prezentujesz się dobrze prawda? bo mnie mało interesuje co technoboye sobie myślą. nie wiesz, jak ja np się bawię i czy tarzam się w błocie czego akurat nie robię. to prawda, że są ludzie którzy się tak bawią. sam widziałem. stałem 2m od nich. ale w momencie koncertu, kiedy żar leje się z nieba a nie ma miłych strażaków lejących wodą (pozdro:)) to sam byś się zastanawiał czy się tak nie schodzić po 3 dniach picia na słońcu.
moim zdaniem mało wiesz o imprezach, ale to nic, masz komputer, wystarczy ci. jeżeli chcesz coś mówić o woodstocku powiedz to po samym koncercie, jak przytłoczony masą zajebistych przeżyć będziesz chciał tam wrócić i spotkać tych świetnych ludzi i pić z nimi na umór, póki co wiesz tyle o zabawie ile zobaczysz przez kineskop. takie mam o tobie zdanie
dth napisał/a:
Podstawową różnicą między nami jest to, że ja potrafię się bawić z grupą znajomych, która w ekstremalnych sytuacjach może sięgnąć 30 osób, ale co się niezbyt często zdarza, z kolei Ty potrzebujesz do tego 10tys osób.
Podstawową różnicą jest to że ja potrafie sie bawić zarówno w kameralnym gronie znajomych, jak i na festiwalu gdzie jest kilka tysięcy osób.
Tobie sie atmosfera panująca na festiwalach nie podoba- masz do tego prawo.
Ale w takim razie każdy kto jeździ na festiwale jest brudasem - a w internecie pełno osób używa tego określenia głównie do Woodstockowiczów. Taki jest niestety minus każdego festiwalu- na kilka dni poziom higieny jest mniejszy.
I prosiłem o podanie nazwy 1 festiwalu kilkudniowego który jest lepszy, gdzie jest większy porządek i każdy chodzi czyściutki- nie potrafisz mi tego podać. Może ktoś inny potrafi?
@down Przynajmniej nie musisz sie obawiać że ci mózg zeżre...
aopia napisał/a:
Kurwa, ciągle próbuję ale no nie mogę się powstrzymać przed określeniem tych ludzi brudasami.
popieram...
ja to nawet bym tam nie tkną 12-latki bałbym się że mi jakiś syf zeżre faje
Byłem tam żygałem i spierdalałem. Kupa gnoju i nic więcej. Są bardziej jebnięci niż stonka po opryskach fakt faktem że są spokojni ale to ich nie zwalnia z określenia brudasy!!!!!!!!
a chuj, wypowiem się: bylem wiele razy, jeszcze w żarach i później 2 razy w kostrzynie... zajebali mi w sumie buty, 2 telefony, jedzenie (konserwy:)) plecak i browary zakopane pod namiotem (prowizoryczna lodówka:) - działa ). mimo to wspominam zajebiście: zajebistych ludzi się poznało, robiło się popierdolone rzeczy, na koncertach pod sceną to w zasadzie byłem chyba 5... jest co wspominać i o to chodzi!!! chuj, że brudno i kradną. chociaż te kible to już przegięcie lekkie... mimo wszystko, chociaż trochę się zmieniłem, dawne ideały poszły się pierdolić w zderzeniu z rzeczywistością, to co roku zbieram się w sobie, żeby jeszcze raz pojechać. później nie jadę i żałuję, że nie pojechałem:) Faktycznie, byłem na kilku innych, muzycznie może i lepszych, komercyjnych festiwalach, ale nigdzie nie było takiego klimatu. Bo dla klimatu się tam jeździ. Dla taplania w błocie, żulenia na tanie wino, picia w pociągu z obcymi ludźmi i ogólnie mega, mega pozytywnej atmosfery.
A te wszystkie "czyścioszki" wypowiadające się powyżej zwyczajnie nie wiedzą o czym mówią, bo nigdy tego nie doswiadczyły.. PEACE!
A te wszystkie "czyścioszki" wypowiadające się powyżej zwyczajnie nie wiedzą o czym mówią, bo nigdy tego nie doswiadczyły.. PEACE!
@Tuiq: te pajace, które zjechały się na Prodigy robiły takie bydło, że powstawały wokół nich dosyć spore puste przestrzenie dla bezpieczeństwa. Wypuścili się kurwa tacy ze swoich klubów, gdzie co sobotę patrzą tylko żeby się z kimś napierdalać i myśleli że są bogami... mam nadzieję, w tym roku żaden zespół nie przyciągnie takich patafianów...
@Serval666: co do wywiadów, to trudno, żeby spośród półmilionowej publiki szukali akurat ciebie po całym Kostrzynie... mimo to jakimś cudem mojemu kumplowi udało się powiedzieć kilka słów do kamery kolesiom z owsiak.net przy kranach ;d
@Serval666: co do wywiadów, to trudno, żeby spośród półmilionowej publiki szukali akurat ciebie po całym Kostrzynie... mimo to jakimś cudem mojemu kumplowi udało się powiedzieć kilka słów do kamery kolesiom z owsiak.net przy kranach ;d
Ja pierdole tam "laski" normalnie są zabójcze. śliczne jak te błoto wokoło.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów