Brutalna prawda jest taka ,że typ który nagrywał jest na straconej pozycji. W świetle prawa skoro tamten już wjechał na rondo całym samochodem to jest traktowane jako kolizja z winy tego który nagrywał.
Podobną sytuację miał mój ojciec dawno temu i policja która przyjechała stwierdziła winę babki która w nas przypierdoliła na rondzie (sytuacja dokładnie taka jak na filmiku) i uzasadniał to policjant tym ,że skoro już wjechał ojciec całym samochodem na rondo to był już w ruchu a nie włączał się do ruchu i wina babki (na podobnej zasadzie jakby wam ktoś wjechał w dupę podczas hamowania).