📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:49
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-12-22, 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Cocojumbo napisał/a:
widać, że piastujesz wysoki urząd w ciemnogrodzie gimnazjum skończone?
No proszę, proszę. I to pisze ktoś, kto ma wpisaną datę urodzenia 1910, czyli pewnie głupio mu przyznać, że prawdziwa jest 90 lat później.
Są przeciwnicy legalizacji, są zwolennicy, ale jak zwykle brakuje "moich", czyli ludzi uważających, że to nie jest sprawa dla urzędnika. Moje życie - moja sprawa. Ja wybieram czym się truję...
Cyrk napisał/a:
Są przeciwnicy legalizacji, są zwolennicy, ale jak zwykle brakuje "moich", czyli ludzi uważających, że to nie jest sprawa dla urzędnika. Moje życie - moja sprawa. Ja wybieram czym się truję...
Troche to rozwlekłem i zawikłałem, ale z grubsza o to mi chodziło ze 3 posty wcześniej ;] Nie jesteś sam.
Czy kiedyś dojdzie do skutku cokolwiek z obietnic? Wątpię,
Bo nowy rząd chce porządek wprowadzać po starym rządzie,
Tak od dwóch dekad ten burdel na kółkach z ulicy Wiejskiej.
Jebać komunę.
Bo nowy rząd chce porządek wprowadzać po starym rządzie,
Tak od dwóch dekad ten burdel na kółkach z ulicy Wiejskiej.
Jebać komunę.
to miał być film o marihuanie wiec co tam kurwa robią wstawki o dopalaczach?
Palić może nie palę, Natomiast jakoś nie widzę powodu dla którego trawka nie powinna być zalegalizowana...
Człowiek potrafi lepiej się zachować po jednym buchu, i dobrze się bawić, niżeli wypić litr wódki, mieć kaca czy robić na koło siebie rozpi*** ...
Człowiek potrafi lepiej się zachować po jednym buchu, i dobrze się bawić, niżeli wypić litr wódki, mieć kaca czy robić na koło siebie rozpi*** ...
- w jakim wieku zaczynaja sie teraz przygody z trawka?
- czy ktos ma starszych znajomych ktorzy popalaja od kilku lat?
- kim oni sa, co osiagneli?
malo kto osiagnie wymarzony sukces, bo niestety ale podpisze sie pod tym ze trawka powoduje te depresje, i zabija ambicje, krzyzuje plany... i uzaleznia...
TAK!! - niestety...
(jak kawa, z rana oczy otwiera, tak buszek z wieczora relaksuje i je przymyka)
- Znasz ten ból nie wypicia kawy z rana?
osobiscie znam wiele przypadkow takiej stagnacji u regularnych palaczy...
tzw gimbusy i inne hejty pewnie mnie zlinczuja za tego posta,
- Czemu sie o tym nie mowi?
"robta co chceta" , "wszystko jest dla ludzi" czlowiek sobie wszystko ladnie wytlumaczy...
- Ciekaw jestem ilu z sadoli przyzna mi racje (piwko)
pozdr.
- czy ktos ma starszych znajomych ktorzy popalaja od kilku lat?
- kim oni sa, co osiagneli?
malo kto osiagnie wymarzony sukces, bo niestety ale podpisze sie pod tym ze trawka powoduje te depresje, i zabija ambicje, krzyzuje plany... i uzaleznia...
TAK!! - niestety...
(jak kawa, z rana oczy otwiera, tak buszek z wieczora relaksuje i je przymyka)
- Znasz ten ból nie wypicia kawy z rana?
osobiscie znam wiele przypadkow takiej stagnacji u regularnych palaczy...
tzw gimbusy i inne hejty pewnie mnie zlinczuja za tego posta,
- Czemu sie o tym nie mowi?
"robta co chceta" , "wszystko jest dla ludzi" czlowiek sobie wszystko ladnie wytlumaczy...
- Ciekaw jestem ilu z sadoli przyzna mi racje (piwko)
pozdr.
Cocojumbo napisał/a:
widać, że piastujesz wysoki urząd w ciemnogrodzie gimnazjum skończone?
Tak dwadzieścia lat temu cwelusie , eh lewy tępak.
Te pierdolnięte seriale pokroju Klanu to jest dopiero zagrożenie: Uzależnia? Tak! Wpływa na psychikę oglądającego? Tak! Co gorsza pomaga takiemu uzależnionemu w życiowych decyzjach. Moja babcia, zagorzała fanka klanu, namówiła ciotkę, żeby donosiła ciążę z zespołem downa - bo przecież Maciuś taki zajebisty, bo pokocha jak zdrowe, bo to, bo sramto - typowe serialowe słodkie pierdzenie. Skończyło się tak, że po 2 latach od porodu ciotka nie wytrzymała i spierdoliła z gachem do USA, a wujaszek (dobry człowiek) został z tym chorym dzieciakiem, bez zawodu i perspektyw. Pierdolony Klan złamał mu życie. Jak spojrzę mu dziś w oczy, to widzę że jest mocno tym życiem zmęczony. Co najbardziej pojebane, dzieciak ma jakieś 15 lat obecnie, a wujaszek już po 50. Czeka go jeszcze jakieś 15 lat udręki.
Argument ziołosceptyków: marihuana to furtka do mocniejszych używek. Gówno prawda. Pierwsza używka, która jest zażywana przez młodych i traktowana jako owoc zakazany to papierosy i piwo. Od tego zaczyna się przygoda z narkotykami. Niektórzy na tym kończą, niektórzy idą dalej. Jak ktoś ma co nieco w głowie to nie będzie ciągnął chemicznych węgorzy z lusterka, a jak ktoś jest słaby, to zrobi to i bez marihuany.
Co to w ogóle za sztuczny podział co jest narkotykiem a co nie. Cukier, telewizja, papierosy, alkohol, leki, nawet przyprawy są narkotykami, tyle że legalnymi. Tylko że media ukuły sobie chwytliwą metkę, którą następnie nacechowały negatywnie, żeby taka przypadkowa kobiecina, zapytana na ulicy o narkotyki, miała we łbie gotowy schemat odpowiedzi. Bez chwili refleksji, bez zastanowienia. "Nie wiem co to, ale trzeba z tym walczyć". Nosz kurwa mać! Aż się zagotowałem. Nienawidzę ludzkiej głupoty, braku wyobraźni i zamkniętych łbów.
Palę do 7 lat, wiem kiedy powinienem sobie zafundować detoks i to robię (nawet półroczny). Jestem inżynierem budownictwa i marihuana nigdy nie przeszkodziła mi w nauce czy w pracy. Wiem jednak, że nie powinienem zaczynać palić gdy miałem lat 18, bo przeszkadzało to wtedy w nawiązywaniu nowych relacji, budowaniu więzi z innymi ludźmi i trochę wycofywało z życia towarzyskiego. Słowem zamulało. Po części było to oczywiście związane z tym powszechnym społecznym piętnem. Miewałem fazy w stylu: "O kurwa! Oni wiedzą że paliłem. Czemu ta babka się tak na mnie patrzy. itp." Obecnie mam to w dupie i jak zapalę jestem kompletnie rozluźniony, a do głowy pchają się same pozytywne myśli. Eksperymentowałem z dopalaczami, ale po pierwszym "wrong tripie", z myślami samobójczymi i mocną paranoją, stwierdziłem że nigdy więcej żadnej chemii.
Nie namawiam nikogo do palenia, ale apeluję o rozsądek, a jeśli nie ma się o temacie pojęcia, to o zamknięcie mordy.
Argument ziołosceptyków: marihuana to furtka do mocniejszych używek. Gówno prawda. Pierwsza używka, która jest zażywana przez młodych i traktowana jako owoc zakazany to papierosy i piwo. Od tego zaczyna się przygoda z narkotykami. Niektórzy na tym kończą, niektórzy idą dalej. Jak ktoś ma co nieco w głowie to nie będzie ciągnął chemicznych węgorzy z lusterka, a jak ktoś jest słaby, to zrobi to i bez marihuany.
Co to w ogóle za sztuczny podział co jest narkotykiem a co nie. Cukier, telewizja, papierosy, alkohol, leki, nawet przyprawy są narkotykami, tyle że legalnymi. Tylko że media ukuły sobie chwytliwą metkę, którą następnie nacechowały negatywnie, żeby taka przypadkowa kobiecina, zapytana na ulicy o narkotyki, miała we łbie gotowy schemat odpowiedzi. Bez chwili refleksji, bez zastanowienia. "Nie wiem co to, ale trzeba z tym walczyć". Nosz kurwa mać! Aż się zagotowałem. Nienawidzę ludzkiej głupoty, braku wyobraźni i zamkniętych łbów.
Palę do 7 lat, wiem kiedy powinienem sobie zafundować detoks i to robię (nawet półroczny). Jestem inżynierem budownictwa i marihuana nigdy nie przeszkodziła mi w nauce czy w pracy. Wiem jednak, że nie powinienem zaczynać palić gdy miałem lat 18, bo przeszkadzało to wtedy w nawiązywaniu nowych relacji, budowaniu więzi z innymi ludźmi i trochę wycofywało z życia towarzyskiego. Słowem zamulało. Po części było to oczywiście związane z tym powszechnym społecznym piętnem. Miewałem fazy w stylu: "O kurwa! Oni wiedzą że paliłem. Czemu ta babka się tak na mnie patrzy. itp." Obecnie mam to w dupie i jak zapalę jestem kompletnie rozluźniony, a do głowy pchają się same pozytywne myśli. Eksperymentowałem z dopalaczami, ale po pierwszym "wrong tripie", z myślami samobójczymi i mocną paranoją, stwierdziłem że nigdy więcej żadnej chemii.
Nie namawiam nikogo do palenia, ale apeluję o rozsądek, a jeśli nie ma się o temacie pojęcia, to o zamknięcie mordy.
@FreeM - farmazony piszesz...
Palę z mniejszymi lub większymi przerwami od 12 lat (zacząłem w wieku 16 lat), w międzyczasie skończyłem studia inżynierskie, jeszcze na studiach założyłem firmę usługową, która z powodzeniem działa na rynku. Czasem palę 2-3 razy w tygodniu, a czasem nie palę ani razu przez 2 miesiące. Mam dziewczynę (tą samą) od 10 lat razem mieszkamy od 4. Mam dwa koty, samochód i własną zajebiście wyremontowaną kawalerkę. Nie miałem nigdy problemów z prawem, w pracy nie zawalam terminów.
Mam wielu znajomych co palili bądź palą nadal, każdy ma swoją karierę, rodzinę itp. Za to znam kilku, których wódka zaprowadziła do kryminału...
p.s. Żebranie o piwko jest niezgodne z regulaminem, ogarnij się...
Palę z mniejszymi lub większymi przerwami od 12 lat (zacząłem w wieku 16 lat), w międzyczasie skończyłem studia inżynierskie, jeszcze na studiach założyłem firmę usługową, która z powodzeniem działa na rynku. Czasem palę 2-3 razy w tygodniu, a czasem nie palę ani razu przez 2 miesiące. Mam dziewczynę (tą samą) od 10 lat razem mieszkamy od 4. Mam dwa koty, samochód i własną zajebiście wyremontowaną kawalerkę. Nie miałem nigdy problemów z prawem, w pracy nie zawalam terminów.
Mam wielu znajomych co palili bądź palą nadal, każdy ma swoją karierę, rodzinę itp. Za to znam kilku, których wódka zaprowadziła do kryminału...
p.s. Żebranie o piwko jest niezgodne z regulaminem, ogarnij się...
Skun od komercyjny dillów jest gównem, tak gównem - dodają tam różną chemię by zwiększyć masę towaru, dla nich najważniejszy jest zysk nie zdrowie osób palących sporo różni się od tej zerwanej z krzaka i wysuszonej i powoli curringowanej niczym stare wino Mary Jane.
Dlatego myślę że legalizacja miała by swoje plusy i minusy, chociaż ludzie by wiedzieli co palą...
Dlatego myślę że legalizacja miała by swoje plusy i minusy, chociaż ludzie by wiedzieli co palą...
W legalizacji nawet nie chodzi o to żeby państwo otwierało coffie shopy, tylko o to żeby każdy pełnoletni mógł sobie kupić ziarenka przez internet, posiać 2-3 krzaki na parapecie i sobie popalać...
masabitumiczna napisał/a:
W legalizacji nawet nie chodzi o to żeby państwo otwierało coffie shopy, tylko o to żeby każdy pełnoletni mógł sobie kupić ziarenka przez internet, posiać 2-3 krzaki na parapecie i sobie popalać...
Pestki normalnie kupisz, można je legalnie posiadać gorzej z krzaczkami
Jeśli potrafimy zachować umiar to żadna używka nie jest nam wstanie zaszkodzić. Fakt są narkotyki twarde: heroina, koka, amfa.
Heroina potrafi uzależnić już od pierwszej dawki.
Ale jeśli chodzi o alko i o marychę. Uważam, że jeśli nie zachowamy tutaj umiaru, to obie te używki są wstanie zrujnować nam życie. I to i to wypala komórki mózgowe tak samo. Marycha zabija kilka razy więcej komórek niż szklanka wódki ale nie jest tak silnie uzależniająca jak alkohol. Alkohol zabija dużo mniej komórek mózgowych niż marycha, ale za to silniej uzależnia.
Co ciekawe, heroina działa na podobnej zasadzie uzależnienia jak alkohol.
Krótko mówiąc, każda używka szkodzi tak samo. Różnica jest tylko taka, że w jednej "próg" przekracza się od razu a w drugiej po jakimś czasie.
Heroina potrafi uzależnić już od pierwszej dawki.
Ale jeśli chodzi o alko i o marychę. Uważam, że jeśli nie zachowamy tutaj umiaru, to obie te używki są wstanie zrujnować nam życie. I to i to wypala komórki mózgowe tak samo. Marycha zabija kilka razy więcej komórek niż szklanka wódki ale nie jest tak silnie uzależniająca jak alkohol. Alkohol zabija dużo mniej komórek mózgowych niż marycha, ale za to silniej uzależnia.
Co ciekawe, heroina działa na podobnej zasadzie uzależnienia jak alkohol.
Krótko mówiąc, każda używka szkodzi tak samo. Różnica jest tylko taka, że w jednej "próg" przekracza się od razu a w drugiej po jakimś czasie.
A zalegalizujcie sobie wszystkie narkotyki i dobrze przynajmniej bedzie selekcja naturalnych pojebów. Jak ktoś bierze takie gówna czy przesadza z alkoholem jest poprostu idiotą. Nie jestem abstynentem ale po wódce mi nie odpierdala a jak komuś odwala to chyba znak że chyba coś jest z nim nie tak
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów