Źródło i wiecej na temat : konopialeczy.pl/news.php
Źródło i wiecej na temat : konopialeczy.pl/news.php
Serio to wytłumacz mi jakim cudem, żyją ludzie palący papierosy 20/30/40 a nawet 60 lat i żyją i mają się dobrze?
A może oni nie żyją i to zombiee?
Znałem jednego dziadka co zaczął palić w wieku 11 lat od tamtej pory palił nałogowo. Zmarł mając 80 lat na raka płuc. Płuca wyglądały ponoć 100 razy gorzej niż na przez cb wrzuconych fotkach.
Nie ma reguły na to czy jak palisz to umrzesz wcześniej czy też później. Owszem zwiększa się ryzyko zachorowania na raka płuc ale wcale nie masz gwarancji, że na niego zachorujesz czy zdążysz na niego zachorować. Dużo też zależy od tego jak nasz organizm znosi te dymy.
Nie palę ani jednego ani drugiego, a twój temat zajebuje trollingiem.
sorry ziomek przepraszam cie , klekam na kolanach mylilem sie
marichuana to dar od samego Boga , mozna palic 50 lat i w zadnym stopniu nie odbije sie to na naszym zdrowiu
pluca czysciutkie
Napracowałeś się więc ładnie ci (celowo z małej) odpowiem kolego bo widzę że jesteś strasznie ale to strasznie ograniczony. Oto moje kontrargumenty:
1# Skąd masz takie informacje że 100% ludzi sięga po twardsze narkotyki? Ja pale okazjonalnie już sporo czasu, wiem że nigdy nie będe pchał jakiegoś gówna do nosa, kuł sie, czy aplikował innego gówna, nawet nie chce próbować. Bardzo wielu moich znajomych (z racji tego że większość moich znajomych jest ode mnie starsza) pali dłużej niż ja i często więcej, są ludzie których ciężko zobaczyć z białymi gałkami i żaden z nich nie bierze twardych narkotyków. To kwestia wyboru każdego człowieka, każdy ma wolną wole. Aha, pisałes coś o uzależnieniu... Jasne że uzależnia! Jak wszystko, jak kawa, jak szlugi, jak internet, jak walenie gruchy... Mózg uzależnia się od czynności dzięki którym wytwarza endorfiny. Jeżeli miałeś na myśli uzależnienie typu choroba alkoholowa itp to pokaż mi chociaż jeden przykład bo oprócz zwykłej chęci, raz mocniejszej, raz słabszej zapalenia większego uzależnienia nie zauważyłem. Ostatnio uzależniłem sie od kawy np i zdecydowanie za dużo jej pije no ale nie moge sie powstrzymać, tak samo kiedyś od czekolady. Od zapalenia często sie powstrzymuje bo jestem biednym studentem i mnie nie stać
2# Skoro wyzywasz mnie jako palacza od debili odwdzięczę się tym samym. A więc posłuchaj debilu! W tym że zioło jest nieszkodliwe ma sie na myśli raczej THC no bo kurwa żaden idiota chyba nie pomyśli że dym jakikolwiek jest zdrowy co? Po za tym raczej nikt nie mówi że jest nieszkodliwa, jej szkodliwość w porównaniu do papierosów, alkoholu i innych używek jest MAŁA! Oczywiście cały czas mówimy o naturalnym krzaku a nie sztucznie hodowanych i "doprawianych" różnymi substancjami chemikach. Wszystko szkodzi, ale wszystko jest dla ludzi, z umiarem. Co do płuc... polecam poczytać cokolwiek zanim zacznie się już na jakiś temat wypowiadać, otóż PŁUCA MOGĄ SIĘ REGENEROWAĆ! Np po rzuceniu fajek, zależnie od tego ile czasu paliłeś to po 5-10-15 latach twoje płuca będą czyste. Oczywiście nie mówimy tutaj o jakiś zmianach typu nowotwory i jakieś inne chujstwa bo to juz nie zniknie.
3# Co tu dużo pisać... Nie palisz ale zażywasz THC. Skąd? A poszukaj, poczytaj, wysil sie kurwa baranie, nie tylko marihuana zawiera THC. Oczywiście inne przypadki to małe ilości. Po drugie jasne że powoduje dziury w głowie itp. ale jak już wcześniej pisałem wszystko z umiarem. Wszystko ma dobre i złe strony, ja po ludziach których znam nie zauważyłem tych złych
4# Skąd wziąłeś ten wiek 20/30 lat? Zdziwiłbyś się ile starszych ludzi, doktorów, profesorów itp pali. Mówisz o sławnych osobach, zauważ że palący ludzie są bardzo kreatywni i tworzą zajebistą muzyke np. Po za tym w ich śmierci marihuana raczej nie odegrała znaczącej roli, na świecie nie ma żadnego udokumentowanego na świecie przypadku śmierci od marihuany, oni też palili papierosy, sporo pili alkoholu i dlaczego to akurat marihuana ma być winna? Ty też pewnie lubisz sobie wyjść na browar i fajke co? Chociaż nie powinieneś bo jesteś pewnie tkzw gimbem.
5# Po pierwsze przyłóż większą uwagę na lekcjach j. polskiego, popracuj nad składaniem zdań, tak żeby można je było zrozumieć. Jeszcze jedno: co to znaczy "boshe"? To nawiązanie do tej firmy co robi AGD/RTV i inne przydatne rzeczy? Dobra, dosyć żartów. TAK! WŁAŚNIE PO TO KRAJE LEGALIZUJĄ UŻYWKI! Nie odkryłeś tu ameryki kolego No i co w tym złego? Właśnie chyba tak powinno być prawda? Na tym to polega.
6# Jestem uzależniony od papierosów i od kawy - przyznałem się.
7# Obrazek ten znalazłeś po wpisaniu w google "płuca po paleniu papierosów". Skąd to wiem? A stąd że na google możne wyszukiwać obrazem. Więc rozmawiamy o blantach czy szlugach kolego?
8# Może i są takie następstwa palenia thc ale chyba trzeba na prawde sporo palić, ja w życiu sie z takimi nie spotkałem. W przeciwieństwie do mnóstwa pozytywnych cech takich jak dobry humor, uśmiech, kreatywność, śmiałość, inne postrzeganie np muzyki czy jedzenia (chodzi mi o zmysły) i wiele wiele więcej, można by było wymieniać i licytować sie całą noc. To bezsensowne bo tak jak mówiłem każdy medal ma 2 strony.
Podsumowanie:
Zapraszasz do konstruktywnej rozmowy a sam wyzywasz ludzi od debili, idiotów i Bóg wie co jeszcze. Starasz się wypowiedzieć na jakiś temat kompletnie go nie znając, nie wiem czy paliłeś kiedyś marihuanę, nawet jeżeli nie to nie moge namawiać Cię żebyś spróbował ale jak najbardziej namawiam Cię do zagłębienia sie w temat, poczytania, obejrzenia jakiegoś filmu czy cokolwiek żeby pogłębić wiedze (co najważniejsze podpartą badaniami, opiniami specjalistów i innymi takimi). Wydaje się jakbyś nasłuchał się o "marihuaninie" od babci albo rodziców którzy też nic nie wiedzą i teraz chciałeś sie z nami tym gównem podzielić. Co mnie jeszcze boli - to że nazywasz ludzi gimbusami a sam nim jesteś, nawet jeżeli masz 50 lat to twój sposób pisania i takie zwroty jak boshe czy pozdro dla kumatych sprawiają wrażenie jakbyś jednak miał coś koło 16 lat maksymalnie
Pozdrawiam.
ale cie strolowalem
ale i tak mam racje CHEMIA PIZDo
podczas spalania , powstaje okolo 2000 substancji smolistych , ktore wdychasz i osadzaja sie na plucach , bez roznicy czy to marichuasranina czy tyton
XD
Ostatnie zdanie to takie gówno gówniane, masło maślane..
Jeśli mieszkasz w mieście to Twoje płuca są różowo-czarne nawet bez palenia czegokolwiek
podczas spalania (czegokolwiek ) wydziela się między innymi dwutlenek węgla
Zrób przysługę światu i przestań wdychać dwutlenek węgla.
Albo sprawdź czy apap jest lekiem i wpierdol 100 tabletek na raz.
otępienie
apatia
upośledzenie poznawcze
zaburzenia pamięci
brak zainteresowania własnym wyglądem i osiąganiem przyjętych celów
te objawy to akurat kurwa występują tylko gdy jesteś pod wpływem, albo w cugu kilkudniowym.
Sam palę, ale nie codziennie, raz w tygodniu zazwyczaj zajaram na jakiejś posiadówce, chyba że sam sobie coś ogarnę, ale na ogół mi szkoda kasy bo wolę się ujebać wódą w pubie.
Po co ten ból dupy ogólnie, chuj Cię to obchodzi czy ktoś pali czynie, poza tym trawę można aplikować na wiele sposobów, nie tylko po przez palenie. Palenie okazyjne, od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi, mój Ojciec był przewlekłym palaczem trawy za czasów studiów, przestał gdy urodził się mój najstarszy brat. Trawa nie zrobiła z niego żadnej pierdoły życiowej, siedzi na fotelu prezesika i raczej niczego nie żałuje. Starszy brat jara już pewnie jakieś 4 lata, częściej niż okazyjnie, mimo tego dorobił się dyplomu lekarza i pewnie nigdy nie pomyślał o tym że trawa zrobiła mu krzywdę, podobnie jak jego połowa znajomych z medycyny która jak pamiętam jarała na potęgę. Drugi brat też palił sporo za czasów liceum, dziś jest wykładowcą lektoratów na UŁ z języka ang. Ja palę mało, rzadko, tak jak wspominałem i widzę że więcej problemów robi mi alkohol, bo wstaję zajebany na zajęcia, przez co często się spóźniam i nie ogarniam tego co pierdolą na wykładach przez połowę dnia.
Wszystko jest dla ludzi, ale nie dla debili, nie potrafisz zapanować nad tym? Boisz się o zdrowie, więc wmawiasz sobie że potrafisz się świetnie bawić bez używek? Skoro jesteś taką pizdeczką, która nie potrafi podjąć nawet tak małego ryzyka z czystej ciekawości to i tak zostaniesz nieudacznikiem.
Ogólnie dobrze prawi gościu i LSD też bym sobie chętnie zapodał ale potrzzeba pewnego żródła ....
Dowody, źródła i badania potwierdzające to macierewiczowskie pierdolenie poproszę. Do czasu podania WIARYGODNYCH dowodów, to tym postem mogę się podetrzeć. Będzie ciężko, bo nie mam drukarki, a monitor niewygodny, ale spróbuję.
Problem konopi indyjskich, pospolicie zwany w Polsce i na świecie z hiszpańskiego marihuaną, pojawił się u nas na początku lat 90-tych ubiegłego wieku, po tzw. przemianach. A generalnie na świecie, wystąpił w latach 40-tych minionego wieku.
Co się takiego stało, że jeszcze w latach 30-tych można było spokojnie palić, czy pić marihuanę w kawiarniach Nowego Jorku, a w 30 lat potem można było iść za to do więzienia. Jak zwykle, gdy nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o pieniądze.
Ale oto trochę historii.
Najstarsza tkanina odzieżowa znajdująca się w muzeach pochodzi z okresu ok. 8000 lat przed naszą erą i zrobiona była z włókna konopi. Innymi słowy, już nasi pra, pra, praprzodkowie znali wartość użytkową konopi.
Około 8000 lat p.n.e. znano sznurek z konopi. Znaleziono jego fragmenty w wykopaliskach na Tajwanie. R. Hamilton podał, że rozwój cywilizacji nastąpił dopiero po odkryciu konopi w rolnictwie.
6000 lat p.n.e. konopie i otrzymywany z nich olej, stosowany do celów spożywczych, znaleziono w wykopaliskach chińskich.
4000 lat p.n.e. tkaniny z konopi stosowano w Chinach i Turkiestanie.
2000 lat p.n.e. informacje o stosowaniu zarówno nasion, jak i liści i łodyg z konopi do celów użytkowych, zanotowano w świętych księgach hinduskich – Althraveda.
1500 lat p.n.e. konopie są uprawiane w Chinach do celów spożywczych i przemysłowych – tkaniny. Scytowie przenoszą wiedzę o konopiach na zachód.
700-600 lat p.n.e. starożytny perski tekst Zendavesta wspomina o konopiach.
Ok. 600 lat p.n.e. uprawa konopi pojawiła się na terenie obecnej Rosji.
500 lat p.n.e. Scytowie donieśli konopie aż do dzisiejszego Berlina. W wykopaliskach znaleziono artefakty z nasion konopi, włókna ubrań i liny z konopi.
200 lat.p.n.e. konopie pojawiły się jako uprawy w Grecji.
100 lat p.n.e. w Chinach otrzymano papier z konopi.
23-79 n.e. Pliniusz Starszy [Rzym] wspomina o konopiach, jako lekarstwie przeciwbólowym i o linach z konopi.
Ok. 500 roku n.e. znaleziono liny z konopi u Wikingów.
W 850 r. pojawił się papier z konopi u Arabów.
W roku 1600 Anglia, poprzez Kompanię Moskiewską, zaczyna eksport konopi z Moskwy.
1602 – 1632 Francuzi i Anglicy wprowadzają uprawy konopi w Nowym Świecie. Stanowią one podstawę ich samodzielności w przygotowaniu materiałów odzieżowych i lin, szczególnie okrętowych.
1619 w kolonii Jamestown w Wirginii ustalono pierwsze prawo, zmuszające rolników do uprawy konopi. Prawo działało prawie 200 lat. Od 1763 konopie były prawnym – legalnym środkiem płatniczym w koloniach.
1764 konopie pojawiają się oficjalnie w lecznictwie europejskim.
W latach 1850 – 1915 konopie są szeroko stosowane w lecznictwie w całych Stanach Zjednoczonych.
1916 Departament Rolnictwa wydaje akt USDA nr 404 „gloryfikujący” uprawy konopi.
1915 – 1927 pojawiają się pierwsze administracyjne zakazy stosowania konopi. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie poniżej.
1936 - produkcja propagandowego filmu REFER MADNESS, mającego wpłynąć na opinię publiczną i na wprowadzenie zakazu upraw konopi.
1937 - Kongres USA podejmuje uchwałę o zakazie upraw konopi. Jest to niesamowicie dziwna uchwała, podjęta w ciągu niecałych 2 miesięcy [normalnie uchwały podejmuje się po szerokiej dyskusji, trwającej kilkanaście miesięcy. Jako żywo przypomina to uchwalenie Konstytucji III Maja, lub ustawy FED]
Przewodniczący Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego głośno protestuje przeciwko takiej głupocie: „AMA nie posiada ŻADNYCH dowodów na szkodliwość konopi.” Oczywiście nie miało to ŻADNEGO znaczenia.
Już w 1941 roku konopie są skreślone z Farmakopedi Stanów Zjednoczonych.
1942 - Biuro Służb strategicznych, poprzednik CIA, wprowadza konopie do środków tortur, enigmatycznie nazywanych kontrolą zachowań. Kontrolą oczywiście przez oficera prowadzącego.
1971 - naukowe opracowania udowadniają, że konopie pomagają w leczeniu jaskry.
1977 - ukazuje się książka Carla Sagana; główną teza jest problem: „ konopie doprowadziły do rozkwitu naszej cywilizacji, opartej na rolnictwie. Do czego doprowadzi zakaz upraw konopi?”
1996 - Kalifornia, pierwszy stan, który w 1906 zakazał używania konopi, ponownie zalegalizował konopie „medyczne”.
2001 - Kanada, jako pierwszy kraj na świecie, legalizuje konopie do celów medycznych.
Jak podają źródła historyczne, ok. 90% wszystkich żagli od ok. 5 wieku przed naszą erą, było produkowane z konopi. Czyli przez prawie 2500 lat uprawiano tę roślinę i nikomu to nie przeszkadzało.
Pozostałe 10 % żagli produkowano z lnu, sizali, juty. Wszelkie mapy nawigacyjne, dzienniki okrętowe, Biblie, były pisane na papierze z konopi. Praktycznie 80 % namiotów, płótna, ubrań, koców, kołder, obrusów, ręczników, itd., było aż do XX wieku produkowanych z konopi.
Papier z konopi nie żółknie z upływem lat!
Najlepsze sukno odzieżowe robione we Włoszech, czy Irlandii, aż do lat 30 XX wieku, było robione z włókna otrzymywanego z konopi.
Jeszcze do dnia dzisiejszego ludzie pamiętają, że jeżeli chciano produkować włókno na miękką bieliznę, to „żniwa” trzeba było przeprowadzić po 3 miesiącach, a na sznury czy liny okrętowe, po 4 miesiącach. Natomiast dopiero po 6 miesiącach włókno nadawało się na grube powrozy, czy brezent.
Dane statystyczne potwierdzają, że w roku 1850 w USA, było 8327 plantacji konopi, o powierzchni powyżej 2000 akrów, mniejszych nie notowano. Z konopi produkowano tkaniny, płótna, liny, także do prasowania bawełny.
Zdecydowaną większość papieru, aż do 1883 roku, produkowano z włókien konopnych. Wszelkie banknoty, mapy, papiery wartościowe, gazety, produkowano z włókna z konopi, np. słynna Biblia Gutenberga, była wydrukowana na papierze otrzymanym z konopi.
Głównym producentem konopi wykorzystywanych na zachodzie, najwyższej jakości, szczególnie w latach 1740 – 1940, było Carstwo Moskiewskie, a następnie Sowieci.
Nikt nigdy nie słyszał o problemie tzw. narkomanii w Carstwie Moskiewskim.
Konopie były także doskonałym materiałem budowlanym. Z 1 hektara ziemi można było otrzymać 4 razy więcej pulpy aniżeli z hektara lasu.
Z konopi produkowano, lub wzmacniano nimi najlepsze dywany. Dywany te były doskonałym produktem antyalergicznym, nie wydzielały także toksycznych oparów, jak obecnie wytwarzane z włókien sztucznych.
Nawet znany producent samochodów, Henry Ford, budował karoserię z pulpy otrzymanej z konopi i w latach 20-tych demonstrował na filmach jej wytrzymałość usiłując rozbić taką karoserię młotkiem.
Wykonana z konopi odzież, bielizna, były tak trwałe, że można je było przekazywać wnukom. Wiem coś niecoś o tym, ponieważ otrzymałem w spadku po pradziadku, z ok.1905 roku, przygotowaną taką wyprawkę husarską i jeszcze przez 5 lat używałem jej do nauki jazdy konnej.
Ponieważ w konopiach jest 77 % celulozy, wydajność biomasy jest ok. 10-krotnie większa, aniżeli innych roślin. Można stosować ją do produkcji paliw oszczędzając kopaliny.
Wymaga podkreślenia fakt, że farmy konopne nie wymagają środków chemicznych i mogą produkować ok. 25 000 kg z hektara ziemi, w okresie 4 miesięcy. Pozwoliłoby to zaoszczędzić rolnikowi kilka – kilkanaście tysięcy złotych rocznie na hektarze.
Konopie doskonale nadawały się do umacniania skarp, osuszania błot, zapobiegania stepowieniu łąk, ponieważ w okresie do 30 dni wypuszczają korzenie, o długości ok. 45 cm. Wiążą wiec doskonale glebę, spełniając tą rolę o wiele lepiej, aniżeli np. żyto, czy pszenica.
Konopie sprawdziły się także doskonale w produkcji farb i pokostu. Tylko w 1935 roku, a więc na dwa lata przed zagładą tego przemysłu, tylko w USA użyto 58 000 ton nasion konopi.
Do 1800 roku olej otrzymywany z konopi, był najpowszechniej używanym olejem opałowym na świecie. A prawie do końca XIX wieku był drugim olejem opałowym po tranie.
Co za barbarzyństwo, dzieci masowo chorowały w tym okresie na krzywicę, a społeczeństwo paliło najłatwiejszym lekiem na tą chorobę. I w tym czasie cała ta elita naukowców i „wybitnych” medyków milczała i nie protestowała przeciwko takiemu marnotrawstwu tranu.
Tak więc początki dziwnego zachowaniu „ludzi nauki”, nie pojawiły się w XX wieku. Były znacznie wcześniejsze.
W związku z masowym wycinaniem lasów na początku XX wieku, co bardziej rozsądni ludzie, zaczynali się rozglądać za innym źródłem łatwo dostępnego materiału celulozowego. W 1916 roku amerykańscy naukowcy pracujący w Ministerstwie Rolnictwa opracowali metodę łatwego i taniego wytwarzania papieru z pulpy konopnej [ USDA nr 404].
Powodem tego procesu był fakt, że z 1 hektara powierzchni, otrzymywano corocznie, przez okres 20 lat, tyle samo celulozy, co z 4.1 hektarów drzew. Dodatkowo nowy proces używał tylko jedną piątą siarkopochodnych chemikaliów i innych środków chemicznych, niezbędnych do niszczenia drzewnika wiążącego włókna pulpy. Konopie zawierają bowiem tylko 4% drzewnika, a drzewo prawie 7 razy więcej, bo do 30%. Drzewnik nadaje brunatną barwę papierowi i dlatego pulpa musi być wybielana. Proces wybielania za pomocą chloru jest źródłem dioksyn, związku wysoce rakotwórczego.
W czasie produkcji papieru z konopi proces powstawania dioksyn nie istnieje. Tak więc papier produkowany z konopi, wg nowej technologii, byłby zdecydowanie mocniejszy, bardziej giętki, zdecydowanie tańszy i zdrowszy!
Wszystkie atuty były po stronie konopi i jej producentów, a mimo to przegrali z kretesem do tego stopnia, że dzisiaj mamy całe masy użytecznych idiotów, zwalczających produkcję konopi.
Jak do tego doszło? Do tego właśnie są potrzebni politycy!
Niemniej pozostaje jednak substancja czynna czyli:
Ale czy ja coś mówiłem o konsumpcji??
Napiacze gotowi...
...::| 3 |::...
...::| 2 |::...
...::| 1 |::...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów