Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Tak na marginesie to nie chodzi tylko o pojedynczą osobę, można ją uznać za symbol wszystkich ludzi którzy palą marihuane. Ostatnio wszędzie słychać o konopi, a i tak nic nie wywalczyli i podejrzewam że nie wywalczą bo siedzi garstka ludzi w sejmie nic niewiedzących o rzeczonej roślince, słuchając ślepo Kaczyńskiego który PIJE MARIHUANE, wyrabiają sobie tym samym opinie.. złą opinie.
Najbardziej jest właśnie wkurwiające to że nic o TYM nie wiedzą a głupa rżną przed kamerą samemu się ośmieszając.
Zioło uzależnia jak wszystko, a siła i szybkość uzależniania jest na poziomie czekolady. Co do szkodliwości - tak jak wszystko inne szkodzi używane w nadmiarze, a szkody jakie wyrządza to otępienie, spadek koncentracji itp. Poza tym nie ma szkodliwości społecznej, bo osoba pod wpływem THC staje się leniwsza, łagodniejsza, bardziej wyluzowana i pozytywnie nastawiona do świata, w przeciwieństwie do alkoholu, który u znacznej ilości osób wywołuje agresywne zachowania.
bo gliniarze znajdowali go na mieście tak zjaranego że nie mieli innego wyjścia jak go zgarnąć.
i co robil kiedy byl "taki zjarany" ze go gliniarze musieli zgarnac?
bo brzmi to jakbys sobie cala ta historie z palca wyssala.
a dalsza twoja durnota jest juz przytlaczajaca
dlatego rząd może oszczędzić sobie pokrywania kosztów leczenia/resocjalizacji palących
koszty leczenia/resocjalizacji palacych rzad ponosi tak czy siak. monar jest finansowany z nfz.
Alkohol rzadko kiedy jest kojarzony z dragami, gorzej z marihuaną. Dość często ten kto ma dostęp do zielska, ma też dostęp do innego syfu.
tepota w tych 2 zdaniach az boli. naprawde nie masz pojecia czemu tak sie dzieje?? i nie przyjdzie ci do glowy, ze to przez nielegalnosc marihuany i innych twardszych dragow??
piszesz jeszcze o spolecznej szkodliwosci... co jest bardziej szkodliwe: zjarany (powiedzmy, ze niemyslacy i nienadajacy sie do funkcjonowania typ. z czym sie nie zgadzam akurat) siedzacy gdzies na murku i nie robiacy nic ze swoim zyciem(to jest skrajny obraz osob palacych marihuane podawany przez przeciwnikow. z tym tez sie nie zgadzam:P), ale w zamian czerapnie korzysci z opodatkowanej i sprawdzonej(cpunom na zdrowie wyjdzie) marihuany. czy wydawanie milionow zl rocznie
zeby tych ludzi wylapac, po czym pozamykac/wyslac na przymusowe leczenie(kolejne miliony zlotych w wydatkach) i przy okazji pozwolenie przestepcom zarabiac na zajebiscie dochodowej i nieopodatkowanej galezi biznesu co prowadzi tylko do powiekszenia szarej strefy(jak juz ktos napisal), co z kolei odbija sie na gospodarce??
juz puste tlumaczenie "to dla dobra naszych dzieci" ma wiecej logiki niz ten twoj belkot
Czemu przeciwnicy nigdy nie mogą użyć normalnych argumentów
bo ich nie maja....
Haha ten ćpun patrzy z taką nienawiścią na człowieka mądrzejszego od niego
ktory nie ma pojecia o czym mowi... ludzie palacy marihuane regularnie spokojnie mogliby 3 gramy jednego dnia wyjarac. jakby mieli palenie z mala zawartoscia thc to by mogli wiecej niz 5 gram na spokojnie skopcic.
Dera przedstawił rzeczowe argumenty
"szkodliwosc czynu nie jest znikoma, poniewaz posiadanie narkotykow powoduje ogromne skutki spoleczne, negatywne..."
w chuj rzeczowe. tak samo jak "pan posel dera nie jest madry bo jest glupi"
a ten nic tylko obraża, zazwyczaj wszystkie te narkomańsko-lewaczkowe mendy tak postępują, aby tylko obrazić.
az sie rzygac chce
asd1905 To się przejdź do Krakowa szpital Rydygiera bucu jeden i popatrz sobie jak wyglądają ćpuny które właśnie zaczynały od trawki. Teraz za odwyk, terapie i leczenie tych idiotów muszą płacić wszyscy.
przejdz sie jakimkolwiek polskim osiedlem i sobie popatrz na ludzi ktorzy od browarow zaczynali, a teraz leza zarzygani po bramach z podartymi obsranymi gaciami. myslisz ze jak takiego na izbe zawioza to zaplaci ze swoich??? chuja zaplaci mimo, ze musi, ale nic nie ma bo wszystko przechlal. a ten cytat
popatrz sobie jak wyglądają ćpuny które właśnie zaczynały od trawk
to jest tylko argument za legalizacja. jakby byla legalna to by zaczeli i skonczyli na marihuanie. teraz zeby zdobywac zielsko na likend musza sie obracac w takim towarzystwie, ktore w koncu ich pociagnie dalej.
a kora nie powinna miec jakichkolwiek problemow, bo zgodnie z ostatnimi zmianami w art 62 prokurator moze odstapic od scigania jezeli wszystko wskazuje na to, ze dana osoba nie jest dilerem(o czym byla zreszta mowa). ale jak widac cala ta zmiane ustawy mozna o dupe potluc
A ćpuny nadal spinają dupę że już 5 stron.
Najlepsze jest to, że jak ktoś im napisze coś w stylu "jesteście ćpunami" to od razu się tryb defense włącza i się wkurwiają haha
Najlepsze jest to, że jak ktoś im napisze coś w stylu "jesteście ćpunami" to od razu się tryb defense włącza i się wkurwiają haha
To jest najlepsze, że nie stać co niektórych na rzeczową dyskusję.
Kwestia uzależnień, odpowiem tak: w Polsce jest kilkanaście milionów samochodów i kierowców, dziennie na drogach ginie ~15 osób, więc podliczając znaczny procent jeździ nie uważnie i nie ostrożnie. Spytam tak, czy jeśli coś powoduje śmierć w znacznym procencie i rocznie ginie około 5k osób, powinno być legalne? Odpowiedź znasz, nie powinno, ale dlaczego jest? BO KURWA JEGO PIERDOLONA MAĆ, co kogo obchodzi idiota który rozbija się o drzewo, no na prawdę, niech się zabije i w dupie to mam, ale chyba gorzej jeśli taki idiota (i od razu podam porównanie - diler) zabija, niszczy zdrowie innych, więc czy prawo jazdy powinno być nielegalne dla idiotów czy dla ludzi potrafiących jeździć również?
Może i niektórzy są ćpunami, ale nawet jeśli są, to mają takie prawo jeśli robią to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność i nie czynią tym krzywdy nikomu (kradzieże itd), idąc tokiem myślenia, że skoro ktoś jest na tyle tępy że będzie kraść na ćpanie, można zakazać wszystko, dosłownie. Powinna być jakaś kategoria typu "idiota" "pół idiota" itd..
Owszem rząd ponosi koszty leczenia i resocjalizacji ćpunów. I te koszty byłyby nieporównywalnie większe gdyby marihuana była legalna bo więcej ludzi by się uzależniło. Zgadnij, na czyjej kieszeni się to odbije?
I zanim zaczniesz - Nie, rząd nie zarobi na legalizacji marihuany tak jak ci się wydaje. Przeciwnie legalizacja posiadania wręcz usprawni działania mafii, bo dilerzy będą w swoich działaniach bezkarni - gdyż ciężko będzie wykazać ,że taki diler ma zamiar handlować towarem. Tylko skończonemu idiocie mogłoby się wydawać, że legalizacja posiadania oznacza również pozwolenie na produkcję i dystrybucję. Myślisz ,że polski rolnik korzystając z dopłat unijnych obsieje sobie pole konopią, firmy prywatne będą to sprzedawać a rząd będzie odprowadzał od tego podatki?
Co za pierdolone prawo ! chcą wsadzić babe za odrobine trawy a kurwy z Amber Gold, które ojebały w cholere osób + państwo na dziesiątki baniek będą na wolności
Co za pierdolone prawo ! chcą wsadzić babe za odrobine trawy a kurwy z ZUS, które ojebały i ujebuję w cholerę osób nie dość że mogą wciąż legalnie to robić to nikt ich nie wsadzi.
Widzisz, bo ty masz tok rozumowania godny leminga. Dokładnie tak samo myśleli ludzie którzy wprowadzali zakaz, a jaki jest efekt?
Czasem warto uczyć się na błędach i sukcesach innych. USA na walkę z narkotykami wydaje rocznie prawie tyle co wynosi budżet Polski. Z roku na rok ta kwota rośnie, spożycie narkotyków też. Za to w Portugalii już kilkanaście lat temu zniesiono penalizację i od tamtej pory spożycie i liczba osób uzależnionych sukcesywnie maleje.
Poza tym ściganie gimbusów z fifką zioła kosztuje pewnie z 10x więcej niż leczenie uzależnionych, a może i jeszcze więcej. Na takim leczeniu to pewnie można tylko znaleźć właśnie takiego nastolatka zmuszonego do terapii, bo go z gramem złapali. Marihuana to nie heroina, czy choćby alkohol, odstawienie nie wywołuje żadnych skutków ubocznych.
@Raynor
Widzisz, bo ty masz tok rozumowania godny leminga.
No teraz to żeś pierdolnął
Czasem warto uczyć się na błędach i sukcesach innych. USA na walkę z narkotykami wydaje rocznie prawie tyle co wynosi budżet Polski. Z roku na rok ta kwota rośnie, spożycie narkotyków też.
I jak myślisz dlaczego tyle wydają na walkę? Bo przez ćpunów w kraju tracą pieniądze. U nich bliskość takich krajów jak Kolumbia czy Meksyk, które zalewają im granice tanimi, "twardymi" narkotykami wręcz wymusza taką politykę. Zresztą w przypadku USA marihuana jest znikomym problem w porównaniu do takiej np. kokainy.
Za to w Portugalii już kilkanaście lat temu zniesiono penalizację i od tamtej pory spożycie i liczba osób uzależnionych sukcesywnie maleje.
Tak i ile takie działania kosztują? Bo z tego co słyszałem, całkiem niedawno gospodarka poszła im się jebać. Zresztą podaj lepiej jakieś rzetelne statystyki, że maleje spożycie bo ja znalazłem tylko ,że rośnie liczba ludzi leczonych z uzależnienia, a to nie to samo.
Poza tym ściganie gimbusów z fifką zioła kosztuje pewnie z 10x więcej niż leczenie uzależnionych, a może i jeszcze więcej.
Skąd masz te statystyki? Bo ja wyczytałem ,że rocznie w Polsce jest około 9000 wyroków skazujących za posiadanie. Dość niewielka liczba. Daruj sobie więc argumenty typu "kosztuje pewnie" i posługuj się rzetelnymi statystykami.
Na takim leczeniu to pewnie można tylko znaleźć właśnie takiego nastolatka zmuszonego do terapii, bo go z gramem złapali. Marihuana to nie heroina, czy choćby alkohol, odstawienie nie wywołuje żadnych skutków ubocznych.
Na temat skutków społecznych palenia zioła nie będę się kłócił, bo też uważam ,że są znacznie mniej poważne niż ci wszyscy zabici przez pijanych kierowców albo te wszystkie krzywdzone dzieci z patologicznych rodzin alkoholików.
Natomiast skutki ekonomiczne legalizacji są bardzo negatywne i tak naprawdę nie ma realnej szansy ,żeby ktoś w najbliższym czasie zalegalizował zioło w tym kraju. To całe gadanie, jest jednym z tematów zastępczych, mających odwrócić uwagę od ważniejszych problemów takich jak np. dekomunizacja.
Poza tym szczerze mówiąc nie rozumiem który normalny miłośnik zioła chciałby legalizować i potem płacić 50 euro za gram jak w Holandii. Tylko jacyś frajerzy którzy muszą się z tym obnosić ,że palą mogliby tego chcieć.
Jak wiemy nie od dziś, marihuana jest - owszem - środkiem psychoaktywnym, ale dokładnie takim samym środkiem jest jakże popularny i legalny w kraju tytoń czy alkohol z którego państwo kroi grubą ilość kasy liczoną w miliardach złotych w skali roku. To, co różni ganję od alkoholu czy fajek to to, że jest to też uznany środek medyczny wykorzystywany w leczeniu parunastu poważnych/nieuleczalnych i parudzesięciu "zwykłych" chorób. W Polsce, na skutek wpisania marihuany do tabeli z narkotykami, Ministerstwo Zdrowia może na bardzo małą skalę prowadzić terapie alternatywne z ich użyciem szacuje się, że tylko 5% pacjentów ma do nich dostęp. W UE średnia wynosi około 60-70%. Jest to w rozumieniu prawa sprzeczne z konstytucją RP, bowiem każdy pacjent ma prawo do własnej ochrony życia i zdrowia. Dopóki na coś poważnego nie zachorujesz - czego nie życzę - nie ogarniesz tego, że chwast, który rośnie w ziemi działa wiele razy lepiej i bezpieczniej, niż prochy dostępne w aptekach. Od ganji na przestrzeni setek lat nikt nie udokumentował śmiertelnego przypadku spowodowanego przedawkowaniem, po alkoholu i fajkach, czyli legalnych narkotykach, te liczby idą w setki tysięcy i w Polsce i na świecie. Nawet zwykłe leki na grypę powodują w skali roku kilkaset przypadków śmiertelnych, co ciekawe, bez przedawkowania ich i po lekturze ulotek.
Teraz najlepsze:
Urugwaj: państwo legalizuje marihuanę i...samo ją rozprowadza w sieci punktów, walcząc tym samym z mafią i likwidując dziurę w budżecie.
Czechy - depenalizacja (posiadanie zioła i krzaków w domu na własny użytek w niedużej ilości, nie jest przestępstwem a jedynie wykroczeniem, czyli, policjant pouczy a nie aresztuje.
Hiszpania - legalne posiadanie i mała uprawa do 2 krzaków
Belgia - legalne kilka gram i jeden krzak
Holandia - nie trzeba pisać
Wielka Brytania: po nowelizacji legal do 100 gramów
Skandynawia: po nowelizacji, legal małych ilości bodaj 15 gram
Rosja, Ukraina: legal
USA: medycznie w całym państwie, nieduża ilość na użytek prywatny w około 15-20 stanach, 18 czeka na zatwierdzenie nowej noweli prawa stanowego
Kanada: legal
Niemcy: tak jak w Czechach
Co najlepsze, odnośnie medycznej marihuany istnieją odmiany bez dużej zawartości THC (czyli bez kopa) a z dużą ilością CBD, który działa leczniczo. U nas nawet te odmiany nie są legalne.
Teraz to i owo o nabijaniu statystyk: pan poseł z programu miał rację, że większość tych ludzi nie siedzi, bo dostaje zawiasy, ale zapomina o tym, że wybryk za jednego jointa zamyka ścieżkę kariery w wielu miejscach, szkoła, policja, straż miejska, polityka na każdym szczeblu. Ktoś, kto raz zapalił z ciekawości i miał pecha, dostaje od systemu wielkiego fu*ka i ma spore szanse, aby zasilić rzesze bezrobotnych, na których każdy z nas się składa. Od tego prosta droga do penerstwa, złodziejstwa i szarej strefy.
W obecnej sytuacji, po pierwsze, nie można rozpatrywać marihuany jako narkotyku, tylko jako coś na wzór medycznego środka psychoaktywnego, co ciekawe, takich medykamentów w obiegu w Polsce są setki, na wiele chorób. Różni je od maryśki to, że niszczą zwłaszcza wątrobę i jelita oraz powodują wiele ograniczeń społecznych. Nie ma sensu walka o legalizację a jedynie o DEPENALIZACJĘ, czyli nieformalną zgodę Państwa na posiadanie dajmy na to jednego krzaka hodowanego w domu (dla mnie, niech te osoby nawet będą spisywane w Urzędach Gmin czy w Starostwach Powiatowych) i legal 5 gram przy sobie. To bezpieczna ilość. Co ciekawe, Kwaśniewski, który podpisał tę ustawę już zrobił wycof, przeprasza za błąd i działa na rzecz wspomnianej depenalizacji.
Jeśli ultraprawica tak bardzo chce walczyć z narkotykami, okej, fajnie. Ale jak narkotyki, to narkotyki. Prohibicja na alkohol powyżej 15% i w butelkach większych niż 0,5 litra, zakaz handlu papierosami, zniknięcie ze stacji paliw leków bez recepty, które w odpowiedni sposób zażywane mogą działać psychoaktywnie. Do tego kontrole na chacie wszystkich chorych stosujących legalne lekarstwa na receptę dłużej niż dwa lata i mamy idealne, sterylne społeczeństwo. Mentalną białoruś w sercu Europy.
Gwoli ścisłości, nie palę marihuany, nie jestem jej "użytkownikiem" a jedynie dostrzegam nieład, jaki panuje w tej materii i wymaga zainteresowania i ogarnięcia. Na szczęście zagraniczne a także i krajowe media coraz częściej poruszają ten temat. Liczę, że nowelizacja ustawy i artykułu bodajże 61 i 61a pozwoli na przywrócenie normalności w kraju. A gdyby kiedyś powstał tu drugi urugwaj a kasę z legalizacji zioła odpowiednio zagospodarować, skończyłyby się roczne kolejki do lekarzy, ot, moje trzy grosze do dyskusji.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów