Kapral wchodzi wieczorem do sypialni rekrutów i pyta:
- Który z was był w cywilu elektrykiem?
- Ja! - zgłasza się jeden z żołnierzy.
- W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone.
- Który z was był w cywilu elektrykiem?
- Ja! - zgłasza się jeden z żołnierzy.
- W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone.
Chociaż nigdy nie ruchali, to po rymie napisali,
Teraz myślą jeden z drugim, skąd tu skombinować szlugi,
Pokłócili się z mamusią, na fajki zarobić muszą,
Więc proszę drodzy poeci, wy nigdy nie róbcie dzieci,
Niech te geny przepadają, bo tylko świat zaśmiecają.