#aids
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
– Tak. Gdy siądziesz zanim inny facet wstanie.
- Coś taki przybity? - pytają kumple.
- Bo się dowiedziałem, że moja żona ma AIDS.
Zapada cisza, a po dłuższej chwili dodaje:
- Panowie, ja żartowałem a wy tak pobladliście...
- nie ma piwa
Moja żona ma obydwa i o żadnym jeszcze nie wie.
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Katastrofa samolotu Malaysia Airlines MH17 jest nie tylko niewyobrażalną tragedią w zwykłym, ludzkim sensie, lecz jest także wielkim ciosem dla walki z AIDS. Około 100 spośród niemal 300 pasażerów maszyny było naukowcami, aktywistami i pracownikami służby zdrowia zmierzającymi do Melbourne na konferencją poświęconą walce z tą chorobą.
Wśród nich byli m. in. dr Joep Lange - określany mianem globalnego lidera w walce z AIDS - a także Glenn Thomas z WHO i wiele dziesiątek innych osób, które poświęciły swoje życie lepszemu poznaniu HIV i znalezieniu leku/szczepionki na tego wirusa.
Pozostali uczestnicy konferencji są załamani nie tylko z ludzkiego punktu widzenia - w końcu zginęli tam ich koledzy i współpracownicy - lecz także z punktu widzenia naukowego, utracona została bowiem w katastrofie masa wiedzy, której przywrócenie może zająć długie lata.
Niektórzy z nich mówią wprost: "A co jeśli na pokładzie tej maszyny znajdował się lek na AIDS?".
Być może ten fakt dodatkowo będzie w stanie przekonać zachód do bardziej zdecydowanego działania na wschodzie.
Materiał pożyczony z geekweek ==> geekweek.pl/aktualnosci/19820/tragedia-mh17-wielkim-ciosem-dla-walki-z-aids
Ale orginał pochodzi z independent.co.uk ===>http://www.independent.co.uk/news/world/europe/malaysia-airlines-crash-joep-lange-among-up-to-100-aids-researchers-and-activists-on-board-flight-mh17-9613821.html
Materiał ciekawy, chętnie usłyszę waszą opinię na ten temat. Jeśli to prawda to może nie był przypadek, że akurat ten samolot nie doleciał do celu ?
Nie wszędzie trzeba szukać spisku - może chłopaki separatyści dorwali się do sprzętu i walili na oślep? Samolot to samolot, można odjebać. a rozróżnienie liniowca od małego transportowca...
Mam tylko nadzieję, że z tego nie będzie wojny.
Co do AIDS - na to chorują w większości pedały, czarnuchy, ćpuny, kurewki i wszystko to, co tyka wspomnianego gówna. Jebać ich.
"WHO o sprawach homoseksualizmu mówią językiem gejowskich aktywistów. Nie można od nich oczekiwać wezwania do powściągliwości seksualnej, byłoby ono zaprzeczeniem ich narracji".
Dziwi Pana raport WHO, który alarmuje o epidemii AIDS wśród homoseksualistów?
Dr Andrzej Margasiński
Nie dziwi mnie z żadnym stopniu. Dlaczego te informacje miałyby być zaskakujące? Są zgodne z dotychczasowymi danymi epidemiologicznymi na temat zarażeń wirusem HIV/AIDS wśród tej populacji. Zachorowalność na AIDS pozostaje głównym problemem środowiska gejowskiego, według szacunków Amerykańskiego Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) homoseksualni mężczyźni stanowią 61% nowych zarażeń HIV, chociaż stanowią w świecie zachodnim nie więcej niż 2% populacji (w Polsce 0,8%). Dane niemieckiego Robert Koch Institute na rok 2011 są jeszcze wyższe – 68% homoseksualistów jest nosicielami HIV. Niemiecki badacz Michael Horn jako przyczyny tego stanu rzeczy wskazuje na złudne bezpieczeństwo stosowania prezerwatyw, zabezpieczanie się przed HIV tylko prezerwatywami porównuje on do rosyjskiej ruletki. Szacuje się, że 20 - letni gej ma tylko 50% szans by dożyć 55 roku życia bez HIV, w 2001 roku blisko 64% homoseksualistów chorych na HIV/AIDS przyznawało się do podejmowania kontaktów seksualnych z innymi gejami. Niebezpieczeństwa zdają się dostrzegać same środowiska gejowskie. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne Gejów i Lesbijek (GLMA) w 2012r. stwierdza: „Choroby przenoszone droga płciową występują u aktywnych seksualnie gejów ponadprzeciętnie często. Niebezpieczeństwo zarażenia jest bardzo duże”. Na stronach Stowarzyszenia są potwierdzone wszystkie dane dotyczące wyższej zapadalności LGB na przytoczone choroby, wraz z instrukcjami jak zmniejszać ryzyko zachorowalności.
Lobby homoseksualne i wspierające je media pokazują homoseksualizm jako wspaniały styl życia, a tu nagle okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo, a ludzie o takiej orientacji są narażeni na śmiertelne niebezpieczeństwo?
Lekarz-internista John R.Diggs w metaanalizie The Healt Risks of Gay Sex z 2002r. dokonał przeglądu współczesnych doniesień obejmujących monitoring stanu zdrowia homoseksualnej populacji. Z przeglądu wynika, iż homoseksualiści różnią się od heteroseksualistów pod względem: poziomu promiskuityzmu, zdrowia fizycznego, zdrowia psychicznego, długości życia i monogamii. Z badań opublikowanych w 1978 roku wynikało, że 75% białych homoseksualistów przyznało, że miało kontakty seksualne z ponad 100 różnymi mężczyznami w ciągu życia, 15 % miało 100-249 partnerów seksualnych, 17% stwierdziło, ze był to przedział 250-499; 15% że przedział 500-999, a 28% twierdziło że mieli ponad 1000 męskich partnerów seksualnych. Po wybuchu epidemii AIDS wskaźniki te się zmniejszyły, jednak agencja monitorująca wskaźniki zachorowalności U.S. Centers for Disease Control donosi, że w latach 1994-97 wzrosły liczby homoseksualistów przyznających się do wielu partnerów i ryzykownych zachowań seksualnych z 23,6% do 33,3%. Na kiłę (syfilis) homoseksualiści chorują trzy do czterech razy częściej niż heteroseksualiści, w 2001r. władze San Francisco były bliskie ogłoszenia stanu epidemii syfilisu. Według danych australijskich tylko 2% heteroseksualnych kobiet stwierdziło, ze miało w życiu więcej niż 50 partnerów seksualnych, podczas gdy dotyczyło to 9% lesbijek. Aż 75-90% australijskich lesbijek przyznało się także do uprawiania seksu z mężczyznami. Promiskuityzm homoseksualistów, podejmowanie ryzykownych kontaktów oralnych i analnych prowadzi do zwiększonej zachorowalności wśród nich na choroby takie jak rak odbytu, hemoroidy, pęknięcia odbytu, chlamydia trachomatis, kryptosporydioza, zakażenia lambliami, wirus opryszczki pospolitej, ludzki wirus niedoboru odporności (HIV), wirus brodawczaka, zakażeniami grzybiczne, rzeżączka, wirusowe zapalenie wątroby typu B i C, mięsak Kaposiego (nowotwór). Podobnie kobiety-lesbijki różnią się od kobiet heteroseksualnych częstszą zachorowalnością na bakteryjne zapalenie pochwy, brodawczaki narządów płciowych, chlamydię, opryszczkę, zapalenie wątroby typu B i C. Mają wyższe wskaźniki pod względem intensywnego palenia papierosów, nadużywania i uzależnienia od alkoholu, stosowania narkotyków, prostytucji.
Podobnie istotne statystycznie różnice pomiędzy populacją homoseksualną a heteroseksualną występują w obszarze chorób i zaburzeń psychicznych. Na podstawie danych zebranych w badaniu National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES III) amerykańskie badaczki Cochran i Mays w 2000r. wyodrębniły próbkę 78 homoseksualistów z grupy badawczej 3214 osób. Analizy wykazały, iż geje zdecydowanie częściej niż osoby heteroseksualne wykazują różne objawy wiązane z tendencjami samobójczymi: myśli o śmierci, pragnienie śmierci, myśli samobójcze, częściej podejmują próby samobójcze. Różnice pojawiły się w zakresie częstotliwości występowania wielkiej depresji i afektywnych zaburzeń nawracających, nie wystąpiły natomiast w odniesieniu do manii i dystymii (łagodna forma depresji).
Podobna analiza na podstawie programu badawczego National Comorbidity Survey (NCS) wykazuje, iż kobiety-lesbijki statystycznie częściej niż kobiety heteroseksualne chorują na fobie proste, stres pourazowy (PTSD), różne zaburzenia lękowe, wielką depresję, różne zaburzenia nastroju. Analogiczne badania na próbie homoseksualnych mężczyzn wykazało u nich zwiększone nasilenie depresji, nadużywania narkotyków, przemocy domowej w związkach partnerskich oraz gwałtów doświadczanych w dzieciństwie. Według danych niemieckich berlińscy młodzi geje i lesbijki podejmują próby samobójcze cztery do siedmiu razy częściej niż młodzież heteroseksualna.
Z chwilę ktoś nam zarzuci, że przecież nie każdy gej i lesbijka prowadzi rozwiązły styl życia, że są homoseksualiści, którzy mają jednego partnera przez większość życia, więc ten raport można wsadzić między bajki...
Nie można operować nadmiernymi uproszczeniami. Przy tak dużych populacjach jak grupy LGBT zasady statystyki mówią, że można oczekiwać bardzo zmiennych rozkładów. Osobiście znam pary homoseksualne żyjące przez wiele lat w związkach monogamicznych, przypisywanie im promiskuityzmu byłoby krzywdzące. Ale powstaje pytanie co jest regułą, a co wyjątkiem? Niestety dla LGBT zdecydowanie więcej danych wskazuje, że promiskuityzm należy do immanentnych cech tego środowiska, mówią o tym zresztą wprost niektórzy z nich, np. w Polsce Michał Witkowski w swej książce „Lubiewo bez cenzury” czy Jakub Janiszewski, autor książki "Kto w Polsce ma HIV?". Taka jest także wymowa badań prof. Izdebskiego z 2004 które pokazały, że geje mają zdecydowanie więcej partnerów seksualnych niż heteroseksualiści.
Nie brakuje Panu w raporcie WHO pewnej konstatacji? Mianowicie, jest mowa o tonach leków, które prewencyjnie mieliby zażywać geje, ale jakoś nikt nie wspomina, że jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie rozwiązłego stylu życia. Dlaczego?
WHO to agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych. Obserwując jej politykę w odniesieniu do spraw życia seksualnego człowieka nie sposób nie zauważyć, że wymowa jej różnych dokumentów i raportów ma wyraźnie lewicowy charakter, zgodnie z narracją politycznej poprawności. Świadczy o tym choćby skandaliczny raport Standardy edukacji seksualnej, poddany w Polsce na szczęście dość powszechnej krytyce. To wskazuje, że znaczna część ważnych organizacji takich jak np. Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologów (APA) czy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) o sprawach homoseksualizmu mówią językiem gejowskich aktywistów. Nie można od nich oczekiwać wezwania do powściągliwości seksualnej, byłoby ono zaprzeczeniem ich narracji konsekwentnie budowanej od kilku dziesiątków lat w duchu postmodernizmu. Problem tylko w tym, że narracja sobie a życie (czyli HIV/AIDS i reszta zdrowotnych plag) sobie. Zastanawiam się, czy zza grobu nie słychać rechotu Darwina.
Rozmawiała Marta Brzezińska-Waleszczyk
fronda.pl/a/dr-margasinski-dla-frondapl-o-epidemii-chorob-wsrod-homose...
- Udawałbym zdziwionego
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów