Przez długi czas, samochody były symbolem wolności i niezależności.
To ma się skończyć. Producent samochodów Renault w swoim elektrycznym samochodzie Zoe
ma możliwość zdalnego blokowania baterii, by nie mogła się ładować.
Przy zakupie Renault Zoe, bateria nie jest wliczona w cenę.
Zamiast tego, można podpisać z producentem umowę najmu baterii.
Na forum właścicieli Renault Zoe, użytkownik Franko30 informuje,
że umowa zawiera klauzulę przyznającą Renault prawo
uniemożliwienia ładowania baterii wraz z końcem okresu najmu.
Według artykułu w Der Spiegel, firma może również to zrobić,
gdy będziesz zaległ z płaceniem za wypożyczanie akumulatora.
Oznacza to, że Renault ma jakiś sposób, by zdalnie kontrolować proces ładowania baterii.
Według artykułu z Der Spiegel, Zoe (i większość, jeśli nie wszystkie samochody elektryczne)
zbierają dane na temat pojazdu i wysyłają te dane do producenta bez wiedzy użytkownika.
Te dane informują firmę dokąd podążasz, kiedy i jak szybko,
gdzie ładowałeś baterię i wiele innych rzeczy.
Wiedzieliśmy już, że Tesla robiła to w jej samochodach,
odkąd spółka upubliczniła dziennikarzom pojazd do recenzji w New York Times.
Obserwując ten sam trend u masowego producenta, jakim jest Renault,
widzimy niebezpiecznie rozwijającą się tendencję.
Link do oryginału: link
Dokładnie A nie kurwa, będą go trzy lata ścigać żeby zwrócił baterię bo skończył się jego okres najmu.
A tak w ogóle to chuj z tymi elektrycznymi popierdółkami dla EKOzjebów