18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#faszyzm

ONR - wierni ojczyźnie
Black-Sheep • 2014-01-30, 15:52


Nowe oblicze polskiego nacjonalizmu
Najlepszy komentarz (243 piw)
Rience • 2014-01-30, 19:30
Oooo uwaga, antifa rozpoczyna swą walkę, wszystkie bojówki przelogowują się na sadola, pora spierdalać faszyści
Strzecha Akademicka: Neonaziści z Niemiec pobili Polaków. Grupa neonazistów z Drezna w nocy z soboty na niedzielę sterroryzowała górskie schronisko w Karkonoszach. Ich „zabawie” towarzyszyły nazistowskie gesty, prowokacyjne zachowanie wobec polskich gości i wyzwiska - polnische Schweine!

W końcu agresywni, pijani mężczyźni, pobili pracownika Strzechy i jednego z turystów, który w popłochu, bez butów, nocą uciekł do Karpacza.

Część Niemców zaczęła zaczepiać Polaków, spokojnie siedzących przy innych stolikach. Podchodzili do nich i unosili ręce w nazistowskim pozdrowieniu i śpiewali „Deutschland, Deutschland Uber Alles”.

Polacy nie dali się jednak sprowokować. Obsługa próbowała uspokajać gości z Drezna. Pijani Niemcy w końcu zaatakowali jednego z pracowników. Pobity został też podpity polski turysta, który niepotrzebnie próbował dyskutować z grupą osiłków.

Nad ranem grupa z Niemiec niepostrzeżenie zniknęła ze schroniska.

- Musieli wyjść przed szóstą rano, bo o tej porze zaczynamy pracę – tłumaczą pracownicy obsługi.

Gospodarz Strzechy Akademickiej nie wzywał policji, choć bał się, że rozochoceni alkoholem goście, rozniosą jego obiekt.
- Doświadczenia z polską policją mam takie, że oni zwykle odmawiają przyjazdu do schroniska. Tłumaczą się brakiem sprzętu lub ludzi. Pamiętam, że przyjechali jeden raz, ale wówczas w awanturze został pobity policjant po cywilnemu. Dlatego z agresywnymi osobnikami musimy radzić sobie sami – tłumaczy Godyń.

Zapytaliśmy przedstawiciela jeleniogórskiej policji, dlaczego policja odmawia pomocy gospodarzom górskich schronisk?
- Dyżurny ma obowiązek podjęcia interwencji, choć dojazd w góry może być utrudniony. W takich sytuacjach współpracujemy z ratownikami GOPR, którzy dysponują sprzętem, którym można tam dojechać w każdych warunkach – tłumaczy Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.

Komentarz fanpejdżu "Żelazna Logika" na facebooku:

1. Polacy pobili Meksykanów - oranyboskie! Jakież to straszne, jaki wstyd, jaki zaścianek. Jak można bić za inną narodowość? To jest oburzające i zasługuje na najwyższe potępienie. WSZĘDZIE O TYM INFORMUJMY!
2. Niemcy pobili Polaków - hmmm..... ale o co chodzi? Przecież to kompletnie nieistotny i nieciekawy nius. Pokażmy lepiej umierające dziecko jak się ściska z Jurkiem. I niech nikt nie ośmieli się twierdzić, że to wykorzystywanie śmierci!

Żeby było zabawniej. Niemcy byli ponoć faszystami. A zatem doszliśmy do momentu gdy polskie(?) media wyciszają sprawę potomków najsłynniejszych faszystów w historii ludzkości, a nagłaśniają gdy chodzi o polskich "faszystów".
Gdzie jest Gazeta Wyborcza? Zagrożenie faszyzmem! Halo, czy redakcja mnie słyszy?
Najlepszy komentarz (37 piw)
BongMan • 2014-01-14, 13:12
Gdyby w Polsce ludzie mogli mieć broń, jak w Stanach, to szwabskie ścierwo gryzłoby piach zanim zdążyło by podnieść swoje brudne łapska.
No nic, czekamy aż polskie MSZ i ambasada w Berlinie złożą oficjalne przeprosiny.
Napastnik West Bromwich Albion, Nicolas Anelka ma spore kłopoty. Piłkarz w spotkaniu z West Hamem United (3:3) po strzeleniu pierwszego gola pokazał antysemicki gest znany jako "quenelle".

Quenelle to gest wymyślony przez francuskiego komika Dieudonne M'bala M'bala, który porównywany jest do nazistowskiego pozdrowienia Hitlera. Sam komik oczywiście odciął się od takiego rozumienia "quenelle", i przyznał, że owszem, jest nacjonalistą, ale nie nazistą, jednak opinia publiczna nie uwierzyła w te tłumaczenia.

- To jakieś bzdury, media już nie mają co wymyślać, więc teraz oskarżą Anelkę o antysemityzm? - pieklił się szkoleniowiec WBA, Keith Downing.

Organizacje żydowskie zażądały ukarania snajpera, a sam zainteresowany przyznał, że był całkowicie zaskoczony burzą, jaką wywołało jego zachowanie.

Anelka nie jest pierwszym piłkarzem, który wykonał quenelle. Zawodnik Monpellier Mathieu Deplagne w styczniu tego roku podczas meczu w Pucharze Ligi Francuskiej w taki sposób właśnie uczcił strzelenie przez siebie bramki.

źródło: anglia.goal.pl


Aż przypomina się sytuacja z polskiej II ligi. 2 lata temu na jednym z meczów obserwator PZPN kazał jednemu z zawodników zakleić numer 88 na koszulce, ponieważ ten według niego promował Hitera... Ach ta poprawność polityczna.

Najlepszy komentarz (40 piw)
BialyPolak • 2013-12-29, 2:16
Biedni żydzi....Nigdy się nie uwolnią od prześladowań. Przecież oni też są ludźmi!

Żartowałem! Jebać żydów siekierami!
Od Redakcji Xportal : Niedawno na półki księgarń trafiła najnowsza praca znakomitego historyka prawicowej myśli politycznej, prof. Adama Wielomskiego, zatytułowana „Faszyzmy łacińskie. Sen o rewolucji innej niż w Rosji i w Niemczech”. Zapraszamy Czytelników do zapoznania się z wywiadem, którego Autor udzielił Portalowi Młodzieży Prawicowej na temat książki i jej tematyki. Notował: Tomasz Wiśniewski.

Jaka jest myśl przewodnia Pańskiej książki? Jaki cel przyświecał jej opracowaniu i wydaniu?

Książka ta stanowi zbiór moich publikacji dotyczących faszyzmów łacińskich (włoski, hiszpański, francuski, portugalski). Większość z nich ukazała się w roczniku „Studia nad Faszyzmem i Zbrodniami Hitlerowskimi” wydawanym przez Uniwersytet Wrocławski. Wszystko są to faszyzmy specyficzne, dlatego początkowo chciałem temu zbiorowi dać tytuł „Faszyzmy marginalne”. Nie omawiają bowiem najbardziej znanych i znaczących ruchów swojej epoki – nie piszę na przykład nic o klasycznym faszyzmie włoskim. To dlatego, że cechą charakterystyczną dla tej ideologii jest to, że najbujniej rozwija się w tych organizacjach, które nigdy nie doszły do władzy. Faszyści rządzący mają tendencję do przekształcania ideologii w slogany propagandowe. W Italii epoki Mussoliniego nie napisano o faszyzmie nic ciekawego. Ruch ten jest intelektualnie płodny wtedy, gdy znajduje się w opozycji totalnej wobec status quo. Dlatego najciekawszy intelektualnie jest faszyzm francuski, ponieważ jego zwolennicy nigdy nie rządzili. We Włoszech ciekawe refleksje rodzą się na marginesie oficjalnej partii (Julius Evola), a w Hiszpanii na marginesie oficjalnie rządzącej Falange. Innymi słowy, chciałem pokazać nie slogany faszystowskie, lecz ideologię faszystowską w postaci „czystej”, a tę znajdujemy w drobnych ruchach i mniej znaczących postaciach. Faszyzm jest intelektualnie ciekawy, gdy jest we wspomnianej opozycji totalnej wobec świata zastanego, nawet wobec władzy faszystowskiej (Włochy) czy faszyzującej (pierwszy etap rządów Franco w Hiszpanii).

Czy uważa Pan faszyzm za fenomen polityczny sprzężony z konkretnymi uwarunkowaniami historycznymi, z realiami zamkniętej już dawno epoki, czy może jest to uniwersalne zjawisko polityczne, podobnie jak konserwatyzm, liberalizm albo socjalizm?

Obydwie odpowiedzi są słuszne. Faszyzm to myśl o wielkiej syntezie prawicy i lewicy. Faszyści twierdzą, że oś prawica – centrum – lewica jest fałszywa, bowiem sceny politycznej nie należy opisywać jako linii prostej. Oni uważają, że scena polityczna jest kulista i skrajna lewica może się zetknąć ze skrajną prawicą – i to jest właśnie faszyzm. Z prawicy zaczerpnięta jest idea suwerennego państwa, autorytetu, władzy, także prawicowo pojmowany nacjonalizm. Z lewicy zaś socjalna demagogia i etatyzm, totalizm. Pokazują tę syntezę wszyscy badacze – od Zeeva Sternhella po Ernsta Noltego – choć inaczej oceniają jej motywy. Dla badacza izraelskiego faszyści to socjaliści, którym znudził się internacjonalizm, podczas gdy Nolte uważa, że to stateczni mieszczanie, przerażeni przez bolszewizm, którzy sięgnęli po frazeologię socjalną i rewolucyjne metody walki politycznej. Taka synteza jest możliwa zawsze i wszędzie, więc faszyzm jest ruchem uniwersalnym pod względem czasowym. Twierdzenie to o tyle jest niesłuszne, że nie każdy czas i miejsce sprzyja popularności takiej wizji. Nie wystarczą ideolodzy, musi jeszcze być tzw. baza społeczna. W okresie międzywojennym prawica, pod wpływem Wielkiego Kryzysu, przestała wierzyć w wolny rynek; lewica, pod wpływem przerażenia leninizmem, przestała hołdować wierze w internacjonalistyczną rewolucją, a w okopach I wojny uwierzyła w naród. Dlatego obydwie strony mogły dokonać wielkiej syntezy socjalizmu z nacjonalizmem, a miliony ludzi chwyciły się tego programu, bowiem byli w panice ekonomicznej (pauperyzacja, bezrobocie) i politycznej (wizja milionowych rzezi czynionych przez bolszewików).

Wobec tego czy Pańskim zdaniem możliwy jest renesans faszyzmu w naszych czasach, którym od lat starają się straszyć nas „Gazeta Wyborcza” itp. media?

To zależy od tego, czy Europa Zachodnia zbankrutuje w wyniku kryzysu zadłużenia. Ideolodzy znajdą się, istnienie bazy społecznej zależy od tegoż bankructwa. Skorzystają na tym ruchy skrajnie lewackie i faszystowskie, które – być może – stoczą walkę o władzę na gruzach demoliberalnego społeczeństwa. Jeśli Europa Zachodnia nie zbankrutuje, to Adam Michnik może czuć się bezpieczny. Jego gazetka straszyła faszyzmem od zawsze, nawet wtedy, gdy Europa miała boom gospodarczy. To raczej forma mobilizacji własnych zwolenników niż realne zagrożenie dla kogokolwiek. Polskę, póki co, kryzys mija bokiem, więc faszyzm nie ma tu (w tej chwili) perspektyw.

Czy jako politolog dostrzega Pan współcześnie zjawiska polityczne, dające się uznać za faszystowskie lub nawiązujące do faszyzmu? Może w Polsce?

Faszystów w Polsce jest 5 do 15 osób.

Skąd źródło do takiej akurat liczby? Kto się za nią kryje? A co z tymi wszystkimi młodymi ludźmi o łysych głowach, w para-wojskowych strojach, których setki widzieliśmy na przykład 11 listopada na ulicach Wrocławia? To nie są faszyści? Media i obiegowa opinia tak właśnie ich identyfikują.

Podając tę liczbę myślałem o faszystach świadomych własnych idei, którzy z pełnym zrozumieniem tego co robią dokonują syntezy nacjonalizmu i socjalizmu, czy raczej jakiejś formy nacjonalizmu i socjalizmu. Sami wychodzą ze środowiska prawicy, ale bratają się ze skrajną antysystemową lewicą aby połączyć wspólnie siły przeciwko liberalnej demokracji, dokonując syntezy prawicowo-lewicowej, której bynajmniej nie stanowi polityczne centrum. Im chodzi nie o centrum ale połączenie ekstremów (bowiem linia podziałów ideowych miałaby się stykać, skoro jest kulista). Jest w Polsce takie środowisko – i myślę, że dobrze wie Pan o kim mówię – a jego liczebność nie jest większa niż owe 5-15 osób. To, że ktoś przyjdzie w „glanach” na manifestację, wygolony na łyso i krzyczy „precz z Żydami!” nie czyni z niego faszysty, a jedynie ewentualną bazę społeczną ruchu. Ci „wygoleni” sami żadnej ideologii faszystowskiej nie są zdolni stworzyć, a co najwyżej splagiatować emblematy NSDAP.

Czy według Pana możliwa jest synteza pierwiastków konserwatywnych i tradycjonalistycznych z faszystowskimi w ramach jednej doktryny?

Nie, to nie jest możliwe. Tradycjonalizm jest ruchem wstecznym, konserwatywnym, katolickim, hierarchicznym, szanującym prawo i świat zastany. Tymczasem faszyzm to rewolucyjny i dynamiczny ruch biegnący myślami do przodu. Faszyści i tradycjonaliści taktycznie mogą współdziałać przeciwko rządzącym demoliberałom, ale nie są zdolni wypracować wspólnego programu pozytywnego. Karliści i falangiści w Hiszpanii nienawidzili się wzajemnie; w Portugalii to konserwatywny rząd Salazara zdelegalizował partię faszystowską. U podłoża problemu jest kwestia religijna: faszyści są ludźmi areligijnymi, wierzą w naród, państwo, w mity nacjonalistyczne, ale nie w Boga. Oni klękają przed bóstwem narodu, a nie przed Bogiem chrześcijan. Faszyści chcą rewolucji, podczas gdy tradycjonaliści kontrrewolucji.

Jaki jest Pana stosunek do rozmaitych organizacji „Trzeciej Pozycji/Drogi” jak włoskie CasaPound, hiszpański Movimiento Social Republicano, flandryjski Nieuw-Solidaristisch, Narodowe Odrodzenie Polski etc.? Czy można tu mówić o „faszyzmie XXI wieku” i jeśli tak, to na czym polega ciągłość ideowa z oryginałem międzywojennym? Czy próby działania po za schematami lewica-prawica, mają Pańskim zdaniem sens?

W sumie odpowiedziałem na to pytanie w punkcie 3. Póki Europa nie zbankrutowała, póty dla faszyzmu nie ma tu miejsca. Jeśli zbankrutuje i na jej gruzach dojdzie do eschatologicznej bitwy uczniów Mussoliniego z uczniami Lenina, to wtedy będzie trzeba poprzeć tych pierwszych. Jacques Bainville, kolega Charlesa Maurrasa, ładnie to kiedyś napisał: „Gdy chłopi na Sycylii rozdają sobie medaliki ze św. Leninem rozdającym chłopom ziemię, to trzeba poprzeć cokolwiek, nawet faszyzm”. Jakkolwiek mam do faszyzmu stosunek bardzo krytyczny, to wiem z historii, że są sytuacje, gdy to faszyzm stanowi ostatni bastion walki z rewolucją komunistyczną. Nie jest przypadkiem, że Carl Schmitt pod koniec II wojny zobaczył w Adolfie Hitlerze „katechona”, który powstrzyma sowieckie czołgi przed marszem na Berlin. Gdyby lewicowy ekstremista miał zostać w Polsce dyktatorem, to wolałbym przewrót faszystowski. Panowanie faszyzmu byłoby siermiężne, żenujące i karykaturalne, ale własność prywatna będzie chroniona a właściciele nie zostaną postawieni pod murem i rozstrzelani.

Stosunkowo nieznany w Polsce jest okres rządów kanclerzy Engelberta Dollfußa i Kurta von Schuschnigga w Austrii, zwany przez niektórych badaczy faszystowskim lub klerofaszystowskim. Czy w bliższej lub dalszej przyszłości zamierza Pan podjąć jakieś badania nad tym okresem w historii Austrii?

Nie, nie planuję, a to dlatego, że zajmuję się czymś innym. Właśnie skończyłem książkę o myśli politycznej Średniowiecza i biorę się za monografię o Kontrreformacji, którą mam ukończoną w połowie.

Dziękuję Panu za rozmowę.

Prof. Adam Wielomski (ur. 1972) – historyk idei, publicysta polityczny, prezes Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego. Autor m.in. książek: Od grzechu do apokatastasis. Historiozofia Josepha de Maistre’a (1999), Filozofia polityczna francuskiego tradycjonalizmu (2003), Hiszpania Franco. Źródła i istota doktryny politycznej (2006), Nacjonalizm francuski 1886-1940. Geneza, przemiany i istota filozofii politycznej (2007), Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie (2007), Konserwatyzm – między Atenami a Jerozolimą (2009), Kościół w cieniu gilotyny. Katolicyzm francuski wobec Rewolucji francuskiej (2009).
Fragment z programu Jana Pospieszalskiego:



Tutaj "artykuł" o samym marszu:

sadistic.pl/maszeruj-albo-gin-vt246196.htm

Najlepszy komentarz (157 piw)
w................4 • 2013-11-23, 13:04
TVN i Polsat i tak pokazali tylko płonącą tęczę i budkę pod ambasadą.... cała ta propaganda jest tylko po to, aby zniechęcić młodych do przeciwstawiania się władzy i by myśleli oni tak jak chcą tego ludzie, którzy nami rządzą. Jesteśmy dalej niewolnikami systemu. To, że nasza smycz jest dłuższa niż za komuny, nie oznacza jeszcze że jesteśmy wolni.

Dyskredytowanie ruchów patriotycznych trwa w najlepsze. Obrzucając gównem każdego patriotę i traktując pamięć historyczną jako zbrodnię i przejaw faszyzmu, władza chce zniechęcić ludzi do przejawów polskości. Dla nich najlepiej by było gdybyśmy odrzucili polskość na rzecz europejskości.
"Sukces" polskiej policji
sauerps • 2013-08-26, 19:24


Policjanci monitorowali sytuację związaną z koncertem organizowanym w jednej z miejscowości pod Ostródą. Przed rozpoczęciem imprezy został zatrzymany młody mężczyzna, który miał przy sobie kilkadziesiąt ulotek o "symbolice faszystowskiej". Ariel K. trafił do komendy policji.

W sobotę popołudniu policjanci monitorując sytuację związaną z koncertem organizowanym w jednej z miejscowości pod Ostródą, przed jego rozpoczęciem zatrzymali 22-letniego mężczyznę, który miał przy sobie kilkadziesiąt ulotek. Według policji zabrane materiały zawierały symbolikę "faszystowską, nawołującą do nienawiści narodowościowych i rasowych"

Podczas przesłuchania przyznał do się zarzucanego mu czynu, odmawiając składania wyjaśnień. W trakcie przeszukania jego mieszkania w Szczytnie okazało się, że tam ma podobne ulotki. Skonfiskowano również komputer mężczyzny, by biegły mógł się wypowiedzieć, co do treści w nim zawartych. Zarzut posiadania materiałów zawierających zabronione treści może skutkować karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Od siebie chciałbym dodać, że z tego zdjęcia wynika, że to nie ulotki a raczej powiedziałbym vlepki.... ale pogratulować brawurowej akcji. Kilka z tych vlepek miałem są m.in o wartościach rodzinnych (kobieta, mężczyzna, dziecko, czyli normalny obraz rodziny), jedna jest z tuskiem

i jeszcze jedna

, następna jaką poznałem to vlepka z napisem "zmiażdżymy syjonizm" i wiele typowo patriotycznych. Teraz nawet za posiadanie vlepek jak widać można mieć przejebane...
Najlepszy komentarz (101 piw)
necroboss • 2013-08-26, 21:26
Z tego co pamiętam z prawa, faszystowskie są jedynie teksty nawiązujące do rządów faszystowskich (Niemcy/Włochy) i tylko one są zakazane, tak samo jak hasła rasistowskie.

Hmmm... może sadol w końcu zrzuci się na jakiegoś adwokata, który przekaże sprawę do Sądu Najwyższego o ograniczanie swobód obywatelskich i do Trybunału Konstytucyjnego o łamanie jednej z podstaw konstytucji - wolnego słowa. Nie pozwólmy chorej władzy gwałcić naszych praw!

.... o kurwaaaaaaa ABW mi wysiada ze śmigłowca koło domu!
<hahaha żart. Wszyscy wiemy, że ABW to biedota bez helikoptera. Wysiadają z czarnych Warszaw... znowu łagry... kurwa...>
Natknąłem się na taki tekst i postanowiłem się z wami nim podzielić. Miłego czytania.

Na ulicy, na uczelniach, w szkołach, na osiedlach – faszyzm jest wszędzie! Co chwila media mainstreamowe prześcigają się w tym kto pierwszy namierzy faszystę. Aktualnie słowo faszyzm znaczy tyle samo co Rafaello – wyraża więcej niż tysiąc słów.

Faszystą dziś może czuć się każdy, kto jest np. przeciwnikiem parady równości. Jeśli nie nazwą Cię faszystą/naziolem, to na pewno dostaniesz łatkę homofoba. Faszystą jest również ten kto jest przeciwnikiem aborcji lub in vitro. Spróbujcie iść na jakąś demonstrację/manifestację z okazji uczczenia bohaterów wojennych np. 1 marca albo co gorsza – na Marsz Niepodległości. Zostaniecie automatycznie nazwani nie tylko faszystami, ale również zaczną nazywać Was nazistami, rasistami i antysemitami. Mówią cokolwiek co ślina naniesie na język. Każdy kto będzie inaczej myślał niż GW i środowiska z nimi związane zostaje automatycznie obsypany epitetami. A wiadomo, jak faszysta, to „z takimi ludźmi się nawet nie dyskutuję, bo oni przecież mają wyprane mózgi!”. Amerykanin z flagą w ręku – patriota. Francuz z flagą w ręku – patriota. Polak z flagą w ręku – FASZYSTA!

Gdy coś się stanie np. jakiś czas temu w Białymstoku miało miejsce podpalenie mieszkania imigrantowi. Oczywiście media z GW na czele, od razu, bez żadnych dowodów, stwierdziły, że za tym wydarzeniem stoją kibolo-rasiści. Szkoda, że dziennikarze zapomnieli wspomnieć o tym, że dwa tygodnie przed owym zajściem, ów imigrant najprawdopodobniej poturbował czyjeś dziecko, a atak na jego mieszkanie mógł być swego rodzaju wymierzeniem własnej sprawiedliwości za incydent z parku – zero podtekstu na tle rasowym.

Dlaczego media wszędzie widzą faszyzm, a przejawów komunizmu jakoś nie zauważają? Czyżby problem nie istnieje? Ależ owszem, istnieje. Np. 1 maja na ulice wyszli zwolennicy SLD z transparentami, na których widniał sierp i młot. Konstytucja jasno mówi, że symbole komunistyczne są zakazane! Media widzą faszyzm tam, gdzie go nie ma, a tam gdzie rzeczywiście coś się dzieję czyt. obchody 1-majowe w duchu komunistycznym – nie widzą w ogóle problemu.

Wiadomo, że historia lubi się powtarzać. Odnoszę nieodparte wrażenie, że i tym razem jest podobnie. Jeszcze pod koniec II WŚ komuniści zaczęli oskarżać AKowców za odchylenia faszystowskie. Sowieci doskonale wiedzieli, że Polacy w żadnym wypadku nie byli proniemieccy, ale musieli wymyślić jakąś bajeczkę, aby mieć pretekst do likwidowania podziemia antykomunistycznego. Analogię widać i teraz. Ludzi, którzy są przeciwnikami postkomunistów nazywa się faszystami, choć praktycznie każdy przyznaję otwarcie, że brzydzą się faszyzmem, a mimo to jakoś tego nikt nie słyszy, a raczej nikt nie chcę tego słuchać…

Puentą tego wpisu niech będzie pewna wypowiedź “wujka” Stalina, który mówił: “Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami, antysemitami, skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane stanie się faktem w opinii publicznej.” Widać, że media wzięły jego słowa do serca.
Najlepszy komentarz (40 piw)
dnr • 2013-08-14, 1:15
Niesamowicie pojebane, ale cóż, historię piszą zwycięzcy. Stalin był gorszym mordercą od Hitlera, ale przecież gdyby nie sowiecka Rosja, to Niemcy by wygrały, więc można przymknąć na to oko, i tym podobne pierdolenie, plus lata propagandy zrobiły swoje.

Hitler - morderca, zbrodniarz, naziol, najgorsze zło na Ziemi.

Stalin? Był to taki co pokonał Hitlera. Niby kogoś tam zabijał, ale nie byli to żydzi, więc wszyscy mają na to wyjebane. A ten komunizm nie jest taki zły, gdyby cośtam cośtam to byłby to najlepszy ustrój. Było chujowo tylko dlatego, że nie był to prawdziwy komunizm tylko cośtam cośtam...

Ja pierdolę, dodam od siebie, że wolałbym już aby Hitler wygrał tą zasraną wojnę. Lata okupacji stalinowskiej zniszczyły nasz naród.
Palikot jak Blood and Honour
Leet • 2013-07-08, 12:11
Ostatnie słowa Palikota z jego bloga na natemat.pl nie zasługują na większy komentarz więc jedynie pokażę w czym rzecz:

1. Fragment tekstu Palikota STOP faszystom

Sfotografujemy mordę za mordą. Opublikujemy dane. Wywiesimy plakaty w miastach, dzielnicach , na ulicach – wszędzie tam gdzie żyją. Tam ich powiesimy, aby każdy widział z imienia i nazwiska kto jest faszystą. Będziemy na nich pluć, wsadzać do więzienia, gnębić w miejscu pracy. Niech czują się słabi, niech się boją. Wyśmiejemy ich, ich znajomych, ich bliskich.

2. Fragment opisu działalności polskiego Blood and Honour:

Celem Redwatch Polska jest zbieranie wszelkich możliwych informacji (zdjęcia, adresy, nr telefonów, nr tablic rejestracyjnych samochodów etc.) na temat osób trudniących się działalnością antyfaszystowską, antyrasistowską, kolorowych imigrantów, działaczy lewackich stowarzyszeń i wszelkiego rodzaju sympatyków i aktywistów szeroko rozumianego lobby homoseksualnego oraz pedofili. Poprzez Redwatch chcemy uświadomić środowiskom, które są nam przeciwne, że to, co wiedzą na nasz temat, jest niczym w stosunku do wiedzy, jaka posiadamy o nich.

Polskie Blood and Honour to lewacka organizacja (chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że narodowy socjalizm to lewactwo?) i widać, że Palikot jako "pierwszy lewak RP" bierze przykład z kolegów po fachu... doświadczenia po "Ozonie" się wreszcie przydały.

źródło

Wiem, że było już o tej sprawie ale nie było porównania do B&H.
Najlepszy komentarz (57 piw)
Sick_Stick • 2013-07-09, 21:14
Narodowcy ranili niemowlę
tds1974 • 2013-07-03, 10:57
Bydło, to zbyt delikatne określenie na "bohaterów" tego wydarzenia.

Znani ze szczególnej aktywności białostoccy nacjonaliści dokonali kolejnego ataku na mieszkających w mieście Czeczenów.

Pijani nacjonaliści pojawili się pod domem cudzoziemców przy ul. Tuwima w nocy z soboty na niedzielę. Zaczęło się od wyzwisk. Wyzywany ojciec rodziny wyskoczył do nich przez okno. Napastnicy usiłowali go pobić jednak byli zbyt pijani, skończyło się na tym, że uciekli.

Gdy wrócili z liczniejszym towarzystwem usiłowali wtargnąć do mieszkania. Gdy to im się nie udało, obrzucali okno mieszkania czym się dało. Zranione odłamkami szkieł w czoło zostało niemowlę.

ŹRÓDŁO