Szczęśliwa z niej kobieta
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:02
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:11
🔥
Karyna I Sebix
- teraz popularne
🔥
Menel pedofil
- teraz popularne
#kaleka
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Historia znaleziona na pewnym anglojęzycznym forum (podobno autentyk, opowiedziana przez jakiegoś czarnucha w więzieniu, ale wiadomo jak jest z wiarygodnością takich historii) i przetłumaczona na język polski przeze mnie. Tekst jest dość długi, ale polecam przeczytać.
No więc jestem zamknięty w celi, od kilku dni czekam na przeniesienie, siedzimy tu w paru chłopaków, kompletna nuda, nie ma nic do roboty oprócz pierdolenia o bzdurach, kopania drzwi i opowiadania historii. Jest z nami taki łeb, małolat– nazywa się Chris, gdzieś tak koło 20stki, wysoki, chudy, głupkowaty, czarny dzieciak z afro w stylu Kobe Bryant z 96tego. Gadamy tak sobie o dupeczkach i różnych przygodach, aż nagle wpierdala się w dyskusję z pytaniem:
- Stary..pieprzyłeś się kiedyś z kaleką?
- Co... ? Weź spierdalaj...
Zachęcony naszą reakcją zaczyna swoją opowieść....
„Emm, kiedy pierwszy raz dołączyłem do armii, stacjonowałem w Virginia Beach...wszyscy wiedzą, że to raj dupeczek. Pewnego razu siedziałem sobie na facebooku i trafiłem na tę sukę. Maniura była kiedyś modelką, nazywała się Alicia. Kurwa...wyglądała jak Gabrielle Union, tylko, że trochę bledsza. No więc, pogadałem z nią pare dni, wysłała mi swoje zdjęcia z czasów, gdy była jeszcze modelką, wyglądała trochę na taką świętoszkę, ale powiedziała mi, że kręcą ją żołnierze. Po jakimś czasie zaczęliśmy gadać przez telefon, opowiadała, że lubi relaks, siedzieć na kanapie i oglądać filmy w wolnym czasie. Kurwa, ja chcę się tylko pieprzyć, a nie umawiać na randki, ale jebać to - czuję, że laska ma potencjał i warto ją rozpracować.
Minął tydzień, czy tam dwa, no i zaprasza mnie do siebie, posiedzieć, pogadać, a potem może wyskoczymy razem na kolację. Powiedziała, że woli podwójną randkę, więc jeśli mam jakiegoś kolegę z dziewczyną to fajnie by było gdybym ich zaprosił. Ustawiłem wszystko z ziomkiem i jego sztuką, umówiliśmy się w Ruby Tuesday na kolację.
Podjeżdzam do niej pod dom tego popołudnia i dostaję smsa, „wejdź do środka, drzwi są otwarte”. No więc wchodzę jak do siebie, szukam jej wzrokiem i nagle słyszę „tutaj jestem” , podążam za jej głosem, wchodzę do salonu, a tam...kurwa...leży, modelka, BEZ JEBANYCH NÓG, na jebanej kanapie jakby to była sesja do Vogue. Od razu zorientowała się po mojej minie, że coś jest nie tak więc mówi do mnie z miną zbitego psa „pozwól mi wytłumaczyć...chodź, usiądź koło mnie”. Myślę sobie, „jebać to, wezmę ją na kolacje, pewnie nikt się z nią nie zadaje. Wyjdziemy, a potem zapomnę o niej na zawsze”.
No więc opowiada mi długą historię, o tym jak kiedyś była modelką (jej twarz i ciało były na to wystarczającym dowodem – no, może kurwa oprócz nóg), no i pewnego dnia miała straszny wypadek samochodowy wracając z balu na zakończenie szkoły, no i od tamtej pory tak żyje. Płakała i w ogóle, aż mi się jej kurwa zrobiło żal. W sumie przez ten widok jej smutnej twarzy, gdy mi o tym mówiła. Jak już skończyła swoją historię, wstaję i mówię do niej „jebać to, jedziemy. Zabieram Cię na kolację”. Jej twarz od razu się rozpromieniła, mógłbyś powiedzieć, że na pewno spodziewała się odmowy i już się do tego przyzwyczaiła, stąd jej reakcja była naprawdę radosna. W sumie to czułem się dobrze, mimo, że spodziewałem się, że to może być dla mnie raczej dość krępujące.
Więc pakuję ten jej wózek inwalidzki do bagażnika, pomagam jej usiąść na fotelu pasażera, przełykam dumę i jedziemy do Ruby Tuesday, spotkać mojego ziomka i jego dziewczynę, którzy już na nas czekają.
Jesteśmy na miejscu i już kurwa mój koleżka gapi się na mnie tym zjebanym wzrokiem. Dla mnie to było taką samą niespodzianką jak dla niego, no i wiedziałem, że ten kutas śmieje się ze mnie w myślach i razem z resztą chłopaków będą się z tego nabijać do końca życia. Część mnie chciała już spierdalać z tej kolacji, ale ta milsza część jakoś przekonała mnie bym został. Więc tak sobie siedzimy, jemy, rozmawiamy, mój ziomek na przeciwko mnie, kaleka Alicia obok mnie, a na przeciwko niej dziewczyna mojego kumpla. Co kilka minut dostaje jakieś zjebane smsy od niego, nie wiem co mnie powstrzymało, że jeszcze mu nie przyjebałem. Nagle, Alicia chyba zorientowała się, że piszemy do siebie wiadomości i zaczęła delikatnie pocierać moje udo, zmierzając w stronę krocza, mimo mojej woli, mój sprzęt zaczynał twardnieć.
Kolacja zjedzona, więc bierzemy rachunek, mówię do kumpla, że widzimy się w bazie, wsiadają do samochodu i zostajemy tylko ja i Alicia. Pakuję ją do fury, wrzucam jej wózek do bagażnika i odwożę do domu. Większość trasy mija w ciszy, bo ciągle dziwnie czuję się z tym, że laska z ujebanymi nogami dotykała mojego fiuta. Jesteśmy już w połowie drogi i nagle, pochyla się nade mną, rozpina moje spodnie i bierze do ust mój sprzęt, jakby nigdy nic. Jestem kurwa w szoku, nie zatrzymuję jej, czuję się zajebiście, ona mruczy, a ja próbuję kurwa nie zwracać uwagi na to, że brakuje jej nóg , ale nie mogę ! Więc patrzę, no i prawie uderzyłem w drzewo, na szczęścięw porę wyhamowałem. Ona gdzieś tam poleciała, jeden z kikutów gdzieś tam merda się w powietrzu i to wystarczy, żebym prawie kurwa umarł na miejscu z obrzydzenia i śmiechu w tym samym czasie...
Jesteśmy pod jej domem, nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby dać jej dokończyć, wstaję, biorę jej wózek i sadzam ją na nim i wiozę pod drzwi. Nagle zaczyna, „no wiesz...mógłbyś zostać jeszcze na chwilkę. Proszę, zostań...”, no i patrzy na mnie tym maślanym wzrokiem, w mojej głowie totalny chaos, aż nagle dostaję informację od moich jaj i myślę „AHHH, JEBAĆ TO”. „Tam, w moim ogrodzie jest ławka, popchnij mnie tam” powiedziała, a ja to zrobiłem.
Słońce zaczyna zachodzić, a, że jej ogródek był dość zarośnięty, sąsiedzi nie bardzo mieli jak nas podglądać, więc siedzimy na ławce pod drzewem, całujemy się, dotykamy, aż nagle łapie mnie w kroku i mówi „podnieś mnie tam!” i wskazuje na jebane drzewo. Podnoszę ją i niosę pod to drzewo, a ona łapie się dwoma rękoma nisko wystającej gałęzi i mówi: „podnieś moją sukienkę i weź mnie!”
Stary....
Pieprzyłem ją, a ona wisiała na jebanym drzewie.
No więc skończyliśmy, ona zachowuje się jakby to był najlepszy seks w jej życiu (kurwa, te ręce jej nie odpadły z wysiłku?!). Żeby nie przedłużać, zanoszę ją do domu, kładę na kanapie, rozmawiamy przez chwilkę. Po jakimś czasie żegnamy się, obiecuje jej, że za tydzień wrócę i gdzieś wyskoczymy (ta, kurwa jasne) i mówię, że jutro zadzwonię.
Wracam do auta, chce otworzyć okno, ale to jebane pokrętło znowu nie działa, walczę z tym chwilę i w lusterku szybkim krokiem zbliża się jakis starszy, wielki skurwiel . Nie zdążyłem nawet wrzucić biegu, ani zamknąć okna, a jego ręka już była w środku przez okno pasażera w stylu „ZACZEKAJ MŁODY”. Nie będę ściemniał. Byłem zesrany na śmierć.
„WIDZIAŁEM WSZYSTKO!” – zaczyna. Myślę jak to sprytnie wytłumaczyć, kurwa, przecież on mnie zastrzeli. Doszło do mnie, że jedyna opcja to opowiedzieć wszystko szczerze, zgodnie z prawdą. Nie zdążyłęm wydusić z siebie słowa, a on nawija :
„Jestem wujkiem Alicii. Widziałem co zrobiłeś mojej siostrzenicy. Widziałem wszystko....chciałem tylko przybiec i podziękować, bo ci wszyscy frajerzy tylko zostawiają ją tam... wiszącą i bujającą się na tej jebanej gałęzi”.
No więc jestem zamknięty w celi, od kilku dni czekam na przeniesienie, siedzimy tu w paru chłopaków, kompletna nuda, nie ma nic do roboty oprócz pierdolenia o bzdurach, kopania drzwi i opowiadania historii. Jest z nami taki łeb, małolat– nazywa się Chris, gdzieś tak koło 20stki, wysoki, chudy, głupkowaty, czarny dzieciak z afro w stylu Kobe Bryant z 96tego. Gadamy tak sobie o dupeczkach i różnych przygodach, aż nagle wpierdala się w dyskusję z pytaniem:
- Stary..pieprzyłeś się kiedyś z kaleką?
- Co... ? Weź spierdalaj...
Zachęcony naszą reakcją zaczyna swoją opowieść....
„Emm, kiedy pierwszy raz dołączyłem do armii, stacjonowałem w Virginia Beach...wszyscy wiedzą, że to raj dupeczek. Pewnego razu siedziałem sobie na facebooku i trafiłem na tę sukę. Maniura była kiedyś modelką, nazywała się Alicia. Kurwa...wyglądała jak Gabrielle Union, tylko, że trochę bledsza. No więc, pogadałem z nią pare dni, wysłała mi swoje zdjęcia z czasów, gdy była jeszcze modelką, wyglądała trochę na taką świętoszkę, ale powiedziała mi, że kręcą ją żołnierze. Po jakimś czasie zaczęliśmy gadać przez telefon, opowiadała, że lubi relaks, siedzieć na kanapie i oglądać filmy w wolnym czasie. Kurwa, ja chcę się tylko pieprzyć, a nie umawiać na randki, ale jebać to - czuję, że laska ma potencjał i warto ją rozpracować.
Minął tydzień, czy tam dwa, no i zaprasza mnie do siebie, posiedzieć, pogadać, a potem może wyskoczymy razem na kolację. Powiedziała, że woli podwójną randkę, więc jeśli mam jakiegoś kolegę z dziewczyną to fajnie by było gdybym ich zaprosił. Ustawiłem wszystko z ziomkiem i jego sztuką, umówiliśmy się w Ruby Tuesday na kolację.
Podjeżdzam do niej pod dom tego popołudnia i dostaję smsa, „wejdź do środka, drzwi są otwarte”. No więc wchodzę jak do siebie, szukam jej wzrokiem i nagle słyszę „tutaj jestem” , podążam za jej głosem, wchodzę do salonu, a tam...kurwa...leży, modelka, BEZ JEBANYCH NÓG, na jebanej kanapie jakby to była sesja do Vogue. Od razu zorientowała się po mojej minie, że coś jest nie tak więc mówi do mnie z miną zbitego psa „pozwól mi wytłumaczyć...chodź, usiądź koło mnie”. Myślę sobie, „jebać to, wezmę ją na kolacje, pewnie nikt się z nią nie zadaje. Wyjdziemy, a potem zapomnę o niej na zawsze”.
No więc opowiada mi długą historię, o tym jak kiedyś była modelką (jej twarz i ciało były na to wystarczającym dowodem – no, może kurwa oprócz nóg), no i pewnego dnia miała straszny wypadek samochodowy wracając z balu na zakończenie szkoły, no i od tamtej pory tak żyje. Płakała i w ogóle, aż mi się jej kurwa zrobiło żal. W sumie przez ten widok jej smutnej twarzy, gdy mi o tym mówiła. Jak już skończyła swoją historię, wstaję i mówię do niej „jebać to, jedziemy. Zabieram Cię na kolację”. Jej twarz od razu się rozpromieniła, mógłbyś powiedzieć, że na pewno spodziewała się odmowy i już się do tego przyzwyczaiła, stąd jej reakcja była naprawdę radosna. W sumie to czułem się dobrze, mimo, że spodziewałem się, że to może być dla mnie raczej dość krępujące.
Więc pakuję ten jej wózek inwalidzki do bagażnika, pomagam jej usiąść na fotelu pasażera, przełykam dumę i jedziemy do Ruby Tuesday, spotkać mojego ziomka i jego dziewczynę, którzy już na nas czekają.
Jesteśmy na miejscu i już kurwa mój koleżka gapi się na mnie tym zjebanym wzrokiem. Dla mnie to było taką samą niespodzianką jak dla niego, no i wiedziałem, że ten kutas śmieje się ze mnie w myślach i razem z resztą chłopaków będą się z tego nabijać do końca życia. Część mnie chciała już spierdalać z tej kolacji, ale ta milsza część jakoś przekonała mnie bym został. Więc tak sobie siedzimy, jemy, rozmawiamy, mój ziomek na przeciwko mnie, kaleka Alicia obok mnie, a na przeciwko niej dziewczyna mojego kumpla. Co kilka minut dostaje jakieś zjebane smsy od niego, nie wiem co mnie powstrzymało, że jeszcze mu nie przyjebałem. Nagle, Alicia chyba zorientowała się, że piszemy do siebie wiadomości i zaczęła delikatnie pocierać moje udo, zmierzając w stronę krocza, mimo mojej woli, mój sprzęt zaczynał twardnieć.
Kolacja zjedzona, więc bierzemy rachunek, mówię do kumpla, że widzimy się w bazie, wsiadają do samochodu i zostajemy tylko ja i Alicia. Pakuję ją do fury, wrzucam jej wózek do bagażnika i odwożę do domu. Większość trasy mija w ciszy, bo ciągle dziwnie czuję się z tym, że laska z ujebanymi nogami dotykała mojego fiuta. Jesteśmy już w połowie drogi i nagle, pochyla się nade mną, rozpina moje spodnie i bierze do ust mój sprzęt, jakby nigdy nic. Jestem kurwa w szoku, nie zatrzymuję jej, czuję się zajebiście, ona mruczy, a ja próbuję kurwa nie zwracać uwagi na to, że brakuje jej nóg , ale nie mogę ! Więc patrzę, no i prawie uderzyłem w drzewo, na szczęścięw porę wyhamowałem. Ona gdzieś tam poleciała, jeden z kikutów gdzieś tam merda się w powietrzu i to wystarczy, żebym prawie kurwa umarł na miejscu z obrzydzenia i śmiechu w tym samym czasie...
Jesteśmy pod jej domem, nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby dać jej dokończyć, wstaję, biorę jej wózek i sadzam ją na nim i wiozę pod drzwi. Nagle zaczyna, „no wiesz...mógłbyś zostać jeszcze na chwilkę. Proszę, zostań...”, no i patrzy na mnie tym maślanym wzrokiem, w mojej głowie totalny chaos, aż nagle dostaję informację od moich jaj i myślę „AHHH, JEBAĆ TO”. „Tam, w moim ogrodzie jest ławka, popchnij mnie tam” powiedziała, a ja to zrobiłem.
Słońce zaczyna zachodzić, a, że jej ogródek był dość zarośnięty, sąsiedzi nie bardzo mieli jak nas podglądać, więc siedzimy na ławce pod drzewem, całujemy się, dotykamy, aż nagle łapie mnie w kroku i mówi „podnieś mnie tam!” i wskazuje na jebane drzewo. Podnoszę ją i niosę pod to drzewo, a ona łapie się dwoma rękoma nisko wystającej gałęzi i mówi: „podnieś moją sukienkę i weź mnie!”
Stary....
Pieprzyłem ją, a ona wisiała na jebanym drzewie.
No więc skończyliśmy, ona zachowuje się jakby to był najlepszy seks w jej życiu (kurwa, te ręce jej nie odpadły z wysiłku?!). Żeby nie przedłużać, zanoszę ją do domu, kładę na kanapie, rozmawiamy przez chwilkę. Po jakimś czasie żegnamy się, obiecuje jej, że za tydzień wrócę i gdzieś wyskoczymy (ta, kurwa jasne) i mówię, że jutro zadzwonię.
Wracam do auta, chce otworzyć okno, ale to jebane pokrętło znowu nie działa, walczę z tym chwilę i w lusterku szybkim krokiem zbliża się jakis starszy, wielki skurwiel . Nie zdążyłem nawet wrzucić biegu, ani zamknąć okna, a jego ręka już była w środku przez okno pasażera w stylu „ZACZEKAJ MŁODY”. Nie będę ściemniał. Byłem zesrany na śmierć.
„WIDZIAŁEM WSZYSTKO!” – zaczyna. Myślę jak to sprytnie wytłumaczyć, kurwa, przecież on mnie zastrzeli. Doszło do mnie, że jedyna opcja to opowiedzieć wszystko szczerze, zgodnie z prawdą. Nie zdążyłęm wydusić z siebie słowa, a on nawija :
„Jestem wujkiem Alicii. Widziałem co zrobiłeś mojej siostrzenicy. Widziałem wszystko....chciałem tylko przybiec i podziękować, bo ci wszyscy frajerzy tylko zostawiają ją tam... wiszącą i bujającą się na tej jebanej gałęzi”.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (124 piw)
Incognito1984
• 2013-05-29, 19:32
Końcówka zajebista
Wielu z Was zapewne przynajmniej kojarzy jego nazwisko. Jak jednak dowiódł ostatni żart-obrazek o wszczykiwaniu marihuaniny - nie wszyscy. Co więcej w komentarzach ktoś wspomniał o nabijaniu się z kalek, zaprezentuję wam więc dowody na spory dystans do siebie Stephena Hawkinga. (jak z resztą przystało na osobę przy której żarówki wydają się ciemne - dla tych którzy nie zajarzyli żartu z Gatesem, marihuaną i Hawkingiem wyjaśnienie: Jest tak światły, że żarówki wydają się ciemne, co w tym kontekście kojarzy się z kolokwialnym określeniem głupoty).
Są to obrazy z ksiażki "A Brief History of Time"
Stephen obrazuje, że jeżeli masa ciała zwiększy się dwukrotnie to jego przyciąganie (z ang attraction) również się podwoi.
Tutaj Stephen lewitując w swoim wózku prezentuje wygląd współrzędnych.
Tutaj rozmazany Stefek obrazuje jedno z podstawowych zagadnień fizyki kwantowej.
PS: Polecam przeczytać ową książkę, jest świetnie napisana i ma niecałe 200 stron, na prawdę warto.
Są to obrazy z ksiażki "A Brief History of Time"
Stephen obrazuje, że jeżeli masa ciała zwiększy się dwukrotnie to jego przyciąganie (z ang attraction) również się podwoi.
Tutaj Stephen lewitując w swoim wózku prezentuje wygląd współrzędnych.
Tutaj rozmazany Stefek obrazuje jedno z podstawowych zagadnień fizyki kwantowej.
PS: Polecam przeczytać ową książkę, jest świetnie napisana i ma niecałe 200 stron, na prawdę warto.
Najlepszy komentarz (25 piw)
Quaswerty
• 2013-04-27, 21:37
Reklama Nike z Pistoriusem, który przyrównuje swoje ciało do broni. W świetle ostatnich wydarzeń z "przypadkowym" zastrzeleniem żony/narzeczonej została zdjęta z telewizji.
Suchy żarcik: Przed morderstwem się wahał, ale w głowie słyszał "Just Do It"
Suchy żarcik: Przed morderstwem się wahał, ale w głowie słyszał "Just Do It"
Dzisiaj dziewczyna pokazała mi zdjęcie takich małych butów nike i rozpoczęła rozmowę:
- Takie będzie nosiło nasze dziecko
- No ok..
- Co? niefajne są?
- Nie no spoko... Ale co jeśli kaleką się urodzi i na wózku będzie śmigać?
- Nic, przynajmniej ich nie zniszczy.
- Takie będzie nosiło nasze dziecko
- No ok..
- Co? niefajne są?
- Nie no spoko... Ale co jeśli kaleką się urodzi i na wózku będzie śmigać?
- Nic, przynajmniej ich nie zniszczy.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
2 lata temu byłem z kumplami w Barcelonie, pod Hardrock Cafe siedziała beznoga żebraczka (miała nogi ujebana tak za kolana). Niby nic dziwnego...
2 miechy temu byłem ponownie na Placu Katalońskim, tym razem z żoną. Przechodzimy koło Hardrock Cafe a tam dalej siedzi ta beznoga żebraczka, mówię więc do żony:
-Wiesz, że jak byłem tu 2 lata temu to ta babka bez nóg siedziała w tym samym miejscu?
Żona na to: - No dziwne, żeby gdzieś poszła...
Dobrze mieć żonę sadolkę.
PS: Uprzedzam, nie ma kutasa.
2 miechy temu byłem ponownie na Placu Katalońskim, tym razem z żoną. Przechodzimy koło Hardrock Cafe a tam dalej siedzi ta beznoga żebraczka, mówię więc do żony:
-Wiesz, że jak byłem tu 2 lata temu to ta babka bez nóg siedziała w tym samym miejscu?
Żona na to: - No dziwne, żeby gdzieś poszła...
Dobrze mieć żonę sadolkę.
PS: Uprzedzam, nie ma kutasa.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (36 piw)
wyrwiszmat88
• 2013-01-27, 17:18
jolmen13 napisał/a:
PS: Uprzedzam, nie mam kutasa.
nie ma się czym chwalić
Ma sens...
Najlepszy komentarz (65 piw)
BongMan
• 2013-01-18, 23:12
Ja mam bardzo prostą wymówkę. Nie mam ~150 000zł.
jak coś Yamaha YZF-R1 to 180 KM i prędkość maksymalna-299+ km/h
Najlepszy komentarz (31 piw)
Stew
• 2013-01-16, 14:11
Nigdy nie jeździłem na motocyklu, chyba kupię R1
Jaj to mu raczej nie ujebało
szacunek
Najlepszy komentarz (26 piw)
krakowiak69
• 2013-01-02, 23:08
lubie takie filmy - pozytywne. Natomiast komentarze zadziwiająco denne, oklepane i na poziomie gimnazjum.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Dlaczego?