18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:00
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:56

#ksiądz

Przyjemność wstawienia filmiku ze słynną kwestią Pazury o Łodzi zostawiam wam
Cytat:

Ksiądz proboszcz z siekierą w ręku wygrażał rodzinie, która zamieszkuje dom parafialny naprzeciwko plebanii w Turze (woj. łódzkie). Miał krzyczeć, że rodzina zalega z czynszem - informuje "Dziennik Łódzki". - Krzyczał, że mnie załatwi, użył słowa na "k" - tłumaczy jedna z kobiet. "Jeżeli rzeczywiście miało miejsce niewłaściwe zachowanie (...) Kuria wyraża ubolewanie i przeprasza za nie" - czytamy w komunikacie na stronie archidiecezji łódzkiej.

Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Ksiądz proboszcz wykonywał prace porządkowe. Po kilku chwilach ruszył z siekierą na dom parafialny przy plebani, w którym, jego zdaniem, zamieszkuje rodzina zalegająca z czynszem. Kiedy zapukał do drzwi, nikt nie otwierał.

Po kilku chwilach na podwórko wyszła kobieta. - Proboszcz na mój widok zawołał, że mnie załatwi. Użył przy tym słowa na "k". Bałam się jego gróźb, wezwałam policję - relacjonuje dla "Dziennika Łódzkiego".

Po kilkunastu minutach rozmowy z funkcjonariuszami, ksiądz chciał rzucić się z siekierą w ręce na kobietę, która zadzwoniła na policję. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę.

Tymczasem Kuria Metropolitalna Łódzka wydała oświadczenie ws. parafii w Turze.

"Kuria Metropolitalna Łódzka nie posiada żadnego oficjalnego doniesienia w sprawie wydarzeń w parafii Tur z dnia 1 marca br.

Jeżeli rzeczywiście miało miejsce niewłaściwe zachowanie Księdza Proboszcza parafii pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Turze, Kuria wyraża ubolewanie i przeprasza za nie.

Kuria jednocześnie informuje, że zostały podjęte działania wyjaśniające."

- Czynności w sprawie księdza związane są z naruszeniem przez niego nietykalności cielesnej policjantów. Oprócz tego funkcjonariusze byli znieważani przez mężczyznę - informuje policja.

Prokuratura zapowiada, że oprócz kwestii związanych z zachowaniem mężczyzny względem policjantów, wyjaśnia kwestię gróźb kierowanych w stronę kobiety.

Za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta polski kodeks przewiduje karę do trzech lat więzienia. Za kierowanie gróźb karalnych grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Ksiądz świr
itemeczek • 2014-02-26, 17:55
Miałem wątpliwości czy dac tutaj, czy do dokumentalnych. Zdecydowałem wrzucić tutaj, może więcej osób zobaczy, że czarni to nie sami pedofile i złodzieje



Nie, nie jestem żadnym fanatykiem, nie chadzam też do kościoła.
Najlepszy komentarz (73 piw)
kpiciel • 2014-02-26, 21:25
Kumaty gościu. Za to lubię "czarnych", w zdecydowanej większości przypadków charakteryzuje ich wysoka kultura i intelekt. Nie to co ich adwersarzy, odreagowujących swoje kompleksy niedojrzałych pseudo intelektualistów.
dwóch księży
borek_calmera • 2014-02-01, 16:59
Stoi pod kościołem dwóch księży, jeden mówi do drugiego:
- muszę iść do przedszkola odebrać dziecko
- jakie dziecko?
- jakie wyjdzie

żart Bałtroczyka, powiedziany przez Wojewódzkiego, przepisany przeze mnie.
in vitro
S................o • 2014-01-29, 17:51
może i suche ale mnie rozbawiło
Najlepszy komentarz (143 piw)
w................4 • 2014-01-29, 18:10
Może odpowiem na poziomie obrazka:

Jebadź katolów ksienrzy fatykan i papiesza jana pawua bo jeste oswieconym ateistom! Sam moge decydowac o swoim rzyciu bo mam jurz 15 lat! A teraz zw bo mi mama kaze wyrzocic smiecie!!!a!11
Wszędzie Ci żydzi...
baterflaj • 2014-01-26, 23:38
Witam,

Miesiąc mija od świąt. Powoli księża zaczynają przeliczać koperty, od których grubości zależy żywot wieczny. Amen.
Dlatego chciałem się podzielić z wami autentyczną historią, oczywiście związaną właśnie z kolędą.

Historia sprzed ponad dziesięciu lat temu, kiedy byłem ministrantem u o.Dyrektora. Jako, że duża parafia, to z każdym księdzem, chodziło dwóch ministrantów. Chodziliśmy od drzwi do drzwi i zapowiadaliśmy księdza, po czym upięknialiśmy kolędę śpiewem.

Wracając do historii... Zawsze przed każdą kolędą, zbieraliśmy się w naszej siedzibie i losowaliśmy, kto idzie z jakim księdzem i pod jakie adresy.
Jednego dnia z kumplem wylosowaliśmy zwykłego starszego księdza (ponad 50 lat) i poszliśmy z nim zbierać koperty. Ksiądz ze wzglądu na wiek, bardzo poważny ale również nie tylko co wykształcony ale elokwentny. Tak sobie chodzimy od drzwi do drzwi, śpiewając te kolędy po mieszkaniach. Po jakiś 2-3 godzinach kolędowania, zapowiedzieliśmy księdza starszej kobiecie (typowy moher). Nie zdążyła zamknąć drzwi, a ksiądz już wychodzi z poprzedniego mieszkania i mówi, że lecimy dalej z koksem. Zapukał do drzwi, a słysząc, że kobieta biegnie po mieszkaniu nawet nie czekał, tylko chwyta za klamkę, otwiera i wchodzi do mieszkania, a my za nim.
Babinka lekko zaskoczona (bo po zapowiedziach ministrantów, czeka się na księdza parę minut), wybiega na przywitanie, poznając księdza zaprasza nas do salonu.
W salonie babcia miała włączony (dość głośno) telewizor, a że godzina około 19, więc lecą Fakty na TVNie. Babeczka zaczyna szukać pilota, no i taka lekko zestresowana nie może go znaleźć.
Krząta się po całym salonie i szuka, gdzie tylko się da, mrucząc pod nosem "już, już wyłączam, gdzie ja go mogłam położyć?".
Mija dłuższa chwila, a TV grał tak głośno, że nie można było rozpocząć śpiewania, więc tak stoimy i oglądamy te fakty. W końcu ksiądz mówi, żeby po prostu wyłączyła przy telewizorze, czy coś..
W końcu znalazła zgubę, wyłączyła sprzęt. My śpiewamy, krótka modlitwa, po czym ksiądz siada do stołu, a my z boku czekamy, aż jakimiś drobniakami sypnie kobieta. W tym momencie jak usiadł, otwiera teczkę i tak spogląda na babeczkę i mówi do kobiety.
- to pani tych żydów słucha?
Babcia znieruchomiała, zrobiła wielkie oczy, na twarzy wyskoczył jej burak i wystraszona bełkocze.
- nie, nie, nie proszę księdza... a skąd! tak tylko przez przypadek było włączone, człowiek sam siedzi, to tak z braku laku... - nabrała nagle pewności siebie i dodaje - Ależ nie! W życiu! Ja żydów to ja nigdy nie słucham!
W tym momencie ksiądz ze stoickim spokojem odpowiada.
- ... a ja pana Jezusa słucham.

Mina babeczki bezcenna.
Mało sadystyczna historia ale pokazuje, że ksiądz też człowiek i może mieć dystans do siebie i życia.

Nie było, bo własne.
Najlepszy komentarz (42 piw)
BongMan • 2014-01-26, 23:43
baterflaj napisał/a:

Jako, że duża parafia, to z każdym księdzem, chodziło dwóch ministrantów.


... żeby dupa za bardzo nie bolała.
Wczoraj krążył u mnie ksiądz po kolędzie. I tak bym go nie przyjął, ale że akurat chory jestem i jak ministranci zaczęli dzwonić do drzwi leżałem w łóżku czytając książkę, to nawet nie pofatygowałem się żeby pójść im otworzyć. No więc podzwonili i poszli. Pewnie nie omieszkali po drodze zobaczyć, że światło się u mnie świeci.

Po jakimś czasie słyszę natarczywe walenie w drzwi, ciągnięcie za klamkę i wołanie "Otwierać! Ksiądz z wizytą duszpasterską!" Myślałem, że sobie ktoś jaja robi. Wyskoczyłem z łóżka, podbiegam do drzwi, zaglądam przez wizjer spodziewając się, że pewni jakieś szczyle, ale nie. Stoi ksiądz jak chuj! No to się wkurzyłem, otworzyłem drzwi i huknąłem na niego, żeby mi przestał drzwi gwałcić, niech lepiej sobie ministrantów podupczy (stali po jego lewicy i prawicy) i trzasnąłem mu drzwiami przed nosem zanim zdążył coś powiedzieć.

Coś tam pokrzyczał pod drzwiami, że diabelskie nasienie, że ekskomunikę na mnie nałoży. Pokropił mi drzwi wodą, pewnie żeby demony odegnać... i tu muszę przyznać, że okazało się skuteczne. Demon w czarnej sukience zabrał się spod moich drzwi nie nawiedzając mnie więcej tamtego wieczoru.

Bezczelność tych ludzi jest niewiarygodna. W pewnym momencie miałem ochotę zdzielić go w mordę. Na szczęście rozsądek przeważył. Tylko bym sobie solidnych kłopotów przysporzył. Pozostaje mieć nadzieję, że księżulek trafił gdzieś na człowieka, który najpierw działa, a potem myśli.
Najlepszy komentarz (144 piw)
Azral • 2014-01-15, 12:14
ale jestes zajebisty pojechales ksiedzu.
a tak serio , dlugo wymyslales ?
Koperta
odnedzydopieniedzy • 2014-01-15, 0:48
BEKA NA KOLĘDZIE

Ksiądz rozmawia z mamuśką, my z ojcem siedzimy cicho. Nagle ksiądz zwraca się do mnie:
- A Ty kiedy dasz mi zarobić?
- No raczej nigdy - rzekłem
- Cooo, nie ma odpowiedniej dziewczyny?
- No dziewczyna odpowiednia jest, ale nie wiedziałem, że księdzu o ślub chodzi!
- A Ty myślaleś, że o co?
- MYŚLAŁEM, ŻE O KOPERTĘ!

Badum tsss.

Świeży, autopsyjny materiał z dzisiaj.
Najlepszy komentarz (244 piw)
Smutas • 2014-01-15, 8:14
Ksiądz zażartował a ty na tępego tłuka wyszedłeś.
zakonnica
Tormentor95 • 2014-01-14, 14:19
Idzie zakonnica, strasznie ślisko, mróz, ogólnie piździ jak w kieleckim, no i się wyjebała.
Zobaczył to uczynny chłopiec i pyta siostry:
-Siostro nic się nie stało? Może pomóc?
-Nie, nie, nic mi nie jest. U księdza Tomka wersalka tak samo twarda



własne znikąd nie zajebane, jak słabe to wyjebać :p