18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#narodowcy

Norymberga dla komuny
Hauer88 • 2013-07-07, 11:31






Dla zainteresowanych dyskusja w studiu Polsatu Winnickiego z Czarzastym:

/watch?v=CuzcWq63Z6g

Oraz Bronisław Wildstein:

/watch?v=qXlTx3IRYs4
Najlepszy komentarz (45 piw)
Dorquba • 2013-07-07, 11:44
Popierałem tą akcję od początku, ale mieszkam bardzo daleko od Warszawy więc nie mogłem tam być. Jednak po zdjęciach widać że było nieźle. Jakieś 20min temu oglądałem "kawe na ławe" w tvn24(tak, w tej lewackiej tv) gdzie Miller mówił o Jaruzelskim jako bohaterze narodu, który wprowadzeniem stanu wojennego uratował(sic!) 200tys Polaków. Faktycznie, ratował ich zabieraniem z domów na miesiące, nie dając żadnych znaków rodzinie. Oto dzisiejszy bohater lewicy.
Narodowcy ranili niemowlę
tds1974 • 2013-07-03, 10:57
Bydło, to zbyt delikatne określenie na "bohaterów" tego wydarzenia.

Znani ze szczególnej aktywności białostoccy nacjonaliści dokonali kolejnego ataku na mieszkających w mieście Czeczenów.

Pijani nacjonaliści pojawili się pod domem cudzoziemców przy ul. Tuwima w nocy z soboty na niedzielę. Zaczęło się od wyzwisk. Wyzywany ojciec rodziny wyskoczył do nich przez okno. Napastnicy usiłowali go pobić jednak byli zbyt pijani, skończyło się na tym, że uciekli.

Gdy wrócili z liczniejszym towarzystwem usiłowali wtargnąć do mieszkania. Gdy to im się nie udało, obrzucali okno mieszkania czym się dało. Zranione odłamkami szkieł w czoło zostało niemowlę.

ŹRÓDŁO
Kierownik Zakładu Studiów nad Geopolityką Uniwersytetu Wrocławskiego - dr hab. prof. nadzw. Tadeusz Marczak prezentuje swoją opinię na temat niedawnego zakłócenia wykładu prof. Zygmunta Baumana przez aktywistów tercerystycznej partii NOP.



Oraz stanowisko Narodowego Odrodzenia Polski:

nacjonalista.pl/2013/06/27/aguirre-kat-i-krasnoludek-opowiesci-z-twier...
Jako, że ostatnio pojawiło się parę filmików dotyczących zajść na UWr pod którymi wywiązała się ciekawa i burzliwa dyskusja, wrzucam dzisiejszą debatę Roberta Winnickiego (Ruch Narodowy) z Andrzejem Celińskim w programie "Tak czy nie" prowadzonym przez A. Gozdyrę na Polsat News.

Według mnie bardzo ciekawa debata, Celiński cały czas próbował oddalić temat Baumana, jednak Robert zdecydowanie mu w tym przeszkadzał i walczył o konkrety. Niestety dość długie, jednak warte obejrzenia.

Wrzucam pierwsze 5 minut~, dalszy ciąg w link do youtube pod filmikiem.



http://youtu.be/SphGvy79ee4?t=5m47s

PS: czekam na komentarz DUST DEVIL'a, czołowego sadolowego obrońcę komu..., a zresztą sami ocenicie.
Narodowcy
zymek123 • 2013-06-13, 14:10
Witam, chciałbym przedstawić kilka fotek z pięknego malowniczego miasta - Białogardu. jest dużo więcej miejsc, ale mi się nie chciało fotografować. jak was będzie interesować to moge wrzucić miejscówki okultystów, tablica ouija i tym podobne. do tematu :

Najlepszy komentarz (162 piw)
Lololoney • 2013-06-13, 14:20
Ku*wa...
W Czterech pancernych padło takie zdanie: przypomnimy sobie, że to są ludzie, kiedy odbierzemy im broń...
Dotarło to do mnie i stwierdzić mogę, że takie traktowanie cmentarzy jest po prostu chore... Zrozumiałbym gdyby to były pomniki, czy inne cholerstwa gloryfikujące komunizm, ale to jest miejsce spoczynku ludzi... Na zwykłych cmentarzach też leży wielu, co w swym życiu wiele sku*wysyństwa wyrządzili i mają krzyże na nagrobkach, ale ich mogił nikt nie rusza... Cmentarz to takie miejsce, gdzie wszyscy są sobie równi...
Oto kolejne ciekawe wieści z Białegostoku, gdzie krzywdzą cyganów na potęgę

Starałem się ich omijać. Mama bardzo prosiła mnie, by im nie odpowiadać. Jak przestępowali mi drogę, wolałem dłużej postać pod klatką, nie prowokować ich - o kilkuletnim koszmarze opowiada 18-letni białostoczanin narodowości romskiej
Wreszcie przełamał się, zdecydował się go przerwać, zgłosił na policję. Proces zaczął się dziś przed Sądem Rejonowym w Białymstoku, błyskawicznie - w niespełna miesiąc od momentu, gdy trafił do niego akt oskarżenia.

Żebyśmy nie mieli problemów

Chłopak mieszka z mamą w centrum Białegostoku, z oskarżonymi chodził do podstawówki. Zawsze słyszał przytyki w związku z ciemniejszą karnacją. Ale to, co zaczęło się w 2009 roku, przerodziło się w nękanie. Tak zeznawał przed sądem poszkodowany:

- W grupie chyba czuli się silni, w pięciu-sześciu zastępowali mi drogę na klatce schodowej. Mojego bloku. Przychodzili tu do swojego kolegi, schodzili z góry, a gdy ja wchodziłem, to nie mogłem przejść. Wyzywali: "Cygan, czarnuch, brudas, ciota", "Każdy Cygan to złodziej", "Polska dla Polaków" i "wypier..." - opowiada.

- Zazwyczaj wolałem postać pod klatką, nawet i pół godziny, aż sobie pójdą. Mama bardzo prosiła mnie o to, żeby im nie odpowiadać, nie prowokować ich, żebyśmy nie mieli problemów. Ze względu na nią wolałem odpuścić, postać na podwórku, pooddychać. Ale czasem po prostu musiałem iść do domu - wspomina.

Chłopak opowiada też, że zdarzyła się sytuacja, że oskarżeni nie schodzili mu z drogi. - Przeszedłem nachalnie, na siłę. Wyzywali mnie nie tylko na klatce, także na osiedlu. Na samochodach zaparkowanych pod moim blokiem ktoś wypisywał moje imię i obraźliwe rzeczy, i jeszcze krzyże celtyckie. Myślę, że to ci sami chłopcy. Dlaczego tak długo milczałem? Mama tyle razy rozmawiała z ich rodzicami...

- Myślałem: może to takie dziecinne zabawy, wyrosną z tego. Dopiero po tych śmieciach zdecydowałem się pójść na policję. Wysypali na naszą wycieraczkę torbę ze śmieciami, a na drzwiach nakleili krzyż celtycki. Od czasu zgłoszenia nie widziałem ich ani razu.

Grozi do trzech lat więzienia

Przed sąd trafiło czterech bardzo młodych ludzi, mieszkańców osiedla w samym centrum. To uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, wszyscy na utrzymaniu rodziców: 19-letni Maciej W., 18-letni Patryk B., 18-letni Paweł L. i 18-letni Michał S. Dwaj mieli wcześniej problemy z prawem, Patryk B. jest objęty nadzorem kuratora. Do sądu stawili się elegancko ubrani, z rodzinami. Ciążą na nich poważne zarzuty, za które grozi im do trzech lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe oskarżyła ich o to, że od września 2009 roku do 18 stycznia 2013 roku, działając wspólnie i w porozumieniu, wielokrotnie publicznie znieważali mężczyznę narodowości romskiej. Wyzywali go słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, obrażającymi jego osobę i rodzinę.

Wielokrotnie naruszali jego nietykalność cielesną z powodu jego przynależności narodowościowej w ten sposób, że popychali go, potrącali umyślnie barkiem podczas wymijania na osiedlu. Słownie prowokowali do bójki. 18 stycznia 2013 roku przed drzwiami prowadzącymi do mieszkania należącego do rodziny pokrzywdzonego wysypali worek ze śmieciami, a na drzwiach umieścili nalepkę z symbolem krzyża celtyckiego.

Oprócz tego trzej z nich mają też inne zarzuty, dotyczące posiadania w celu rozpowszechniania materiałów nawołujących do nienawiści na tle narodowościowym. Zostały one znalezione u nastolatków 19 stycznia tego roku. Maciej W. miał 25 naklejek z napisem "Polska Pride of Europe" [Duma Europy] ze znakiem krzyża celtyckiego i jedną naklejkę z napisem "Milcząc na pewno nic nie zdziałamy. Trzeba walczyć bo Naród Kochamy" ze znakiem krzyża celtyckiego.

W telefonie miał pliki zdjęciowe: jeden z wizerunkiem orła białego, ze znakiem krzyża celtyckiego i napisem "Wielka Polska na zawsze", a drugi nieco tylko zmodyfikowany, z napisem "Wielka Polska". Paweł L. posiadał podobny asortyment, ale do tego naklejkę "Polska Pride of Europe" ze znakiem krzyża celtyckiego. Takimi samymi naklejkami, w liczbie 23, dysponował Michał S.

I jeszcze innymi: z wizerunkiem orła białego i umięśnionego mężczyzny, z napisem "Fanatycy z całej Polski wielką siłę tutaj mamy", "Rzeczpospolita kibolska" "wbrew zakazom i represjom my się nigdy nie poddamy". Kolejna, znaleziona przy nim, przedstawiała postać, która kopie okręg z napisem "Antifaschistische aktion". W telefonie miał takie same pliki z krzyżem celtyckim i "Wielką Polską" jak kolega.

Ze względu na "wizerunki nasze ojczyste"

Żaden nie przyznał się do nękania, wszyscy wyjaśniali: - Nigdy go nie obrażałem ani nie śmiałem się z niego, nie prowokowałem do bójki, nie zaczepiałem, nie malowałem napisów. Michał S., w garniturze, pod krawatem: - Przy wymijaniu na klatce to on patrzył na nas prowokująco, specjalnie nadepnął na buta, obszorował barkiem. My go ignorowaliśmy.

Chłopcy twierdzą też, że nie sympatyzują z żadną z subkultur. Co najwyżej zainteresowani są meczami Jagiellonii oraz spotkaniami dotyczącymi żołnierzy wyklętych. Uważają wlepki za materiały kolekcjonerskie, nigdy nikomu ich nie udostępniali.

Maciej W. - na pytanie, dlaczego miał ich tak dużo - mówił: - Kupiłem je na meczu Jagiellonii, nie dało się ich kupić pojedynczo, tylko w pakiecie.

Paweł L.: - Naklejki z krzyżem celtyckim nie posiadałem z powodu krzyża, ale orła.

Michał S.: - Wlepki kupiłem, bo podobało mi się ich wykonanie graficzne, kolory, wizerunki nasze ojczyste.

Rozprawa została odroczona aż do 22 sierpnia. Sąd bowiem dopuścił dowód z pisemnej opinii biegłego językoznawcy w celu ustalenia, czy treści na naklejkach i w telefonach nawoływały do nienawiści na tle narodowościowym i propagowały faszystowski ustrój państwa.

I zawiasy dostaną chłopaki za orła i krzyż celtycki

Co to się dzieje w tym kraju.


link do źródła z gówno prawdy

tutaj
Najlepszy komentarz (50 piw)
black88 • 2013-06-10, 21:52
Loaloa napisał/a:



Jakie to typowe. "Patrioci"w pojedynkę to miękkie faje, w grupie czują się tak pewnie, że są w stanie pobić aż jednego Cygana.

Widać, że bojownicy o potężną Polszę pełną gębą. Popatrzmy co jeszcze przeskrobali.

Nie, no, tacy twardziele to rzeczywiście "Polska Pride of Europe". Cygan powinien się dziwić, że jeszcze żyje. Pewnie podczas procesu wykrzykiwali patriotyczne hasła prosto w twarz sędziego na usługach brudasów. Czytamy dalej.\

Co, kurwa? Tak się tłumaczy Duma Europy? A może zamiast tych twardzieli przez pomyłkę w ławie oskarżonych posadzili jakieś cienkie pizdeczki? Może prawdziwi "patrioci" siedzą gdzieś zaszyci w Puszczy Białowieskiej i obmyślają Ostateczne rozwiązanie dla Polszy, a na proces zawlekli jakieś dzieci z przedszkola. Zaiste bohaterski ludek mają w Białymstoku. Duma rośnie, na całą Europę.



Cygan alert!
Myślę, że idealnie nadaje się do tego działu:
"Ledwie wczoraj mieli swój kongres a już dziś Narodowcy obrywają tak z prawa i z lewa…
Czytając na portalu „Gazeta.pl” tekst pióra (klawiatury) Joanny Berendt odniosłem wrażenie, że opisuje ona wiec nazistów zorganizowany na parę dni przed puczem monachijskim. Cytowane słowa przemówień wyrwane z kontekstu, opis atmosfery panującej na sali a nawet ubranej w jednakowe garnitury służby porządkowej i jej interwencji mają sprawiać wrażenie zagrożenia odradzającym się faszyzmem. Zresztą, po niedawnej „antyfaszystowskiej debacie” zorganizowanej przez czerskie środowisko można się było tego spodziewać, mimo iż pani Berendt była obecna na sali i widziała wszystko na własne oczy to tekst napisała pod z góry ustaloną tezę i zgodnie z wytycznymi nadredaktora. Z mojej strony zero zdziwienia, zszokowałoby mnie raczej uczciwe przedstawienie tego wydarzenia przez podległych Michnikowi pismaków…
Dziwi mnie natomiast postawa redaktora portalu „Niezależna.pl”, który – w odróżnieniu od pani Joanny Berendt – ukrył się pod enigmatycznym skrótem „kp” nie mając odwagi podpisać się własnym nazwiskiem czy pseudonimem. Oskarżanie rodzącego się Ruchu Narodowego o powiązania z komunistyczną nomenklaturą to pomysł tak idiotyczny, że trudno go komentować bez pukania się w głowę. Pisanie, że na kongres zostali zaproszeni działacze komunistyczni wysokiego szczebla na przykładzie Bohdana Poręby to już nawet nie manipulacja jak w przypadku artykułu „Gazety.pl”, to zwyczajne, bezczelne łgarstwo. Po pierwsze pan Poręba nie został zaproszony a zarejestrował się jako uczestnik i zwyczajnie przyszedł – rejestracja była konieczna ze względu na ograniczoną ilość miejsc na sali, organizatorzy nie przeprowadzali żadnej (powtarzam – ŻADNEJ) selekcji. Po drugie ten rzekomy zaproszony gość nie został dopuszczony do głosu, a chyba nie po to się ludzi zaprasza by siedzieli w kącie cicho jak myszy pod miotłą. Po trzecie wreszcie nie pozwolono mu podpisać deklaracji programowej. Jednym słowem potraktowano faceta jak pierwszego lepszego słuchacza, który wszedł z ulicy, tego jednak wierna prezesowi Kaczyńskiemu „Niezależna” (od myślenia i uczciwości) nie zauważa.

Łgarstwo to wkurza tym bardziej, że we wspieranym przez „Niezależną” PiS prominentnym członkiem jest na przykład Andrzej Kryże, PeeReLowski sędzia, który wsławił się między innymi skazaniem obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Czumy za zorganizowanie manifestacji w dniu 11 listopada 1979 roku manifestacji patriotycznej, a także Adama Wojciechowskiego (działacza Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela) za, uwaga!, napaść i pobicie trzech funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Ale tego pan/pani „kp” zauważyć nie raczy, bo przecież w jedynie słusznym ugrupowaniu żadnych „prominentnych działaczy komunistycznych” być nie może z samej zasady.

Aż się prosi o przypomnienie ewangelicznych słów o źdźble i belce, tylko po co? Kto ma rozum sam dostrzeże, a kto ślepy i głupi będzie trwał w swoim uporze święcie wierząc w swoje racje ważniejsze niż prawda…

P.S.: Po interwencji Roberta Winnickiego “Niezależna” przeredagowała nieco tekst i z tytułu usunęła słowo “honorowym”. Oczywiście o jakimś sprostowaniu czy przeprosinach nie ma mowy. Jakby tego było mało prof. Zybertowicz opublikował dziś kilka słów na temat kongresu i samego Ruchu Narodowego oskarżając jego działaczy o kontakty z WSI. Krótko mówiąc – po lewej stronie “Gazeta Wyborcza” oskarża narodowców o faszyzm, nazizm, antysemityzm, homofobię i wszystko co najgorsze w oczach salonu, a po prawej media związane z “Gazetą Polską” przyklejają im łatkę pachołków komunistycznego aparatu. Obydwie strony robią wszystko, by zohydzić rodzący się ruch społeczny w oczach Polaków. Aż trudno nie zapytać, czy wcześniej te ataki były konsultowane? Czy odbyło się może jakieś “spotkanie na szczycie” pomiędzy Tomaszem Sakiewiczem a Adamem Michnikiem mające na celu uzgodnienie strategii i chwilowe zwarcie szyków przeciwko nowemu wrogowi zagrażającemu zabetonowanej scenie politycznej? Oczywiście ja niczego nie sugeruję…

Alexander Degrejt
"
źródło: fronda.pl/a/ledwie-wczoraj-mieli-swoj-kongres-a-juz-dzis-narodowcy-obr...
Ostatnie spostrzeżenie bardzo trafne a zarazem przerażające bo pokazuje, że podział na lewicę i prawicę w Polsce to tylko fasada do wspólnego jej okradania, dlatego warto wspierać tych "niewygodnych" układowi.
Sława Wielkiej Polsce!!!
Mariusz Max Kolonko: dlaczego w Polsce niektóre media stygmatyzują wolnych, patriotycznych obywateli?

Od pół roku Mariusz Max Kolonko stara się podbić internet programem "Mówię Jak Jest", w którym komentuje bieżące kwestie dotyczące Stanów Zjednoczonych i nie tylko. Popularny dziennikarz był gościem czatu na Onecie, gdzie zapowiedział, że zrewolucjonizuje YouTube w Polsce i na świecie. – Pokażemy, jak się robi telewizję. Just wait and watch – powiedział Kolonko.

Kolonko w czacie na Onecie zapowiedział zmiany w programie "Mówię Jak Jest". Ma pojawić się wersja anglojęzyczna, pojawią się także nowe programy z terenu. – Uruchomimy w końcu profesjonalne kamery i pokażemy establishmentowi, jak się robi telewizję. Zrewolucjonizuję YouTube nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Just wait and watch – podkreślił autor.

Popularny dziennikarz nie zostawił suchej nitki na polskich mediach. – YouTube to przyszłość telewizji, choć menadżerowie w Polsce tego jeszcze nie łapią. Oni w ogóle niewiele łapią. Świat się zmienił, a oni nie. Zasnęli na którymś odcinku "M jak Miłość" - ocenił.

- Czytam w polskiej prasie artykuł jakiegoś dupka: "narodowcy wyszli na ulice". Jak jakieś hitlerjugend. Kto te bzdury pisze? Kim jest ten pajac dziennikarski, który rozumie świat na opak? Kto go zatrudnia? W Ameryce tacy "narodowcy" to zwykli mieszkańcy Ameryki. Dlaczego w Polsce niektóre media stygmatyzują wolnych, patriotycznych obywateli? Nic dziwnego, że w rankingu Wolności Prasy jesteśmy za wszystkimi państwami cywilizacji zachodniej i mamy rating jak Trynidad i Tobago – zaznaczył dziennikarz.

Przeczytaj zapis czatu z popularnym dziennikarzem!

Kolonko w rozmowie z użytkownikami Onetu zdradził również, skąd się wzięła nazwa popularnego na YouTubie kanału "Mówię Jak Jest". - Przed laty zakładałem bloga i komputer zapytał mnie: jak chcesz ten blog nazwać, o czym chcesz na tym blogu mówić. Wpisałem: chcę Mówić Jak Jest - i tak zostało – wyznał.

- Sukces Max TV polega na tym, że szanujemy niszowego widza, o którym establishment medialny nie tylko zapomniał, ale go nie zauważa i nie szanuje. Tymczasem, to oni są dziś najbardziej aktywnym odbiorcą mediów – stwierdził dziennikarz.


Źróło

Jak to jest, że tylu Polaków nie rozumie czegoś, co rozumie nawet Polak mieszkający na obczyźnie?
A może właśnie dlatego to rozumie, bo nie mieszka w Polsce?
Najlepszy komentarz (106 piw)
Revandell • 2013-05-17, 22:55
@Prometeus_Coprophagus
A lewactwo, które Niemców zaprosiło (2 lata temu chyba) do bicia Polaków o narodowych poglądach i do robienia rozpierdolu w naszej stolicy? Poza tym policyjne prowokacje to nie bajki wyssane z palca, otwórz umysł, poszukaj w internecie, spytaj się kogoś kto był na marszu.
W internecie, mediach, prasie i na ustach polityków lewicy przewija się cały czas „problem Węgier“, jakim jest rzekomo władza prawicy. Co chwilę padają takie stwierdzenia, jakoby prawicowy rząd Orbana doprowadzał do pogromów mniejszości, załamywał gospodarkę, nie dbał o ludzi, czy też, że jest „faszystowski“. O tym, dlaczego się takie kłamstwa opowiada, postanowili poinformować Inteligenci Węgierscy, w liście do obywateli Europy.

W liście tym, inteligencja kraju węgierskiego zwraca uwagę na problem, jakim jest stosunek mediów zagranicznych (oraz krajowych) do ich partii rządzącej. Jak wiadomo, media na świecie mają kierunek ideowy demoliberalny, lewicowy, proLGBT i prokosmopolityczny. I ten fakt przytaczają Węgrzy, zaznaczając, że jest to skrajna nieprawda, jakoby na Węgrzech się źle działo. Uważają, iż media i ideowcy demoliberalni nie potrafią znieść porażki, jaką w kraju korony z przekrzywionym krzyżem ponieśli. Węgry bowiem stanowią idealny przykład tego, że koncepcje liberalne, demolewicowe, nie są ani najlepsze, ani jedyne na świecie. List podpisało kilkuset przedstawicieli inteligencji krajowej, a skierowany jest on do wszystkich państw Europy. I, oczywiście, list ten przemilczano w krzyku medialnym.

To, że media kłamią na temat prawicy, nie jest żadną nowością, ani specjalnym zdziwieniem. Nie mając niczego innego, poza populistycznym jazgotem i kłamstwem, budują swoje poparcie w społeczeństwie ironią, sarkazmem, nieprawdą i głupotą. Zaskakuje jednak to, że tak bardzo… podobnie… wygląda sytuacja, jaką przeżywają Węgrzy, do naszej sytuacji medialnego naporu w Polsce.

M.K.
www.facebook.com/Narodowykatol

Do Obywateli Europy – list otwarty z Węgier

Drodzy nasi Przyjaciele!

Od wyborów 2010 roku przeciwko Węgrom planowo prowadzona jest kampania dyskredytacji. W jej ramach wielkonakładowe gazety, telewizje i inne media prawie każdego dnia publikują fałszywe i tendencyjne, służące kompromitacji wiadomości. Zabiegi te starają się wmówić opinii publicznej, która nie zna węgierskiej rzeczywistości, że na Węgrzech demokracja została wypaczona, mniejszości są prześladowane, nie ma wolności prasy, zwykli ludzie zmuszeni są żyć w strachu, szaleją antysemityzm i uprzedzenia, a skrajnie prawicowa elita szykuje się już do wprowadzenia totalitarnej dyktatury.

Wiadomości takie nie mają najmniejszego związku z rzeczywistością. Na Węgrzech panuje demokracja, nikt z powodu swego pochodzenia nie cierpi żadnej dyskryminacji, każdy może swobodnie publikować swoje poglądy. Nowa węgierska Konstytucja, uchwalona z dwudziestoletnim opóźnieniem po upadku komunistycznej dyktatury, zastąpiła starą, której korzenie sięgały stalinizmu i jest w zgodzie z europejskimi normami oraz z najpiękniejszymi tradycjami ponadtysiącletniej węgierskiej państwowości.

Drodzy Przyjaciele!

Z coraz większym niepokojem śledzimy te wiadomości. Nasze zaniepokojenie wynika z faktu, iż w XX wieku nie raz doświadczyliśmy, że za propagandową kampanią kompromitacji kraju okrzykniętego zbrodniczym może iść dosłownie wojskowa interwencja. Nie chcielibyśmy podzielić losu krajów okrzykniętych winowajcami, dlatego prosimy Was, abyście osobiście poznawali faktyczne węgierskie warunki, a jeśli to niemożliwe, robili to za pośrednictwem osób godnych zaufania i z jak największej ilości źródeł.

W demokratycznych wyborach 2010 roku zwyciężył centroprawicowy, konserwatywny obóz, zdobywając większość konstytucyjną 2/3 mandatów. Zwycięstwo to było możliwe, gdyż przygniatająca większość społeczeństwa miała dosyć szkód, jakie wyrządziły socjalistyczne i liberalne rządy o postkomunistycznej mentalności.

Tę potężną duchową przemianę nazywamy „rewolucją dwóch trzecich”, gdyż doprowadziła do takiej społecznej zmiany, która w konstytucyjnych ramach umożliwiła zamknięcie przejściowego, postkomunistycznego okresu. W tym nadzwyczaj dwuznacznym okresie panoszyła się lewica, której dewiza brzmiała: „Może to niemoralne, ale legalne”.

Drodzy nasi Przyjaciele!

Coraz więcej naszych rodaków żyjących na emigracji donosi z Niemiec, Anglii oraz innych krajów, jak choćby USA, że praktycznie każdego dnia pytani są o sytuację na Węgrzech, proszeni są o wytłumaczenie przerażających wieści, które podają miejscowe media. Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na każdy przypadek takich fałszywych oskarżeń. Po części dlatego, że nie starczyłoby nam czasu, ale też dlatego, że media te nie są skłonne zamieszczać naszych poglądów.

Winniście jednak być świadomi, że kampania ta nie przeciw Węgrom jest skierowana. W rzeczywistości kampania ta jest reakcją panującej w międzynarodowych mediach lewicowej i liberalnej warstwy inteligencji na ich miażdżącą klęskę, zadaną im przez węgierskich wyborców, jest reakcją na konserwatywną rewolucję na Węgrzech. Kręgi socjalistów i liberałów obawiają się, że konserwatywna rewolucja może przybrać szerszy, europejski rozmiar, dlatego pragną zniszczyć owoce węgierskiej przemiany i dlatego podjęły przeciw nam kampanię dyskredytacji.

W czasie najgłębszego kryzysu wszak wyznaliśmy, że „wierzymy w siłę miłości i solidarności”. Wiara ta dała nam siłę nie tylko do tego, by zamknąć chaotyczny okres postkomunizmu, ale i do tego, by obronić owoce naszego wyboru. W niespotykanych w Europie rozmiarów, półmilionowych manifestacjach potwierdziliśmy przekonanie, że obronimy wybrany przez nas rząd przed z zewnątrz spadającymi nań atakami.

Drodzy nasi Przyjaciele!

Prosimy, uwierzcie, że naród Powstania i walki o wolność z ’56 roku również i dziś wie, do jak wielkich cudów zdolne są prowadzić sprawiedliwa demokracja, narodowa suwerenność, pilna praca, wzajemne cierpliwość i zrozumienie.

Prosimy, przekonajcie się osobiście o prawdziwości naszych twierdzeń!

Na koniec prosimy, przekażcie każdemu obywatelowi Unii Europejskiej przesłanie Węgrów: W dalszym ciągu niezachwianie wierzymy w siłę miłości i solidarności!

Budapeszt, kwiecień 2013r.

Podpisali:

Dr. Andrasofszky Barna, Albert Gábor, Balassa Sándor, Bándy Péter, dr. Bárdi László, Bayer Zsolt, dr. Békeffy Magdolna, Bencsik András, Bencsik Gábor, dr. Bíró Zoltán, Callmeyer Ferenc, Császár Angela, Csete György, Csizmadia László, dr. Csókay András, Dörner György, Erkel Tibor, Fricz Tamás, dr. Galgóczy Gábor, dr. Gedai István, dr. Gyulay Endre, dr. Hámori József, Hampel Katalin, Huth Gergely, Jókuthy Zoltán, Juhász Judit, dr. Kellermayer Miklós, dr. Kisida Elek, Kondor Katalin, dr. Kováts-Németh Mária, dr. Körmendi Béla, dr. Lentner Csaba, dr. Marton Ádám, May Attila, Méry Gábor, Monspart Sarolta, Náray-Szabó Gábor, Osztie Zoltán, Palkovics Imre, dr. Papp Lajos, Pataki Attila, Pozsgai Zsolt, Pozsonyi Ádám, Schulek Ágostonné, dr. Szabó József, dr. Szakter Mátyás, Szalay Károly, Szarka Eszter, Szarka István, dr. Szíjártó István, Szőnyi Kinga, Szűcs Julianna, Takács Zsuzsa, Tamás Menyhért, Tóth Gy. László, dr. Tóth Kálmán, Turcsány Péter, Weinwurm Árpád, dr. Weinzierl Tamás, Zárug Péter, Zsoldos Ferenc, dr. Gortvay István

oraz 2000 podpisów przedstawicieli inteligencji zaangażowanych w Ruchu Duchowej Obrony Kraju, powstałym z inicjatywy Forum Solidarności Obywatelskiej CÖF