18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44

#onz

Biełyje Wozy
0statniSprawiedliwy • 2014-09-24, 23:30
Cytat:

Szanuję go za to, że jako jeden z nielicznych nie oszczędzał partii matki. Za co zresztą pożegnał się z pracą w TVN. No i odmówił żartowania sobie z tragedii smoleńskiej - za co też należy się uznanie.



Fajnie zmontowane, niestety i tak poleci hejt bo komuś coś wyszło w życiu i rozwija się mając prawie 50 lat podczas gdy sporo użytkowników zatrzymało się w gimnazjum. Przedstawiać nie trzeba, dla mnie to trochę współczesny Stańczyk tylko się sprzedał za parę milionów złotych i zaczął grać w reklamach. My drodzy forumowicze nigdy byśmy nie zagrali w niczym za ponad 2 mln złotych no nie?

Cytat:

same smutne trole w komentarzach ^^
jakie wasze życie musi być zjebane że tak hejtujecie Majewskiego ?? ale cóż możecie zrobić ? nic tylko klepać obesranymi paluchami swoje hejty smutne pedały





brug_dit_sind napisał/a:

A niech on już idzie w huj.


markop4321 napisał/a:

Jebać tego zyda


pjetja napisał/a:

Majewski skonczył sie tak dawno, jak jego kariera aktorska


Hacerking napisał/a:

Majewskiego czas już dawno przeminął i próbuje robić z siebie idiotę, choć zawsze nim był, a jego czas się nie skończył, bo on nigdy nie nadszedł i nie nadejdzie.


jinrey napisał/a:

Wyrzucili go z TVN'u i wygląda jak zwykły lump z tym zarostem i w tych ciuchach.


fyff napisał/a:

Świat tak pędzi i bez przerwy się zmienia a Majewski wciąż niezmiennie wchuj nieśmieszny.. co za żałosny baran.


yebacsystem napisał/a:

taki sam debil jak michalczewski


michallodz napisał/a:

W telewizji go wyjebali z radia go wyjebali to się w necie próbuje
Z reguły ścieżka kariery wygląda nieco inaczej
Szymek zaczął chujowo ale i tak wiele lat się z tą chujowizną utrzymywał na antenie ale przyszedł na niego czas


DarthSatanus napisał/a:

Stara się chłopina utrzymać na powierzchni całymi siłami.


quzpol napisał/a:

pajac w filmiku, pajac zaliczył film do dokumentu


brudny napisał/a:

mnie Szymon nie śmieszy od mamy cię
to było ok


HariDee napisał/a:

Boze.. Facet jest kompletnie skonczony, nikt go juz nie chce wiec probuje sie ratowac w internecie.. A banda malp go jeszcze za to wielbi i wystawia piwa.


hgh napisał/a:

Nigdy mnie te podstarzałe "gwiazdki" tvnu w stylu tego nieogolonego żula wyżej czy Wojewódzkiego nie bawiły.
Mogą się spakować i przejść na emeryturę. Wątpię, żeby takimi prymitywnymi dżutubami zyskali sobie sympatie kogokolwiek z IQ wyższym niż fasola.

Katolicy dyskryminują gejów?
croyna • 2014-02-07, 14:23
Dedykuję wszystkim gejom i lesbijkom (i dziesięciu różnym płciom), którzy uważają, że są dyskryminowani przez katolików.
A w zasadzie do działaczom LGBT, bo dla mnie to dwie zupełnie inne grupy, działacze a zwykli geje.

Najlepszy komentarz (31 piw)
croyna • 2014-02-07, 14:33
kkndkkndkknd napisał/a:

Akurat karanie gejów w ich religii to jeden z lepszych pomysłów.



ja tam uważam, że leczenie jest lepsze. wielu gajów się z tego wyleczyło z własnej woli i prowadzą normalne życie. ale to nie jest na rękę LGBT i ich interesom. zwykli geje, którzy chowają to dla siebie, mi nie przeszkadzają.
ONZ oskarża watykan
bialyidumny • 2014-02-05, 17:15
ONZ oskarżył Watykan o "systematyczne umożliwianie księżom gwałcenie dziesiątki tysięcy dzieci". Komitet praw dziecka zażądał natychmiasto­we­go usunięcia z Kościoła winnych i podejrzanych o pedofilię - informuje wyborcza.pl.

Organizacja nakazała Stolicy Apostolskiej, członkowi o statusie obserwatora, ujawnienie archiwów.

W ogłoszonym właśnie raporcie ONZ oskarża się Watykan o przyjęcie takich regulacji prawnych, które pozwalały księżom bezkarnie molestować dzieci - donosi BBC.

Państwo watykańskie zostało mocno skrytykowane za stosunek do homoseksuali­zmu, środków zapobiegania ciąży i aborcji. Nakłania się papieskich urzędników by zmienili prawo tak, by zapewnić dzieciom pod opieką Kościoła Katolickiego pełnię praw i dostęp do służby zdrowia.

Raport jest efektem trwających cały styczeń przesłuchań urzędników Stolicy Piotrowej z przestrzegania oenzetowskiej Konwencji Praw Dziecka.
Międzynarodowy dzień praw człowieka
S................x • 2013-12-10, 21:52
Z uwagi na międzynarodowy dzień praw człowieka chciałbym złożyć najlepsze życzenia najbardziej dyskryminowanej i oczernianej grupie w Europie.

Zatem wszystkiego najlepszego dla białych heteroseksualnych mężczyzn wyznania katolickiego.
Najlepszy komentarz (117 piw)
LxDead • 2013-12-10, 22:16
według mnie to powinniśmy, my Polacy, zacząć budować powoli jebany mur na spółkę z Czechami, Węgrami i Słowakami w celu odgrodzenia się od pierdolonego zachodu i po prostu patrzeć jak te brytyjskie, niemieckie i francuskie ścierwa płacą własną krwią za tą tzw. postępowość.
"ONZ i Światowe Forum Ekonomiczne corocznie publikują dwa prestiżowe raporty o jakości życia w różnych państwach świata. Są to Global Age Watch (GAW) oraz Human Capital Index (HCI). W obu badaniach Polska pod rządami Donalda Tuska znajduje się na końcu. Porównuje się nas nie do krajów Europy zachodniej, tylko takich państw jak Czad, Mozambik czy Zimbabwe.



Badanie GAW dotyczy poziomu życia osób powyżej 60 roku życia. Zajęliśmy w nim 62. miejsce na 91 klasyfikowanych państw. Znajdujemy się w nim wśród państw trzeciego świata, daleko za wszystkimi innymi państwami członkowskimi UE, łącznie z Rumunią oraz Bułgarią. Dramatycznie oceniono polską służbę zdrowia – w tej kategorii zajęliśmy 87. miejsce na wspomniane 91 badanych państw.

Badanie HCI analizuje „dbałość władz państwa o rozwój kapitału ludzkiego”. W tym rankingu ocenia się dostęp obywateli danego kraju do służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, edukacji, itd. Zajęliśmy w nim 44 miejsce, pozostając w tyle za m. in. Kazachstanem i Tajlandią. Z kolei w badaniu konkurencyjności (dot. m. in. jakości dróg) wyprzedzają nas m. in. Tanzania, Zimbabwe czy Uganda."

Źródło
Najlepszy komentarz (156 piw)
chybeck • 2013-10-06, 13:10
Mówiąc krótko, już od dawna wiadomo, że:

Okno życia
AHAHAHA_NO • 2012-12-06, 13:19
czego to oni nie wymyślą
Najlepszy komentarz (83 piw)
Breakdrowser • 2012-12-06, 13:30
@Jabolmax. Jak czytam takie bzdury to myślę, że było tych aborcji o jedną za mało. Choćby jedno dziecko z tych w oknie życia trafiło do normalnej rodziny zamiast na śmietnik, to już warto było to wprowadzić. No ale kurwa wiesz lepiej, bo tyle dobrego robisz dla świata jebany internetowy wojowniku!
Cytat:

Szykuje się kolejna bitwa o wolność internetu - alarmują internauci na całym świecie. Chodzi o zmiany w traktacie Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), jednej z agend ONZ. Część nowych propozycji dotyczy kontroli sieci, co może doprowadzić do faktycznej cenzury internetu. Konferencja, na której 193 kraje mają przyjąć dokument, odbędzie się za zamkniętymi drzwiami w grudniu w Dubaju. Polska zapowiedziała, że nie zgodzi się na przyjęcie kontrowersyjnych zapisów umowy.

Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (International Telecommunication Union, w skrócie ITU) to najstarsza na świecie organizacja międzynarodowa, jedna z agend ONZ, założona w celu uregulowania rynku telekomunikacyjnego. Do ITU należą 193 państwa, w tym Polska.

Na konferencji ITU w Dubaju, która odbędzie się w dniach 3-14 grudnia, państwa członkowskie zatwierdzić mają nowelizację dokumentu, nazwanego Międzynarodowymi Regulacjami Telekomunikacyjnymi (ITR).
Do tej pory ITR regulowało temat komunikacji telefonicznej, teraz ma zostać poszerzone o regulacje internetowe. To umowa międzynarodowa obowiązująca wszystkie państwa członkowskie ITU, które ratyfikują traktat.

Zbyt duża kontrola

Szum w sieci dotyczący niektórych nowych regulacji ITU zaczął się kilka miesięcy temu. Na sprawę jako pierwsi uwagę zwrócili naukowcy z George Mason University, którzy na założonej przez siebie stronie zamieścili projekt dokumentu, przygotowywanego na grudniową konferencję - roboczą kompilację propozycji członków ITU wraz z opiniami.

Niektóre propozycje umowy wzbudziły sprzeciw środowisk internetowych, które obawiają się, że nowe przepisy ograniczą wolność słowa w internecie.

Do takich propozycji należy m.in zapis o przydzieleniu ITU głównej roli w zarządzaniu internetem. ITU mogłaby kontrolować system przynawania nazw domen, przydzielanie numerów i adresów IP, ustalać opłaty za przesyłanie treści w internecie czy wpływać na blokowanie niektórych treści.

Restrykcyjne regulacje

Jak mówi tvn24.pl Katarzyna Szymielewicz, szefowa fundacji Panoptykon, wprowadzenie takich kompetencji dla ITU to niebezpieczny ruch, który sprawi, że internet będzie regulowany przez rządy państw członkowskich organizacji. Jej zdaniem, ITU nie powinno mieć takich globalnych kompetencji.

Niektóre państwa jak Rosja, Chiny czy kraje arabskie, chcą wykorzystać ITR do przeforsowania restrykcyjnych rozwiązań ograniczających wolność w internecie. Rosja chce przykładowo kontrolować prywatne wiadomości użytkowników, a także nakładać na nich opłaty za korzystanie z zagranicznych stron.

Ciche negocjacje. Powtórka z ACTA?

Protest jest tym większy, że spotkanie w Dubaju odbywać się będzie za zamkniętymi drzwiami, a większość krajów należących do tej organizacji nie udostępniło publicznie projektu regulacji. Dokumenty wyciekły jednak do sieci, powodując jeszcze głośniejszy sprzeciw.

W sprawę zaangażowali się giganci internetu, m.in. Mozilla, Wordpress i Google, a także wiele tytułów prasowych, w tym "The New York Times" i "The Wall Street Journal".

Te gazety wytknęły amerykańskiej administracji, że zgłosiła tylko niewielkie poprawki do propozycji Chin, nazywając je "niepotrzebnymi i wykraczającymi poza ramy", ale sprzeciw był słabszy niż można się było spodziewać. Google z kolei uruchomił witrynę "Take Action", na której można było podpisać się pod apelem przeciwko nowym przepisom.

"Zaprosiliśmy Google"

ITU nie pozostało głuche na te apele i pod koniec listopada odpowiedziało Google na zarzuty. W notce na swojej stronie internetowej argumentuje, że konferencja w Dubaju "nie będzie służyć zwiększeniu cenzury internetu".

- Wolność słowa i prawo do komunikowania się jest zawarte w wielu międzynarodowych traktatach i konwencjach ONZ - można przeczytać w komentarzu. ITU przywołuje wszystkie akty prawne, które gwarantują te wolności, odpiera też zarzut o działaniu za zamkniętymi drzwiami.

- Spotkanie odbywa się w gronie delegacji 193 państw członkowskich, do udziału w nim zgłosiły się także liczne firmy prywatne. Same Stany Zjednoczone zapowiedziały ponad 125-osobową delegację, która obejmuje też osoby prywatne, a także członków Google - argumentuje ITU.

Związek przekonuje także, że ITU działa w sposób transparentny, a wprowadzenie nowych regulacji zapewni zwiększenie bezpieczeństwa w sieci.

Polska mądrzejsza po szkodzie?

Jak wygląda w tej sytuacji działanie Polski? Wydaje się, że rząd odrobił lekcję po ACTA, bo 2 sierpnia poinformował o planowanej konferencji w Dubaju i zaprosił do społecznych konsultacji. Zamieścił też projekt dokumentu na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

7 listopada minister Michał Boni ogłosił, że "Polska nie zgadza się na przepisy rozszerzające mandat ITU o kwestie związane z zarządzaniem internetem m.in.: zarządzanie systemem nazw domen, przydzielaniem numerów i adresów IP. Rząd RP nie popiera wprowadzenia w ramach ITR zapisów umożliwiających niektórym państwom ograniczanie swobód, praw podstawowych i wolności". Tak, według zapewnień resortu, będzie brzmiało polskie stanowisko podczas spotkania.

Początkowo polskie stanowisko zakładało, że rząd "jest otwarty na dyskusję na temat przepisów rozszerzających mandat ITU o kwestie związane z Internetem dotyczące zarządzania nazwami domen, przydzielaniem numerów i adresów", ale zmieniło je pod wpływem wspomnianych konsultacji i apelu środowisk internetowych, m.in. fundacji Panoptykon.

14 listopada minister Michał Boni poleciał z tym stanowiskiem do Brukseli. Spotkał się z komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes i poinformował ją, że Polska nie popiera wprowadzenia "zapisów umożliwiających niektórym państwom ograniczanie swobód, praw podstawowych i wolności".

Jedno państwo, jeden głos

20 listopada swoje stanowisko ogłosił także Parlament Europejski. Wspólna opinia wszystkich 27 państw UE głosi, że nowe regulacje muszą być zgodne z prawem europejskim.

"Internet powinien być prawdziwie publicznym miejscem, gdzie respektowane są prawa człowieka i podstawowe wolności, przede wszystkim wolność słowa i zgromadzeń" - można przeczytać w oświadczeniu. PE wyraża też ubolewanie z powodu "braku transparentności procesu negocjacji ITR" i niepokoi się, iż nowe ustalenia ITU mogą zagrozić otwartej naturze internetu, spowodować wzrost cen czy ograniczyć dostęp do sieci. Wzywa też wszystkie kraje członkowskie do nie zgadzania się na żadne zmiany, które będą szkodzić otwartości internetu.

Czy 193 państwa przyjmą kontrowersyjne regulacje? Okaże się to w grudniu. Dokument będzie przyjęty na zasadzie konsensusu wszystkich 193 państw. Jeśli zgody nie będzie, może dojść do głosowania zgodnie z zasadą "jedno państwo, jeden głos".


Źródło

A tu o akcji Google w związku z powyższym Take Action
Najlepszy komentarz (20 piw)
kroplowa • 2012-11-27, 14:38
@up Ale dzięki internetowi możemy się chociaż z tego pośmiać.
Major Stefan Stec - żołnierz ugodzony niewidzialną kulą.
R................r • 2012-07-16, 17:47
Artykuł skopiowany w całości ze stony:
---.salon24.pl/120617,major-stefan-stec-zolnierz-ugodzony-niewidzialna-kula

________



Dzisiaj natrafiłem w sieci na informację o człowieku, o którym powinienem był wiedzieć dużo wcześniej. O żołnierzu, który zginął w młodym wieku i którego zabiła nie tyle wojna, co wspomnienie o niej. Zabiło go wspomnienie o rzeziach, których był świadkiem, wspomnienie własnej, choć wymuszonej warunkami od niego niezależnymi, bezsilności.

Nie znalazłem wielu informacji o majorze sił pokojowych ONZ, Stefanie Stecu. Pragnę jedynie zaznaczyć Jego obecność. Na gorąco, w chwilę po pierwszym zapoznaniu się z tą postacią.

Jako 18 latek rozpoczął studia w WAT. Zrezygnował z nich jednak, by podjąć służbę w polskich siłach pokojowych przy ONZ. Po odbyciu przeszkolenia, został wysłany na pierwszą swoją misję, do Kambodży, gdzie służył w jednostkach inżynieryjnych i zaopatrzenia.
Po misji kambodżańskiej, mjr Stec trafił wraz z kilkoma polskimi oficerami do Kigali w Rwandzie, wraz z siłami UNAMIR (Misja Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy Rwandzie).
Tzw. 'klasyczna' misja, jak nazywali ją politycy, stała się dla mjr Steca, a także innych uczestniczących w niej żołnierzy, mission impossible. Niedoposażona, mała grupka żołnierzy UNAMIR,mająca udzielać pomocy miejscowej ludności, znalazła się pośrodku rzezi, której oddziały milicji Hutu dokonywały na ludności Tutsi (i nie tylko). Mjr Stec jako pierwszy zaczął w korespondencji z kwaterą główną ONZ nazywać te wydarzenia 'ludobójstwem', zaplanowanym i konsekwentnie przeprowadzanym. Zabroniono mu jednak używania tego słowa.

Rada Bezpieczeństwa nie była też skora do wspomagania logistycznego żołnierzy UNAMIR w ich wysiłkach ratowania miejscowej ludności. Zamiast tego mieli prowadzić rozmowy ze stronami i dążyć do zawieszenia broni (niemożliwego do osiągnięcia- jak powiedział później mjr Stefan Stec na Rwanda Forum, zorganizowanym przez Imperial War Museum w Londynie w 2004r.). Tymczasem milicja Hutu zabjała nawet 10 tys. osób dziennie, pustosząc strefy bezpieczeństwa, dokonując rzezi w kościołach i wszędzie tam, gdzie chronili się uciekinierzy - ludność cywilna. W wielu takich miejscach był major Stec świadkiem niewyobrażalnych okrucieństw tej wojny. Ci, którzy przeżyli mieli szansę opuszczenia Rwandy. Mogli jednak, gdy mieli...ważną wizę belgijską i zabezpieczenie finansowe.Łatwo wyobrazić sobie dramatyzm roli, w jakiej postawieni zostali żołnierze UNAMIR, w tym także mjr Stefan Stec, mający takiej selekcji uchodźców dokonać. Postawa RB ONZ, słabe wsparcie działań pomocowych polskich oficerów sprawiły, iż mjr Stec planował nawet dezercję z szeregów UNAMIR i wstąpienie do Rwandyjskiego Frontu Patriotycznego. W Rwandzie pozostał nawet po tym, gdy Rada Bezpieczeństwa odcięła dostawy zaopatrzenia po wycofaniu większości żołnierzy z tego rejonu.



Po opuszczeniu Rwandy, mjr Stefan Stec osiadł wraz ze swoją partnerką w Hadze. Założył tam Fundację Amahoro ( amahoro.nl ), pomagającą dzieciom z Rwandy - ofiarom bratobójczej wojny, której był świadkiem. Doświadczenie rwandyjskiej rzezi pozostawiło w nim jednak rany najgłębsze, rany bezkrwawe, rany, których nie było można opatrzyć. Podczas mowy wygłoszonej w Imperial War Museum( london.iwm.org.uk/upload/package/33/rwanda/pdf/Stefan_Stec.pdf ) z żalem i irytacją wspominał, jak to w Wielkiej Brytanii njusem dnia była wiadomość o uratowaniu z Rwandy psa, na którego zdjęciu widniał napis: 'weteran wojenny'. Incydent ten dobrze oddawał stan świadomości tragedii w Rwandzie u obywateli świata.

Tego, co stało się później nie będę już streszczał. Niech zabrzmi słowami zamieszczonymi w polskiej Wikipedii, a będącymi tłumaczeniem akapitu z artykułu Lindy Malvern (autorki m.in. książki o wojnie w Rwandzie: Conspiracy to Murder) w The Guardian, pt. History? This film is fiction:

W 2005 roku odbyła się w Hadze szczególna projekcja filmu "Hotel Rwanda", na którą został zaproszony. Po filmie, który obrazuje żołnierzy ONZ jako nieudolnych, odbyła się dyskusja panelowa podczas której Stec był publicznie obwiniany za to, że nie zrobiono dostatecznie dużo, aby uratować życie wielu Rwandyjczyków.

Stec zachorował zaraz po tej projekcji. Przestał jeść i mimo pomocy doświadczonych psychiatrów, którzy leczyli już żołnierzy z holenderskiego batalionu ONZ w Srebrenicy[1], zmarł w wyniku powikłań związanych z Zespołem Stresu Pourazowego we wrześniu 2005 roku.

Na stronie Fundacji Amahoro, Heather Kilner, z którą spędził ostatnie lata życia i która była u jego boku do ostatnich chwil, tak Go wspomina:

Jego poczucie humoru doprowadzało mnie czasami do szaleństwa, bo nigdy nie wyglądał na poważnego. Jednakże gdzieś tam wewnątrz drążyło go cierpienie. W związku z ludobójstwem w Rwandzie, Stefan przeżywał bolesne poczucie winy i zawodu na zachodnich rządach: Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Jego Organizacji Narodów Zjednoczonych, dla której pracował i Świata - to brzemię było zbyt wielkie do uniesienia dla jednego człowieka i ostatecznie go złamało.
[...]
Moja bratnia dusza odeszła lecz magiczne chwile, które razem spędziliśmy, pozostają we mnie. On nadal łączy ludzi dobrej woli. (tłum. moje)

Major Stefan Stec zginął od niewidzialnych ran w wieku 41 lat.

Ps.

Mjr Stefan Stec został odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Wałęsę Krzyżem Zasługi za Dzielność. Przekazał to odznaczenie pozostałym w Rwandzie ochotnikom z rozwiązanych sił UNAMIR i swojemu dowódcy, kanadyjskiemu generałowi Dellaire.

Ps2

Poza filmem 'Hotel Rwanda', powstał jeszcze jeden film m.in. o gen. Dellaire i rwandyjskiej tragedii, 'Podać rękę diabłu', w którym postać Mjr Stefana Steca zagrał Mark Antony Krupa.

-------------------------------------------------

Większość informacji biograficznych streściłem za polską edycją Wikipedii pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Stec_(major_si%C5%82_pokojowych_ONZ)

Także do zapoznania się:

independent.co.uk/news/obituaries/major-stefan-stec-509899.html
london.iwm.org.uk/upload/package/33/rwanda/pdf/Stefan_Stec.pdf
guardian.co.uk/commentisfree/2006/mar/19/comment.media
amahoro.nl
Do zrzygania słyszymy jedną, oficjalną wersję wydarzeń dziejących się na bliskim wschodzie. Słowa tej drugiej strony są zwykle parafrazowane lub streszczane w oficjalnych publikacjach przez co przeciętnemu człowiekowi ciężko jest się z nimi naprawdę zapoznać.

Poniżej zamieszczam przemówienie prezydenta Iranu podczas posiedzenia ONZ. Gdy przemawiał salę opuścili dyplomaci USA. Ahmadinejad porusza moim zdaniem ciekawe kwestie i warto się z nimi zapoznać.



Różnice pomiędzy napisami a lektorem wynikają z różnych tłumaczeń perskiego na angielski- jednego z protokołu, drugiego- live.

Aha, gimbozeria może śmiało przewijać dalej.
Najlepszy komentarz (45 piw)
Jackyll • 2012-07-10, 13:21
BongMan napisał/a:

Postawić mur i nie wpuszczać brudasów do Europy. Niech sami się babrają się we własnym gównie. Co nas, cywilizowanych ludzi, to obchodzi? I nie pierdolcie, że Iran to normalny kraj, który cierpi z powodu agresji USA i Izraela, bo w normalnym kraju nie ma kary śmierci za picie piwa albo za seks pozamałżeński.



To co dla nas jest "normalne" czy "nienormalne" nie musi być tym samym gdzie indziej. W innym kraju nasza "normalność" i system prawny czy religia jest też nienormalna i z tym w zasadzie zgadzam się choć w tym gównie funkcjonuje. A co do tego WTC itp. to wysoce prawdopodobne jest to, że własnie to był początek zainicjowany przez stany, żeby bezkarnie ojebać inne kraje, niby szukanie broni, której nie znaleziono. Wybija się ludzi, a UE jeszcze pomaga w tym i cisza. USA atakuje bezkarnie kraje całe, a niby szuka terrorystów(tekst dla lemingów), bo było bezpodstawne podejrzenie, to zwykła agresja prawie jak Hitler to robił, gdyby nie UE i NATO to pewnie ruscy czy stany by nas zrównały z ziemią i postawili obozy, choć poniekąd obozy pracy zrobiło sobie UE u nas i to jest "normalne"... Nie od dzisiaj wiadomo, że wojna to interes, chodzi zawsze o kasę, więc czym jest rozjebanie WTC wobec potem rozjebania wszystkich jak leci, a cała UE przymknie i tak oko. To jedno wielkie ludobójstwo w białych rękawiczkach pod płaszczykiem "siania demokracji"..