Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Chyba wychowałem sadola. Wchodzi do kuchni mój dziesięcioletni syn i pyta co tak ładnie pachnie. No to odpowiadam, że pieczemy murzynka. Na to syn z wielkim uśmiechem, że nie wolno piec murzynka, bo po pierwsze mówi się afroamerykanina, a po drugie murzynek może mu się przydać do sprzątania pokoju.
Przyznam się, ze nie załapałem o co mu biega. Ale po chwili razem z żoną wybuchliśmy śmiechem.
Nawet dzieciom wychodzi bokiem ta poprawność polityczna.
Prosty komiks wyjaśniający jak jeden z krajów będący kiedyś niemal rajem na Ziemi, przodujący nauką we wszystkich dziedzinach, zaawansowaną technologią, bezpieczeństwem i jakością życia wdrożył plan swojego upadku w dwa pokolenia.
Śpieszę z wyjaśnieniem kontrowersyjnego fragmentu. "Dla Kalima, Abdula i Abrahama Polska to spokojny kraj. Tutaj własny dom, posiłki, zabawa. Tutaj nie ma wojny, nie ma walk - jest spokojne życie." - A dlaczego?
Bo w Polsce nie ma Kalima, Abdula, Abrahama i ich kolorowej kryminogennej rodzinki...
Przyznam się, ze nie załapałem o co mu biega. Ale po chwili razem z żoną wybuchliśmy śmiechem.
Nawet dzieciom wychodzi bokiem ta poprawność polityczna.