18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:49
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:52

#rząd

Zmiany w Kodeksie pracy.
c................0 • 2013-08-17, 16:45
Sejm uchwalił zmiany, które cofają nas już nie w wiek XIX ale wprost w czasy Starożytnego Rzymu, który przy wszystkich swoich zaletach i wspaniałościach miał jedną wadę… był oparty o system niewolniczy.

Władza, która wyrosła na robotniczych buntach; buntach, które miały jeden cel – szybszy postęp społeczny – dziś z tych robotników i wszystkich ludzi pracy na powrót zrobiła niewolników.

To już nie jest figura retoryczna, gdy mówimy, że po 1989 kolejne rządy z cieniem grabarza polskiej gospodarki za plecami, Leszkiem Balcerowiczem, prowadzą nas w wiek XIX i ówczesne dzikie stosunki społeczne. Okazuje się, że to jest eufemizm. Historia zatacza koło i wraca epoka niewolnictwa.

8 godzin pracy to „komunistyczny” anachronizm? Płatne nadgodziny? Po co? Kryzys! Mamy zacisnąć pasa, choć dziurek już w nim brak i harować jak woły do śmierci. A jeśli ktoś myśli, że ośmielona brakiem poważnych protestów władza, korporacje i pracodawcy, którym służy, zadowoli się 67 latami jako wiekiem uprawniającym do przejścia na emeryturę, to jest niepoprawnym optymistą. Dasz władzy, nad którą nie mamy żadnej demokratycznej kontroli (jakieś iluzje co najwyżej jakie daje burżuazyjna demokracja), palec to weźmie rękę i niczym zombie obgryzie ją do żywej kości.

Można mieć wielki żal do związków zawodowych, które tak późno zajęły się problemem umów śmieciowych i samozatrudnienia. Przez lata, bez słowa przyglądały się zmianom, które wywracały strukturę zatrudnienia. A to musiało i ma już swoje konsekwencje. Dziś społeczeństwo jest podzielone. Tak jak życzy sobie każda władza sprawująca ją na zasadzie – dziel ludzi a łatwiej nimi będzie rządzić. Duża jego część wypchnięta dawno spod zasięgu działania kodeksu pracy trochę inaczej postrzega już swoje interesy. W tej grupie nie obowiązuje już od dawna 8 godzinny dzień pracy, czy prawo do ustawowo wolnych od niej dni. Ta grupa, umiejętnie manipulowana przez władzę, często postrzega tych, którzy pracują jeszcze na wywalczonych krwią 100 lat temu zasadach… jako grupę, która ma nieuzasadnione przywileje, których ona sama nie posiada. Zawiść? Zazdrość? Przekonanie, że oni „płacą” na tamtych nierobów? Wszystko po trochu.

Od dawna zaś nie obowiązuje tu zasada, by równać do lepszego, ale by ściągać za nogi tych, którym jest jeszcze lepiej, do bagna, w którym tkwimy co najmniej po pas. Nie ma w tym tak naprawdę nic dziwnego. Prekariat, ludzie pozbawieni pewności zatrudnienia na śmieciowych umowach, nie jest zorganizowany. Nie jest w stanie walczyć w zorganizowany sposób o swoje prawa. Dlatego też dziś jest dużo trudniej niż w latach 80-tych walczyć o postęp z państwem, które konsekwentnie wszelkie cywilizacyjne zdobycze nam odbiera.

Będziemy pracować i po 12 godzin na dobę… a pracodawca nie będzie musiał nam za to płacić. Będzie miał rok na to, by dać nam za to w zamian wolne dni… tylko, że zanim rok minie po prostu nas zwolni. Bo co jak co, ale liczyć to oni umieją.

Czy jest granica chciwości w neoliberalnym kapitalizmie? Czy jest granica wyzysku, wstydu, przyzwoitości? Czy jest granica upodlenia ludzi? Nie, nie ma tej granicy gdy społeczeństwo milczy i nie potrafi w zorganizowany sposób się przeciwstawić.

Nadzieja jak 30 lat temu w jedynych niezależnych jeszcze od państwa organizacjach społecznych - związkach zawodowych, których działania wszyscy powinniśmy teraz popierać. Bo kto jeszcze jak nie związki, które w końcu zrozumiały konsekwencje własnych zaniechań, może nam pomóc w walce o nasze prawa pracownicze, o przyszłość naszych dzieci; o to w jakim kraju przyjdzie im żyć.

Wybaczmy im ich winy. Dziś potrzebna nam jedność.

Trudno powiedzieć co jest z nami nie tak? Nawet Bułgarzy potrafili się zbuntować. Dziś buntują się Turcy. Buntują się Arabowie. Ustawicznie buntują się Grecy i Hiszpanie. A co z nami? Tu przecież kryzys nie zawitał dopiero w tej chwili ale trwa ustawicznie od dziesięcioleci. Niedawny okres wzrostu, szumnie przez rządzących nazywany „Zieloną Wyspą”, nie był też wzrostem na którym korzystałoby społeczeństwo. Korzystali nieliczni. Ci co zawsze.

Jak nisko jeszcze możemy zgiąć kark? Spartakus już się pewnie narodził. Może już jest w odpowiednim wieku? Jest on potrzebny od zaraz jak nie od wczoraj… tylko nie wiadomo jeszcze czy jego kolor będzie czerwony czy brunatny. Zróbmy coś zanim będzie za późno. Cywilizacja i świat, który znaliśmy na naszych oczach i przy naszym milczeniu jest zarzynany.


Chodzi o nakłanianie przez Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska mieszkańców stolicy do nie uczestnictwa w referendum dotyczącym odwołania HGW. Zdaniem Roberta Frycza, twórcy strony AntyKomor.pl, zachowanie obecnego prezydenta i premiera wypełnia przesłanki opisane w art. 249 i 250 Kodeksu Karnego.

Poniżej fragmenty uzasadnienia dla w/w zawiadomienia, jakie Robert Frycz wysłał do Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim:

"Jako zwolennik państwa demokratycznego, takie wypowiedzi postrzegam jako skrajnie antydemokratyczne – władza i ludzie z autorytetem nie powinni namawiać obywateli do nie wyrażenia swojego zdania, bojkotu referendum/wyborów, które zostały zorganizowane zgodnie z literą prawa. Z art. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej wynika, że Rzeczpospolita Polska ma być państwem demokratycznym (demokracja uniwersalna) – w najprostszym ujęciu określenie to oznacza, że w naszym państwie panować powinien ustrój demokratyczny, w którym władzę sprawuje naród.

Donald Tusk będąc autorytetem dla pewnej grupy społeczeństwa może wpływać na decyzje tejże grupy a te mogą doprowadzić do unieważnienia referendum. Nie do przyjęcia jest sytuacja, w której Premier Tusk jawnie namawia obywateli do powstrzymania się od udziału w referendum – podobnie jak Prezydent, Premier powinien świecić przykładem obywatelskich postaw a nie deprecjonować ich ważność.

Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej powinien być przykładem a także stać na straży Konstytucji RP i zachęcać ludzi do wypełniania obywatelskich obowiązków a nie ich od tego odwodzić! W tym konkretnym przypadku widać wyraźnie, że Prezydent Bronisław Komorowski bojkotuje mechanizmy demokratyczne i używa do tego swojego autorytetu (którym jest przecież dla sporej części społeczeństwa) oraz możliwości, jakie daje mu piastowany urząd. W wywiadzie dla Telewizji Publicznej w sposób podstępny sugeruje i prosi mieszkańców Warszawy, by w referendum nie brali udziału bo jest ono niemerytoryczne i zabarwione walką polityczną – to jest subiektywna opinia Prezydenta Komorowskiego, fakty są jednak takie, że referendum zostało zorganizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa a on chce doprowadzić do jego unieważnienia namawiając do nie brania udziału w głosowaniu.

Pomysł, o którym mówi Prezydent Komorowski (projekt ustawy zwiększający uprawnienia obywateli) to podstępne sugerowanie obywatelom, że obecnie stosowane przepisy dotyczące organizacji referendum są nieprawidłowe. Wygłaszając tego rodzaju opinie, Prezydent Komorowski poddaje w wątpliwość zasadność istnienia przepisów regulujących zwołanie referendum – celem takiego działania i wygłaszania takich opinii jest zniechęcenie obywateli do udziału w głosowaniu właśnie w taki podstępny i sugestywny sposób."


Cały tekst na stronie antyKomor.pl - Kliknij tutaj

Gdyby ktoś nie wierzył – poniżej skan zawiadomienia z pieczęcią Prokuratury:
Jak nas dymają na podatkach
contowsky • 2013-08-02, 20:19
Takie to u nas panuje kurewstwo. Jak za mocne to na harda

Najlepszy komentarz (54 piw)
Wdr • 2013-08-03, 1:11
sniper9

synek pierdolnięty jesteś i to tak zdrowo że chyba stara ci ten wongiel w dupe napycha! sam wypierdlaj jebana niemoto bo gdyby nie te Ślązaki to w warszawie dalej byście zapierdalali powozami i srali pod siebie na sam początek jebana pijawko oddaj to co zajebaliście z Banku Śląskiego jak jeszcze był Śląski i Polski tak kurwa pierdolony amebowcu kiedyś to MY wam kasę pożyczaliśmy i do dziś dnia jebany pelikanie jej nie oddaliście jedyne co śmierdzielu zrobiliście to rozkradliście Śląsk i go zniszczyliście! następnie jebany tatarze doucz się czemu w usa masz ten wongiel za 10$ chuj że jest po więcej ale dobra a czemu? bo głupi fiucie tam nie pracuje w kopalni 50 solidarniuchów 800księży 10000roboli nie ma 50 spółeczek tylko jest 1 firma która zatrudnia garstke ludzi bo wszystko jest zmechanizowane pierdolony niemoto następnie mają wyjebane cymbale bo ich energetyka opiera się na pierdolonych elektrowniach atomowych na wiatrakach i innych chujstwach na koniec dodam że awaryjnie to się twój stary spulpał w matce! jeszcze jedno panie rocznik 91 postaw sobie parę atomówek w tym kraju a zobaczysz że to nie jest takie elo gimbaza opłacalne ale co ty kurwa możesz wiedzieć o życiu synek rocznik 91 kurwa
Władcy świata
kadiusz • 2013-08-02, 14:32
Akcja autentyczna z wczorajszego popołudnia.

Podczas powrotu do domu z pracy zauważyłem, że w moją strone zmierza jakiś koleś ubrany cały na czarno i z czarnymi włosami do barków (jakiś goth czy ch*uj wie kto) i zagaduje do mnie w te słowa:

[G]: Czy wie Pan kto rządzi światem?
[Ja]: Kurwa i złodziej - odpowiedziałem bez zawahania.
[G]: (szczery śmiech) Dzięki, tyle chciałem. Miłego dnia życzę.

Nie wiem o co dokładnie mu chodziło, ale nie zmienia to faktu, że poprawiło to odrobinkę mój słaby do tej pory humor. Swoją drogą ciekawe czego chciał, może teraz byłbym jakimś scientologiem czy czymś innym takim

Historia prawdziwa, nie było bo własne. Może słabe jak na Sadistic, ale musiałem się tym z wami podzielić bo z bólu dupy nie mógłbym spojrzeć sobie w twarz. Jak chu*jowe to wiecie co ze mną zrobić
Najlepszy komentarz (79 piw)
R................t • 2013-08-02, 15:44
ja też widziałem takeigo gota - idzie baba (społeczniara osiedlowa) z jakimś małym pieskiem (krzyżóka ratlerka i chomika) i ów got do psa rzecze: tiitiiti malutki choź (kusi go) piesek podszedł a got złapał i pizdnał w górę niczym gołębia.... piesek spadł z kwikiem, got spierdolił ze śmiechem. MI osobiście psiny szkoda ale myślałem że się zesram ze śmiechu.
Dziwactwa naukowców
Nikczemny_Płód • 2013-08-01, 15:06
Jeśli się spodoba to w komentach więcej

Zaczynamy od A:

Ampére, André Marie (fizyk)
André Marie Ampére (1775-1836) miał dwa koty – dużego i małego – które bardzo lubił. Przeszkadzały mu jednak ciągłym drapaniem do drzwi, więc w końcu wpadł na doskonały pomysł. Kazał wywiercić dla kotów dwa otwory w drzwiach: jeden duży – dla dużego, drugi mały – dla mniejszego.

André Marie Ampére (1775-1836), stwierdziwszy pewnego razu brak zegarka, wysłał list do przyjaciela, u którego spędził ostatni wieczór. Zapytywał w nim, czy przypadkiem nie zostawił u niego zegarka. Adresat, przeczytawszy list, zobaczył w postscriptum: „Przed chwilą znalazł się mój zegarek, więc nie trudź się poszukiwaniem.”

Gdy André Marie Ampére (1775-1836) był na przyjęciu u znajomych rozpętała się paskudna ulewa. Gospodarze, wiedząc, że gość ma dość daleko do domu zaproponowali mu nocleg. Ampére chętnie przystał na propozycję po czym, gdy gospodarze zajęli się ścieleniem łóżek gdzieś zniknął.
Po dłuższym czasie usłyseli dzwonek. W drzwiach zobaczyli przemoczonego do
suchej nitki Ampére’a.
„Gdzie Pan był?” – zapytali z nieskrywanym zdziwieniem.
„W domu, po piżamę.” – odparł spokojnie Ampére.

André Marie Ampére (1775-1836) był człowiekiem bardzo roztargnionym często oddającym się rozmyślaniom. Pewnego razu zdążając na wykłady znalazł na drodze ciekawy mały kamyk i z zainteresowaniem przyglądał się jego fakturze. W pewnej chwili w nagłym przebłysku przypomniał sobie, że przecież śpieszy się na wykład. Wyciągnął zegarek i oceniwszy, że zostało mu bardzo niewiele czasu, zdecydowanie przyśpieszył kroku. Jednocześnie ostrożnie ułożył kamyk w kieszeni, a zegarek wyrzucił przez barierkę Pont des Arts wprost do Sekwany.

Banach, Stefan (matematyk)
Stefan Banach (1892-1945) nie znosił dostosowywać się do formalnych procedur akademickich, więc gdy zarzucono mu, że będąc znany na całym świecie ze swoich osiągnięć naukowych nie ma doktoratu, to zaproponowano mu zdawanie egzaminu – Banach jednak odmówił. Więc jego koledzy wymyślili podstęp. Na samą pracę doktorską wzięli niepublikowaną publikację Banacha, a egzamin… Banach był entuzjastą dyskusji naukowych, w związku z tym, jak usłyszał, że jest grupa osób, która chce przedyskutować z nim szereg problemów, niesłychanie się zapalił. Po przybyciu na spotkanie z tą grupą z zapałem odpowiadał na wszystkie pytania i bardzo był zdziwiony, gdy następnego dnia się dowiedział, że właśnie zdał egzamin doktorski.

Tuż przed wybuchem wojny do Stefana Banacha (1892-1945) do Lwowa przyjechał John von Neumann, aby nakłonić go do emigracji do USA. Miał ze sobą czek, podpisany przez Norberta Wienera, na którym tenże postawił tylko jedną cyfrę: „1”, a Banach miał dopisać za tą „1” tyle zer, ile tylko zechce. A ten odpowiedział spokojnie, że nie zna liczby zer, które by mu zrekompensowały Polskę, Lwów i Kawiarnię Szkocką.

Podczas odbywającego się w 1983 roku w Warszawie Międzynarodowego Kongresu Matematyków kilku matematyków z zagranicy zobaczyło na tramwaju napis „Banacha”. Koniecznie chcieli tę ulicę zobaczyć, pojechali więc tym tramwajem, a gdy dojechali na pętlę, zobaczyli tam sporej wielkości niezabudowany teren. Stwierdzili wówczas zgodnie, że nie jest to “ulica Banacha”, a raczej “przestrzeń Banacha”.

Bloembergen, Nicolaas (fizyk)
Kiedy w 1964r amerykanin Charles Townes (1915-…) otrzymał Nagrodę Nobla z fizyki za skonstruowanie lasera rubinowego, ofiarował żonie na pamiątkę kosztowny rubin.
Gdy potem w roku 1981 laureatem nagrody został Nicolaas Bloembergen (1920-…), odkrywca lasera trójpoziomowego, jego żona upomniała się o odpowiedni klejnot, powołując się na przykład Townesa.
„Moja droga, jeśli tak bardzo chcesz, to jestem skłonny pójść w ślady Townesa. Muszę cię jednak ostrzec, że mój laser pracuje na cyjanku.” – odparł Bloembergen.

Bohr, Niels Henrik David (fizyk)
Definicja eksperta wg Nielsa Bohra (1885-1962):
„Ekspert to człowiek, który w bardzo wąskiej dziedzinie zrobił wszystkie możliwe błędy.”

Nad drzwiami swojego wiejskiego domu Niels Bohr (1885-1962) powiesił podkowę, która jakoby przynosi szczęście. Jeden z gości zapytał zdziwiony:
„Czyżby pan, taki wielki uczony, wierzył, że podkowa przynosi szczęście?”
„Nie” – odpowiedział Bohr – „Ale powiedziano mi, że podkowa przynosi szczęście także tym, którzy w to nie wierzą.”

Niels Bohr (1885-1962) tak wspominał odwiedziny Alberta Einsteina w Kopenhadze:
„Gdy przyjechał do Kopenhagi, naturalnie pojechałem przywieźć go ze stacji kolejowej. W tym czasie Margrethe i ja mieszkaliśmy u mojej mamy (…) Ze stacji jechaliśmy tramwajem i rozmawialiśmy z takim ożywieniem o różnych sprawach, że przejechaliśmy o wiele za daleko. Wobec tego wysiedliśmy i pojechaliśmy z powrotem. Tym razem również minęliśmy właściwy przystanek. Nie pamiętam ile przystanków, ale jeździliśmy w tę i z powrotem, ponieważ Einstein był naprawdę zainteresowany (…) w każdym razie jeździliśmy tramwajem w jedną i w drugą stronę. Co o nas myśleli ludzie, to inna sprawa.”

Gdy jednego razu Niels Bohr (1885-1962) wykładał na konferencji o zawiłościach budowy bomby atomowej wszyscy byli sfrustrowani. Bohr mówił jak zwykle mało zrozumiale, urywanymi zdaniami, mieszaniną duńskiego, niemieckiego i angielskiego (niektórzy mówili na specyficzny język Bohra – bohrish). Prawą ręką trzymał kredę, którą pisał na tablicy a w lewej gąbkę, którą niemal natychmiast ścierał. W pewnej chwili jeden z naukowców krzyknął:
„Bohr proszę oddaj gąbkę” – i dalej wzory pozostawały na tablicy.

Niels Bohr (1885-1962) był nałogowym fajczarzem. Charakterystyczne dla Bohra było to, że miał nieustanne kłopoty z „uruchomieniem” swej fajki. Kiedy bowiem zapalił już zapałkę i zbliżał do cybucha, by rozżarzyć tytoń, przychodziła mu do głowy jakaś nowa idea, którą chciał się natychmiast podzielić z rozmówcą. Zastygał więc z palącą się zapałką w ręku, aż zgasła lub zaczynała go parzyć w rękę. Brał więc nową zapałkę i zabawa zaczynała się od nowa. Świadomi tych kłopotów, współpracownicy Bohra przy każdej okazji obdarowywali go największymi pudełkami zapałek, których mu stale brakowało, bo zużywał ich tysiące.

Pod koniec życia Niels Bohr (1885-1962) unikał trudnych pytań zadawanych mu przez studentów. Znalazł na to zresztą znakomity sposób. Podczas wykładu, gdy ktoś ze słuchaczy próbował zapędzić słynnego fizyka w „kozi róg”, naukowiec brał pudełko zapałek i udając, że chce zapalić wygasłą fajkę, niby przypadkowo rozsypywał zapałki po podłodze. Następnie dłuższy czas poświęcał na zbieraniu zapałek nie przerywając wywodu. Miał to taki skutek, że nikt (włącznie z pytającym) nie wiedział, czy wypowiedziane w trakcie tego zamieszania słowa profesora dotyczyły pytania, czy też nie.

Niels Bohr (1885-1962) w trakcie czytania szczególnie skomplikowanej teorii z fizyki (konkretnie chodziło o pracę Diraca leżącą u podstaw odkrycia pozytonu), Niels Bohr ironicznie stwierdził, że mogłaby być szczególnie przydatna w charakterze pułapki na słonie:
„Trzeba tylko przybić gwoździem afisz z tą teorią na drzewie w dżungli. Jestem przekonany, że każdy przechodzący obok słoń (zwierzę znane przecież z wielkiej mądrości), zatrzymywałby się natychmiast i próbował ją zgłębić. Zanim zrozumiałby o co w niej chodzi, można by go zapakować i dostarczyć do zoo w Kopenhadze.”

Boltzmann, Ludwig Eduard (fizyk)
Ludwig Eduard Boltzmann (1844 – 1906) w okresie gdy miał małe dzieci w niedziele rano, jeśli była ładna pogoda udawał się z wózkiem do pobliskiego parku. Tam siadał na ławce i przeprowadzał skomplikowane rachunki. Od czasu do czasu przytomniał, spoglądał na zegarek i gdy zbliżała się pora obiadu, spieszył z wózkiem do domu. Był jednak roztargniony, toteż zdarzało się, że wracał do domu sam. Przyzwyczajeni do tego mieszkańcy zaraz odprowadzali wózek. Pewnego dnia miejscowy policjant przyprowadził wózek, zanim jeszcze dotarł tam Boltzmann.
„Bardzo dziękuję” – rzekła doń żona Boltzmanna – „Ale czy może pan jeszcze przyprowadzić do domu męża, bo obiad stygnie.”
Najlepszy komentarz (21 piw)
Nikczemny_Płód • 2013-08-01, 15:09
Chadwick, James (fizyk)
James Chadwick (1891-1974) został fizykiem przez przypadek. Kiedy zdawał egzamin na wyższe studia matematyczne na uniwersytecie w Manchesterze, przez pomyłkę usiadł na ławce dla kandydatów na przyszłych fizyków. Dopiero po zdanym egzaminie zdał sobie z tego sprawę. Był jednak tak nieśmiały, że wstydził się przyznać do pomyłki egzaminatorom.

D
Dalton, John (fizyk, chemik)
John Dalton (1766-1844) przewodniczył kiedyś zebraniu naukowemu. Ktoś czytał mało interesującą pracę. Kiedy prelegent skończył, Dalton jako przewodniczący podsumował:
„A więc panowie, pozwolę sobie stwierdzić, że ten wykład był na pewno bardzo interesujący dla tych, których mógł zaciekawić.”

Dantzig, George (matematyk)
George Dantzig (1914-2005) uczęszczał na wykłady ze statystyki prowadzone przez Jerzego Spława-Neymana. Wykłady zaczynały się bardzo rano, a Dantzig lubił spać, dlatego przychodził po wykładzie żeby spisać zadania do zrobienia w domu. Zadania miały być oddane przed następnym wykładem. Jednego razu zadania były wyjątkowo trudne, więc Dantzig spóźnił się o parę dni i bał się, że Neyman będzie mu robił wstręty. Ale była cisza. Pod koniec semestru ktoś zaczął się dobijać do jego drzwi o 6 rano. Był to Neyman, bardzo podniecony, z kartkami zapisanymi przez Dantziga. Okazało się, że problemy zostawione na tablicy to były problemy dotychczas nierozwiązane. Kazał Dantzigowi przepisać kartki na czysto, włożyć w okładki i obronić jako doktorat.

Darwin, Charles (biolog)
Charles Darwin (1809-1882) został kiedyś zaproszony na obiad. Przy stole jego sąsiadką była piękna młoda dama.
„Panie Darwin„ – zwróciła się do niego dama – „Twierdzi pan, że człowiek pochodzi od małpy. Czy mnie również to dotyczy?”
„Oczywiście.” – odpowiedział uczony – „Lecz pani nie pochodzi od zwykłej małpy, ale od czarującej.”

Dedekind, Richard (matematyk)
Richard Dedekind (1831-1916) jeszcze za życia przeczytał w jednym z informatorów naukowych, że umarł 4 września 1899 roku. Dowiedziawszy się o tym Dedekind napisał do wydawcy:
„Jestem bardzo wdzięczny za pamięć o mnie. Proszę jednak łaskawie zwrócić uwagę na to, że data mojej śmierci została podana niezbyt precyzyjnie”.

Dirac, Paul (fizyk)
Paul Dirac (1902-1984) był znany z precyzyjnego jezyka. Pewnego dnia na Uniwersytecie w Toronto Dirac miał wykład, po którym chairman poprosił uczestników o zadawanie pytań wykładowcy. Pewien profesor podniosł rekę i rzekł:
„Profesorze Dirac, nie rozumiem, jak pan wyprowadził ten wzór w górnym lewym rogu tablicy.”
Gdy Dirac milczał, chairman zapytał:
„Dlaczego pan nie odpowiada?”
Na to Dirac: „To było stwierdzenie, a nie pytanie.”

Paul Dirac (1902-1984) był naukowym samotnikiem, człowiekiem niezwykle małomównym, skromnym i nie dbającym o rozgłos. Podobno przyczyną było to, że jego ojciec, który pochodził z rodziny francuskojęzycznej, zmuszał dzieci do rozmawiania w domu po francusku. Dirac zaś nie potrafił mówić po francusku, więc milczał. Już jako sławny fizyk Dirac udzielił wywiadu pewnemu dziennikarzowi w Ameryce, który potem napisał, że powitalne „proszę wejść” przy drzwiach było jednym z najdłuższych zdań w całym wywiadzie. Dirac zachowywał się tak, jakby miał mnóstwo czasu, a jego najważniejszym zadaniem było wyglądanie przez okno.
„Profesorze, czy mógłby pan objaśnić mi swoje badania?” - pyta dziennikarz.
„Nie.” - pada odpowiedź.
„Czy chadza pan do kina?”
„Tak.”
„A kiedy był pan ostatnio w kinie?”
„W 1920 roku.” (przyp. jak miał 18 lat!)

Pewnego razu żona Paula Diraca (1902-1984) organizowała w domu przyjęcie i zapytała, czy ma jakichś doktorantów, których mógłby zaprosić. Dirac odpowiedział:
„Miałem jednego, ale zmarł.”

Dirichlet, Johann (matematyk)
Matematyk Johann Peter Gustav Lejeune Dirichlet (1805-1859) ożenił się z Rebekką Mendelssohn, siostrą bardzo sławnego kompozytora Felixa Mendelssohna.
Dirichlet nie znosił pisania listów. Zrobił tylko raz w życiu wyjątek, gdy urodziło mu się pierwsze dziecko. Wysłał wówczas do teścia taki list: „2+1=3″.
Osiągnięcia rządu Tuska
tomek1175 • 2013-07-16, 17:11
Pozwolę sobie przedstawić wam kilka osiągnięć rządu Donalda T.

Osiągnięcia rządu Tuska wymienił w swoim wpisie jeden z użytkowników forum na onet.pl:
Rok 2012:
- 3-krotny wzrost podatku od “użytków wieczystych“
- Likwidacja prawie wszystkich ulg podatkowych
- 2 miliony Polaków w “pętli zadłużenia“ na 30 mld. złotych. 14 mld. złotych długu na kartach kredytowych.
- Zadłużenie samorządów – 12 mld. złotych.
- Zadłużenie przedsiębiorstw – 240 mld. złotych.
- Długi polskich banków komercyjnych – 60 mld. euro = ponad 240 mld. złotych,
- Zagrożone kredyty gospodarstw domowych – 36 mld.
- Polska tonie w długach; wszyscy, od noworodków do emerytów, jesteśmy zadłużeni po 21,5 tys. zł na głowę.
- podwyżka cen energii
- drastyczny wzrost bezrobocia
- benzyna po 6 zł
- podpisanie paktu fiskalnego
- podpisanie ACTA
- pan Tusk wywalczył w Unii prawo do zasiadania raz do roku przy stole państw strefy euro, na dostawionym stołku, dodatkowo Polska ma prawo milczeć.
- podarowanie 7 mld EURO na ratowanie Grecji i ich 3x większych od naszych emerytur
- podwyżka VAT do 23 % na ubranka dla dzieci (POlityka prorodzinna w wykonaniu PO)
- kompromitacja rządu w.s stadionu Narodowego
- zrujnowana służba zdowia i kompletny chaos z listą leków
- 200 mln, złotych corocznych odsetek od elastycznej linii kredytowej 30 mld, euro, podpisanej przez Tuska z której nie korzystamy. 200 milionów corocznie w błoto !!!
- rzeczywista prywatyzacja służby zdrowia w Polsce. Ubezpieczenie społeczne wynikające z zapłaconych składek ZUS praktycznie nie istnieje. Leki i usługi medyczne są de-facto odpłatne. Bezrobotni maja być pozbawieni prawa do szczątków istniejącego jeszcze ubezpieczenia zdrowotnego. Nie masz pracy i pieniędzy – umieraj!
- W perspektywie Polacy będą płacili ok. 30% drożej za prąd ze względu na podpisany przez Tuska pakiet klimatyczny.
- Podatek katastralny w wysokości 1% wartości nieruchomości juz w 2014r.

2011:
- zmniejszenie zasiłku pogrzebowego o 50%.
- podwyżka podatku VAT
- podwyżka AKCYZY
- podwyżka podatku od ciężarówek
- podwyżka opłaty klimatycznej
- podwyżka składki rentowej
- podwyżka wieku emerytalnego
- podwyżka podatku gruntowego
- podwyżka opłaty targowej
- podatek od miedzi
- akcyza na węgiel
- uchwalenie ustawy zdrowotnej ( chaos w służbie zdrowia )
- likwidacja ulg (jak na internet, rodzinne, na edukacje i kursy, przedsiębiorcze)

2010:
- wprowadzenie e-myta
- podatek pielęgnacyjny, 1 % dochodów brutto,
- podniesienie opłaty rejestracyjnej dla samochodów,
- anulowanie budów połowy autostrad (te, które wybudowano, po prostu się sypią )
- totalny chaos z pociągami
- likwidacja ulg na obowiązkowe biokomponenty do paliwa,
- umorzenie miliardowych długów Rosji za gaz (bez powodu, w ramach przyjazni polsko radzieckiej)
- likwidacja ulg na internet,
- zamrożenie skladek do OFE,
- ogołocenie Funduszu Rezerwy Demograficznej
- zatrudnienie ponad 100 tysięcy nowych, zbędnych urzędników
- "kreatywna księgowość" czyli liczenie szarej strefy (to jeszcze niepewne)
- ustawa o zabieraniu dzieci pod BYLE pozorem na wzór Szwecji
- portet prezydenta w każdej ambasadzie (ostatnio było tak za Gierka)
- spotkanie ambasadorów Polski z całego świata z Sikorskim i Ławrowem (byłe służby specjalne Rosji, obecnie sprawy zagraniczne) w celu wyznaczenia "wskazówek".
- oblozenie VATem (najwyższym) kursów kształcących i szkoleń, w tym na prawo jazdy.
- pożyczka z EBI 2 miliardów Euro. Najwyższa pozyczka, jakiej Europejski Bank Inwestycyjny udzielił od 2004 r.
- brak JAKICHKOLWIEK uzgodnień w sprawie gazociągu z Rosji do Niemiec. W efekcie polscy rybacy jako jedyni nie dostają odszkodowań (Szwedzi i Estończycy dostają równowartość 150 tys. zł każdy).
- zablokowanie możliwości wpływania do portów w CALEJ POLSCE statków o zanurzeniu większym niż 7-8m. Statki te kierowane są do Niemiec.
- umowa na gaz z Rosją, o ktorej nawet Unia Europejska wyraziła się, że jest skrajnie niekorzystna dla Polski.

Za TEN SAM gaz z Rosji Niemcy płacą 20 % mniej, Anglicy 50 % mniej!!!"

jak chu#$we to wiecie co z tym zrobić
Cytat:


Ubój rytualny zabroniony! Sejm odrzucił rządowy projekt

Sejm odrzucił rządowy projekt dopuszczający ubój rytualny. Za zakazem było 222 posłów, przeciw 178, wstrzymało się 9. Za zakazem glosowali w PO m.in. Ewa Kopacz, Andrzej Halicki i Agnieszka Pomaska.

Przeciwnicy zabijania nieogłuszonych, w pełni świadomych zwierząt mają nadzieje, że posłowie wreszcie zakończą biznes ubojni. Ubój rytualny odbywa się na zamówienie klientów z Izraela i krajów arabskich. Ci kupują tylko mięsa z tak zabijanych zwierząt, ponieważ mięsa ubitego w inny sposób religia zabrania im jeść. "Sadyści", "W imię religii i pieniędzy znęcamy się nad zwierzętami" - tak protestowali wczoraj pod sejmem przeciwnicy uboju.

Jako ze jest to jedyne mięso które mogą jeść muzułmanie i ortodoksyjni żydzi, uważają oni postępowanie sejmu za przejaw antysemityzu i wrogiego nastawienia do innych religi, będą musieli teraz sprowadzać mięso zza granicy (niemcy, słowacja) i płacic za nie więcej.

Prawo i Sprawiedliwość - razem ze swoim prezesem - zdania nie zmienia. Mimo wczorajszych prób nacisku ze strony rolników, posłowie zamierzają dziś podnieść ręce przeciw rządowi - czyli za przedłużeniem zakazu uboju zwierząt bez ogłuszania.

Część hodowców bydła jest za to na PiS oburzona. Protestowali wczoraj przed warszawską siedzibą PiSu. Zapowiadali, że wiozą Jarosławowi Kaczyńskiemu prawdziwą krowę. Prezes PiS już nawet zdecydował, co zrobi ze zwierzęciem - Uratujemy te krowę i oddamy ją do jakiegoś schroniska - mówił prezes PiS.

Przeciwko rządowemu projektowi nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt, który dopuszcza ubój bez ogłuszania na cele religijne, zagłosuje dziś także Ruch Palikota. ZA prawem do uboju są PSL i Solidarna Polska. Klub Platformy wczoraj na spotkaniu nie zdecydował, czy w tej sprawie będzie dyscyplina.

Od 1 stycznia w Polsce nie ma przepisów, które zezwalałyby na ubój rytualny, czyli bez ogłuszania zwierząt.



w końcu mam coś wspólnego z rządem ;D

http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/Uboj-rytualny-zabroniony!-Sejm-odrzucil-rzadowy-projekt
Demokracja = Deprawacja?
Mr.Drwalu • 2013-07-02, 11:44


Problematyka grup homoseksualnych, transseksualnych oraz pedofilskich jak i innych stała się politycznym elementem strategii zachodniej dominacji. Kraje, które dadzą się zdeprawować są znacznie łatwiej kontrolowane, poprzez system Machiavelliego wzmacniania mniejszościowej grupy społecznej wewnątrz kraju, dawania jej wsparcia, funduszy dla kontroli reszty społeczeństwa. Zdominowane w ten sposób społeczeństwa mogą też być dalej deprawowane zgodnie z linią określoną przez szkołę Frankfurcką. (Patrz tabele "społeczeństwo" poniżej)



Ta militarna strategia dotyka ostatnio nawet Afrykę. Na kontynencie toczonym przez biedę, głód i ciągłe konflikty wszczynane przez m.in USA, Europę czy Rosję prawa homoseksualistów promowane są jako kluczowy aspekt demokratycznych przemian. Jak podaje Reuters “Prezydent Barack Obama, rozpoczął długo oczekiwany objazd po Afryce, chwaląc orzeczenie sądu Najwyższego USA w sprawie małżeństw homoseksualnych jako zwycięstwo demokracji i wezwał narody afrykańskie do zakończenia dyskryminacji homoseksualistów. W jedynie jego drugiej wizycie w Afryce po objęciu urzędu, Obama pochwalił postępy demokratyczne i powiedział, że rozważa rozszerzenie porozumienia o wolnym handlu AGOA ze względu na jego wygaśnięcie w 2015 roku, w celu tworzenia nowych miejsc pracy na tym najbiedniejszym kontynencie. "Widzę to jako moment wielkiej obietnicy dla kontynentu," Obama powiedział na konferencji prasowej w stolicy Senegalu Dakarze. "Zbyt często świat przeocza niesamowite postępy, jakie podejmuje Afryka, w tym postępy w umacnianiu demokracji." Stojąc przy prezydencie Senegalu Macky Salla, Obama powiedział, że traktowanie gejów i lesbijek w Afryce pozostaje "kontrowersyjne". Homoseksualizm jest nielegalny w muzułmańskim Senegalu.”



Połączenie problematyki grup seksualnych i ekonomii nie jest tutaj bezpodstawne ponieważ USA
oficjalnie wykorzystuje programy pomocy zagranicznej jako element przetargowy by wprowadzać w krajach rozwiązania promujące i legalizujące prawa dla m.in. homoseksualistów. Jednym słowem kraj nie dostanie np kredytu lub pomocy technicznej jeśli nie rozpocznie promocji deprawacji własnego narodu. Thenewamerican.com podaje, że Hilary Clinton naciska na ONZ by uruchomiło specjalny system ochrony homoseksualistów. “Wraz z tym jak Biały Dom wydał memorandum określające strategię prezydenta Obamy promowania homoseksualizmu na całym świecie, sekretarz stanu Hillary Clinton jest zajęta napominaniem Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie na tą samą nutę. Przemawiając w imieniu Prezydenta, Clinton wskazała organowi ONZ nikczemność "dyskryminacji gejów i lesbijek," poinformowało Associated Press "oświadczając, że USA będzie wykorzystywać pomoc zagraniczną oraz dyplomację by wesprzeć swoją postawę, gdzie prawa gejów są całkowicie równorzędne z innymi podstawowymi prawami człowieka."

Tam gdzie program deprawacji jest w początkowej fazie promowany jest homoseksualizm. Natomiast w krajach bardziej zaawansowanych w tym kierunku instytucje zachodnie silnie wspierają pedofilię.

Jak podaje thenewamerican.com Unia Europejska finansuje lobby homoseksualistów posiadające sile powiązania z grupami pedofilskimi. “Członkowie Parlamentu Europejskiego (MEP) zaczęli zadawać pytania na temat tego, dlaczego podatnicy w Unii Europejskiej (UE) są zmuszani do finansowania gigantycznej homoseksualnej grupy lobbingowej z silnymi powiązaniami do organizacji promujących pedofilię. W odpowiedzi działacze homoseksualistów i lesbijek odpowiedzieli na obawy rozpętując falę ataków. Badacze za pomocą publicznie dostępnych danych stwierdzili, że międzynarodowa grupa lesbijek, gejów, osób biseksualnych, trans i interseksualnych (ILGA) otrzymała więcej niż dwie trzecie finansowania bezpośrednio od podatników poprzez Komisję Europejską. Kiedy dodano pieniądze z podatków dostarczone przez rząd holenderski, to ponad 70 procent funduszy grupy w zeszłym roku pochodziło od podatników. Reszta pochodziła od lewicowego miliardera George'a Sorosa i dwóch innych głównych darczyńców.”

Jednym słowem promocja deprawacji narodów poprzez promocję wynaturzeń seksualnych nie jest oddolną inicjatywą poszkodowanych przez los, a potężną, polityczną machiną wykorzystującą pretekst ratowania mniejszości dla rozkładania moralnej tkanki społeczeństwa tj etyki państw narodowych. Kiedy etyka i religia kraju upada, wiemy to z historii cywilizacji świata, kraje znikają z powierzchni ziemi.

Proces promocji deprawacji dla destabilizacji państw, choć wydaje się być nowy, ma szerokie tło historyczne. Jak pisał Carroll Quigley w książce “Tragedy and Hope. A History of the World in Our Time.”:
“Destrukcyjny wpływ zachodniej cywilizacji na tak wiele obcych społeczeństw wynika z jej zdolności do demoralizacji ideologii i kultury duchowej, jak również zdolności do niszczenia ich w sensie fizycznym używając broni palnej. [...] Kiedy społeczeństwo jest zniszczone przez impakt innego społeczeństwa, ludzie pozostawieni są na gruzach elementów kulturowych pochodzących z ich własnej zniszczonej kultury, jak również z kultury najeźdźców. Elementy te zazwyczaj dostarczają instrumentów do spełnienia potrzeb materialnych ludzi, ale nie są wystarczające dla zorganizowania funkcjonalnego społeczeństwa ze względu na brak ideologii i duchowej spójności. Tacy ludzie albo giną albo zostają włączeni jako jednostki do małych grup w innej kulturze, której ideologię przyjmują dla siebie, a przede wszystkim, dla swoich dzieci. W niektórych przypadkach, ludzie pozostawieni na szczątkach rozbitej kultury są w stanie zintegrować jej elementy w nowe społeczeństwo i nową kulturę. Są w stanie tego dokonać, ponieważ stworzona nowa niematerialna kultura, a więc nowa ideologia i moralność, która służy za spoiwo dla rozproszonych elementów minionej kultury, jest w ich rękach. Taka nowa ideologia, może być adaptacją z zewnątrz lub być rodzimym tworem, ale w obu przypadkach jest ona wystarczająco zintegrowana z niezbędnymi elementami kultury materialnej w celu utworzenia funkcjonującej całości, a tym samym nowego społeczeństwa. Według właśnie takich procesów wszystkie nowe społeczeństwa, a tym samym wszystkie nowe cywilizacje, mogły się narodzić.”


Widząc ten powtarzający się w naszych czasach schemat historyczny możemy stwierdzić, że zdeprawowane elementy w krajach są wykorzystywane do znacznie szerszego działania a niżeli promocji równouprawnienia. Są one pionkami
w potężnej strategii militarnej, wojny psychologicznej na skalę globalną. Są dosłownie mięsem armatnim co nawet przyznaje amerykańska armia, tworząc technologie i strategie “wywoływania” homoseksualizmu dla pokonania jednostek wroga.

Jak podaje guardian.co.uk siły powietrzne USA rozpatrywały program rozpylania nad jednostkami wroga specjalnej chemii by żołnierze byli bardziej zainteresowani aspektami seksualnymi swoich towarzyszy broni aniżeli zagrożeniem ze strony wroga.
“W ten sposób narodził się pomysł "bomby homoseksualnej". Dalekie od bycia produktem teorii spiskowych, dokumenty wydane grupie nadzorującej broń biologiczną w Austin, Teksas stwierdzają, że armia USA badała ten pomysł. Był on dołączony na płycie CD-ROM przygotowanej przez wojsko amerykańskie w 2000 roku i został przedłożony Narodowej Akademii Nauk w 2002 roku. Dokumenty pokazują, że wydano 7.5 miliona dolarów na opracowanie broni. Dokumenty udostępniane przez Sunshine Project zatytułowane "Harassing, Annoying and Bad Guy Identifying Chemicals" zawierają kilka propozycji militarnych chemikaliów, które mogą być rozpylane na pozycje wroga." Jednym z niesmacznych, ale nie śmiercionośnych przykładów mogą być silne afrodyzjaki, szczególnie istotne jeśli spowodowały by również zachowania homoseksualne," mówi propozycja z Laboratorium Sił Powietrznych w Dayton w stanie Ohio.”

Armia amerykańska opisała również sam proces deprawacji kultury w ten sposób "Współczesna amerykańska kultura jest najpotężniejszą kulturą w historii i najbardziej destrukcyjną dla konkurencyjnych kultur. Podczas gdy niektóre inne kultury, takie jak w Azji Wschodniej, wydają się wystarczająco silne aby przetrwać atak przez zachowania dostosowawcze, większość nie." [...] "Nie będzie więcej pokoju. W każdej chwili naszego życia, będzie istnieć wiele konfliktów w różnych formach na całym świecie. Gwałtowne konflikty zdominują nagłówki gazet, ale kulturalne i gospodarcze zmagania będą stabilniejsze i ostatecznie bardziej zdecydowane. De facto rolą sił zbrojnych USA będzie utrzymanie świata bezpiecznym dla naszej gospodarki i otwartym na nasz kulturowy atak."

Rosja znając schemat militarny operacji deprawacji narodów dla celów destabilizacji krajów już blokuje działania zachodniego establishmentu. W pewnym zakresie robi to również rząd Chin Pytanie pozostaje w jakim kierunku podąży reszta "demokratycznego"świata.

Źródło
Są mocniejsi od Pruszkowa
alchemsit • 2013-06-29, 11:34


Przewija się motyw Daewoo Espero i Papały. Po obejrzeniu zostaje w głowie jedna myśl
Najlepszy komentarz (42 piw)
Doomik • 2013-06-29, 11:49
co kurwa? milion dolarów za jego głowę, a telewizja publiczna go spokojnie odnajduje i (o zgrozo!) robi z nim jeszcze wywiad?