18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 26 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:05

#socjalizm

Karol Marks – Twój ulubiony obłudnik i satanista
l................8 • 2013-08-26, 13:37
Satanista, pijak, damski bokser, wyrodny ojciec - autorytet "postępowej" elity.


Marks w masońskiej pozie Ukrytej Dłoni

Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu.

-Karol Marks, Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa (1843)

Najwybitniejszy biograf Adolfa Hitlera, brytyjski historyk Alain Bullock wyraził wprost sugestię, że wódz Trzeciej Rzeszy był opętany. Podobną opinię sformułował jeszcze w 1922 roku twórca antropozofii Rudolf Steiner, który nazwał wówczas Hitlera wcieleniem Arymana. Jeśli chodzi o Marksa, to nie ma pewności, czy był opętany. Wiadomo natomiast, że należał do sekty satanistów. Jego dzieciństwo i młodość nic takiego nie zapowiadały.

Wychowany był w protestanckiej rodzinie pochodzenia żydowskiego. Jego praca maturalna nosiła tytuł Zjednoczenie wiernych w Chrystusie i zawierała credo jej autora: “Pozostawajcie w jedności z Chrystusem, w najserdeczniejszej, żywej społeczności przeniknięci miłością Chrystusa. Miejcie serca otwarte dla braci, z którymi Jezus łączy nas głęboką miłością, za których sam się ofiarował”. Archiwum historii socjalizmu i rozwoju ruchu robotniczego w Niemczech przechowuje świadectwo gimnazjalne Marksa, w którym profesorowie przy przedmiocie “wychowanie religijne” napisali: “znajomość wiary Chrystusowej i zasad moralnych – jasna i budująca”.

Światopogląd Marksa zmienił się radykalnie w 1841 roku pod wpływem spotkania z czołowym ideologiem socjalizmu, Mosesem Hesse. Ten ostatni w liście z 2 września 1841 roku do Bertolda Auerbacha pisał: “Dr Marks, to jest imię mojego bożka. Jest on jeszcze całkiem młodym człowiekiem, najwyżej 24 lat. On zada ostateczny cios średniowiecznej religii i polityce”.

Podczas studiów uniwersyteckich Marks parał się poezją, której wymowa była satanistyczna ["Poezje satanistyczne" Karola Marksa publikowane były we "Frondzie" 1 - przypis redakcji]. W “Rozpaczliwej modlitwie” pisał:

Tak więc Bóg wydarł mi moje wszystko,
w nieszczęściach, ciosach losu.
Te wszystkie jego światy
rozwiały się bez nadziei powrotu.
I nie zostaje mi nic od tej pory, jak tylko zemsta.
Chcę sobie zbudować tron na wysokościach.
Jego szczyt będzie lodowaty i gigantyczny.
Jego wałem ochronnym będzie obłąkańczy strach,
jako szczyt najczarniejszej agonii.
A kto podniesie na ów tron swój zdrowy wzrok,
odwróci się od niego blady i milczący jak śmierć.
Wpadnie w pazury ślepej, dreszczem przejmującej
śmiertelności, aby jego szczęście znalazło grób.

Motyw zemsty na Bogu pojawia się nie tylko w twórczości literackiej młodego Marksa, ale także w jego prywatnej korespondencji. Tak pisał on w jednym z listów do swego ojca Heinricha: “Chcę się mścić na Tym, Jedynym, co w niebie króluje [...] Spadła zasłona, zerwała wszystko, co dotychczas było święte, teraz muszą być ustanowieni nowi bogowie”.

Szczególne miejsce w twórczości literackiej Marksa zajmował jego poemat “Oulanem”. Tytułowy zwrot to anagram świętego słowa “Emanuel”. Emanuel – biblijne imię Jezusa – oznacza po hebrajsku “Bóg z nami”. Jego odwrócenie znaczy tyle, co “my bez Boga” (odłączeni od Niego naszą świadomą decyzją, zerwaniem). “Oulanem” jest kluczowym słowem czarnych mszy satanistycznych, w których cała liturgia i symbolika (na przykład odwrócony krzyż) jest odwróceniem, parodią i szyderstwem z liturgii i symboliki chrześcijańskiej. Poemat Marksa wskazuje wyraźnie, że satanizm rytualny nie był mu obcy, wymowa zaś utworu jest jednoznaczna:

On uderza pałeczką i daje mi znak
a ja, z coraz większą pewnością
tańczę taniec śmierci.
I oto są także Oulanem! Oulanem!
To słowo rozbrzmiewa jak śmierć,
po czym przedłuża się aż do wygaśnięcia.
Zatrzymaj się! Ja go trzymam!
I oto wznosi się wtedy z mego umysłu,
Jasne, jak powietrze, spojone, jak moje kości.
Lecz ja mam siłę gnieść was moimi ramionami
i miażdżyć was (ludzkość),
z siłą huraganu, podczas gdy nam wspólnie
otwiera się przepaść rozwarta w ciemnościach.
Zatoniecie aż do głębin,
A ja pójdę z wami śmiejąc się.


Inny z kolei utwór Marksa “Le Menestrel” zawiera poetycki opis zaprzedania duszy szatanowi:

Wyziewy piekielne pochodzą od mego mózgu
I napełniają go aż ja staję się szalony.
Aż moje serce staje się zupełnie zmienione.
Patrz na tę szpadę,
Książę ciemności sprzedał ją.

Jest rzeczą charakterystyczną, że dla wielu XIX-wiecznych postępowców szatan był wzorem do naśladowania i obiektem gloryfikacji. Rosyjski anarchista Bakunin, z którym Marks przez długi czas (do ostatniego zjazdu I Międzynarodówki) utrzymywał przyjacielskie kontakty, tak pisał o szatanie: “Diabeł jest pierwszym wolnomyślicielem i zbawicielem świata. On uwolnił Adama, wycisnął mu na czole zwycięstwo i wolność ludzkości przez uczynienie go nieposłusznym”.

Karol Marks lubił być nazywany diabłem. Jego syn Edgar w liście do ojca z 31 marca 1854 roku zwraca się do niego: “Mój kochany diable”. Natomiast żona Marksa, Jenny w korespondencji z 1844 roku pisze do niego: “Twoim ostatnim listem pasterskim, najwyższy kapłanie i biskupie dusz, napełniłeś swoje biedne owce spokojem i pokojem”.

Nieprzypadkowo francuska pisarka Françoise Giroud zatytułowała swoją biografię: Jenny Marks, czyli żona diabła. Książka ta kończy się stwierdzeniem: “Złudzenie umarło, mit się rozpadł, socjalizm naukowy pozostanie najtragiczniejszą ułudą naszego stulecia. Jenny von Westphalen, istota pełna miłości i wiary, stała się jego pierwszą i dobrowolną ofiarą”.

Karol Marks był dla swojej żony prawdziwym tyranem, ona zaś pokornie znosiła wszelkie upokorzenia. Warto dodać, że dwie córki Marksa – Eleonora i Laura – popełniły samobójstwo, zaś troje dzieci zmarło z niedożywienia. Poza tym autor Kapitału był nałogowym alkoholikiem, tonącym w długach, które spłacał za niego bogaty finansista Fryderyk Engels. Ten ostatni łożył też na utrzymanie nieślubnego syna Karola Marksa z jego służącą Lenchen.

Zenon Chocimski, Ezoteryczne zródła komunizmu

(…) Zatrzymując się na chwilę przy postaci Karola Marksa, warto podkreślić, że zarówno on , jak też jego poprzednik Weishaupt deklarowali się początkowo, przynajmniej oficjalnie, jako chrześcijanie. W swojej pierwszej pisemnej pracy Marks wyraził się między innymi takimi słowami ([2] str. 149) : “Poprzez miłość Chrystusa zwracamy nasze serca jednocześnie ku naszym braciom , którzy są wewnętrznie związani z nami i za których złożył się on w ofierze. Jedność z Chrystusem mogłaby dać wewnętrzną godność , pocieszenie w strapieniu, spokojną ufność i serce zdolne do miłości człowieka…” Jak zauważa W.T.Still ([2] str. 149-150) : “Jak mógł taki chłopiec zbłądzić ? Coś przydarzyło się młodemu Marksowi w ostatnim roku szkoły średniej i stał żarliwie antyreligijny. Marks poznał tajemniczą postać nazwiskiem Mojżesz Hess, którego Marks nazywał “komunistycznym rabinem”. Hess najwidoczniej wprowadził go bezpośrednio na zaawansowany szczebel satanizmu. Nagle Marks zaczął w swoich pismach używać słowa “zniszczyć” , do tego stopnia, że jego przyjaciele, choć zdaje się ,że było ich niewielu , nadali mu przydomek “Zniszczyć” .”

Być może całe to “chrześcijaństwo” Marksa było tylko pozorem, w każdym razie o tym, że Marks związał się z kultem satanistycznym informuje obszernie Richard Wurmbrand w swojej pracy “Was Karl Marks a Satanist ?”, z której wynika między innymi to, iż Marks był satanistą zanim został komunistą. Mówiąc inaczej “komunizm, który mu potem przypisano , był najlepszą drogą do oszukania reszty ludzi tak, by opuścili Kościół i podążyli szlakiem wytyczonym przez Weishaupta ponad sześćdziesiąt lat wcześniej” ([2] str. 152). Oczywiście Marks nie był jedynym przykładem takiego właśnie podejścia do tworzenia “nowego porządku świata” . Michaił Bakunin , mason i anarchista rosyjski, dopuszczał bezpośrednią więź między rewolucjonistami socjalistycznymi a satanizmem, uważając ,że prawdziwa droga rewolucji polega na “budzeniu Diabła w ludziach , by uruchomić najniższe namiętności . Naszym posłannictwem jest burzyć , a nie budować” ([2] str. 154). Bakunin był członkiem loży “Il Progresso sociale” we Włoszech i zorganizował tam tzw. “Bractwo Międzynarodowe”. Po założeniu w Szwajcarii “Międzynarodowego Związku Demokracji Socjalistycznej” przystąpił z nim do I Międzynarodówki, co zakończyło się współpracą z Marksem i Engelsem. Po usunięciu z tej organizacji, Bakunin utworzył w 1872 roku międzynarodówkę anarchistyczną, która osiągnęła znaczne wpływy przez skrytobójstwa w Szwajcarii, Włoszech, Hiszpanii i Francji ([15] str. 49). Jak się przypuszcza satanizm w przypadku Marksa nie pozostał bez wpływu także na jego rodzinę. Okazuje się bowiem ,że jego pierwsza córka Laura i jej mąż socjalista Lafargue , popełnili razem samobójstwo, podobnie jak druga córka – Elonora.

(…) Dwaj . autorzy Manifestu Komunistycznego Marks i Engels, mówili obaj o pierwszej wojnie światowej dwadzieścia trzy lata wcześniej. Karol Marks pisał w 1848 r „słowiańska hołota”, czyli Rosjanie, a także Czesi i Chorwaci, są “zacofanymi” rasami, których jedyną rolą w przyszłej historii świata będzie rola mięsa armatniego. Marks mówił: Przyszła wojna światowa spowoduje, że z powierzchni ziemi znikną nie tylko reakcyjne klasy i dynastie, lecz całe reakcyjne narody. I będzie to postęp. Tak samo, choć idąc jedynie za przewodem Marksa, pisał w rok później jego kolega autor, Fryderyk Engels: Następna wojna światowa spowoduje zniknięcie z powierzchni ziemi całych narodów reakcyjnych. To także będzie postęp. Oczywiście nie będzie mogło się to dokonać bez zdeptania niektórych delikatnych kwiatków narodowych. Lecz bez gwałtu i bez braku litości nie da się w historii osiągnąć niczego. Czy można to opacznie zrozumieć ? Cóż to za ‘następna wojna światowa’ , do tej pory nie było przecież żadnej ‘wojny światowej’ … .”

Źródło: kki.pl/piojar/polemiki/novus/iluminaci/dolar.html

(…)Marks przez całe świadome życie (z wyjątkiem okresu szkolnego, gdy deklarował przywiązanie do chrześcijaństwa) był satanistą deklarującym w pewnym momencie komunizm jako cel polityczny. Przyznajmy, że komunizm zaprzeczający istnieniu Boga,zastępujący moralność jej brakiem,każący niszczyć i jeszcze raz niszczyć idealnie pasuje do roli dziecięcia satanizmu. Poza tym jego głupota jest tak bezdenna, że zapewne przez Księcia Ciemności zamierzona. Nie przesądzając sprawy (w końcu nie jesteśmy marksistami i nie wiemy czy młodzi komuniści smalą cholewy do dziewczyn, czy też w zapadłym grobowcu, w blasku świec, toczą krew z ropuchy) przypomnijmy tylko, iż spokój ducha Karola zakłócają na cmentarzu Highgate w Londynie wielbiciele…szatana. Przynajmniej ci pamiętają.

Dariusz Ratajczak, żródło: dariuszratajczak.blogspot.com

Źródło
Prawo ludzi biednych
c................0 • 2013-08-07, 10:31
Kiedy praw człowieka można było używać jako skutecznej broni przeciwko komunizmowi były one na ustach całego świata kapitalistycznego i stały się bardzo poręcznym narzędziem do uprawiania polityki. Gdy tylko komuniści stracili władzę, to nagle ich pogromcy stracili wszelkie zainteresowanie prawami człowieka i zajęli się systematycznym ich ograniczaniem i łamaniem. W świecie kapitalistycznym, gdzie kapitał i korporacje mają o wiele większe znaczenie niż człowiek prawa człowieka są niepożądaną przeszkodą w niczym nie ograniczonym bogaceniu się. Przyjrzyjmy się niektórym przykładom łamania tych praw.

Mamy prawo dostępu do pożywienia

Za najniższą krajową (o ile mamy to niebywałe szczęście pracować na umowie o pracę) lub za żałosną jałmużnę z pomocy społecznej, po opłaceniu mieszkania, energii elektrycznej itp. możemy zakupić żywność np. dla czteroosobowej rodziny, w której dzięki nieomal 15% bezrobociu tylko jedna osoba pracuje na utrzymanie pozostałych. Czy prawo dostępu do pożywienia jest w Polsce respektowane? Poseł Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej rzekłby z ogromnym przekonaniem, że owszem, bo przecież nasypy kolejowe są obficie porośnięte szczawiem i mirabelkami.

Mamy prawo do schronienia

To właśnie w tej nowej Polsce, tej „lepszej” Polsce, tej o której marzyły miliony robotników walczących w szeregach „Solidarności” o obalenie komunizmu (bo to oni obalali komunizm, a nie były Prezydent Wałęsa w pojedynkę), w tej właśnie Polsce w okresie sprawowania władzy przez najbardziej lewicową partię w polskim Sejmie uchwalono ustawę lokatorską umożliwiającą eksmitowanie ludzi, całych rodzin, kobiet, dzieci, starców i inwalidów na bruk, czego w poprzednim (tym gorszym) systemie nigdy nie czyniono. Ci sami ludzie, którzy jeszcze kilkadziesiąt lat temu własną krwią gotowi byli zapłacić za wolność tego kraju teraz są ludźmi bezdomnymi i gnieżdżą się w kontenerowych slumsach na peryferiach miast, częstokroć bez dostępu do bieżącej wody, ogrzewania i kanalizacji. Taką wolność wywalczyli sobie pozwalając panoszyć się w Polsce kapitalistom.

Mamy prawo do ochrony zdrowia

Nad naszym zdrowiem czuwają całe zastępy lekarzy w prywatnych klinikach i przychodniach. Za niewielką opłatą mamy dostęp do luksusowych warunków w szpitalach, do doskonałej diagnostyki, terapii i najlepszych specjalistów. Jeśli nie stać nas na tę „niewielką opłatę”, mamy prawo czekać przez wiele miesięcy w kolejce do lekarza, podczas gdy śmierć na lekarza nie ma zamiaru czekać. Zwłaszcza w przypadku tych ubogich. Nasze życie i zdrowie stało się towarem, którym kupczy się bez żadnych ograniczeń i skrupułów. Stać ciebie na to by zapłacić – żyjesz, nie płacisz – masz problem. Twój problem, bo przecież nie problem państwa.

Mamy prawo do pracy

Pod warunkiem, że godzimy się na pracę na czarno, albo na umowie śmieciowej, za najniższe możliwe wynagrodzenie i lubimy pewnego rodzaju ruską ruletkę, polegającą na zgadywaniu, czy pracodawca zapłaci nam za przepracowany miesiąc, czy też miesiącami będzie nas zwodził i na końcu nie zapłaci wcale. W rzeczywistości w Polsce nasze prawo do pracy i prawo do płacy tzw. „pracodawcy” mają „w dupie”. Tak bynajmniej twierdzi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i wcale się z tym nie kryje. Nie musi się kryć i w Polsce ma prawo tak mówić, bo on jest kimś, a ludzie pracy są nikim. Są jedynie narzędziami do pomnażania majątków garstki cynicznych cwaniaków, którzy z ludźmi kompletnie się nie liczą.

Mamy prawo do pomocy socjalnej

Polska bardzo „śpieszy się” z pełnym ratyfikowaniem Europejskiej Karty Społecznej oraz Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Z tych dokumentów wynika całe mnóstwo uregulowań dotyczących m.in. pomocy socjalnej, płacy minimalnej, praw związkowych itd. Państwo polskie tak bardzo się z tym „śpieszy”, by jej obywatele byli pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej i korzystali z takich samych praw jak pozostali obywatele UE, że w tym całym pośpiechu niemal całkowicie o istnieniu tych dokumentów zapomniało i starannie przemilcza fakt ich istnienia. Warto więc, abyśmy my jako obywatele pamiętali o nich i systematycznie o tym przypominali, że Europejczykami będziemy nie wtedy, kiedy będziemy za wszystko płacić eurowalutą, ale wtedy, kiedy będziemy mieć takie same prawa jak reszta narodów Europy.

Mamy prawo do nauki

W likwidowanych placówkach oświatowych, w elitarnych prywatnych szkołach, albo na płatnych uczelniach. Mamy prawo o ile stać nas na to, by mieć takie prawo. Bo biedny człowiek w tym kraju nie ma żadnych praw, a w biedzie lub na jej pograniczu żyje niemal 3/4 polskiego społeczeństwa.

Mamy prawo do rozrywki

Rozrywki dostarczają nam systematycznie mainstreamowe media, robiąc nam sieczkę z mózgów. Mało kto spośród obywateli naszego kraju zdaje sobie sprawę z tego, że najpoważniejszym jego problemem nie jest wina, czy też niewinność matki małej Madzi z Sosnowca, nie jest nim obecność lub nieobecność trotylu na pokładzie prezydenckiego Tupolewa, nie jest nim to, czy Palikot i spółka znajdą się w Parlamencie Europejskim, ale np. to, że lada moment Sejm będzie próbował uchwalić zmiany w kodeksie pracy, które od razu cofną nas w mroki ustroju niewolniczego, gdyż tzw. uelastycznienie rozliczania czasu pracy do tego się właśnie sprowadza.

Wymieniłem tylko kilka spośród naszych praw, o które troskliwie „dba” nasze państwo i ludzie nim rządzący. Jeśli uważacie, że dbają w sposób dostateczny, to pozostańcie w domach przed ekranami waszych telewizorów i nie róbcie nic. Te „prawa” będziecie wówczas mieli zawsze. Jeśli jednak jesteście innego zdania, to zastanówcie się, czy nie warto na jakiś czas podnieść siedzenia z fotela przed telewizorem i przyłączając się do jednej z wielu powstających obecnie inicjatyw obywatelskich, sięgnąć samemu po swoje prawa? Po prawa człowieka przede wszystkim! Bo o nasze prawa walczyć musimy sami. Trudno spodziewać się, że ktoś zrobi to za nas, a tym bardziej, że uczynią to nasi dzielni politycy z jednego spośród kilku (wciąż tych samych) ugrupowań parlamentarnych, które od ponad 20 lat niepodzielnie rządzą tym krajem, systematycznie wpędzając nas w coraz większe ubóstwo. Charles de Gaulle powiedział kiedyś, że „polityka jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić ją w rękach polityków”. Weźmy nasze życie w swoje własne ręce. Nasze życie jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić je w rękach polityków.
„Błąd założycielski” polskiego „kapitalizmu”.
c................0 • 2013-08-04, 20:07
Musiałem słowo kapitalizm wziąć w cudzysłów nie tylko z powodu zupełnej rozbieżności tego z czym mamy do czynienia w naszym kraju – z tym co się obecnie rozumie pod pojęciem kapitalizm na przykład w Stanach Zjednoczonych. Zrobiłem to także i dlatego, że jestem przekonany, iż czasy różnych „klasowych” podziałów ideologicznych odnoszonych do ekonomii i gospodarki nieodwołalnie mijają, tak jak w długiej perspektywie czasu przeminie wszelkie nastawienie nacjonalistyczne.
Uważam zresztą, że zwyczajny i normalny człowiek w Polsce chce po prostu, aby wreszcie było n o r m a l n i e niezależnie jaką tejże normalności nadamy nazwę. Zresztą trudno się z takim podejściem nie utożsamić; chcę po prostu normalnie żyć, mając możliwość zdobywania środków finansowych własną przedsiębiorczością, pomysłowością, pracowitością, albo pracą dla kogoś takiego – za godziwym wynagrodzeniem. Normalnie żyć będąc wolnym; wolnym od troski o codzienny byt, ale i od stykania się z biedakami powszechnie żebrzącymi na ulicy, buszującymi w śmietnikach lub od troski o swoje mienie i życie – przed desperatami odbierającymi siłą innym to – czego sami nie mieli możności zdobyć legalnie, na przykład pracą.

I tu niestety już pierwsza obserwacja negatywna; władza w tym naszym kraju idzie w kompletnie odwrotnym kierunku. Odnosi się wrażenie, że ktoś, jakiś państwowy cymbał prymitywny, wymyślił sobie że – by w Polsce powstał kapitalizm, trzeba wszystko poświęcić grupie wybrańców, tych którzy już wykazali się odpowiednimi „kompetencjami” podczas tak zwanej dzikiej prywatyzacji, rozkradania majątku społecznego pozostałego po PRL, prywatyzacji poprzez świadome niszczenie dla zmniejszenia kosztów nabycia albo tylko zagarnięcie czegoś z masy upadłościowej, umiejętnością korzystania z cichego lub oficjalnego poparcia polityków i agresywnego lobbingu. Elita zdobywała z lepszym lub gorszym skutkiem kolejne umiejętności – niczym harcerze swoje „sprawności”, afera goniła aferę, a władza usłużnie i konsekwentnie chroniła „podpadziochów”, wyciszała kolejne afery, ogłupiała kolejne komisje śledcze. Dla budowy kapitalizmu władza postanowiła także wyeliminować lub przynajmniej zmarginalizować związki zawodowe, szczególnie „Solidarność” – co się doskonale udało przy doskonałej współpracy części „TW związkowców”. Budowie kapitalizmu sprzyjało także powołanie konfederacji pracodawców – które przy bezczynności związków zawodowych stały się niejako dyktatorami zmian w prawie pracy i wszelkich regulacji odnoszących się do zmniejszania obowiązków i odpowiedzialności pracodawców (czyli kapitalistów) a tworzenia klimatu całkowitej podległości pracowników najemnych. Jednocześnie potrzebny był dla krnąbrnych, rozbrykanych „roboli” jakiś bat i jakaś marchewka; w tym celu wykorzystano ogromne bezrobocie będące niejako pochodną niszczenia i rozkradania dotychczasowych firm, bez zastępowania utraconych miejsc pracy – innymi. Ogromne bezrobocie doskonale nadaje się do zwalczanie aktywności związkowej, daje i przysłowiowy kij (zwolnienie z pracy) i marchewkę (przyjęcie do pracy).
W budowę kapitalizmu wprzęgnięty został także aparat kontrolny Państwowej Inspekcji Pracy – dostrzegającej i respektującej polityczny parasol ochronny rozwinięty nad pracodawcami, nastawiony na ingerowanie jedynie w sytuacje niosące zagrożenie poważnymi wypadkami z niebezpieczeństwem utraty życia, np. w budownictwie a coraz bardziej liberalnymi w sprawach respektowania prawa pracy w odniesieniu do czasu pracy, umów o pracę oraz rozwiązywania tychże umów. Także i wydziały pracy w sądach włączyły się w budowę kapitalizmu, wyraźnie przechylając szalę ślepej muzy na stronę pracodawców.
Oczywiście tylko kompletny dureń mógłby się spodziewać, że to doprowadzi do budowy kapitalizmu, bo przecież całe dotychczasowe doświadczenie historyczne ludzkości dowodzi, że to jest wyłącznie droga do rewolucji, do wojny i zniszczenia.

Z drugiej strony, jeśli przyjąć że mamy do czynienia z budową kapitalizmu w Polsce – to jest to jakiś „kapitalizm parszywy”, jakaś namiastka, czyli „fałszyfikat”. To troszkę tak, jakby np. budować statki… od razu na dnie morza; no bo skoro i tak tam trafią…
Bo inna by była ocena ogromnych kosztów społecznych tego wszystkiego, gdyby powstawała przynajmniej trwała, silna gospodarka, podstawa czy fundament, w której z czasem można by znaleźć miejsce na właściwe działania prospołeczne, socjalne; po prostu byłoby z czego je finansować bez stawiania pod znakiem zapytania sensu całości. My tymczasem widzimy budowę gospodarki parszywej, opartej na zwolnieniach z kosztów, dotacjach, dopłatach, wyłączeniach z opłat i podatków itp. To specyficzna gra, którą można nazwać „kapitalizmem teatralnym”.
Cwani „aktorzy” w tym teatrze używają tu z powodzeniem taktyki znanej nam z… gabinetów dentystycznych. Otóż jak wiadomo, dentysta dostosowuje przeważnie (jeśli akurat nie ma ciągotek sadystycznych) swoje działania do tego, jak pacjent sygnalizuje to co odczuwa. Im bardziej pacjent jęczy, kopie, im energiczniej sygnalizuje zamiar natychmiastowego opuszczenia gabinetu lub zmuszenia do tego dentysty – tym ten postępuje delikatniej, bardziej uważa by nie sprawiać pacjentowi nadmiernego bólu, nie urazić. Tym się kierując, niektórzy pacjenci jęczą i kopią gdy tylko znajdą się na fotelu, udają cierpienie zanim cokolwiek zacznie ich boleć, by wymusić na dentyście właściwą delikatność od początku leczenia.
Dokładnie taka sama taktyka „aktorska” służy przedsiębiorcom. Normalnie – w Polsce „nic się nie opłaca”, więc przedsiębiorca może ewentualnie coś robić, prowadzić jakąś działalność i zatrudnić w ostateczności jakiegoś pracownika, ale pod warunkiem, że… I tu zaczynają się pomysły na „ułatwienia” dla pracodawców. A to zwolnić z VAT, zmniejszyć podatek, zwolnić z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenie, dać pełną dowolność w nawiązywaniu i zrywaniu stosunku pracy, zezwolić albo „przymykać oko” na łamanie prawa pracy szczególnie dotyczące omijania uprawnień pracowniczych i obowiązków pracodawcy. Jedno się liczy: musi być tanio, a to dlatego że tak naprawdę – to wszelkie te wyłudzone dotacje, zwolnienia, ułatwienia i dofinansowania – wymuszone szantażem – służą wyłącznie maksymalizacji zysku własnego przedsiębiorcy.
Całe to sztucznie tworzone i sztucznie podtrzymywane bezrobocie oraz wymuszana pomoc publiczna przeznaczona na zwalczanie skutków bezrobocia – trafia w rezultacie do kieszeni przedsiębiorców jako dodatkowy zysk.

Problem w tym, że teraz już – po zniszczeniu tak wielu miejsc pracy które nie musiały zostać zniszczone – bezrobocie jest bardzo wysokie i jest rzeczywiste, nie jest fikcją.

Jedyną metodą likwidacji bezrobocia czyli rozwoju gospodarki jest tworzenie rzeczywistych, trwałych miejsc produktywnej pracy. Nawiasem mówiąc – jest to OBOWIĄZKIEM KONSTYTUCYJNYM państwa jako organizatora (a nie przedsiębiorcy), nikt tego nie anulował ani nie zniósł, po prostu państwo nagle przestało ten swój obowiązek spełniać, bezczelnie ignorując Konstytucję. Konstytucja, prawo – to już na władzy nie robi żadnego wrażenia; któż zresztą miałby władzę za to rozliczyć? Archaiczne, sprytnie zmarginalizowane związki zawodowe? Opozycja zupełnie wyobcowana z realnego życia jak Prezes, „tyłem” odwrócona do zwykłych ludzi i ich codziennych problemów, uwikłana w prywatne wojenki, ambicyjki i zemsty?

Na każdym kroku widać, że cała aktywność przedsiębiorców nastawiona jest wyłącznie na ograniczenie kosztów a jedynym uzasadnieniem jest tak naprawdę nie jakiś tam „kryzys” a chęć zmaksymalizowania swoich własnych doraźnych zysków.
Przeglądając oferty zatrudnienia widzimy przede wszystkim wiele ofert dla uczniów, studentów, osób do 26 roku życia. Czy podstawowym zadaniem życiowym ucznia lub studenta jest pracować, często na 2 lub 3 zmiany? Nie! uczeń ma przede wszystkim uczyć się. Ale dla przedsiębiorcy ważne jest tylko to, że za pracę ucznia lub studenta nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne, czyli robota jest zrobiona a jest t a n i o. Znajduje się sporo ofert adresowanych jednoznacznie wyłącznie do osób z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności. Zadziwiające jest że prace bardzo ciężkie takie jak sprzątanie biur albo ochrona fizyczna – czyli prace jakby się wydawało wymagające podwyższonej właśnie, szczególnej sprawności – oferowane są prawie wyłącznie osobom niepełnosprawnym. Dlaczego? Bo można w ten sposób zmniejszyć wymaganą od pracodawcy obowiązkową składkę na PFRON, czyli… jest t a n i e j. To samo – umowy śmieciowe, wykorzystywanie umów cywilnoprawnych ewidentnie zamiast umów o pracę, spotykane ostatnio coraz częściej próby zatrudniania pracowników zamiast na umowy o prace – na umowy agencyjne. Na dodatek wszystkiego, nikogo już nie dziwi ani nie razi istnienie i lawinowy rozrost tzw. „szarej strefy” – funkcjonującej najwyraźniej za błogosławieństwem i cichym przyzwoleniem władzy, rządu Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska. Dlaczego? Bo jest t a n i e j!
W ten sposób powstaje fikcyjna gospodarka, oparta na małych, słabych firmach nastawionych jedynie na masowe wyłudzenia dotacji, zwolnień z obowiązków, ulg, dopłat itp. a bez nich – szybko znikających wraz z byłymi właścicielami i wyłudzonymi w ten sposób zyskami. Ci „szmaciani” przedsiębiorcy – niczym bojaźliwy pacjent u dentysty – już zawczasu jęczą, straszą likwidacją miejsc pracy, zwolnieniami, ograniczaniem zatrudnienia – byle wymusić dotacje i dopłaty i policzyć je do czystego zysku właścicieli.

Dotowanie zatrudnienia jest oszustwem; tylko pozornie i tylko na czas dotowania rozwiązującym problem bezrobocia. Znikają dotacje – to znika i miejsce pracy – bo już się „nie opłaca”. Jest to po prostu kryminalny transfer publicznych pieniędzy do kieszeni prywatnych przedsiębiorców i jest on wymuszany szantażem. Ludzie nie mogący znaleźć zatrudnienia są pionkami w rękach szantażystów – przedsiębiorców, ale ich bieda, ich cierpienie fizyczne i psychiczne jest prawdziwe. Ludzie naprawdę, nie na niby staczają się do poziomu kloszardów z powodu utraty źródła podstawowego dochodu jakim dla nich była kiedyś praca najemna. Ludzie w starszym wieku ale w wieku produkcyjnym, wyłączeni z powodu wieku z zatrudnienia, naprawdę od nieraz kilku lat walczą codziennie o przetrwanie i o jakiekolwiek zatrudnienie. To nie jest fikcja, to rzeczywisty koszt społeczny tej „zabawy”. Wydaje się jednak, że ogromna cierpliwość społeczeństwa już się kończy…

Po stronie władzy nastąpiła dziwna cisza. Nie jest to przecież jeszcze „sezon ogórkowy”.

Nie wiem, gdzie się podział Premier tego „naszego” (?) kraju. Znikł z mediów. Gdzie się podziewają ostatnio niektórzy ministrowie. Może już się pakują na emigrację, szykują się na powroty „do swoich”, albo pospiesznie załatwiają „zielone karty” do Stanów Zjednoczonych dla swoich dzieci…
Boją się „wariantu rumuńskiego”?
Detroit: lewicowa utopia
Sylarr • 2013-07-21, 17:13


Nie tak dawno temu było o tym w tym temacie.
sadistic.pl/detroit-czarne-miasto-upadlo-vt215920.htm

Ludzie u władzy ciągle chcą wszystkim sterować najczęściej z takim rezultatem jak na tym filmie. Niestety bywa też gorzej. W innych częściach świata miliony ludzi zostało wymordowanych w imię budowy lepszego świata i niestety nic nie zapowiada by w przyszłości nie miało więcej osób zginąć. Warto wspomnieć ze za tymi rzeziami stoją ludzie o ideologii ateistycznej. Detroit jest kompromitującym przykładem ingerencji państwa mimo tych faktów lewacy żądają jeszcze większej władzy by móc sterować życiem każdej rodziny i każdego człowieka. Mamy coraz mniej praw a coraz więcej podatków i zakazów.
Kaczyński obrzucił Mikke mięchem nazywając go m. in. kimś kto mąci w głowach mądrej młodzieży. No właśnie - mądrej - bo tylko debile dają się naciągnąć na PiS.
Oto odpowiedź Korwina: [video][/video]
Tak jak w temacie.

Najlepszy komentarz (83 piw)
Suka_Blyat • 2013-06-24, 10:20
czarek00 napisał/a:

(1) Kapitalizm powoduje marnowanie olbrzymich ilości surowców naturalnych, które są nieodnawialne
(2) Powoduje rozwój biedy i nędzy. Jest to wliczone w jego naturę
(3) Obecna polityka swobodnego kreowania pieniądza powoduje notoryczne okradanie społeczeństwa i rozwój inflacji. W kapitalizmie opartym na pieniądzu finducjarnym nie da się zatrzymać inflacji

(4) Kapitalizm powoduje zamianę ludzi w "maszynki do pracy". Z pracy ludzi czerpią korzyści tylko ludzie obecni na samym szczycie władzy (politycy, bankierzy i szefowie wielkich korporacji). Ich działania są skierowane tylko na własny zysk. Powoduje to rozwarstwienie społeczeństwa

(5) Kapitalizm powoduje zmianę ludzi w nowoczesnych niewolników, którzy są pod pewnymi względami bardziej wykorzystywani niż niewolnicy z antycznego Rzymu

(6) Konsekwencją kapitalizmu jest zahamowanie rozwoju technologicznego naszej cywilizacji .

(7) Kapitalizm ma wbudowany system autodestrukcji, do którego zbliżamy się wielkimi krokami. Ten system nie może istnieć w nieskończoność
(8) Podstawową wartością na której zbudowany jest ten system jest chciwość. Powoduje więc wypaczenie ludzkiej moralności.

(9) Środkiem do zaspokojenia chciwości, są oczywiście pieniądze. Jest to bardzo szkodliwy wynalazek i przestarzały. System monetarny jest wpajany ludziom jak religia a ekonomia przedstawiana jest jako nauka trudna i dostępna tylko dla wtajemniczonych. Tym samym powoduje prawdziwe pranie mózgów ludziom.

(10) Kapitalizm powoduje niepotrzebne zaśmiecanie środowiska i degradację Matki Ziemi.

(11) Nieuchronną konsekwencją tego systemu są rządy korpokracji. Jest to forma totalitaryzmu.

(12) Ten system stworzył nowy gatunek człowieka: leminga .



Chyba ci się kapitalizm z socjalizmem pomylił
Socjalizm
f2399334 • 2013-06-20, 20:48
Socjalizm w UK.
Najlepszy komentarz (37 piw)
Timitum • 2013-06-20, 21:21
@up To, że mają tam w miastach całe dzielnice zabarykadowane żeby się nie-muzułmanie po nich nie kręcili. Znajomek (tak, też przyjechał za szmalem) tam siedzi i opowiada. Ściągają tam ludzi z innymi systemami wartości, którzy nie adaptują się ze społeczeństwem, tylko tworzą małe getta. Z takim nie pogadasz, nie spotkasz go w pracy, ale jak już sam pracujesz to na niego łożysz.
Zamysł tego jest taki, że ludzie przyjado i bedo robić. Jak bedo robić to bedzie kasiura, i zapłaci sie za socjale i jeszcze zostanie. Piknie, raj kurwa! Tylko jak przyjadą i wezmą socjal to nie robią. Bo na chuj jak i tak kasa jest, można się skupić np na naruchaniu dzieci i świętą wojną. Pracować? Za nicnierobienie też płacą, i to nieźle. Przyjedzie z Fatimą, Dżasminą i inną Jak-im-tam i jeszcze więcej kasy dla nich idzie. I do ruchania ma więcej. Raj, kurwa!
Tylko nie dla Angoli. A w dalszej perspektywie dla nas też
Interesujący materiał mówiący o Szwecji i jej modelu gospodarki. Radio Żelaza zostało usunięte z YouTuba ze względu na materiały które były "antysemickie i antyislamskie". Filmy jednak są w internecie dalej i postanowiłem się jednym z nich z wami podzielić.
Miłego słuchania

Kapitalizm Adama Smitha
xanos • 2013-05-18, 13:23
Nie jest to sadystyczne, nie są to również "inne czarności" jednakże uważam, że dużo ludzi powinno sobie to uświadomić. Dlatego zależy mi na tym, żeby jakoś weszło na główną. Jeżeli było to dobrze, ale nie zaszkodzi przypomnieć tym, którzy widzieli albo pokazać tym, którzy nie widzieli.



Reszta w komentarzach
Najlepszy komentarz (62 piw)
xanos • 2013-05-18, 13:29