#zeszyt
- Przepraszam! Czy ma Pan może pożyczyć pieniądze, żebym sobie kupił coś, na czym będę mógł notować na wykładzie?
Sprzedawca spokojnie odpowiada:
- Nie.
Student:
- Ale dlaczego!?
Sprzedawca:
- A przeczyta Pan kartkę, która tu wisi.
Student czyta, a na kartce jest napisane: Nie dajemy na zeszyt.
Czym tak na prawdę jest dawanie "na zeszyt" albo dokładniej mówiąc - "na krechę?" Zobaczcie sami. Pointa może być zaskakująca.
Kabaret Kozioł Poezje
Nasza dzisiejsza przygoda w ZUS z potwierdzaniem profilu zaufanego w ePUAP. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać... Ktoś z was miał podobne atrakcje?
Po sprawdzeniu zgłoszenia w komputerze oraz mojego dowodu, pracownik ZUS (Pan A) sięga do szafy za plecami po... zeszyt A4! Tam w starym stylu ma od linijki zrobioną tabelkę. Po czym wpisuje moje nazwisko i nadaje mi kolejny numer porządkowy - 543.
Pierwszy szok mija, a już zbliża się następny, bo oto za plecami Pana A pojawia się Pani B, która przywędrowała z innego stanowiska i zaczęła grzebać w szafie...
- A gdzie się podział Zeszyt ePUAP? - pada pytanie...
- Jest u mnie - odpowiada Pan A - Właśnie weryfikuję Profil Zaufany.
- Ale ja akurat też mam klientkę która czeka na weryfikację - z pełną bezradności miną rzuca Pani B.
- Ja tu weryfikuję Pana i jeszcze jego żonę, więc muszę zająć numery 543 i 544. To niech Pani weźmie nr 545 i potem wypełni zeszyt. - Rewolucyjny pomysł rzuca Pan A.
- No dobrze... Ale Pan brzydko wypełnia ten zeszyt. – Stwierdza, na odchodne, poirytowana Pani B.
Pan A kontynuuje proces weryfikacji wypełniając zeszyt, a potem przesiadając się na komputer. Po czym otrzymuję wydruk „Wniosku o potwierdzenie profilu zaufanego ePUAP” a tam, numer oznaczający "znak sprawy w PP" (cokolwiek to znaczy) i liczbę 543, jako część tego numeru.
- Widzę, że numer z zeszytu ma wpływ na numer mojego wniosku w waszej bazie - ciągnę z zaciekawieniem temat zeszytu.
- Wie Pan, ePUAP jest specjalnym przypadkiem, to scentralizowany system i... musimy używać zeszytu - rzeczowo wyjaśnia mi Pan A.
Po tym ja szczęka odbiła mi się od podłogi chcę zadać serię pytań na temat tego scentralizowanego systemu, tego, że każda baza danych bez problemu może nadać unikalne numery kolejnym wpisom, że ten system musiał kosztować niesamowitą wielokrotność ceny zeszytu A4, więc czemu zeszyt go zastępuje oraz tego, że równoległa obsługa klientów w kilku okienkach przy jednym zeszycie mija się z celem… ale czuję na ramieniu rękę Marzeny i błagalny wzrok "Nie drąż tematu, proszę Cię".
Żegnamy się i niezwłocznie wydostajemy z oparów absurdu budynku ZUS.
Perfidnie zawinięte z Roflcoptera który to zawiną jeszcze od kogoś
Jak by ktoś nie dowidział to treść uwagi jest następująca:
Uczeń po dowiedzeniu się że dostał ocenę NDST za zachowanie na lekcji, wstał podszedł do biurka położył banknot 100-stu złotowy i zapytał się czy "Możesz mi obciągnąć"
haha to były czasy
- Masz tu zeszyt 16-kartkowy. Wypisz w nim wszystkie przekleństwa jakie znasz.
Gdy Jaś zapisał już nawet okładki, pani wzięła jego zeszyt i kazała by podpisał to jego ojciec. Jaś zaszedł do domu i pokazuje owy zeszyt dla taty, a on po jego przeczytaniu mówi:
- Czego ta kurwa chce, przecież tu żadnego błędu nie ma.
-Brudnopis
niestety bez zakończenia
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów