'W niedzielę nad ranem Egipcjanin podbiegł do strażników miejskich patrolujących Rynek w Kielcach. Mężczyzna został pobity, napastnicy zniszczyli także jego samochód.
- Poturbowany chłopak powiedział, że trzech mężczyzn napadło go na ulicy Bodzentyńskiej, pobili go a teraz demolują jego samochód. Strażacy pobiegli tam i zobaczyli trzech napastników. Jeden z nich trzymał w ręku cegłę, rzucił nią w tył auta i stłukł szybę. Na widok strażników sprawcy zaczęli uciekać, ale zostali złapani, skuci i przekazani policji. Jeden z nich krzyczał, że nienawidzi czarnych i może iść nawet siedzieć za ich pobicie - informuje Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach.
Napastnicy jednak nie odpowiedzą za rasizm. - O postępowaniu dotyczącym rasizmu moglibyśmy mówić wtedy, gdyby obraźliwe słowa o nienawiści do czarnych padły pod adresem Egipcjanina, a tak nie było. Napastnik powiedział je w rozmowie ze strażnikiem miejskim a to nie może być podciągnięte pod paragraf dotyczący rasizmu. Sprawcy odpowiedzą prawdopodobnie tylko za uszkodzenie samochodu i do tego się przyznali. U poszkodowanego nie stwierdzono obrażeń ciała, więc nie było pobicia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że czyn miał charakter typowo chuligański, ale czynności wyjaśniające jeszcze trwają – mówi Grzegorz Dudek z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. – Niewykluczone, że materiał zostanie przesłany do prokuratury w celu ostatecznej oceny.
Sprawcy mieli 25, 29 i 37 lat, wszyscy byli nietrzeźwi.'
link do źródła -
mmkielce.eu/artykul/egipcjanin-pobity-w-kielcach
Egipcjanina mi szkoda, ale jestem pewien że wszelkie muslimy na długo w tym mieście nie zawitają
Wiadomo jak jest też bym owinął taśmą i zrobił zakazy. Sami jesteśmy sobie winni...