Jedyny wywiad w ktorym JKM mogl sie spokojnie wypowiedziec. W reszcie wywiadow podstawione kukielki hejtuja bo sie boja.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:14
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:00
#polityka
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
🇬🇧 English version
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
🇵🇱 Polska wersja
Hello guest,We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
Zauważyliście najczęstszą wadę wymowy u polityków? Jak mówią "pierdolcie się" to słychać "obiecuję".
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
David Cameron zapomina, że dzięki taniej sile roboczej z Polski gospodarka Wlk. Brytanii znacząco się wzbogaciła
Brytyjski premier żałuje polskim imigrantom, że dostali od jego rządu m. in. 14 mln funtów na zasiłki dla dzieci. Zapomina, że ci sami polscy imigranci dali wkład do brytyjskiej gospodarki rzędu dziesiątek miliardów funtów.
Kilka dni temu premier Wlk. Brytanii David Cameron zapowiedział, że będzie chciał ograniczyć zapomogi na dzieci dla imigrantów. Chodzi o te dzieci, które zostały w Polsce, a rodzice pacują na Wyspach. Czy jednak warto? Zgodnie z wyliczeniami ekspertów Instytutu Sobieskiego - w ciągu najbliższych siedmiu lat emigranci z Polski znacząco przyczynią się do wzrostu zamożności Wlk. Brytanii. Pracujący w tym kraju Polacy przyczynią się do wzrostu PKB o 63,7 mld euro. Głównie dzięki temu, że stanowią w większości - jak na warunki brytyjskie - tanią siłe roboczą. W tym kontekście warto także podkreślić, że wielka emigracja zarobkowa będzie również głównym powodem osłabienia potencjału rozwojowego poszczególnych polskich regionów. Największy ubytek z powodu emigracji Polaków w latach 2014-2020 odczują na swoim terenie w tworzeniu PKB kraju województwa: Śląskie (-15,0 mld euro), Małopolskie (-12,2 mld euro), Dolnośląskie (-11,8 mld euro), Podkarpackie (-11,6 mld euro) oraz Mazowieckie (-9,6 mld euro).
Czytaj więcej - kliknij tutaj
Oraz kliknij tutaj
Uwaga! Szukam wspólników do produkcji takiego alkomatu.
Potrzeba producenta alkomatów oraz syna albo kochankę jakiegoś ministra albo
przynajmniej prezydenta miasta aby załatwił wyłączność i przetarg.
Podzielimy się godnie, nie ma lipy. Alkomat ma być elastyczny,
ustawialny, ma wisieć z lusterka dupą do pasażerów lub siedzieć na półce!
Tylko poważne propozycje!
Potrzeba producenta alkomatów oraz syna albo kochankę jakiegoś ministra albo
przynajmniej prezydenta miasta aby załatwił wyłączność i przetarg.
Podzielimy się godnie, nie ma lipy. Alkomat ma być elastyczny,
ustawialny, ma wisieć z lusterka dupą do pasażerów lub siedzieć na półce!
Tylko poważne propozycje!
...i poleciała.
Najlepszy komentarz (305 piw)
Sayagin666
• 2014-01-08, 8:04
Rozpierdala mnie duża część sadoli. Na sadolu niesamowity ból dupy o multi-kulti i związkach białych z czarnymi, ciapatymi itd. (choć większość sadoli cycki macała tylko na monitorze, lub starej jak zasnęła) Ból dupska o pedałach, grockim, tranzwestytach, pedalskich paradach, ideologii gender. (choć wiekszość sadoli widziała takie tamaty w telewizji, lub u swoich rodziców w sypialni) Jak w TV czy sejmie pojawia się Pawłowicz i mówi to sami tylko poprawną polszczyzną i faktycznie coś ROBI w kierunku by tego gówna było jak najmniej, to wielki ból dupy i pierdolenie, że baba ćpa, że jej nienawidzicie itd. Tylko dlatego ,że nie jest zajebistą babka z fajnymi cyckami i tylko dlatego, że jest z PiSu ?? Ogarnijcie sie gimbazy. Ona "ćpa i pierdoli bezsensu" żebyście nie musieli oglądać takich wynalazków jak grockie, parady tranzystorów ciot i innech gówien a wy macie do niej o to żal ?? Jebnijcie sie zdrowo !
scena będąca fragmentem większej całości.
Pełna wersja wkrótce.
Pełna wersja wkrótce.
Większość z 15 obecnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego trafiła do niego, bo taka była polityczna wola Platformy Obywatelskiej. Senator PO Jan Rulewski, w wywiadzie dla Rp.pl nie ma wątpliwości: - "Mamy przyjazny Trybunał Konstytucyjny". Czy w takim przypadku jest możliwe, aby TK uznał grabież pieniędzy zgromadzonych w OFE za niekonstytucyjną?
Konstytucja RP mówi jasno: Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, wybieranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. Sejm dokonuje wyboru sędziego TK zwykłą większością głosów. Tak się akurat złożyło, że w ciągu ostatnich 6 lat wolą posłów PO-PSL wybrano aż 9 sędziów TK. To oznacza, że w 15-osobowym składzie Trybunału, większość stanowią w tej chwili ludzie powołani przez partię Donalda Tuska. Mając to na względzie można zadać pytanie: czy jest możliwe uznanie przez TK grabieży pieniędzy zgromadzonych w OFE za działanie niekonstytucyjne? Czy sędziowie TK - mając świadomość tego kto ich na to stanowisko powołał - będą w stanie orzec, iż ustawa przygotowana przez rząd Tuska nie może obowiązywać w polskim porządku prawnym, bowiem jej działanie przeczy zasadom spisanym w Konstytucji RP? Dr Bohdan Zdziennicki, do grudnia 2010 pełniący funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego, ma w kontekście upolitycznienia procesu wyboru sędziów TK ugruntowaną opinię: "Teoretycznie posłowie mają wyłonić niezależny sąd, który będzie strzec konstytucji. Mówię, jak być powinno i jak sam wierzę. Sędziowie TK są jednak wybierani zwykłą, a nie kwalifikowaną większością głosów. Opozycja nie ma tu nic do powiedzenia. Proces wyboru sędziów Trybunału został więc bardzo upolityczniony. Koalicja rządząca ma większość, więc wybiera. (...) W innych państwach często obowiązuje zasada, że o wyborze decyduje większość kwalifikowana, np. dwie trzecie członków parlamentu. Dzięki temu trzeba uwzględniać także opinie oraz kandydatury opozycji."
Czytaj więcej - kliknij tutaj
Dwa dni temu, po cichu i bez fajerwerków, wygasła zawarta w lipcu 2012 roku głośna umowa pomiędzy PGNiG, KGHM i spółkami energetycznymi - PGE, Enea i Tauron - w sprawie wspólnego poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego na terytorium Polski. Czy jest to pokłosie paraliżu rządu Tuska w sprawie przyjęcia ustawy regulującej kwestie wydobycia gazu z łupków? Eksperci związani z branżą wydobywczą nie mają co do tego jakichkolwiek wątpliwości...
Umowa ramowa zawarta między PGNiG, KGHM, PGE, Eneą i Tauronem w lipcu 2012 roku przewidywała wstępnie, że wspólne wydatki na poszukiwanie gazu łupkowego wyniosą ok. 1,72 mld zł. W kolejnych miesiącach miały być sprecyzowane szczegółowe warunki współpracy. To jednak nie następowało. Umowę aneksowano w lutym 2013 roku. Dopisano wówczas paragraf o tym, że jeśli do 31 grudnia 2013 r. nie zostaną uzyskane wymagane zgody na dokonanie koncentracji to umowa wygaśnie. To stało się wczoraj. Można zadać pytanie: czy wygaśnięcie tej umowy to efekt bezradności rządu Tuska w sprawie przyjęcia ustawy regulującej kwestie wydobycia gazu z łupków? Eksperci związani z firmami wydobywczymi nie mają wątpliwości: główną przyczyną wyraźnego spowolnienia poszukiwania błękitnego paliwa w Polsce jest paraliż rządu Tuska w sprawie nowego prawa dotyczącego wydobywania gazu łupkowego. Pod tym względem rząd działa na korzyść rosyjskiego Gazpromu, którego wyniki finansowe mogłyby się znacznie pogorszyć, gdyby w Polsce rozpoczęto wydobywanie gazu łupkowego na przemysłową skalę.
Przypomnijmy, że prace nad regulacjami łupkowymi toczą się w ślamazarnym tempie już od kilku lat. W tej materii swego rodzaju "destrukcję procesową" uprawiają politycy związani z Platformą i obozem władzy. Nie tak dawno w ramach rządu przygotowane zostały trzy (!) różne od siebie projekty - ministerstwa środowiska, gospodarki i finansów. Projekty te nie przybrały jak dotąd realnego kształtu i nie wiadomo kiedy to nastąpi. A to jest jednym głównych powodów, dla których liczba nowych odwiertów poszukiwawczych spada i nikt - nawet spółki Skarbu Państwa - nie chce inwestować pieniędzy w poszukiwania gazu i ropy z łupków, jest brak jasnych regulacji prawnych, jakie mają obowiązywać w naszym kraju w tej kwestii.
Maciej Grabowski - nowy minister środowiska, który miał przyspieszyć trwające już od kilku lat prace nad ustawą regulującą kwestie wydobywania gazu łupkowego w Polsce, stwierdził niedawno na antenie radiowej "Trójki", że ustawa ta jest "kontrowersyjna" i wymaga "dłuższego namysłu". Niestety słowa nowego ministra nie wróżą nic dobrego dla sprawy polskiego gazu z łupków... ku zadowoleniu rosyjskiego Gazpromu. Mając to na względzie nie powinny nas dziwić wypowiedzi prof. Oriona Jędrysek (byłego wiceministera środowiska i byłego głównego geologa kraju):
"Bierność rządu Tuska w sprawie gazu łupkowego wspiera Rosję. Każdy w Europie będzie miał podpisany wieloletni kontrakt na dostawy gazu przez nowo budowane gazociągi - wtedy mogą rzec: "a wydobywajcie sobie Polacy ten gaz", tylko, że wtedy my już nie będziemy mieli komu sprzedawać tego gazu... Dawno już pisałem, że dla Donalda Tuska byłoby najlepiej, jeśli tego gazu w Polsce by nie było, bo nie będzie musiał się tłumaczyć przed Polakami z co najmniej zaniedbań m.in. w sprawie koncesji. Niestety Polska jeśli chodzi o gaz łupkowy "ma już pozamiatane" - straciliśmy naszą wielką szansę gazową, byliśmy pierwsi w Europie przez co najmniej 3 lata. Utrata naszej szansy to jest wyłączna wina Donalda Tuska."
(...)
"Nie wiem co siedzi w głowie premiera Tuska, ale wiem, że to największy szkodnik w Polsce od czasów Jaruzelskiego. Tak oceniam jego działania. To, co dzieje się w gospodarce to tragedia. Nie było dotychczas człowieka, który działałby gorzej przeciwko Polsce."
Czy Donald Tusk i jego ekipa robią to celowo? Czy finansowe wspieranie przeciwnych gazowi z łupków organizacji ekologicznych oraz trwająca już kilka lat "destrukcja procesowa" w sprawie nowych regulacji prawnych odnoszących się do kwestii wydobycia gazu łupkowego w Polsce, są realizowane w sposób przemyślany, skoordynowany z decyzjami jakie zapadają na Kremlu? Niczego nie możemy być w tej materii pewni.
Źródło
Bratkowska rozwiewa wątpliwości o aborcji.
Najlepszy komentarz (152 piw)
P................i
• 2013-12-31, 12:40
Ta tępa dzida jest już skończona. Na chuj pokazują tę idiotkę?
Kiedy Donald Tusk w błyskach fleszy prezentował słynną mapę Europy z Polską zaznaczoną na zielono jako wyspą pośród morza kryzysu w innych krajach Unii, była na niej jeszcze jedna zielona plama. To Grecja, która wówczas szczyciła się gospodarczym wzrostem. Tylko w księgowych tabelach, bo za chwilę stanęła u progu bankructwa.
Dziś i my znaleźliśmy się w gigantycznych tarapatach. A rząd właśnie przeforsował ustawę, dzięki której może dalej zadłużać beztrosko nas, nasze dzieci, wnuki i pewnie jeszcze parę następnych pokoleń. Ekonomiści ostrzegają: to może zakończyć się finansową katastrofą. Czeka nas jeszcze wyższe bezrobocie, podwyżki i wyższe podatki. Dalej, bo już teraz każdy z nas, od niemowlaka po staruszka, ma niemal 24 tysiące złotych długu. Spłacimy go wyższymi podatkami i rosnącymi daninami na rzecz państwa. Dług już sięga 874 mld zł i jest coraz wyższy. Rząd właśnie demontuje bezpiecznik, który uniemożliwia mu dalsze zadłużanie się. To nie może się dobrze skończy
Trzy progi
Tym bezpiecznikiem są progi ostrożnościowe, jakie obowiązują w naszych przepisach o finansach publicznych. Po co zostały wprowadzone? By trzymać kasę państwa w ryzach. Ale z powodu kryzysu, sytuacja finansowa najwyraźniej wymknęła się spod kontroli. Dlatego teraz wicepremier Jacek Rostowski zdecydował, by pierwszy z bezpieczników wyłączyć.
Pierwszy, 50-proc. próg zadłużenia w relacji do PKB już za nami. Jego przekroczenie to sygnał ostrzegawczy, że z finansami źle się dzieje. Sankcje jednak nie są dotkliwe, po prostu deficyt budżetowy nie może rosnąć. Gorzej, gdy przekroczony zostanie drugi – 55-proc. próg. Wtedy państwo musi podjąć radykalne kroki: obowiązkowo zamrażane są płace w budżetówce, waloryzacja rent i emerytur nie może przekroczyć poziomu inflacji. I najgorsze: stawka VAT automatycznie rośnie aż do 25 proc.!
Trzeci, 60-proc. próg zawarty jest w konstytucji. Jego przekroczenie to już wycie syreny alarmowej. Budżet musi być tak skonstruowany, by wpływy bilansowały się z wydatkami. By to osiągnąć, tnie się wynagrodzenia, emerytury, wyprzedaje państwowe mienie. Jak w Grecji...
Przy którym progu obecnie jesteśmy? Niestety, niebezpiecznie zbliżamy się do drugiego. Na koniec 2012 roku dług publiczny wynosił 52,7 proc. PKB. Minister finansów uspokaja wprawdzie, że nie przekroczymy 55 proc. ani w tym, ani w przyszłym roku. Ale jednocześnie kombinuje. Po to, by dopiąć budżet państwa, w którym zabraknie aż 51 mld zł, chce po prostu usunąć ten 55-proc. limit. I wtedy państwo może dalej brać „bezkarnie” pożyczki.
Polak, Grek dwa bratanki...
Czy ten manewr jest bezpieczny? – Nawet jeśli próg byłby
zawieszony na rok, z punktu widzenia krótkookresowego, nie ma to znaczenia – uspokaja ekonomista prof. Witold Orłowski.
Ale już innego zdania jest prof. Leszek Balcerowicz: – Pomysł zawieszenia progów ostrożnościowych jest zły – przestrzega. Były minister finansów i prezes NBP mówi wprost: przekraczanie ograniczeń dla zadłużania państwa może skończyć się jak w przypadku Grecji – gigantycznym bezrobociem, drożyzną, cięciem emerytur i lawinowym wzrostem podatków. Bo z czegoś długi przecież spłacić trzeba.
– Na razie ludzie odczują katastrofę budżetową umiarkowanie, bo przez dwa lata minister finansów, który sztucznie obniży dług, eliminując próg ostrożnościowy, będzie w coraz szybszym tempie zadłużał Polskę, głównie u zagranicznych spekulantów. Ale za dwa–trzy lata nastąpi bolesne zderzenie z betonową ścianą. I dopiero wtedy okaże się, jak wiele będzie ofiar – przewiduje prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP i rektor uczelni Vistula.
źródło : (PAP)
Dziś i my znaleźliśmy się w gigantycznych tarapatach. A rząd właśnie przeforsował ustawę, dzięki której może dalej zadłużać beztrosko nas, nasze dzieci, wnuki i pewnie jeszcze parę następnych pokoleń. Ekonomiści ostrzegają: to może zakończyć się finansową katastrofą. Czeka nas jeszcze wyższe bezrobocie, podwyżki i wyższe podatki. Dalej, bo już teraz każdy z nas, od niemowlaka po staruszka, ma niemal 24 tysiące złotych długu. Spłacimy go wyższymi podatkami i rosnącymi daninami na rzecz państwa. Dług już sięga 874 mld zł i jest coraz wyższy. Rząd właśnie demontuje bezpiecznik, który uniemożliwia mu dalsze zadłużanie się. To nie może się dobrze skończy
Trzy progi
Tym bezpiecznikiem są progi ostrożnościowe, jakie obowiązują w naszych przepisach o finansach publicznych. Po co zostały wprowadzone? By trzymać kasę państwa w ryzach. Ale z powodu kryzysu, sytuacja finansowa najwyraźniej wymknęła się spod kontroli. Dlatego teraz wicepremier Jacek Rostowski zdecydował, by pierwszy z bezpieczników wyłączyć.
Pierwszy, 50-proc. próg zadłużenia w relacji do PKB już za nami. Jego przekroczenie to sygnał ostrzegawczy, że z finansami źle się dzieje. Sankcje jednak nie są dotkliwe, po prostu deficyt budżetowy nie może rosnąć. Gorzej, gdy przekroczony zostanie drugi – 55-proc. próg. Wtedy państwo musi podjąć radykalne kroki: obowiązkowo zamrażane są płace w budżetówce, waloryzacja rent i emerytur nie może przekroczyć poziomu inflacji. I najgorsze: stawka VAT automatycznie rośnie aż do 25 proc.!
Trzeci, 60-proc. próg zawarty jest w konstytucji. Jego przekroczenie to już wycie syreny alarmowej. Budżet musi być tak skonstruowany, by wpływy bilansowały się z wydatkami. By to osiągnąć, tnie się wynagrodzenia, emerytury, wyprzedaje państwowe mienie. Jak w Grecji...
Przy którym progu obecnie jesteśmy? Niestety, niebezpiecznie zbliżamy się do drugiego. Na koniec 2012 roku dług publiczny wynosił 52,7 proc. PKB. Minister finansów uspokaja wprawdzie, że nie przekroczymy 55 proc. ani w tym, ani w przyszłym roku. Ale jednocześnie kombinuje. Po to, by dopiąć budżet państwa, w którym zabraknie aż 51 mld zł, chce po prostu usunąć ten 55-proc. limit. I wtedy państwo może dalej brać „bezkarnie” pożyczki.
Polak, Grek dwa bratanki...
Czy ten manewr jest bezpieczny? – Nawet jeśli próg byłby
zawieszony na rok, z punktu widzenia krótkookresowego, nie ma to znaczenia – uspokaja ekonomista prof. Witold Orłowski.
Ale już innego zdania jest prof. Leszek Balcerowicz: – Pomysł zawieszenia progów ostrożnościowych jest zły – przestrzega. Były minister finansów i prezes NBP mówi wprost: przekraczanie ograniczeń dla zadłużania państwa może skończyć się jak w przypadku Grecji – gigantycznym bezrobociem, drożyzną, cięciem emerytur i lawinowym wzrostem podatków. Bo z czegoś długi przecież spłacić trzeba.
– Na razie ludzie odczują katastrofę budżetową umiarkowanie, bo przez dwa lata minister finansów, który sztucznie obniży dług, eliminując próg ostrożnościowy, będzie w coraz szybszym tempie zadłużał Polskę, głównie u zagranicznych spekulantów. Ale za dwa–trzy lata nastąpi bolesne zderzenie z betonową ścianą. I dopiero wtedy okaże się, jak wiele będzie ofiar – przewiduje prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP i rektor uczelni Vistula.
źródło : (PAP)
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów