18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 30 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:05

#rząd

Cytat:

„Solidarność” za korektą projektu 500+

„Solidarność” popiera ideę projektu ustawy Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, potocznie nazywanego 500+, jednak proponowane rozwiązania należałoby zdaniem Związku zmodyfikować. Konieczne są dalsze prace.

„Zaproponowane rozwiązania mogą mieć mocno ograniczone efekty, a zdefiniowane cele mogą być trudne do osiągnięcia, tym bardziej, że ich ocena wymaga upływu dłuższego czasu” – to fragment decyzji Prezydium KK NSZZ „S” opiniującej rządowy projekt.

Jednocześnie „Solidarność” podkreśla, iż popiera wspieranie rodzin wychowujących dzieci, ich wysiłków i wydatków związanych z zaspokojeniem potrzeb życiowych dzieci oraz kosztami wynikającymi z ich edukacji. Innym, równie istotnym, choć pośrednim celem projektu jest wzrost dzietności polskich rodzin stymulowany finansowym wsparciem kierowanym do nich.

Najbardziej sporną kwestią zdaniem „Solidarności” są kryteria dochodowe. Ustanowienie kryteriów dochodowych uprawniających do świadczenia na pierwsze dziecko, według „S” zaprzecza uznaniu tych rozwiązań jako powszechnych. Projektodawca w uzasadnieniu wykazuje, że przy kryterium określonym na poziomie 800 zł na członka rodziny (1200 zł, gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne) jedynie 31 proc. wszystkich rodzin otrzyma świadczenie na pierwsze dziecko.

Nadto ustalona kwota jest niższa niż minimum socjalne dla rodzin z jednym dzieckiem, które wynosi ok. 880 zł lub 935 zł (w zależności od wieku dziecka). Oznacza to brak wsparcia dla rodzin z jednym dzieckiem, o dochodach poniżej minimum socjalnego, czyli żyjących na granicy ubóstwa. W takiej samej sytuacji znajdą się samotni rodzice, których dochody przekraczają nieznacznie wartość wynagrodzenia minimalnego.

Zdaniem Związku większość rodzin o niskich dochodach to rodziny młode, których rozwój powinien być najsilniej stymulowany, a których potrzeby finansowe są najwyższe. NSZZ „Solidarność” nie zgadza się na ograniczenie wsparcia na pierwsze dziecko wśród rodzin najmniej zamożnych przy jednoczesnym wsparciu dzieci w rodzinach najzamożniejszych.

Jednocześnie „Solidarność” postuluje o ustalenie górnej granicy dochodu uprawniającego do wsparcia w formie świadczenia wychowawczego, tak aby ograniczyć dostęp do świadczeń rodzinom o wysokich dochodach, które nie tylko nie odczują tej pomocy, ale przede wszystkim jej nie potrzebują.

Projekt zawiera rozwiązania stanowiące znaczne wsparcie dla większości rodzin, jednak Związek widzi potrzebę dalszych prac nad systemem pomocy. „Najważniejszymi czynnikami, które sprzyjają rozwojowi rodzin oprócz stabilizacji finansowej, jest także stabilna sytuacja mieszkaniowa, zawodowa czy zdrowotna rodzin, dlatego wdrożenie bezpośrednich form wsparcia dochodów rodzin nie powinno pozostać jedynym elementem polityki prorodzinnej państwa, ale należy podjąć dalsze spójne działania w celu ogólnej poprawy kondycji polskich rodzin” – stwierdziło Prezydium KK NSZZ „S”.



solidarnosc.gda.pl/aktualnosci/solidarnosc-za-korekta-projektu-500/
Cytat:

W związku z narastającymi kontrowersjami wokół pro-demograficznego programu 500 Plus Prawa i Sprawiedliwości, głos w sprawie zabierają coraz to następne osoby. Tym razem, za krytykę projektu wziął się Przemysław Wipler, który swoje zdanie o 500+ wyraził w czterech punktach.

Choć Wipler rozumie i wspiera cel zwiększenia przyrostu naturalnego w Polsce, to uważa, że program 500 Plus niczego nie rozwiąże, a jedynie pogłębi ogromne zadłużenie Polski.

Nie kwestionuję tego, że cel jest szlachetny, dziecko to dobra inwestycja etc. Pamiętam jednak zasadę, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane i proszę o zwrócenie uwagi na następujące aspekty sprawy:

1. Program „500+” polega na rozdawaniu przez rząd pieniędzy których w budżecie nie ma. W sytuacji w której ponad 50 miliardów brakuje w tegorocznym budżecie, rozdanie dodatkowych ponad 17 miliardów oznacza zwiększenie długu publicznego o tych 17 miliardów. Oznacza to, że rząd pożyczy w imieniu wszystkich Polaków (corocznie!) co najmniej 17 miliardów złotych, które będą musiały oddać z odsetkami nasze dzieci. O ile nadal będą mieszkały w Polsce. Rocznie od tej kwoty będziemy płacili od 500 do 850 milionów odsetek. Po pierwszym roku – co najmniej pół miliarda dodatkowych odsetek, po dwóch latach co najmniej miliard, po trzech latach co najmniej 1,5 miliarda i tak dalej… […] Po dwudziestu latach zapłacimy w każdym roku samych odsetek od pieniędzy pożyczonych na ten prorodzinny program, ile obecnie realnie wydajemy corocznie na armię (!).

2. Kilkaset milionów ma kosztować obsługa tego programu. Czyli – kilkaset milionów (co najmniej 300 milionów rocznie – to tyle ile corocznie wydawano na „becikowe”…) będzie przepalone „na koszta”. Sitwa polityczna podzieli się przy rozdawnictwie pożyczonych pieniędzy to jest już pewne.

3. Najpierw rząd powinien sprawić, ze Polacy przestaną wyjeżdżać za pracą i lepszym życiem z Polski. Dopóki tego nie zrobi, wszyscy jako podatnicy będziemy dotowali hodowlę młodych Polaków na eksport. Polska będzie nadal dawcą organów dla narodów starej Unii Europejskiej, a my będziemy ten proceder opłacać. Nie ta kolejność działań, drodzy politycy!

4. W wymiarze ekonomicznym ten program przyśpiesza realizację scenariuszu bankructwa a’la Grecja. Ci co chcą dawać jeszcze więcej (PO, Nowoczesna…) – chcą super szybkiego bankructwa Polski. – pisze Wipler

Były poseł uważa, że rodziny nie potrzebują „pomocy” ze strony rządu, bo faktycznie na niej tracą. Według Wiplera, jeśli państwo przestanie zabierać ludziom pieniądze w zbyt wysokich podatkach, to rodziny same dadzą sobie radę.


pikio.pl/wipler-dosadnie-krytykuje-program-500-plus-intencje-sa-szczytne-ale/

Taka jedność rzadko zdarza się w polskiej polityce... nikt nie zostawia suchej nitki na tym idiotycznym programie, który jest abonamentem na systematyczne bezproduktywne zadłużanie kraju.
Cytat:

Wbrew wcześniejszym deklaracjom rządu 9 mln Polaków otrzymujących świadczenia emerytalne lub renty czeka niższa waloryzacja, niż było to im obiecane. Według założeń budżetowych najniższa emerytura miała urosnąć o 3,68 zł miesięcznie na rękę. Wzrośnie o zaledwie 1,38 zł.

Przyczyną tej rozbieżności jest błędna prognoza rządu co do spadku cen i płac. Był on dużo poważniejszy, niż pierwotnie zakładano. W rezultacie najniższa wypłacana emerytura (wynosząca obecnie 757,39 zł) od 1 marca wzrośnie o jedyne 1,38 zł na rękę.
To nie jedyny przypadek w którym przeciwnicy obecnej władzy mogą jej zarzucić mijanie się z wcześniejszymi deklaracjami. Wciąż nie możemy być pewni jaką ostatecznie formę przybierze ustawa o 500 zł na dziecko. Jak już pisała Barbara Kaczmarczyk, Sejm zajmie się nią na najbliższym posiedzeniu (zaczynającym się we wtorek, a kończącym się w czwartek). Senat ma natomiast nad nią obradować już w piątek.


natemat.pl/170753,rzad-sie-pomylil-wyplaci-swiadczenia-nizsze-niz-zakladano

Ciekawe czy się pomyliło czy "pomyliło".
Cytat:

„Solidarność” i mali oraz średni przedsiębiorcy zrzeszeni w sieci „Lewiatan” protestują przeciwko nowemu podatkowi, który chce wprowadzić rząd Prawa i Sprawiedliwości. Według protestujących rozwiązanie obozu władzy doprowadzi do zwolnienia tysięcy osób.

– Wejście w życie ustawy o obecnym kształcie będzie zabójcze dla polskiego handlu, a zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw handlowych – przekonują w liście do premier Szydło, mali i średni przedsiębiorcy.

Jak zauważają dalej w swoim liście, podczas kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość zapewniało o tym, że wprowadzane nowe podatki będą miały za zadanie przede wszystkim ochronę polskich przedsiębiorstw i uniemożliwienie transferu zysków za granicę przez zewnętrzne sieci handlowe, tak by płaciły należne podatki w Polsce.

– Tymczasem, zamiast zapowiadanej ustawy o sieciach wielkopowierzchniowych mamy do czynienia z ustawą, która największy ciężar nakłada na polskie sieci franczyzowe, zrzeszające małe i średnie przedsiębiorstwa handlowe – wskazują polscy przedsiębiorcy.

Jak przekonują polscy handlowcy, wprowadzenie rozwiązania Prawa i Sprawiedliwości w życie oprócz zniszczenia polskiego handlu, doprowadzi przede wszystkim do zwolnień dziesiątek tysięcy polskich pracowników, którzy mają na utrzymaniu całe rodziny.

W podobnym tonie do nowego podatku PiS odnosi się związek zawodowy Solidarność. Szef „S”, Piotr Duda, skrytykował rząd Prawa i Sprawiedliwości za rozpatrywanie projektu bez szerszych konsultacji.

– Taki tryb procedowania przeczy zapewnieniom Pani Premier o woli prowadzenia rzetelnego dialogu ze wszystkimi partnerami społecznymi – napisał Duda w liście do szefowej rządu PiS.

Z kolei jak zauważyła „Rzeczpospolita”, nowy podatek od sprzedaży detalicznej może spowodować wzrost cen mieszkań

Projekt Prawa i Sprawiedliwości zakładający wprowadzenie nowego podatku od sprzedaży detalicznej (początkowo miał dotyczyć jedynie sklepów wielkopowierzchniowych) wzbudza wiele kontrowersji. Według obliczeń obozu władzy podatek ten przyniesie nawet 2 mld złotych zyska dla budżetu państwa.



pikio.pl/solidarnosc-i-mali-handlowcy-protestuja-przeciwko-podatkowi-o...
Cytat:

Prezydent Andrzej Duda podpisał budzącą spore kontrowersje nowelizację ustawy inwigilacyjnej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Nowe prawo będzie obowiązywało od 7 lutego.

Według nowych przepisów, przyjętych przez Prawo i Sprawiedliwość, służby w ramach kontroli operacyjnej będą mogły – za zgodą sądu – podsłuchiwać, podglądać obywateli w środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne oraz kontrolować ich korespondencję (także elektroniczną).

Największe kontrowersje wzbudziły przepisy dotyczące inwigilacji internetowej (np. adresy odwiedzanych stron, wpisy w wyszukiwarce, adresy email itp). Dotychczas po pożądane przez służby dane internetowe prowadzący inwigilację musieli każdorazowo występować pisemnie do operatorów internetowych o dostęp do nich na tzw. „potrzeby prowadzonych postępowań”.

Według nowelizacji Prawa i Sprawiedliwości, służby będą mogły teraz uzyskać te dane drogą elektroniczną. Zmieniły się również cele na podstawie jakich służby mogą o nie występować – od teraz wystarczy, że inwigilujący stwierdzi, iż pożądane przez niego dane (adresy odwiedzanych stron, wpisy w wyszukiwarce, adresy email) potrzebne są mu do „zapobiegania lub wykrywania przestępstw”.

W praktyce oznacza to, że uchwalona przez Prawo i Sprawiedliwość nowelizacja pozwala służbom na nieograniczone inwigilowanie każdego obywatela, bez wyraźnego powodu, bez zgody sądu i bez konieczności informowania o tym kogokolwiek.

Przyjętą przez PiS i podpisaną przez prezydenta Dudę nowelizację ustawy inwigilacyjnej ostro krytykowali Rzecznik Praw Obywatelskich, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Krajowa Rada Sądownictwa, Rada ds. Cyfryzacji, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz organizacje pozarządowe i opozycja parlamentarna.



pikio.pl/prezydent-duda-podpisal-ustawe-inwigilacyjna/
Gdzie między innymi pójdą pieniądze które z naszych kieszeni wyciąga PiS? A na podwyżki dla nowo obsadzonych przez PiS kierowników.

Cytat:

Rząd Prawa i Sprawiedliwości podniósł pensje dyrektorom urzędów publicznych. Kierownicy urzędów będą zarabiać od teraz nawet do 20 tysięcy złotych miesięcznie.

Dotychczasowo średnia pensja dyrektora publicznego urzędu wynosiła 13 tysięcy złotych brutto. Według planów Prawa i Sprawiedliwości, zawartych w nowelizacji do ustawy o służbie cywilnej, kwota ta zostanie podwyższona do 19 tysięcy złotych, a po wliczeniu w to tzw. trzynastki, miesięczne wynagrodzenie dyrektorów urzędów będzie wynosiło 20,6 tysięcy złotych.

Podwyżki dla urzędników na stanowiskach kierowniczych – jak szacuje rząd PiS – będą kosztowały podatnika dodatkowe 90 milionów złotych rocznie.

Dodatkowo wszyscy dyrektorzy publicznych urzędów będą mogli liczyć na – ustalane indywidualnie przez każdy urząd – kilkunastotysięczne premie i nagrody kwartalne.



pikio.pl/rzad-pis-daje-podwyzke-urzednikom-nawet-do-20-tys-zlotych/
Budżet PiS na 2016 rok
lesiot • 2016-01-29, 9:10
Trochę się powtórzę z innego wątku, ale to naprawdę ważne.

PiS przepycha budżet na 2016 rok... oczywiście tylko PiS jest zachwycony i uważa, że jest bardzo dobry... a jaka prawda jest o tym budżecie?

"Rząd PiS wprowadzi kilka nowych podatków, a kilka innych z kolei podniesie dziwię się, że ludzie którzy są bezczelnie okradani nie protestują." - Janusz Korwin Mikke

- robią wszytko, żeby zagraniczne korporacje brały kredyty za granicą i tam je spłacały, a Polscy przedsiębiorcy byli zmuszeni do droższych kredytów w kraju!!!
- cudne podatki, które miały zachować pieniądze w Polsce kapitałów zagranicznych, zapłacą Polscy konsumenci i klienci - czyli kasa która wypływała będzie wypływać dalej
- bez pardonu zwiększają dług publiczny zadłużając nasz kraj za granicą
- przyjmują maksyamlanie możliwy deficyt budżetowy
- do przychodów budżetu wliczają jakieś wirtualne kwoty które może uda się uzyskać
- pomimo powyższych ministerstwo finansów negatywnie opiniuje projekt ustawy 500+ jako niezbilansowany, niebezpieczny bo generujący patologię (ludzie mniej będą pracować) przez co obniżający wpływy podatkowe (dzięki czemu dziura jeszcze większa się robi)

Okradają nas bardziej niż PO, pożyczają za granicą, generują maksymalny deficyt jaki się da, dodają nieistniejące na razie nigdzie kwoty... a i tak to nie wystarcza, żeby budżet państwa na 2016 się zbilansował.

Tak zaczyna się zapowiadana w kampanii przez PiS "Polska w ruinie".

Przy takiej polityce pozostaje czekać, jak pozostałe agencje obniża nam rating... i nie będą stali za tym żydzi i banksterzy... to obecny Polski rząd mocno zabiega wręcz w tej chwili o obniżenie ratingu.
Kabaret Obrony Demokracji
vonreinert • 2016-01-25, 16:42


Komentarz eMisjiTv: Emeryci i renciści chcą oglądać Lisa i Lewicką. Czekają na interwencję Brukseli, broniąc w międzyczasie wolności Internetu, a za wszystko płaci Ryszard Swetru.

Moja interpretacja: Gdyby raz jeszcze nasz kraj napadły Niemcy cała ta hołota z filmu odetchnęłaby z ulgą! A więc Targowica? Owszem, ale w wydaniu nowoczesnym, czyli... bezdennie głupim.