18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:49
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:52

#sąd

W sądzie
edek_5 • 2012-06-14, 13:53
Przesłuchanie świadka w sądzie:
- Na jakiej podstawie świadek utrzymuje, ze oskarżony był pijany?
- Bo wykrzykiwał, że nie boi się żony...
Od 42 lat pan Zbigniew dniami i nocami wystukuje na maszynie sądowe pisma, interweniujące w różnych ludzkich sprawach. Hobbystycznie.

Raz w tygodniu pcha na pocztę wózek załadowany bieżącymi sprawami: odwołania, zażalenia, rewizje, podania, apelacje, apelacje od odwołań. Żeby nie zgubić się, sprawom nadaje sygnatury; sprawy wkłada do teczek; teczki w grubsze skoroszyty; skoroszyty w pudełka po spożywce, oznaczane alfabetycznie.

Co jakiś czas robi tzw. happeningi uderzeniowe. Akcje polegają na zrzuceniu do sądu (w Radomiu, Ostrowcu, Szczecinie) partii 100 tys. pism, co powoduje paraliż, gdyż kilkunastu urzędników cały dzień musi spędzić na kosmetyce, czyli biciu pieczęci przy każdym poleconym (w znaczki zaopatruje się na koszt własny).

Całość na:
polityka.pl/spoleczenstwo/reportaze/1526791,1,jego-zyciowe-hobby---pis...

W razie komunikatu, że całość dostępna dla czytelników... proszę odświeżyć stronę.
Najlepszy komentarz (36 piw)
-ogi- • 2012-06-03, 22:46
Ale za happeningi uderzeniowe to bym mu nobla dał.
oskarzony
mahalik666 • 2012-06-01, 12:39
Dobre

-Czy oskarżony przysięga mówić prawdę,całą prawdę i tylko prawdę ?
-Przysięgam.
-Co oskarżony ma w takim razie do powiedzenia?
Na to oskarżony:

-Wysoki sądzie, przy ograniczeniach ,które zostały właśnie na mnie nałożone, raczej nic.
Najlepszy komentarz (62 piw)
BongMan • 2012-06-01, 14:37
- Oskarżony jest bardzo inteligentnym człowiekiem.
- Dziękuję, proszę wysokiego sądu. Z pewnością odwzajemniłbym komplement, gdybym nie był pod przysięgą.
Sprawiedliwy sąd
BongMan • 2012-05-29, 15:53
Szacunek dla sędziego, który szanuje ideę obrony koniecznej i nie zamknął niewinnego człowieka za to, że się bronił.
Cytat:

- Każdy z nas ma prawo się bronić. Ten, kto nas atakuje, ponosi ryzyko tego, co się wydarzy - tak sędzia Henryk Komisarski uzasadniał utrzymanie w mocy uniewinniającego wyroku dla 21-letniego Mateusza N. z Poznania, który trzy lata temu zabił w samoobronie. Do tragedii doszło na stacji benzynowej przy al. Solidarności. Mateusz broniąc się sięgnął po nóż sprężynowy. Zadał dziesięć ciosów, w tym jeden śmiertelny.
Prokurator oraz adwokat rodziny 22-letniego Kamila K., który zginął od ciosów nożem, próbowali wykazać, że Mateusz przekroczył granice obrony koniecznej, jeżeli w ogóle działał w samoobronie. Według nich, nie można mówić o prawie do samoobrony, jeżeli umawia się z kimś na "solo". A taki właśnie charakter miała mieć bójka Kamila z Mateuszem. A nawet gdyby uznać, że Mateusz się bronił, to przekroczył granice tej obrony zadając aż dziesięć ciosów.

Ofiara już po trzech pierwszych ciosach w brzuch nie stanowiła dla niego zagrożenia. Nie musiał zadawać kolejnych, w tym ostatniego, który trafił w serce.

Adwokat Mateusza nie miał jednak wątpliwości: trzy lata temu na stacji benzynowej 21-latek znajdował się w sytuacji obrony koniecznej: został zaatakowany i miał prawo się bronić. To nie on był "chodzącą bombą zegarową" tamtej feralnej nocy, tylko Kamil K., który kilka godzin przed zdarzeniem został spisany za grożenie sąsiadowi. Potem doszedł jeszcze alkohol i amfetamina.

Kiedy pierwszy raz pojawił się na stacji, widok siedzących na krawężniku chłopaków z gitarą, wśród których był Mateusz, nie przypadł mu najwyraźniej do gustu. Był sam, więc musiało mu wystarczyć tylko obrzucenie ich wyzwiskami. Ale to najwyraźniej było za mało. Dlatego wrócił na stację z kolegami.

Zdaniem adwokata Mateusza, koledzy Kamila nie pilnowali honorowej "solówki", tylko tego, żeby nikt nie przeszkadzał ich koledze bić. Mateusz kulił się pod ciosami, które trafiały go w głowę. Dopiero potem wyciągnął nóż. Zdaniem biegłego, uderzał na oślep - bronił się, a nie zabijał. Cios w serce był ostatni. Nie zadał już kolejnego.

- Nie było moim zamiarem zabić - to już słowa samego Mateusza. - Zdaję sobie sprawę z tragedii, która się stała. Nie widziałem jednak innej możliwości obrony.

Zgodził się z nim sąd utrzymując wyrok uniewinniający.
- Nikt nie musi uciekać, kiedy zostanie zaatakowany - tłumaczył sędzia Henryk Komisarski. - Jak ktoś chce, to może się bronić i jego działanie będzie legalne. Ma również prawo użyć niebezpiecznego narzędzia. To ten, który atakuje, ponosi ryzyko tego, co się wydarzy.

Sprawa Mateusza N. wróciła na wokandę Sądu Apelacyjnego już po raz drugi. W pierwszym procesie został skazany na 8 lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Sąd Apelacyjny uchylił jednak ten wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy wydał wtedy wyrok uniewinniający. Po czwartkowym orzeczeniu Sądu Apelacyjnego jest on już prawomocny.


gloswielkopolski.pl/artykul/582355,poznan-mial-prawo-zabic-w-samoobron...
Najlepszy komentarz (33 piw)
JaTyOn1 • 2012-05-29, 23:55
Ironią jest to, że w internecie (i nie tylko) chwali się sąd za to, że jest sprawiedliwy. To jak chwalić gołębia, że lata.
Parodia procesu Breivika
S................n • 2012-04-20, 18:36
Elokwentny Breivik przed sądem
Najlepszy komentarz (26 piw)
Avitus • 2012-04-21, 9:37
Polska, kraj absurdów
Mardog • 2012-03-08, 12:50
"Ukradziono mi trzy radia z samochodu w ciągu roku. Aby zabezpieczyć czwarte, pod pokrowiec siedzenia kiedrowcy, włożyłem deskę z 20-toma haczykami na węgorze. Wkładałem ją zawsze po zakończeniu jazdy. No i pewnej nocy, zapukała do mnie jeszcze wtedy milicja, Okazało się, że w nocy włamał się do samochodu 30-letni złodziej, ale wsiadając usiadł na owych haczykach, które jak wiedzą wędkarze, łatwo nie da sięich usunąć. Gościu darł się, aby mu pomóc i w końcu pogotowie zabrało go w raz z deską w dupie do szpitala. Zostałem pozwany przez tego złodzieja, oskarżony o UMYŚLNE USZKODZENIE CIAŁA. Proces przebiegł po myśli złodzieja. Mimo, że włamałsię do cudzego mienia, dostał 1rok odsiadki, a ja za założenie pułapki w SWOIM mieniu 6 miesięcy w zawieszeniu."

Nasz kraj nie zmienił się dużo od czasów gdy jeszcze była milicja. Paranoja po prostu. Nasz kraj już chyba nie będzie lepszy. Mooże kiedyś gdy dinozaury wyginą
Najlepszy komentarz (29 piw)
wiew • 2012-03-08, 13:07
@up
Dobrze zrobił, więc co się pultasz?
Prawdziwy dżentelmen
Qboos • 2012-03-04, 23:30
Oto jak prawdziwy dżentelmen wchodzi na salę rozpraw
Najlepszy komentarz (20 piw)
Pit89 • 2012-03-04, 23:46
qBOS zawsze wchodzi pierwszy
Dostali wyrok. Co to do chuja ma być?
Cytat:

Pięciu mężczyzn zostało skazanych za samosąd w woj. zachodniopomorskim. W sierpniu ubiegłego roku zaatakowali recydywistę, który brutalnie pobił ciężarną mieszkankę wsi Mielęcin. Napastnicy przyznali się do linczu i dobrowolnie poddali karze. Jeden z nich - wcześniej już karany, trafi do więzienia na 3 miesiące. Pozostałym czterem sąd zawiesił taką samą karę na 3 lub 4 lata.

Wielokrotny recydywista wszczynał awantury i bijatyki za każdym razem, gdy wracał na wolność. W sierpniu ubiegłego roku 57-latek pobił ciężarną kobietę. W jej obronie stanęli mieszkańcy, którzy zaatakowali recydywistę. Pięciu z nich usłyszało prokuratorskie zarzuty.

Stefan B. terroryzował mieszkańców Mielęcina przez kilka lat. Recydywista był karany głównie za kradzieże i włamania. Za kratkami spędził w sumie kilkanaście lat.

W kwietniu 2010 roku 57-latek został zatrzymany za groźby. Sąd skazał go na 15 miesięcy więzienia. W lutym ubiegłego roku został zwolniony z aresztu, po czym zniknął. Wydano za nim list gończy. Trzy miesiące później został doprowadzony do więzienia. Jednak już na początku sierpnia ubiegłego roku został przedterminowo zwolniony do domu.


polskalokalna.pl/wiadomosci/zachodniopomorskie/news/staneli-w-obronie-...
Najlepszy komentarz (66 piw)
s................a • 2012-03-03, 14:38
A później wyją w wiadomościach, że kilku napastników napierdalało na środku ulicy człowieka i nikt nie pomógł. A jak ludzie mają mieć odwagę pomóc komuś skoro prawo stoi po stronie zwyrodnialców i skurwysynów? Kurwa powinno być tak, że jak ktoś popełnia przestępstwo na oczach świadków albo jak ktoś pada ofiara jakichś pierdolonych zbirów to ofiara jak i świadkowie mają pełne prawo do tego, żeby rozpierdolić taki cwaniaków, przejechać samochodem, czy strzelić w łeb.
Reportaż Ryszarda Szołtysika o sytuacji z Sądu Rejonowego w Warszawie po rozprawie Grzegorz Braun kontra Lecha Wałęsa. Piotr Gulczyński (prezes Instytutu im. Lecha Wałęsy) uderza reportera na sali sądowej - policja nie reaguje nie widząc w całej sytuacji nic nieodpowiedniego. Incydent miał miejsce w 2008 roku.

Wyrok "niezawisłego" sądu RP (2011-12-06)
Okazuje się, że to uderzony reporter zapłacić ma 2400 zł Gulczyńskiemu tytułem zwrotu kosztów sądowych. Sędzia Danuta Kowalik stwierdziła, iż cios został zadany przez Gulczyńskiego nieumyślnie. Nieumyślność sąd oparł na stwierdzeniu, iż pozwany i powód nie znali się wcześniej. W interpretacji sądu uderzenie reportera to „ruch odsunięcia kamery”. W uznaniu, że Gulczyński dopuścił się pewnego rodzaju „niechlujstwa”, sąd nakazał mu napisanie listu do Szołtysika, w którym ma go przeprosić. Sąd oddalił też zadośćuczynienie finansowe, którego domagał się dziennikarz.
Najlepszy komentarz (39 piw)
r................7 • 2012-02-14, 13:27
A teraz prosimy o głos obrońców policji, powiedzcie jak bardzo lubicie być dymani w dupe