#słowacja
Akcja od 1:05
Szukałem po tagach, nie znalazłem.
Przedstawiciele ambasad Słowenii i Słowacji spotykają się dwa razy w tygodniu, aby wymienić się pocztą, która trafiła pod zły adres.
Minęło już wiele lat, odkąd Athletic Bilbao po raz ostatni wywalczył jakieś trofeum. Nic więc dziwnego, że masa baskijskich kibiców wybrała się na finał Ligi Europejskiej. Niestety, nie wszyscy dotarli na Stadion Narodowy w Bukareszcie.
400 fanów Athletic pojechało do... węgierskiego Budapesztu, zamiast do Rumunii. Gdy będąc ponad 800 kilometrów od miejsca rozgrywania meczu, zorientowali się, że pomylili nie tylko miasta, ale i kraje, było już za późno, by zdążyć przed pierwszym gwizdkiem.
Wiadomość dotarła na stadion w Bukareszcie i spiker przywitał tych bardziej rozgarniętych fanów - którzy dotarli do prawidłowego miejsca - szyderczym tekstem: "Dobry wieczór Budapeszcie. Witamy na finale Ligi Europejskiej".
Otwarcie wzywa do ataków na Romów. Wykupił tereny, na których znajdowała się ich osada i wezwał swoich sympatyków do wyburzenia stojących tam baraków. Marian Kotleba zostanie wojewodą w okręgu Bańska Bystrzyca.
Kotleba ma zaledwie 36 lat. Znany jest przede wszystkim ze swoich nacjonalistycznych wypowiedzi. Właśnie wygrał drugą rundę wyborów zdobywając ponad 55 procent głosów. Co na Słowacji komentowane jest krótko: do głosu dochodzą nacjonaliści.
To wyjątkowo niebezpieczny polityk. Kotleba posługuje się ostrą retoryką rasistowską - jest ksenofobem i wrogiem demokracji. Jego partia, Ludowej Nasza Słowacja często porównywana jest z czeską nacjonalistyczną Robotniczą Partią Sprawiedliwości Społecznej i węgierskim ruchem narodowym Jobbik. Komentatorzy ostrzegają władze przed ignorowaniem niebezpiecznej działalność Kotleby i jego sympatyków. - Jeśli nie zareagują zdecydowanie w najbliższym czasie nacjonaliści mogą za parę lat znaleźć się w parlamencie - przewidują.
I tak ma być
Źródło: Polskie Radio
Ogólnie cieszy mnie fakt, że na bałkanach kwitnie coraz więcej ruchów narodowych chcących odciąć się od chłamu. Nie jesteśmy sami w Europie i to jest plus.
Gorzej jak im się wrogowie skończą, oby nie zwrócili się przeciw nam.
I tak tylko trochę żal ściska, że taki mały kraj jak Słowacja robi taki fajne rzeczy, a my się przyglądamy. Ale żeby nie było zbyt pięknie to wszyscy wiemy jaki problem mają Słowacy z Cyganami, których jest tam wylęgarnia.
Napisy po Polsku
Adolf Hitler planował rozpoczęcie planu „Fall Weiss” 26 sierpnia 1939 roku. W początkowych planach operacji działania miały podjąć grupy dywersyjne w tym jedna z nich w liczbie około 30 osób, pod dowództwem porucznika Hansa-Albrechta Herznera miała zaatakować stację kolejową Mosty koło Jabłonkowa na granicy polsko-słowackiej i zająć tunel jabłonkowski do czasu nadejścia oddziałów Wehrmachtu. Polacy zdawali sobie sprawę jak ważnym strategicznie celem był tunel Jabłonkowski więc w czerwcu prewencyjnie go zaminowali.
Rozkaz o przesunięciu rozpoczęcia operacji „Fall Weiss” nie dotarł do wszystkich grup dywersyjnych i w nocy z 25 na 26 sierpnia dywersanci porucznika Herznera ostrzelali stację kolejową oraz stojącą obok willę kierownika polskiej szkoły, w której kwaterowali polscy saperzy, po czym opanowali dworzec. Wzięli również do niewoli polskich robotników, udających się do huty w Trzyńcu. Bojówkarzom nie udało się opanować tunelu, który został obsadzony przez zaalarmowanych wystrzałami Polaków. Ludzie porucznika Herznera daremnie czekali na nadejście regularnych wojsk niemieckich więc nawiązali łączność ze sztabem niemieckiej 7. Dywizji Piechoty w Żylinie skąd dowiedzieli się o zmianie daty ataku Niemiec na Polskę. Dywersanci zdecydowali się opuścić stację i wycofali się w góry.
Na spotkanie z generałem Kustroniem w celu wyjaśnienia tego incydentu Niemcy wysłali kapitana Kriesela, który tłumaczył, że ataku dokonały uzbrojone jednostki Grenzschutzu, a nie jednostki Wehrmachtu. Obiecał również, że przekaże polskie żądania o ukaraniu winnych. Dowódca niemieckiej 7. Dywizji Piechoty, gen. mjr Eugen Ott, oficjalnie przeprosił stronę polską za pożałowania godny „incydent, spowodowany przez niepoczytalnego osobnika”. Warto dodać, że sześć dni później 1 września 1939 roku nauczeni doświadczeniem żołnierze polscy wysadzili tunel.
źródło:HISTORYKON