18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 32 minuty temu
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: 4 minuty temu
🔥 Are you ok? - teraz popularne

#woodstock

Siemanko wszystkim.
Wiem, że 90% sadoli to internetowi napinacze, którzy pod każdym woodstockowym filmikiem piszą "lewackie ścierwa", więc zwracam się tylko do tych pozostałych 10%, którzy wiedzą co to dobra zabawa, kiedy będzie ciemno i gdzie jest Jarek.

Film ten może jest mało sadystyczny, ale jest to materiał własny, poskładany wczoraj wieczorem.

Może zacznę od początku.
Postanowiliśmy jechać na Wooda samochodem. W jedną stronę pociągiem da się jechać, ale powrót nie za bardzo mi się podoba.
Tak więc, skoro będziemy jechać taki kawał, to może pozwiedzamy trochę Polskę? Obraliśmy jakieś 7-8 punktów, które warto odwiedzić (między innymi Zamek Książąt Brzeskich, park miniatur w Wałbrzychu i inne), jednak zabrakło nam na to wszystko czasu.

Ostatecznie trasa wyglądała następująco:
28.07.2013r:
- Wyjazd z Żor
- Zwiedzanie zoo w Opolu
- Nocleg w okolicach Wałbrzycha.

29.07.2013r:
- Zwiedzanie podziemnego miasta w Głuszycy,
- Dotarcie na Woodstock.

30.07.2013r - 04.08.2013r:
- Zabawa na Woodstocku

04.08.2013r:
- Wyjazd z Kostrzyna,
- Nocleg w okolicach Świebodzina.

05.08.2013r:
- Spacer po parku Mużakowskim + zwiedzanie Bad Muskau (Niemcy),
- Zwiedzanie Wrocławia,
- Koniec imprezy.



Łącznie przejechaliśmy 1416 km.
Może to nie dużo, ale to pierwszy nasz taki wyjazd, moja pierwsza długa trasa (mam prawko niecałe 2 lata) i wiadomo, strach trochę był.

Teraz strona trochę bardziej techniczna.
Gnietliśmy się w Nissanie Micra 1.0 na gazie.
Filmy były kręcone starym aparatem Panasonic Lumix LZ-7, a nagrania samochodowe - wideorejestratorem Manta MT4041 (czasem w hd, a czasem vga - oszczędność miejsca na karcie).
Myślę, że to tłumaczy kiepską jakość nagrania.

Podsumowując - Polecam wszystkim takie wypady, zwiedzajcie, podróżujcie i planujcie tak, abyście mieli więcej czasu na zwiedzanie.

Następne nagranie może zostanie nagrane trochę bardziej profesjonalnie. Do zobaczenia za rok ^^
Najlepszy komentarz (74 piw)
mare30ks • 2013-08-08, 10:55
skad wiesz ze nie poszarpiemy?
Jeden z uczestników wczorajszej dyskusji napisał:

Cytat:

Nazywanie Woodstocku gniazdem czy wylęgarnią lewactwa to czysta kpina na koncert przyjeżdża 500 tys a na blokadę marszu [chodzi o blokowanie Marszu Niepodległości przez skrajnie lewicowe grupy i bojówki anarchistyczne - RW] 500 osób. Nawet jeśli impreza jest propagandowa to trzeba stwierdzić że pod tym względem ponosi całkowitą klęskę.



Wydaje się, że coś jest na rzeczy. Bo choć największa doroczna impreza młodzieżowa (nie jest wyłącznie młodzieżowa, ale to młodzież stanowi przytłaczającą większość jej uczestników), jaką jest Woodstock, zawiera w sobie tak zideologizowany przekaz, to jednocześnie nie wytwarza przecież dziesiątków tysięcy "lewackich aktywistów". Wydaje się, że być może jednak Owsiak ponosi na tym gruncie pewną klęskę? A może nie ponosi?

Ideologia, wprost albo podprogowo, jest na Woodstocku sączona bardzo mocno. Wszechobecne są pacyfy, jeden z najgłupszych symboli w historii ludzkości, oznaczające "kastrację" mentalną do jakiej dąży cywilizacja Zachodu. Nieodłączny element to wioska sekciarzy spod znaku Hare Kriszna. Zapraszana jest szeroka paleta ludzi kultury, polityki czy Kościoła, ale wyłącznie spod znaku lewicowo-liberalnego establishmentu. Jak choćby w tym roku: kuriozalny w swoim post-katolicyzmie ks. Boniecki czy Jakub "psie gówno" Wojewódzki. Albo Grzegorz "dostałem w gębę - będzie holocaust" Miecugow z jego tyleż czerstwym pod względem humoru co żałośnie polit-poprawnym programem.

Wszystko pod hasłem anarchistów, nihilistów i innych degeneratów czyli - "róbta co chceta". Ta ideologiczna młócka trwa na Woodstocku od 18 lat, a mimo to jej bezpośrednie owoce nie są tak bardzo widoczne. Dlaczego? Wydaje się, że przyczyn jest kilka.

  • Po pierwsze, absolutnie przygniatająca większość osób przyjeżdża tam wyłącznie dla muzyki. Przygniatająca większość głęboko gdzieś ma przekaz ideologiczny (co nie znaczy, że nie odbiera go podprogowo tak czy inaczej), a spora część (jak duża?) wprost się z nim nie zgadza, choć nie zgadzając się, w sumie nic w tej sprawie nie robi (czemu?).

  • Po drugie, Owsiak & spółka, tak a nie inaczej formatując ideologiczny background festiwalu osiągają przynajmniej część swoich celów, choć nie od razu, a w dłuższej perspektywie. Czy choć część spośród motłochu (tak, to był realny motłoch panie Bartoszewski), który profanował symbole narodowe i religijne w 2010 r. na Krakowskim Przedmieściu to nie wychowankowie owsiakowego nihilizmu? Czy nie ma on choć cząstki udziału w sukcesie bandy Palikotów, Grodzkich i Biedroniów podczas wyborów w 2011? Czy modny kult idiotycznego tolerancjonizmu, głupawego bredzenia o multikulturalizmie i wszystkich tych lewackich sloganów, które powtarza skołowana część młodzieży, to nie również jego "zasługa"? Ideologia Woodstocku działa, choć zazwyczaj nie wprost i nie od razu.

  • Po trzecie wreszcie, to co w warstwie ideologicznej proponuje Woodstock, nie ma takich możliwości do mobilizowania "aktywistów lewackich" wśród młodzieży, jak choćby idea narodowa, z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy - bo statystyczny woodstokowicz wraca jednak po tych paru dniach do siebie, do domu, do rodziny. W której chodzi się do kościoła - co najmniej w święta. W której nie lubi się homoparad i z obrzydzeniem reaguje na pomysł adopcji dzieci przez homozwiązki. W której panuje przekonanie, że to właśnie rodzina, wspólnota, naród wreszcie są podstawami, a nie egoistyczne "róbta co chceta". Drugi powód - bo ideologia siana na Woodstocku to jednak ideologia rozkładu, ona raczej demobilizuje wobec dobra niż mobilizuje do zła (tak, wiem, że w długim terminie wychodzi na to samo) . Nasza idea - wprost przeciwnie, zaciekle zwalcza bierność i mobilizuje by czynnie opowiadać się za dobrem.


Podsumowując głos, od którego rozpocząłem - tak, pod pewnymi względami propagandowy wydźwięk Woodstocku nie ma wielkiego rezonansu. Ale trzeba powiedzieć, że w dłuższej perspektywie, niesie ze sobą konkretne szkody. Zwłaszcza dla osób młodych, nieukształtowanych, chłonących takie treści, nawet mimowolnie. Bo pacyfa jako symbol ideologiczny, Wojewódzki jako idol "kulturowy", ks. Boniecki jako "przewodnik duchowy" a Miecugow jako wzór dziennikarza, to jednak duża dawka nawozu pod wzrost polit-poprawnego, lewicowo-liberalnego idioty.

Autor: Robert Winnicki
Link do oryginału
Brudstock after party
korfu • 2013-08-06, 19:30
porządek po woodstocku. Chyba o czymś to świadczy
Najlepszy komentarz (69 piw)
Pomurnik666 • 2013-08-06, 19:32
tylko o tym ze byli tam ludzie nawet po wiejskim festynie jest syf ,więc dlaczego płaczesz ?
Pozytywna strona Woodstocku
Zarammoth • 2013-08-06, 19:03
Jako że ostatnio są popularne tematy związane w Woodstockiem i wiele osób fanatycznie "hejtuje" ten festiwal siedząc całe wakacje przy komputerze i szukając w internecie najgorszych, zdecydowanie negatywnych filmików i zdjęć, pisząc rozległe komentarze jednocześnie nie wspominając o innych festiwalach czy zwykłych potańcówkach, na których mamy do czynienia z większą ilością alkoholu i ruchania się po kątach, takoż ja postanowiłem przedstawić to czego ja doświadczam w 90% przypadkach na Woodzie: radość z życia, wolność, kreatywność ludzi, ciekawe warsztaty, znani goście i przy okazji piękne kobitki:


Kobitka:

Sposób na upał (w tle clerics rzucają buffy):

Budowa największego woodstockowicza ze skrzynek po piwie:


Reszta w komentarzach:
Najlepszy komentarz (64 piw)
dnr • 2013-08-06, 21:39
Impreza nie w moim stylu i dla mnie zawszę będzie to brudstock, ale nie hejtuję go, i rozumiem, że niektórym ludziom się podoba.
Ale muszę powiedzieć, że od połowy ludzi na zdjęciach jebie lewactwem i hipisem
Przystanek Woodstock wcale nie jest brudny... :P
t................m • 2013-08-05, 17:55
Akurat minęła tegoroczna edycja Przystanku Woodstock, więc przytoczę pewną opowiastkę na jego temat. Zasłyszana od wolontariuszy - Pokojowy Patrol, czy jak to się tam zwie...

A więc koledzy z Patrolu rozmawiali sobie w godzinach wczesno porannych, bo nie mieli nic innego do roboty - Woodstock o tej porze spał. Zauważyli młodego zwierza, który szedł zadowolony z życia w okolicach tego sławetnego "grzybka". Młodzieniec spojrzał, czy nikt nie patrzy, zdjął gacie i postawił figurkę w błocie pod "grzybkiem". Następnie wsunął spodnie i pomaszerował przed siebie, nadal w świetnym nastroju.
Tego samego dnia, w późniejszych godzinach, koledzy z Patrolu zauważyli dwie dziewczyny taplające się radośnie w błocie. A że byli raczej dobrze wychowani, postanowili podzielić się tym, co widzieli, z nieświadomymi "pływaczkami". Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
- Sorry, dziewczyny, nie chcę was martwić, ale widzieliśmy jak ktoś wcześniej łamał się do tej kałuży...
- Spier*alaj!
- OK.

Ja osobiście na tym spędzie byłem tylko raz, przez jeden dzień, bez noclegu. Pojechałem w konkretnym celu - na jeden koncert. I wiem, że to nie miejsce dla mnie. A dlaczego?
Przez ponad tydzień po powrocie codziennie czyściłem buty, bo waliły odchodami - na zewnątrz! Wszędzie śmierdziało jak z ToiToia, ale ToiToia nie było nigdzie widać! Jakaś młoda panna wlazła w japonkach w czyjeś odchody...

Ale co ja tam będę psioczył. Widziałem, jaki to syf i wiem, że nie mam tam czego szukać.

Pozdrawiam wszystkich zażywających kąpieli błotnych w uzdrowisku PW.
A jeżeli ktoś ma ochotę pojechać mnie za to, co napisałem, to ch*j mu w co bądź - niech to powie komuś, kogo to obchodzi.
Najlepszy komentarz (101 piw)
doob888 • 2013-08-05, 18:35
Kolega mojego kolegi który kiedyś był na woodstock na jeden dzień bo go mama na dłużej nie puściła, widział gorsze rzeczy.

Proszę Państwa, proszę sobie wyobrazić, że pito tam alkohol oraz palono papierosy!!!! Mało tego, patrol pokojowy stawiał klocka na klacie młodemu człowiekowi który dusił się wymiocinami po seksie analnym z leśnymi zwierzętami...

No normalnie sodomia i gomiria.
Niejaki Axelio, użytkownik wykopu okazuje czułość Miecugowowi na oczach całego Brudstoku

Najlepszy komentarz (92 piw)
i................a • 2013-08-03, 7:25
Przerażający jest fakt, że w ogóle taki ktoś jak Miecugow Partyjna Tuba, mógł się znaleźć na festiwalu Woodstock. I ta cała zebrana młodzież, która w ogóle chciała go słuchać. Ja uważam, że młodzi ludzie mają już tak namieszane we łbach poprzez media, a zwłaszcza internet, że nie potrafią się odnaleźć w dzisiejszych realiach. Nie ma prawdziwych autorytetów, nie wiadomo kto jest kim i komu tak naprawdę służy. Jedynie bardzo ogarnięci, którzy sami chcieli poznać historię, poznali się na takich ludziach jak ta menda z TVgówNa. Takie akcje jak ta powyżej często są ustawiane, to fakt, ale jeśli chłopaczek zrobił to z własnej woli to piwko dla niego.

POLITYKA WYPIERDALAĆ!
Husarzy woodstock
horihan1 • 2013-08-01, 18:58
husarzy w wersji z brudstocku


Jeżeli myślicie, że widzieliście dużo pojebów, to zdziwilibyście się
tutaj w Kostrzynie teraz takich pełno


rudy jezus

nie było bo zdjęcie sprzed godziny
Najlepszy komentarz (87 piw)
LordMrok • 2013-08-01, 19:01
upodlenie legendy
to jest Husaria

utwór nosi nazwę Husaria ginie pana Krzesimira Dębskiego
woodstock 2012
hujkurwauuu • 2013-07-25, 9:59
woodstock coraz bliżej a ekipa bez3manki zrobiła film podsumowujący poprzednią edycję



ps: i tak tam pojadę
ps2: czekam na ból dupy w 300 komentarzach
Najlepszy komentarz (142 piw)
dogmit • 2013-07-25, 12:25
Młody, 31-letni chłopak, Bartek Zajda postanowił przebiec 600 kilosów, ze stolicy na festiwal. Rusza w poniedziałek, z placu Zamkowego. Co ciekawe, główne stołeczne media nie były zainteresowane tym wyczynem, także niektóre branżowe - jeden z portali zajmujących się biegami zawodowo powiedział mu, że "nie widzi w tym nic interesującego" ŹRÓDŁO. Dlaczego? Ano chłopak ma w dupie sponsorowanie. Nie chciał zakładać czapeczek, pić firmowych napoi i nosić loga na koszulce. Chciał tylko, żeby o tym napisano.



Tymczasem chłopak będzie bieg prawie 80 kilometrów dziennie. To jest możliwe, jednak nikomu nie życzę tego, co chłopak będzie czuł ósmego dnia na 50 kilometrze

Po co to robi? Chyba chce pokazać, że można. Niby mało, a tak wiele.
Wrzucam materiał, bo może kogoś zmotywuje. Jak nie - do kosza.
Najlepszy komentarz (95 piw)
tds1974 • 2013-07-20, 12:14
Zazdroszczę mu energii. Je pewnie znów się dziś nawalę jak messerschmitt.