Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Korzystanie z witryny Sadistic.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.
"Prawie 6 tysięcy kilometrów i 94 dni spędzone w tradycyjnej, indiańskiej łodzi. Polak Marcin Gienieczko jako pierwszy na świecie przepłynął Amazonkę w canoe. Zrobił to, aby pomóc dzieciom z pomorskiego hospicjum. W swoją podróż Marcin Gienieczko wypłynął małą łodzią canoe i tylko o własnych siłach przepłynął przez całą Amazonkę. Pokonał odległość 5 tys. 986 kilometrów z Limy do Belem. To pierwszy w historii tego typu spływ. Wartość wyczynu wzmacnia jego cel. Podróżnik chce uzbierać pieniądze dla Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Namawia, by dokonywać wpłat za każdy pokonany przez niego kilometr. - Przepływając Amazonkę nie liczyłem na aplauz, ale na sprawiedliwość, życzliwość i wsparcie drugiego człowieka. To właśnie otrzymałem w Peru i Brazylii. Wyprawa zakończyła się sukcesem dzięki wsparciu Gadiela Sanchez Riviery oraz mojemu samozaparciu, mówił podróżnik.
Pojebało was w tych komentarzach, facet robi piękną rzecz, pomaga dzieciom pokonując żywioł i własne słabości. Aż się przyjemnie ciepło człowiekowi robi jak ogląda się ten filmik, każdy by się tak jarał widząc jakąś cząstkę Ojczyzny gdzieś na wypiździewie. Ale nie, lepiej zmieniać świat plując jadem zza kompa siedząc na owągrzonym dupsku.
Ekipa Żukiem Przez Świat w 2014 roku odwiedziła Królestwo Maroka. Podczas trwającej miesiąc wyprawy Żuk pokonał 3 pasma górskie, odwiedził 12 państw, zawitał do Afryki, przejechał 10 000 km spalając przy tym 2 000 L paliwa. Po drodze było mnóstwo awarii, mimo których wyprawa się udała a ekipa razem z autem wróciła do domu.
Pojazd biorący udział w wyprawie to oryginalny egzemplarz Żuka w wersji mikrobus.
Witam, niepierwszy materiał ale pierwszy 'materiał własny'. Był już ktoś kto chwalił się swoimi umiejętnościami 'outdoor workout', BongMan z krabami, LeweOkoSaurona z ciężarkami na mosznie, więc i ja pochwalę się czmyś.
W lipcu tego roku wraz z kolegą wybraliśmy się na wyprawę rowerową do Chorwacji. Przejechaliśmy łącznie 2'754km w 14dni. Z okazji Świąt zmontowałem pierwszy oficjalny film z owego wyjazdu
Tak pierwszy oficjalny, ponieważ nieoficjalnych filmów jest dosyć sporo, a nie chcę wrzucać ich na portal w postaci spamu, więc jeśli ten temat się przebije i społeczność Sadistica wykaże chęć to później je pokażę ;D
Witajcie Sadole. Pewien youtuber postanowił wybrać się na jedną z wysp Norwegii i zrobić o tym materiał... co mu świetnie wychodzi. Panie i panowie - przedstawiam wam Svalbard.