18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (1) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 28 minut temu
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
🔥 Statystyki - teraz popularne

#ateizm

Natura nie lubi próżni
A................4 • 2013-12-13, 20:27
Dziś nie wstawię śmiesznego obrazka o ciapatych, dziś będzie ciekawy tekst o tym jak Europa walcząc z religią która opiera się na zasadach miłosierdzia pozwala rozpanoszyć się innej religii w której można kogoś zabić w imię ich Boga. Tekst długi ale bardzo ciekawy. Polecam zarówno wierzącym jak i ateistom bo ,, Gdzie dwóch się bije..." . Myślę, że tekst pasuje tu idealnie Szukałem po tagach ale nie znalazłem , a jeśli było to wiecie co z tym zrobić

Cytat:



Przepis na samobójstwo Europy? Stworzyć prawo chroniące wolności wyznań, a jednocześnie prawo marginalizujące własną religię i kulturę.

Voltaire powiedział kiedyś „gdyby Boga nie było, należałoby go wymyślić”. Pomijając oczywiście kontekst w jakim te słowa padły z ust zadeklarowanego ateisty, należy się z nimi w całej rozciągłości zgodzić. Człowiek od początku swego istnienia, wkażdym miejscu naziemi, niezależnie, czy to była amazońska dżungla, preria, pustynia czy jaskinia – szukał jakiejś siły wyższej, jakiegoś absolutu, punktu odniesienia. Mógł to być wielki kamień, duch zmarłych, czy jakiś święty gaj – nieważne – ważne że był ktoś, lub coś, kto czuwał nad daną społecznością. I tego nikt nie zmieni. Taka jest natura ludzka i koniec. Kropka!

My, a mam na myśli Europejczyków, całe szczęście
nie musimy szukać świętego gaju czy wielkiego ducha zaklętego w piorunie. Mamy kulturę i religię, która niegdyś zjednoczyła i ujednoliciła Europę – chrześcijaństwo. I to nie jest bajdurzenie jakiegoś proboszcza o tym,że Bozia jest fajna, a poganie be. Fakty są takie, że przed upadkiem Cesarstwa rzymskiego, przed tym, jak Karol Wielki podbijał kontynent, szerząc chrześcijaństwo (wprawdzie mieczem, ale takie były czasy), Europa w większości była, niezorganizowanym, zlepkiem dzikich plemion. Trzeba było stworzyć wspólny system państwowy oparty na wzorcu rzymskim i znaleźć coś co by zjednoczyło wszystkich i dało jeden niepodważalny kodeks postępowania. Odpowiedź była prosta – religia, a konkretnie chrześcijaństwo. To ona wytłumaczyła ówczesnym Europejczykom, że wymordowanie kilkuset ludzi nie zapewnia szczęścia wwalhalli,tylko jest grzechem. Oczywiście można się czepiać różnej w tamtych czasach interpretacji prawa bożego, ale początek i główne założenia były dobre i naprzestrzeni lat dały pozytywny efekt.

Potem była literatura, architektura, malarstwo, rzeźba – szeroko rozumiana kultura. I znów możemy powiedzieć, że była przecież równie rozwinięta kultura antyczna, nie oparta na chrześcijańskich fundamentach. Tak, ale w każdym kraju inna. Tworzył się swojego rodzaju hermetyzm poszczególnych nacji, co dzieliło. A chrześcijaństwo dawało Europie wspólny mianownik, który jednoczył. Hiszpan, Włoch, Francuz, Niemiec, mimo różnic kulturowych, mieli wreszcie coś wspólnego. Dopiero w czasachchrześcijańskiej Europy, staliśmy się potęgą światową. Stworzyliśmy wspaniałe budowle, nowoczesne technologie, sztukę. Małe, zwykłe kraje, taki jak Belgia, Wielka Brytania, Hiszpania, czy Portugalia potrafiły, bez żadnego problemu – czego oczywiście nie pochwalam – podbić obie Ameryki, Afrykę Australię, czy Azję.

To jak żyjemy obecnie, jak wyglądamy, gdzie mieszkamy i jakimi wartościami się kierujemy, zawdzięczamy (czy komuś to się podoba, czy nie) kulturze chrześcijańskiej. I powinniśmy być z tego dumni. Nie tylko chrześcijanie, ale także ateiści. Bo to jest ich tożsamość, ich kulturowy kod genetyczny, który nasodróżnia od innych społeczności.

Europa, jednak ma inny plan. Postanowiła z tym zjawiskiem walczyć. Zaczęła się wstydzić Leonarda da Vinci, Michała Anioła i katedry Notre Dame. Postanowiła pozbawić się tożsamości w imię laicyzmu i neutralności kulturowo – religijnej. Zdejmowane są krzyże ze ścian, likwidowana religia w szkołach, zamykane kościoły i przerabiane na muzea, lub dyskoteki( jak to ma miejsce wBelgii). I wydaje się tym kreatorom nowej” cywilizacji”, że uda im się stworzyć lepszy idealny świat, bez Boga…Stare, bardzo mądre powiedzenie mówi jednak: natura nie znosipróżni. I to jest prawda. Na miejsce kościołów powstają meczety. Najwięcej kościołów jest zamienianych na meczety w Niemczech. Tamtejszy episkopat zapowiedział zamknięcie kolejnych sześciu katolickich świątyń w Duisburgu, przemysłowym mieście położonym w zachodniej części kraju (Zagłębie Ruhry). 20% z około pól miliona jego mieszkańców to wyznający mahometanizm Turcy, co czyni to miasto jednym z najbardziej zislamizowanych w kraju. Dziennik „Der Western” donosi,że duisburscy wyznawcy islamu domagają się przekształcenia nieużywanych kościołów katolickich w meczety. Wszystkie świątynie, które mają niebawem zostać zamknięte, znajdująsię w północnej części miasta, gdzie islam już praktycznie zastąpił chrześcijaństwo jako religię wiodącą. Diecezja esseńska przewiduje zamknięcie pod koniec stycznia tego roku m.in. kościoła pw. św. Piotra i Pawła w nazywanej „Małą Ankarą” dzielnicy Marxloh.

Również we Francji meczety są budowaneczęściej niż kościoły katolickie czy w ogóle chrześcijańskie. Nad Sekwaną, gdzie aktualnie buduje się ponad 150 muzułmańskich świątyń, jest dziś więcej praktykujących muzułmanów niż praktykujących katolików. Całkowita liczba meczetów we Francji przekracza 2 tys., a ich liczba wzrosła najbardziej w ciągu ostatnich 10 lat. Katolicy wybudowali w tym czasiejedynie 20 nowych kościołów, azamknęli ponad 60, wtym częśćsprzedając mahometanom.
Od 1960 r. w Wielkiej Brytanii zostało zamkniętych blisko 10 tys. kościołów, w tym ponad 8 tys. zborów metodystycznych i 1700 świątyń anglikańskich. Kolejne 4 tys. ma być zamkniętych do 2020 r. Na Wyspach istnieje obecnie ponad 1700 oficjalnie prowadzonych meczetów, około 2000 sal modlitwy i trudna do oszacowania liczba rozsianych po całym kraju miejsc kultu, zorganizowanych w mieszkaniach prywatnych, garażach lub magazynach.

W Polsce również są prowadzone próby ograniczenia roli kościoła w życiu publicznym. Jest to całe szczęście margines, ale problemu nie wolno bagatelizować. Oczywiście przykładają do tego rękę sami hierarchowie kościelni, ale należy pamiętać, że opasły biskup, czy ksiądz pedofil, to nie cały kościół katolicki. Eliminując kulturę i wiarę rzymskokatolicką z naszego życia, nie robimy na złość księżom, tylko krzywdę samym sobie. Bo jeśli kuje nas w uszy dźwięk mszy świętej, to może nie będzie nam przeszkadzał Adhan, wygłaszany z minaretu przez muezina, który pięć razy w ciągu dnia wzywa wiernych do modlitwy. Za profanację krzyża, sprawcę może spotkać co najwyżej protest kilku emerytek wymachujących różańcami, za obrazę Mahometa, co najmniejukamienowanie. Wybór należy do nas.

I żeby było jasne! Ten tekst nie jest wymierzony przeciwko muzułmanom! Tylko przeciw szarganiu własnejtożsamości. Przeciw braku szacunku do siebie samego. Jak możemy wymagać od innych ludzi, by nasszanowali,skoro sami się nie szanujemy?

Imam gminy muzułmańskiej w Gdańsku Hani Hraish, wrozmowie z Dorotą Karaś wksiążce „Szafa, czajnik, obwodnica – rozmowy zobcokrajowcami”, na pytanie: „Nie przeszkadzają Panu krzyże, które wiszą w instytucjach publicznych?” odpowiedział:
-Absolutnie. Przecież żyję wkraju chrześcijańskim.

I niech to zdanie będzie podsumowaniem całej wypowiedzi…



Źródło
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Choinka i ateiści
Zarammoth • 2013-12-08, 16:40

- Pamiętajcie, że choinka to pogański (germański) zwyczaj ukradziony przez katolików.
- Sam okres świąteczny był obchodzony podobnie bez względu czy religia chrześcijańska pojawiła się na tych terenach. Nasi przodkowie obchodzili święta bóstw solarnych.
- Jezus NIE urodził się w grudniu. To kościół zastąpił lokalne święto boga słońca narodzinami swojego boga z półwyspu arabskiego.
- I katolicy i ateiści świętują tak samo: jedzą, piją i nie rozmawiają o bogu (poza pasterką), więc to równie dobrze jest bezbożne święto.
- Ateiści nie śpiewają kolęd, jak się katolikom wydaje. To jakiś wymysł. Przynajmniej ja nie znam ateisty nawiązującego w tym czasie do boga.
- Siłą rzeczy ateiści mają również CZAS WOLNY, więc dlaczego muszą siedzieć w domu i akurat nie wybrać się do rodziny.
- Dawanie prezentów nie ma nic wspólnego z religią.
- Dania jedzone podczas świąt są oznaką kultywowania RODZIMEJ KUCHNI i nie są w żaden sposób powiązane z biblijnymi potrawami.

Sam nie obchodzę tego święta, bo jest pełne fałszywej atmosfery rodzinnej (bo tylko wtedy ludzie pamiętają o rodzinie i pozbyciu się sporów, a cały rok mają ich gdzieś) i komercji. Ale staram się zrozumieć ateistów, którzy przyłączają się do tych świąt dla samej TRADYCJI, a nie wiary. Więc chyba chcecie, żeby ten zwyczaj się utrzymał katolicy, choć i tak jest w nim już niewiele religijności, a więcej biesiady.
Tak więc wszystkiego najlepszego dla katolików, innowierców i niewierzących.
Najlepszy komentarz (83 piw)
Mr.Drwalu • 2013-12-08, 16:44
Oo! Kurwości! Już zaczyna się wysyp bełkotów religijnych.
Dlaczego lepiej być ateistą
S................o • 2013-09-20, 14:42
Wiecie, co robi szef, który nie chce dać pieniędzy, awansu lub podwyżki? Sprawia, że podwładny czuje się kiepskim pracownikiem. Wytyka mu wszystkie możliwe wady, sprawia, że czuje się nijaki, słaby i marny do tego stopnia, że przestaje w siebie wierzyć i prosić o więcej. Tak się zaczyna łamanie charakteru człowieka i robienie bezwolnej maszyny. Potem straszonko zwolnionkiem oraz wizją niespłaconych kredytów i mamy posłusznego osła.

Podobnie jest z religią...

Funkcjonariusze katoliccy wmawiają swoim wiernym, że nie są godni swojego Boga, a w dodatku, dając złudną nadzieję na uzdrowienie duszy, sugerują, że ich owieczki są chore. Klasyczne wytworzenie sztucznej potrzeby pomocy i jednocześnie przyciśnięcie gęby do gleby, żeby wierny sam o nic się nie upominał. Na każdej mszy parafianie muszą klepać formułkę, żeby dobrze zapamiętać, że są nikim i mieć minimalną nadzieję na polepszenie losu, żeby nie porzucić tej religii na rzecz innej:

„Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”

Cała religia chrześcijańska oparta jest na poczuciu winy i zaniżonej samoocenie wyznawców, którzy są przecież tak źli, tak ohydni Bogu, że aż musiał się zabić w osobie Jezusa za nasze nieistniejące, wymyślone grzechy...

No dobrze. Zatem wierny już wie, że jest absolutnie nikim i nie ma prawa prosić o cokolwiek. Super. Co dalej?

Teraz odbierzmy przyjemności w życiu i każmy się nałogowo umartwiać. Wiecie, co to oznacza? Brak regularnych dostaw dopaminy i serotoniny w mózgu. A to może doprowadzić do załamania nerwowego, myśli samobójczych lub po prostu do samobójstwa. Martwy wierny jest nieprzydatny, bo nie płaci kasy. Co poradzić? To proste - zasugerować, że jedynym ratunkiem i UKOJENIEM jest modlitwa. Najlepiej powtarzana wielokrotnie, bez przerwy i rytmicznie - koronki i inne wynalazki nadają się do tego znakomicie. To przynosi ulgę i wytęsknioną przyjemność. W skrajnych wypadkach "objawienia", a raczej urojenia, bo człowiek wpada w trans i doznaje wyczekiwanych projekcji.

De facto modlitwa daje przyjemność, bo w stanie permanentnego umartwienia wierny łaknie odmiany i nawet polizanie twarzy przez martwą żyrafę sprawi, że mózg da sygnał, nastąpi wyrzut serotoninki tudzież endorfinki i będzie znowu wszystko dobrze. Na krótko, więc zabieg trzeba znowu powtarzać w przeświadczeniu, że to palec boży lub jego osobista interwencja przyniosła ulgę.

A jeszcze świadomość, że szczera modlitwa daje odpuszczenie grzechów i mamy czyste konto? Uuuuuu, nie trzeba palić trawki, a mózg szaleje z radości. ))

No dobrze. A teraz pomódlcie się, rzućcie na tacę i pamiętajcie, że jesteście niczym, nikim, marnymi pyłkami. Bóg zapłać za tę stówkę, podła istoto. Amen.

// Mały Piki

Peace yo.
Najlepszy komentarz (84 piw)
osiek92 • 2013-09-20, 14:44
Jest jeden argument przemawiajacy za tym dlaczego lepiej wierzyc w Boga;
wierząc nic nie tracimy, nic. Do zyskania natomiast jest bardzo dużo.
Mam nadzieję, że zgasiłem wszystkich gimnazjalnych ateistów.
Nie ma Boga
DuckDodgers • 2013-08-11, 20:58
Ostateczne argumenty aby raz na zawsze zakończyć głupią dyskusję czy jest Bóg czy go nie ma



Tak wiem, że każdy widział na kwejku.
Religia na wesoło
flightmen13 • 2013-08-01, 11:53
Jak w opisie więcej w komentarzach









Najlepszy komentarz (115 piw)
qhash • 2013-08-01, 13:28
Crem0wy napisał/a:


No... Jako rdzenny niechrześcijański Słowianin mógłbyś teraz bez problemów hasać po lesie w dzidą w poszukiwaniu sarenki na obiad a jak gdy już ci się by powiodło to mógłbyś spokojnie wrócić do rodzinnego drewnianego grodu, odpalić ognisko upewnić się czy wylot w słomianym dachu jest żebyś się nie zaczadził i zająć się oprawianiem zwierzyny...

Racja. Jebana religia. Tyle nam odebrała...



a no tak, w końcu to religia dała nam dzisiejszą technologię, masz racje bro

litości człowieku
Biblia
koras1897 • 2013-07-28, 23:50
Czyli książka fantasy wzięta przez ludzkość na poważnie.
Jak komuś nie chce się oglądać całego filmu, to polecam 8:14, są tam wymienione największe bzdury z tej książki dowodzące temu że nie mógł napisać tego ktoś kto stworzył nasz przepiękny świat.
Jak nie bronić ateizmu.
Azizi1926 • 2013-06-28, 21:49
Wojujący ateista-fanatyk.

Najlepszy komentarz (62 piw)
_................_ • 2013-06-28, 23:07
Jestem Ateistą, nie mam nic do żadnej religii, która nie morduje ludzi w imię swoich wierzeń i nie nakłania innych do wierzenia w to czego oni chcą. Osobiście nigdy nie nakłaniałem nikogo do Ateizmu i nie zamierzam, nawet widzę w tym plusy, kiedy wiara w Boga coś komuś daje dobrego. Nie chcę za to Islamu w Polsce, bo to nie wiara tylko choroba psychiczna, a ten kolo na filmie to jakiś Atol, zjeb, ale na pewno nie Ateista. Dziękuję.

Edit: Dodam także, że Ateizm to nie religia, to światopogląd.
Szach mat kreacjoniści.
n................a • 2013-06-25, 21:36
Śmieszna reakcja Kreacjonistki na logikę Ateisty.

Angielski wymagany na poziomie honoru naszego Phłemieła.



oryginał
Najlepszy komentarz (36 piw)
W................k • 2013-06-25, 21:47
A się kurewka zdziwiła, skoro bóg stworzył wszystko to jest dobrem oraz złem. Chyba jej zwoje w mózgu nie zaskoczyły i nie potrafiła zinterpretować prostych logicznych argumentów. Jestem ateistą, chcę być po prostu dobrym człowiekiem i nic przez to nie stracić.
W poszukiwaniu samego siebie - 1# Gałka muszkatołowa.
S................5 • 2013-05-29, 22:55
Witam.
Na wstępie zaznaczę, że osoby, których nie interesuje temat powinny scrollować w dół.
Chciałbym zaprosić do czytania mojej własnej serii artykułów poświęconych szeroko dostępnym środkom odurzającym i halucynogennym, przeżyciach i ostrzeżeniach związanych z używkami.

Mam przyjemność zaprezentować gałkę muszkatołową, przyprawę o właściwościach psychoaktywnych, stosowaną m. in. w medycynie i kuchni. Teraz trochę wikipedii:

'Spożyta w ilości 5-15 gramów ma działanie psychoaktywne z powodu obecności mirystycyny. Ze względu na towarzyszące nieprzyjemne efekty uboczne, rzadko jest stosowana w celach rekreacyjnych. Duże ilości, rzędu 60 g (~12 łyżeczek) i więcej, są niebezpieczne, powodując konwulsje, palpitacje, nudności, w niektórych przypadkach odwodnienie i ogólne uczucie bólu. Po zażyciu dużych ilości doświadczano silnego działania delirycznego. Osoby spożywające gałkę w znacznych ilościach mówią o nieprzyjemnych, trudnych doświadczeniach, włączając w to zaburzenia widzenia (halucynacje) i w wielu przypadkach stany lękowe'

No to tyle z teorii, czas przejść do praktyki i opisu. Gałkę można kupić praktycznie w każdym sklepie, w moich nie mogłem znaleźć całego nasiona, tylko wersję od razu zmieloną. Jeżeli macie dostęp do świeżych odpowiedników, to o wiele lepiej dla was.

Ile należy wziąć tego świństwa? Ja sam, w 0,4 litra wody, rozpuściłem dwa opakowania po 20g każdy. Jest to optymalna dawka jak na fabrycznie zmielony towar, traci on wtedy swoje właściwości, ale zyskuje na smaku i aromacie (oczywiście w kuchni). Powyżej 50-60 można już zaobserwować skutki uboczne naszego tripu, lub nawet przedawkować.
Smak roztworu jest okropny, to po prostu trociny z wodą. Wypicie wszystkiego nie jest miłym doznaniem, polecam zapijać go colą lub sokiem z cytrusów.

Co dalej? Do naszej fazy trzeba będzie kawałek poczekać, zwykle następuje ona w 3-4 godzinach po zażyciu. W tym czasie najlepiej ulokować się w domu, samemu lub z towarzystwem, polecam zakupić wcześniej sporą ilość picia, jedzonka i ew. puszczanie nastrojowej muzyki. Teraz najważniejsze, czyli opis tripu.
Na początku jest... pozytywnie. Przy każdej z pięciu prób po około czterech godzinach towarzyszyło mi odprężenie, rozluźniałem się na całego. Znajomi zaczynali się śmiać, rozmawialiśmy o głupotach typu siłownia, kalendarz i o różnych innych pierdołach. Po upływie 5. godzin zaczynałem widzieć kolory, żółte i niebieskie wzory na ścianach. Po półgodzinie od pierwszych znaków pojawia się uczucie chłodu, nie ważne czy ma się na sobie bluzę, kurtke lub sweter- zawsze było mi zimno. Po około 6 godzinach pojawiły się pierwsze haluny, czasami były większe, czasami mniejsze, im więcej się rozmawiało, tym 'głębszych' doznań można było dostać, niektórzy opisują uczucie lęku, pamiętajcie, że każdy inaczej przeżyje takie coś. Ogółem sądziłem, że biała ścierka się rusza i chce mnie zaatakować, ale nie był to strach, lecz powód do śmiechu. Po upływie 8 godzin zaczynamy już wracać do naszego pierwotnego stanu, gałka schodzi ustępując miejsce zamuleniu. Po takim czasie kładłem się spać. 'After dej' jest różny, czasami boli głowa, czasami nic się nie chce, czasami jest się nadal wyluzowanych, choć przeważają niemiłe odczucia.

Jaki jest cel opisu rzeczy, przez wielu uznawanych za głupotę? Otóż jest on jeden: rozpisać wszystko, co typowy dwudziestolatek może dostać od ręki, zrobić taki długi spis, tak, nawet na sadisticu. Uczulić innych na świństwa i na te naturalne i przyjemne rzeczy, przekazać wiedzę.

Końcowa ocena: pozytywne doznanie ogólnodostępne, spora szansa wkręcania czegoś, skutki uboczne w postaci bólów określonych partii ciała, wstrętny sposób przyjęcia (ten smak )
Do odważnych świat należy.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem