18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#nacjonalizm


Nawet dobrze powiedziane
Najlepszy komentarz (123 piw)
z................r • 2013-05-27, 22:29
pierdoli a nie mądrze gada
tu macie coś co może wam przedstawi problem (film dawno był już u nas na forum ale jak widać jeszcze nie dotarł do wszystkich )



p.s a co do gościa który niby mądrze gada

Zamieszki po ataku muslimów
Klawisz77 • 2013-05-23, 16:56
Wczoraj po brutalnym zamordowaniu brytyjskiego żołnierza przez czarnych muslimów, członkowie Angielskiej Ligi Obrony (English Defence League) wyszli na ulicę by zaprotestować i dać upust swojej frustracji. Podobno doszło do kilku prób podpalenia meczetów, ale niestety policja to udaremniła.
.
Najlepszy komentarz (173 piw)
stiw1500 • 2013-05-23, 17:05
W tym wypadku policja jakoś potrafiła zapobiec większym zamieszką i podpaleniu meczetów ale nie potrafiła zapewnić bezpieczeństwa swojemu obywatelowi którego skrócili o głowę. To nie jest normalne
1 maja
Hauer88 • 2013-04-24, 21:16
Zademonstruj swój sprzeciw wobec demoliberalnego systemu:



Marsz Niepodległości
Nocturno • 2013-04-13, 13:36
Panowie, Panie.
Ze względu na to, że wśród młodych ludzi jest wielu, którzy jarają się "antifą", trawką, a całe swoje życie opierają na walce z faszyzmem, który nie istnieje, postanowiłem założyć ten temat.
Wstawiam wam pod spodem tekst mojego felietonu, jaki dostępny jest na portalu prawy.pl, gdzie pisuję. Oraz link, do krótkiego filmiku z Marszu Niepodległości, na którym sam byłem. Piszę to z punktu widzenia Narodowego katolika, ale jednak można to odnieść do całości. Nie muszę wspominać, że zapraszam was gorąco w tym roku??
------------------------

O tym, że kultura Polski jest kulturą ze wszech miar katolicką, nie należy nikomu mówić, ani nikomu oczytanemu chyba udowadniać. Od bez mała 1000 lat w Polsce dominuje wyznanie rzymsko-katolickie, uznające za Jedyną i Świętą – religię katolicką.

Nie oznacza to jednak, że państwo musi być wyznaniowe, co tak z lubowaniem próbują wmówić lewicowo-liberalni politycy i działacze. Religia ta, która „(…) nie jest jedynie dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, lecz tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. (…)”[Roman Dmowski, „Kościół, naród i państwo”] stworzyła podwaliny, pod mentalność i ducha Polaków.

Tego samego ducha, którego bały się plemiona najemne, gdy w ramach umowy z innymi narodami, dodawały mały ustęp, iż „gdy na polu bitwy pojawi się polska husaria, prawo mieć będziemy mieć możność do wycofania się z walki”.

Ten duch, duch niezłomności i walki o ducha, napędzał wielkich Żołnierzy Wyklętych, a także żołnierzy AK, czy NSZ. Przysięgi wojskowe, którym wierni byli – tak ułani, jak i inne zbrojne i niezbrojne grupy partyzanckie – Polacy walczący o wolność, tworzone były w oparciu o wiarę w Boga i celowość wszystkich działań wojennych, a nawet olbrzymiego żniwa śmierci, które składano na ołtarzu wolności.

Cel religii rzymskokatolickiej w ideach narodowców polskich diametralnie różni się, od podejścia nazistów, czy komunistów, do idei Kościoła. Dla lewicowych nazizmu i komunizmu, Kościół miał być sługą państwa, niekoniecznie narodu. Kościół w ramach poprawności politycznej mógł mówić tylko to, co państwo mu pozwoliło. Mało tego – miał państwo wychwalać, a Fuhrera (czy też: Towarzysza!) stawiać za wzór cnót.

W tych ideologiach Kościół, który stał jako gwarant posłuszeństwa wielu ludzi, był jedynie narzędziem, do sprawowania władzy i jej utwierdzania. Znamy ten przykład z dziejów, gdy królowie – by udowodnić swoją władzę i przeciwdziałać możliwym buntom – prosili wielokrotnie o błogosławieństwo Kościoła, aby władzę swą „usankcjonować, jako od Boga daną i z króla namaszczonego uczynić”.

Nie inaczej rozumował Adolf Hitler, kiedy pozwalał działać jedynie tym wspólnotom, które nie krytykowały go, a wręcz promowały na doskonały wzór cnót. Józef Stalin także utworzył Kościoły podległe sobie, a księży niewygodnych czekała śmierć i prześladowania.

Jedną z form możliwości wpływu na rozwój konkretnych księży i wspólnot, jest utworzenie Funduszu Kościelnego, który miał Kościół od władzy państwowej uzależnić.

Instrumentalizm wobec Kościoła jest widoczny także i dzisiaj, kiedy media i partie polityczne powołują się na słowa różnych biskupów i księży, celem „usankcjonowania” swoich racji. Nie od dziś istnieje teza, o istnieniu Kościoła Toruńskiego i Łagiewnickiego. W dobie ciągłych utarczek słownych i jazgotliwego bełkotu mediów, warto prześledzić korzenie polskiego nacjonalizmu. Różni się on bowiem diametralnie, od nacjonalizmu niemieckiego, rosyjskiego, czy jakiegokolwiek innego na świecie.

Nacjonalizm polski jest bardzo mocno oparty na wierze, bądź wartościach wypływających bezpośrednio z wiary w Jednego Boga – stwórcę i źródło Piękna, Sprawiedliwości.
Wszak już w 1937 roku „Ruch Młodych” w książce: „Katolicki nacjonalizm”, głosił:
„Młody nacjonalizm polski to nacjonalizm katolicki. W przeciwieństwie do dotychczasowych racjonalistów pogańskich nie stawia narodu na naczelnym miejscu w hierarchii wartości. Za najwyższą wartość, najwyższy cel człowieka, uznaje Boga – Boga stawia jako naczelny ideał nacjonalizmu polskiego. Praca zaś dla narodu i w narodzie (…) jest drogą do tego najwyższego dobra wiodącą.”

Jak więc widać, od początku istnienia ruchów narodowych w Polsce (Ruch Młodych powstał z intencji Młodzieży Wszechpolskiej) – religia rzymsko-katolicka była bardzo mocno wyróżniona na tle samego nacjonalizmu. To zaś oznacza, iż narodowcy polscy różnili się kompletnie od faszystów – wszak podważających zwierzchnictwo papieża – jak nazistów – okultystycznych i instrumentalnie używających autorytetu Kościoła – oraz komunistów – propagujących ateizm narodowy i ubóstwienie Towarzysza.

Różnica nacjonalizmów nie powinna dziwić – każdy nacjonalizm jest inny. Ale wszystkie można charakteryzować pod kątem kategorii Adama Doboszyńskiego, dzieląc je na:

- nacjonalizm pozytywny:
Interesy narodu są ważniejsze od interesu państwowego, polipoprawnego, bądź zagranicznego. Nie jest jednak egoizmem narodowym (mającym u podstawy indywidualizm – de Saint-Simone’a) – prędzej zaś personalizmem narodowym (opartym po części na dziełach Friedricha Schleiermachera – opis Boga), który stawia na współpracę narodów (np. europejskich) ku tworzeniu silnej Europy, o suwerennych państwach, z mocnymi narodami.

- nacjonalizm negatywny (szowinistyczny):
Odnosi się do rasizmu, idei segregacji rasowej, etnicznej i kulturowej. Oparty na ksenofobii, oraz szowinizmie narodowym – popiera idee tak hierarchizacji ras (opartej na ewolucjonizmie), jak i kult jednostki – autorytaryzm i indywidualizm, lub też ubezwłasnowolnienie jednostki.

W szerszym zakresie, warto też powołać się na słowa ks. Tarasiewicza, który pogląd nacjonalizmu negatywnego (szowinistycznego), charakteryzuje następująco:

„bywa nazywany szowinizmem, oznacza nie tylko solidarność z własnym narodem i służbę jego interesom, co przewartościowanie własnego narodu i faktyczny jego kult, któremu towarzyszy skłonność do deprecjacji innych narodów i podporządkowania ich sobie. Opiera się na przekonaniu, że między narodami toczy się nieustanna walka, u jej podstaw znajduje się pogląd, że poszczególne narody nie są równowartościowe, lecz istnieje między nimi hierarchia, w której własny naród już znajduje się na jej szczycie, albo ma predyspozycje i obowiązek by tam się znaleźć”.

W tym kontekście, współdziałanie Kościoła w Polsce z państwem – dla dobra narodu – jest głównym wyznacznikiem idei narodowych. Nie leży jednak rzecz w tworzeniu państwa wyznaniowego, w którym inne religie byłyby gnębione (jak to ma miejsce w krajach islamskich), lecz o stworzenie sieci kooperacji i wsparcia, aby naród mógł tworzyć państwo, które wraz z Kościołem zadbałoby tak o dusze poszczególnych jednostek, jak i o ducha i ciało całego narodu, wraz z pogłębioną tożsamością i samoidentyfikacją społeczną.

Jak pisał Roman Dmowski w książce: „Kościół, Naród i państwo” z 1927 roku:

„Zgodnie z Nauką Chrystusową życie człowieka na ziemi winno być drogą do osiągnięcia żywota wiecznego. Zadaniem Kościoła jest człowieka przez wiarę i przez postępowanie zgodne z Przykazaniami Bożymi do żywota wiecznego doprowadzić. Nie wynika z tego wcale, żeby Kościół miał stać poza sprawami doczesnymi, świeckimi, ograniczając się jedynie do nauki wiary.”

W myśl powyższych słów, wydaje się wręcz niebywałym barbarzyństwem, gdy współczesna lewica narzuca trend myślenia, iż należy się bulwersować, gdy ksiądz wygłasza z kazalnicy gromy na konkretne partie. A przecież oto w tej kooperacji narodowo-kościelnej chodzi, by Kościół stał na straży nie tylko Praw Bożych, ale i Praw Naturalnych – a każdego, kto je łamie, gromił co nie miara. W ten właśnie sposób naród polski zachowuje swoją tradycję, kulturę i ideę duchową – nawet wtedy, gdy nie istnieje jego państwo, ani granice terytorialne.

Czy więc państwo, wedle idei narodowców polskich, powinno być wyznaniowe? Oczywistością jest, iż nie. Jednak nie jest to też koncepcja ustroju laickiego, opartego na świeckości państwa. Przeciwnie – Kościół i państwo współpracują, a zasady między nimi ustala umowa, zwana konkordatem.

Na przestrzeni lat powstało wiele legend, między innymi o tym, iż Kościół był gwarantem istnienia wyzyskujących grup społecznych, jak szlachta. Jednak jest to mylące i raniące stwierdzenie, bowiem Kościół nigdy nie wypierał się biednych i opuszczonych.

Nawet takie prawa, jak prawa robotników czy tworzenie związków zawodowych, wbrew pozorom – wcale nie muszą być oparte jeno na państwie i z lekka na katolicyzmie, ale stanowić mogą połączenie działalności katolickiej, z możliwościami narodu polskiego.

Znamy z historii powstanie NSZZ „Solidarność”, oraz innych związków zawodowych – wiemy, iż związkowcy byli powiązani z kapłanami i działaczami katolickimi, jak na przykład bł. ks. J. Popiełuszko, czy K. Wojtyła – papież Jan Paweł II – jednak dzisiaj wielu z nich krytykuje i atakuje Kościół, potępiając idee katolickie w społeczeństwie. Dlatego skłaniam się ku stwierdzeniu, jakie padło z ust Mariana Reutta w książce pt. „Organizacji pracy”:

„(…) myli się ks. Wóycicki (…) że chrześcijańskie związki zawodowe „stanowią niczym niezastąpioną siłę i czynnik pierwszorzędny budowy sprawiedliwego ustroju społecznego”. Takim czynnikiem jest samo chrześcijaństwo, kościół, a nie związki zawodowe podkreślające odrębności klasowe.”

Gwarantem więc silnego narodu polskiego, jest pozostawienie Kościoła w stanie nienaruszonym, oraz walka z kłamstwami rządu i mediów. Państwo bowiem nic nie traci z walki z Kościołem, lecz jedynie może stracić, jeśli Kościół wykorzysta swój autorytet, do podburzania narodu.

Jeżeli więc Polska ma stać silna – tak wewnętrznie, jak i na arenie międzynarodowej – powinna przyjąć swoją tożsamość (katolicką), a następnie dopuścić do głosu narodowców, tak wypychanych z debaty publicznej. Polska jest bowiem krajem katolickim: o korzeniach katolickich, mentalności katolickiej, etyce katolickiej, a nawet powiedzeniach i sformułowaniach katolickich. Nie da się zaprzeczyć idei katolicyzmu, nie zaprzeczając i idei ducha polskiego.
źródło:
prawy.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2685:dla...

M.K.
www.facebook.com/Narodowykatol

Filmik:
sadistic.pl/widzimy-sie-za-rok-vt153556.htm1582741
Graffiti...
Hauer88 • 2013-01-06, 3:51
... w wykonaniu kiboli

Najlepszy komentarz (98 piw)
BulletRide • 2013-01-06, 7:30
gimbusy powyżej biorą z pupy do papy!
Autonomiczni Nacjonaliści
Hauer88 • 2012-12-28, 18:44
Aktywizm uliczny AN w 2012 roku:

Najlepszy komentarz (46 piw)
Rejtan • 2012-12-28, 19:13
osa79 napisał/a:

umysłowa bieda.... smutne...



Masz rację. Wszyscy mądrzy i inteligentni ludzie siedzą w domach i hejtują w internecie.
Znów w temacie muzycznym dotykamy polskiej sceny hip-hopowej, tym razem już bez ochów i achów. Tak to niestety w życiu bywa, że po miłych niespodziankach przychodzą niemiłe niespodzianki. Dotychczas promowaliśmy dobre, bo patriotyczne i antysystemowe kawałki czołowych składów, takich jak Slums Attack, Firma, czy Non Koneksja. Tym razem musimy kogoś napiętnować.

Tym kimś jest inny pan od „joł-jołów” i to z I ligi, niejaki O.S.T.R. Niestety, ostro dał dupy ten nasz O.S.T.R i jego kolega Hades. Nie wiemy w sumie, czy w myśl starego powiedzenia o dobrych chęciach obaj panowie ”chcieli dobrze”, czy też ktoś sypnął kaską, bo coś nie słychać o Syrii, wojsko rządowe najwyraźniej chwilowo zdusiło terrorystów zbrojonych i szkolonych za granicą, a za to Izrael przed chwilą zaszalał w Gazie – nie ma to w każdym razie większego znaczenia; efekt jest ten sam. Teledysk do utworu „600 dni” powiela właściwie wszystkie dobrze znane mainstreamowe kłamstwa, manipulacje i półprawdy na temat obecnej władzy w Syrii, mające na celu uzasadnić ewentualną „interwencję” globalistów, czyli de facto zniszczenie niepodległego państwa. Czyżby i na grunt polski zaszczepiano taktykę promowania morderczych wojen ustami durnych gwiazdeczek i celebrytów? Czyżby O.S.T.R. stał się polską Angeliną Jolie, agitującą za syjonistycznymi wojnami? A może to tylko brak elementarnej wiedzy o świecie będący skutkiem zbyt dużej wiedzy na temat chwastów i tego, jak je palić?

Odpowiedzi na te w sumie mało istotne pytania zostawiamy naszym drogim Czytelnikom. Na odtrutkę po O.S.T.R.ej sraczce polecamy zaś zbiór artykułów z dwóch podanych poniżej źródeł:

Syria na Nacjonalista.pl

Projekt „Syria 2012″ autorstwa ECAG

Poniżej przedstawiamy nędzną propagandówkę, spłodzoną przypadkiem bądź celowo. Nie zapomnij dać łapki w dół i napisać komentarza! Wyraź swoje poparcie dla prezydenta Baszara al-Assada i narodu syryjskiego!



A oto, jak wygląda naprawdę poparcie dla obecnego rządu i prezydenta. 12 listopada 2012, wiec pro-rządowy w Damaszku, na który przyszły miliony osób.



A teraz przewiń na „12:40″ i zobacz, jak przemawia „krwiożerczy dyktator”!





+ Syryjska „opozycja” morduje cywilów i chrześcijan - część filmików w komentarzach w podanym obok linku.
Ruch Narodowy
Pietrzej • 2012-11-13, 18:53
Krótko zwięźle i na temat - ku przestrodze:

Cytat:

Ruch Narodowy - taką nazwę ma nosić nowa organizacja tworzona m.in. przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską, której celem ma być "obalenie republiki Okrągłego Stołu" i budowa "polskiej narodowej siły, której lewaki i pedały się boją". Równolegle do Ruchu Narodowego mają powstać "jednostki porządkowe do ochrony narodu".



Przypomina coś?

Brakuje tylko mowy o "przestrzeni życiowej"

Swoją drogą ciekawe czy mundurki będą mieli takie same
Najlepszy komentarz (66 piw)
_................_ • 2012-11-13, 19:24
@saperek2012
Zajebisty kurwa wybór. Czy w tym świecie nie ma już miejsca na "normalność" i nie popadanie w skrajności?
A no, zapomniałem. Normalni ludzie zapierdalają do pracy, mają jakieś pasje, próbują coś samemu zrobić żeby poprawić swoje życie, zamiast uciekać w skrajności, pierdolić jak to źle i żyć z podatków zwykłych ludzi "bo przez żydów/komunistów/kosmitów/faszystów/chujwiekogo nie ma pracy" i to wcale nie ma nic wspólnego z brakiem wykształcenia ani chęci do normalnej pracy.
Oprawy kibiców
Hauer88 • 2012-10-21, 11:59
Ponad 60 patriotycznych opraw w wykonaniu polskich kiboli:

Najlepszy komentarz (68 piw)
j................� • 2012-10-21, 12:37
Wczoraj pokazali oprawę w katowicach to że raz w roku pośpiewają patriotyczne pieśni nie czyni ich patriotami bo pedały niszczą Polskę już i tak rozpierdoloną
Wiec serdeczny chuj im w dupę i wszystkim którzy z nimi trzymaja


Tę znakomitą produkcję stworzyli młodzi ludzie związani z francuskim, narodowo-radykalnym ruchem politycznym "Bloc Identitaire". Jest to apel nie tylko do młodzieży francuskiej, lecz do wszystkich młodych ludzi, którzy mają już dość propagandy multikulturalizmu, lansowania dewiacji seksualnych na ulicach i powszechnego upadku moralnego. Generation Identitaire to apel o odrodzenie narodowe Europy, o powrót do wiary i tradycji w duchu młodości i nowoczesności.
www.generation-identitaire.com
*Naser Khader - duński polityk liberalny pochodzenia arabskiego
*Bernard Kouchner - francuski minister spraw zagranicznych żydowskiego pochodzenia w rządzie Sarkozy'ego, przez środowiska tożsamościowe oskarżany o służenie interesom Izraela i podżeganie do niechcianej wojny z Iranem
Najlepszy komentarz (56 piw)
CarolOtyła • 2012-10-14, 15:47
Czekam na Polską deklarację wojny ze skurwysynami z Wiejskiej ! Bagnet na broń rodacy !